Strona 109 z 264

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 18:22
autor: Gromb
To teraz dry brush na oba posągi, by wydobyć kontury. Spróbuj z tyłu lub na bolcach mocujących, co by cię efekt końcowy ucieszył,.

Edit:
Z innej beczki, Braterstwo Stali zyskało nowego członka
Spoiler:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 18:44
autor: carlos
Z ciekawości. Czymś upaćkałeś tą figurkę? Jakaś farba strukturalna? Czy może podkład Ci tak ją oszronił? :)
Wg mnie to bardzo psuje efekt i jeśli to wina podkładu/farbki (a nie struktury samej figurki) to bym ją zmył i pomalował jeszcze raz. :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 19:21
autor: wirusman
carlos pisze: 23 paź 2018, 18:44
Z ciekawości. Czymś upaćkałeś tą figurkę? Jakaś farba strukturalna? Czy może podkład Ci tak ją oszronił? :)
Wg mnie to bardzo psuje efekt i jeśli to wina podkładu/farbki (a nie struktury samej figurki) to bym ją zmył i pomalował jeszcze raz. :)

Typhus corrorion.
Mi właśnie to się podoba. Taki stary monument :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 19:28
autor: carlos
wirusman pisze: 23 paź 2018, 19:21 Typhus corrorion.
Mi właśnie to się podoba. Taki stary monument :)
To na pewno nie dzięki Typhus Corrosion, bo on daje stosunkowo gładki brudny/olejny efekt. Na pewno nie zrobi takiego "szronu", który powstał u Ciebie. :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 19:33
autor: wirusman
No kurde tylko jego użyłem.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 19:48
autor: carlos
Takie coś
Obrazek
zrobił Ci Typhus? Jeśli tak to albo go dobrze wytrzep, albo wyrzuć. :)
Mimo wszystko jestem prawie pewny, że to nie jest problem TC.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 20:54
autor: wirusman
Przejrzałem internety i masz rację. Już drugi raz kupiłem walnieta farbę w sklepie. Teraz tylko płyn hamulcowy?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 paź 2018, 21:25
autor: carlos
wirusman pisze: 23 paź 2018, 20:54 Przejrzałem internety i masz rację. Już drugi raz kupiłem walnieta farbę w sklepie. Teraz tylko płyn hamulcowy?
Ja od jakiegoś czasu używam denaturalu (Pikko z castoramy) i wg mnie jest duuużo lepszy od DOT3, ale polecałbym najpierw sprawdzić na kawałku plastiku, bo nie wiem z czego są wykonane figurki z LoH. Możesz zamoczyć kawałek podstawki i sprawdzić po chwili czy nic się złego nie dzieje.
Ja zmywałem w ten sposób farbę z figurek np. do Imperial Assault. Schodzi bardzo szybko. Po ok. 10 minutach już można "szczotkować" figurkę. Jeśli jakaś farba nadal zostaje to moczę kolejne 10 minut i figurka jest idealnie czysta. Później jeszcze dokładne wymycie w wodzie z mydłem i po wyschnięciu można nakładać nowy podkład. :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 paź 2018, 08:51
autor: Bary
Gromb pisze: 23 paź 2018, 18:22 Edit:
Z innej beczki, Braterstwo Stali zyskało nowego członka
Spoiler:
Daj może jakiś piaseczek (albo coś w tym stylu) na podstawkę, bo jakoś tak ubogo.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 paź 2018, 08:56
autor: Gromb
Właśnie nad tym się zastanawiam. Dzięki za zwrócenie uwagi!

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 paź 2018, 14:01
autor: Daetorian
carlos pisze: 23 paź 2018, 19:28
wirusman pisze: 23 paź 2018, 19:21 Typhus corrorion.
Mi właśnie to się podoba. Taki stary monument :)
To na pewno nie dzięki Typhus Corrosion, bo on daje stosunkowo gładki brudny/olejny efekt. Na pewno nie zrobi takiego "szronu", który powstał u Ciebie. :)
Co wy gadacie, mój TC też ma grudki i według mnie one są po to by dry brush zrobić ryza rust po tym. Idealnie zardzewiały mieczyk daje.

zresztą:

https://www.youtube.com/watch?v=CozRgIaBPgs

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 paź 2018, 08:48
autor: Pastorkris
Ja też właśnie się dziwię co wy wypisujecie "TC Gładki i oleisty" - przecież ta farba jest z piachem w środku :D To jedna z Technicali, które mają dodać fakturę malowanej powierzchni. Zresztą, wszystko jest w filmiku powyżej.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 paź 2018, 12:30
autor: wirusman
Ja się nieznam :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 paź 2018, 12:58
autor: Bartekx88
Witam, właśnie rozpoczynam przygodę z malowaniem. Moje pierwsze 3 figurki. Proszę o szczerą krytykę i ewentualne rady. Pozdrawiam.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 paź 2018, 14:08
autor: Banan2
Bartekx88 pisze: 26 paź 2018, 12:58 Witam, właśnie rozpoczynam przygodę z malowaniem. Moje pierwsze 3 figurki. Proszę o szczerą krytykę i ewentualne rady. Pozdrawiam.
Jak na pierwszy raz to całkiem OK. Nie wiem czy figurki są już polakierowane, ale ja bym nałożył na oczy odrobinę błyszczącego lakieru np. Pactra A18 Clear. Uzyskałbyś efekt szklistych/błyszczących/wodnych oczu.
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 paź 2018, 20:49
autor: wirusman
Trochę przeniosłem z srebnym. Narazie jestem w połowie roboty

https://zapodaj.net/759829c8fc594.jpg.html

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 01 lis 2018, 18:31
autor: Daetorian
Czym kleicie figurki do podstawek? Chodzi mi o przyklejenie figurki do podstawki, ktora ma nałożona teksturę GW np Martian Earth

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 lis 2018, 08:26
autor: parsons
Jak już jesteśmy w temacie klejenia to dorzucę kilka pytań.

Czym kleić figurki do tymczasowych uchwytów na czas malowania? I co używacie w jako takich wsporników? Wykałaczki, spinacze biurowe a może coś innego? Dodam, że figurki z My Little Scythe, więc dość spore (przynajmniej jeśli chodzi o te co, które do tej pory malowałem 😂).

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 lis 2018, 10:39
autor: sqb1978
U mnie do trzymania figurek fajnie się sprawdza korek do wina oraz masa mocująca wielokrotnego użytku (kilka przykładowych: Pritt, Tack-it, Astra).
Przy okazji taka masa pozwala przymocować kilka figurek na dłuższym fragmencie np. listewki i sprayować podkładem po kilka naraz.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 lis 2018, 20:31
autor: parsons
No tak, w ferworze walki zapomniałem dodać, że chodzi o przypadek gdy malujemy bez podstawki :D. Bo w standardowym przypadku patafix spełnia swoje zadanie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 lis 2018, 11:36
autor: p_m_z
Witam. Mam pewien problem. Pomalowałem sobie zombiaki z Zombicide. Standardowo na koniec użyłem lakieru bezbawnego błyszczącego (Tamiya Color TS-13 Clear), później matowego(Citadel Purity Seal). Efekt jest taki, że na wszystkich figurkach jest efekt szronu(są wybielone), którego się nie spodziewałem. Temperatura przy rozpylaniu wynosiła 17 stopni, oba lakiery były dobrze wymieszane, a przerwa miedzy jednym a drugim - 24h. Czy jest szansa ze ten "szron" zejdzie po paru godzinach? Co mogłem zrobić źle? I w razie czego czy da się uratować figurki? ;/

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 lis 2018, 11:48
autor: Gromb
Czekaj. Mnie tez zawsze stresuje ten szron. :-)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 lis 2018, 12:50
autor: Pierzasty
Daetorian pisze: 01 lis 2018, 18:31 Czym kleicie figurki do podstawek? Chodzi mi o przyklejenie figurki do podstawki, ktora ma nałożona teksturę GW np Martian Earth
Niczym, bo w takiej sytuacji farba będzie stanowić najsłabsze ogniwo przyczepności.
Jak już pomalowałeś podstawkę, to masz następujące opcje:

- użyć jakiegoś specjalnego kleju, który przesiąknie przez farbę i sklei wszystko do kupy (a przy okazji może się rozlać poza stopy modelu)
- spinować figurkę z podstawką, czyli ominąć farbę i przykleić bezpośrednio do podstawki (jeśli używasz faktycznych pinów z drutu, to uwaga na ryzyko podrapania planszy przy niedokładnym ich wyrównaniu)
- oskrobać kawałek podstawki pod stopami modelu i przykleić model do tych czystych miejsc, wtedy używamy tego kleju co normalnie, czyli odpowiednio superglue albo klej do plastiku.
parsons pisze: 02 lis 2018, 08:26 Czym kleić figurki do tymczasowych uchwytów na czas malowania? I co używacie w jako takich wsporników? Wykałaczki, spinacze biurowe a może coś innego? Dodam, że figurki z My Little Scythe, więc dość spore (przynajmniej jeśli chodzi o te co, które do tej pory malowałem 😂).
1a. patafix itp. masy (do przyklejania plakatów, wygląda jak guma do żucia w kostkach) na buteleczkach po lekach. korków po winie nie polecam, bo są za lekkie i lubią się wywracać po odłożeniu.
1b. To samo, ale zamiast patafixu używamy taśmy dwustronnej (czasem podstawki są puste od spodu i trzeba dać dodatkowo wycinek grubego kartonu czy kostkę od euro). Wariant powyższego o dużo większej przyczepności. Bywają problemy z odklejeniem, ale metoda dobra do ogrów czy innych dużych modeli.
2. piny cienkie - wbić w korek po winie. Wada jak w 1a, ale korek można wsadzić w buteleczkę czy coś innego stabilnego, a patafix nie utrzyma cienkich drutów. Do sprayowania kilku modeli naraz można wbić te piny w piankę lub grubą tekturę (od brzegu, a nie przez płaszczyznę), ale do późniejszego malowania detali się to nie nadaje, chyba że...
3. Piny grubsze, piny cienkie w tekturze/piance, pasek pod stopami metalowych modeli - spinacze biurowe, tzw. klipsy do dokumentów (blaszane z 2 uszami) - łapiemy za pasek, trzyma się fajnie za uszy, a odkładając model zakładamy jedno ucho o np. róg odwróconego pudełka.
4. Magnesy - Jeśli masz podstawkę na magnesach, to słoiczek po farbce z metalową pokrywką lub podkładka przyklejona do czegokolwiek.
5. "Korek analny dla modelarzy" :lol: czyli Citadel Painting Handle. Stosunkowo droga opcja ale zaskakująco wygodna. Tylko do pojedynczych modeli.
p_m_z pisze: 03 lis 2018, 11:36 Witam. Mam pewien problem. Pomalowałem sobie zombiaki z Zombicide. Standardowo na koniec użyłem lakieru bezbarwnego błyszczącego (Tamiya Color TS-13 Clear), później matowego(Citadel Purity Seal). Efekt jest taki, że na wszystkich figurkach jest efekt szronu(są wybielone), którego się nie spodziewałem. Temperatura przy rozpylaniu wynosiła 17 stopni, oba lakiery były dobrze wymieszane, a przerwa miedzy jednym a drugim - 24h. Czy jest szansa ze ten "szron" zejdzie po paru godzinach? Co mogłem zrobić źle? I w razie czego czy da się uratować figurki? ;/
- z mojego doświadczenia szron nie zejdzie, ale poczekać 48h też nie zaszkodzi, więc skoro inni radzą możesz spróbować.
- co zrobiłeś źle - Purity Seal jest kiepskim lakierem i znanym z tego efektu. Jak już miałeś puszkę, to trzeba było sprawdzić na modelu testowym lub np. posprayowanej ramce od modelu, czy np. pogoda cię nie lubi/nie jest za wilgotno.
- jak ratować - czasem da się zlikwidować ten efekt napuszczając w to rozrzedzonego lakieru błyszczącego, a potem poprawiając matowym (ale już nie purity seal :P). Jak nie pomoże, to pozostaje retusz zaśnieżonych miejsc (albo napuszczenie odpowiedniego washa i stwierdzenie że problemu nie ma skoro go nie widać).

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lis 2018, 23:01
autor: xilk
To ja o coś zapytam, na co możliwe, że padała już odpowiedź, ale ja mam problem jakiś z wyszukiwarką...

Malowałem już różne figurki, a z czasem dochodzę do wniosku, że niektóre wymagają ponownego malowania. I tutaj pojawia się problem: jak i czym czyścić?

Do tej pory malowałem jedynie farbkami Citadels, zarówno tymi ze starej edycji, jak również nowymi. I teraz mam dwie figurki, które chcę oczyścić, ale kwestia jest taka: z jakiego one są tworzywa i czym je najlepiej oczyścić, żeby nie zniszczyć detali?
1) Pierwsza figurka to figurka Tildy z gry Magia i Myszy. Z tego co czytałem, to jest to jakaś żywiczna figurka, ale nigdzie nie znalazłem, czym to czyścić. W domu zauważyłem, że farba łatwo schodziła z podstawki, gdy użyłem zwykłego spirytusu salicylowego. Nawet tak oczyściłem większość figurki, ale pojawił się mały problem. W zagłębieniach/szczelinach jakieś resztki farby zostały, więc pytanie - czym to doczyścić, żeby nie zepsuć sobie detali?
2) Z drugą figurką jest większy problem, ponieważ to był model malowany na szybko w ramach konkursu. Z tego co wyczytałem, to model tej figurki jest z gry LOAD. Tutaj nie podejmowałem się czyszczenia, a efekt z konkursu mi się nie podoba. Chce teraz na spokojnie pomalować figurkę od nowa. Zatem, czym czyścić lub z czego wykonują te figurki?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lis 2018, 09:05
autor: Golfang
xilk pisze: 06 lis 2018, 23:01 1) Pierwsza figurka to figurka Tildy z gry Magia i Myszy. Z tego co czytałem, to jest to jakaś żywiczna figurka, ale nigdzie nie znalazłem, czym to czyścić. W domu zauważyłem, że farba łatwo schodziła z podstawki, gdy użyłem zwykłego spirytusu salicylowego. Nawet tak oczyściłem większość figurki, ale pojawił się mały problem. W zagłębieniach/szczelinach jakieś resztki farby zostały, więc pytanie - czym to doczyścić, żeby nie zepsuć sobie detali?
A próbowałeś szczoteczką do zębów? Nie malowałem od dawna figurek do gier (dawno temu do warhammera bitewnego) - ale ostatnio malowałem modele do sklejania i zagłębienia czyściłem właśnie szczoteczką do zębów...