japanczyk pisze: ↑14 maja 2021, 16:42
dobry scenariusz to wciaz tylko scenariusz
Chyba podzielę się tym zdaniem z moimi kolegami po fachu. Będą płakać jak ja.
Przez takie właśnie opinie, rodzi się w naszym kraju przekonanie, że scenariusz jest "nie ważny" i może go napisać
każdy. A skoro "nie ważny", to scenarzyście nie warto za to płacić. Właśnie dlatego mamy w Polsce tyle gównianych filmów, bo scenariusze nie są pisane przez zawodowców, tylko przez amatorów. A to rzemiosło jak każde inne i wiedzę, pracowitość, doświadczenie i talent - trzeba posiadać. Oczywiście stół do planszówek też może zrobić amator, ale proszę wtedy nie narzekać, że krzywo, znaczniki spadają i drzazgi wbijają się w łapki. Mieliśmy już i w tematach "okołogrowych" takich specjalistów od stolarki.
japanczyk pisze: ↑14 maja 2021, 16:42
jeśli ktoś ma odpowiednia manierę opowieści to uwiedzie cie gaweda o zbieraniu pleśni ze ściany
Z g... bicza nie ukręcisz. To mnie doprowadza do szewskiej pasji! Scenariusz to jest
absolutny fundament. Jest takie powiedzenie, że "ze świetnego scenariusza można zrobić świetny film, albo strasznego gniota. Natomiast nigdy nie powstał świetny film z gównianego scenariusza". Kropka.
I teraz drobna prywata. I choć cytowałem Ciebie Kuba, a wcześniej pisał Gambit, to nie kieruję tych słów do Was, chłopaki. Ot muszę chyba dać upust Prywatnej frustracji.
Bo w naszym kraju nad Wisłą, mlekiem i śledziem płynącym, umniejszanie sukcesu, wiedzy i umiejętności to jakiś... chory sport narodowy *. Jak ktoś coś zrobił dobrze i osiągnął sukces, to zaraz znajdzie się milion "specjalistów", przysłowiowych Kowalskich, którzy napiszą: "E tam, takie se. Każdy tak potrafi. Jakbym miał czas i kasę też bym tak zrobił".
To zrób.
Czas jest zasobem, którym można zarządzać. Mam znajomą, która ogarnia pisanie dwóch seriali, sztuki teatralnej, Youtubowego serialu on line i jeszcze reżyseruje w teatrze sztukę teatralną. Do tego okazyjnie jest aktorką i zajmuje się domem z dwójką dzieci i gromadą zwierzaków. Absolutnie nie mam pojęcia jak to robi! Widzę, że czasami wysyła odcinki o 03:00 w nocy. Może życia obecnie nie ma i czasu dla siebie również, ale robi tyle, że wkrótce to wszystko zaprocentuje. A kasy zarabia tyle, że odłoży sobie na co tylko będzie miała ochotę. Także da się. Jak mawia się w środowisku filmowym - "Sen jest dla słabych".
I na koniec - Profesjonalne zajmowanie się kanałem na Youtubie to jest mega intratne zajęcie, jeżeli ktoś robi to dobrze i wie do kogo kierować swój kanał. Znam kilka osób w Polsce osobiście, którzy zrobili z tego sposób na życie. To oczywiście nie do końca "stabilna praca", ale przy ostrym samozaparciu można osiągnąć wiele (I zarobić).
*