GRY-PLANSZOWE.pl

Jaki znak Twój? Letnisko
Będę w środę i zapisuję Letnisko na listę rezerwową.

Karol Madaj pisze:Będę w środę i zapisuję Letnisko na listę rezerwową.

Ja też będę i przyniosę Dratewkę Reloaded, żądny testów,ale też pełen chęci do spróbowania cudzych projektów.

A mnie jutro nie będzie ...

Bawcie się dobrze, psujcie w najlepsze, róbcie genialne twisty i napiszcie obszerne sprawozdanie .

Ja na 90% będę z podrasowanymi Autobusami w które nawet już zdążyłem raz zagrać po zmianie. Kostki wprowadzają nowe, fajne kombinowanie - muszę posiedzieć tylko nad punktacją za pasażerów, bo była za słaba.

Co do poprzedniego tygodnia, bo chyba nie pisałem nic, bardzo spodobał mi się klimat SAR ale im dalej w głąb zasad tym było coraz gorzej. Może być bardzo bardzo fajna gra, tylko trzeba tu włożyć naprawdę masę pracy (w końcu to dopiero początek) - i chętnie przy tym pomogę (można się zgłosić na drugiego pilota-testera? ).

Także tym razem odpadam.

W tym tygodniu niestety wypadam. Postaram się być za tydzień

Ja tez wreszcie będe po przerwie z Dino. Chętnie spróbuję Dratewki reloded bo nie miałem okazji psuć wersji 2.0.

Przyjdę. Mogę otworzyć salę nawet o 16:30, jeśli są chętni. Odświeżam Czufut-Kale.

Mnie niestety choroba powaliła więc dziś spasuję :/

Filippos pisze:Chętnie spróbuję Dratewki reloded bo nie miałem okazji psuć wersji 2.0.

Do psucia będzie v5 a ja chętnie popsuję i powymądrzam się przy Dinkach, o!

Było dosyć kameralnie, ale miło. Tym bardziej, że przyszła Ola

Czufut kale - poprawiona, bardziej czytelna grafika na kafelkach nie zmieniała obrazu gry. Mechanicznie jest to gra bez zarzutu, ale niestety jest suchuteńka. Postulowaliśmy między innymi przeniesienie akcji gry ze środka na obrzerza (tak jak w Carcassonne) i więcej sensu w chodzeniu po planszy.

Letnisko - testowaliśmy wariant z żetonem Prezeseza i moim zdaniem dało to więcej emocji, bo gracze ścigali się ostro o ten żeton co z kolei miało spory wpływ na szybki rozwój miasteczka. Zespuło to jednak kartę pogody "chmura", którą trzeba teraz przywrócić do jej pierwotnej postaci czyli "student + kuracjusz x1".

"Jaki znak Twój?" - szybkie testy wykazały, że gra działa, edukacyjny element memory jest ok, ale trzeba sporo popracować nad kartami i doprecyzować zasady, bo "Filip oszukiwał i patrzył jak ja czytałem"

Były jeszcze Autobusy i Dratewka

Wielkie dzięki!

Karol Madaj pisze:Czufut kale - poprawiona, bardziej czytelna grafika na kafelkach nie zmieniała obrazu gry. Mechanicznie jest to gra bez zarzutu, ale niestety jest suchuteńka. Postulowaliśmy między innymi przeniesienie akcji gry ze środka na obrzerza (tak jak w Carcassonne) i więcej sensu w chodzeniu po planszy.

Nie wiem czy moja uwaga ma się jakkolwiek do obecnej postaci gry, ale skoro się nie znam, to chętnie się wypowiadam .

To nawet ma sens, pod warunkiem, że będzie się mniej kart przetasowywać...

Ja oszukiwałem!? Ja?! Ależ psze pana to Pogoda oszukiwał i ściągał i w ogóle, no.

Ja wskazałem jedynie na potencjalną możliwość oszukiwania

A ja grałem jeszcze w Dratewkę. Uwagi przekazaliśmy dizajnerowi na gorąco. Takoż w Autobusy, które zdecydowanie wydają się wyjeżdżac na prostą. Zasugerowałem pewne uproszczenia. Wystarczy wybierać z dwóch kafelków na ręce, zwłaszcza że sa dwustronne. Trzeba też dać więcej kolorowych kosteczek pasażerów i wzmocnić punktację za nich. Dzieki temu im bliżej końca gry tym bardziej powinno rosnąć ciekawe napięcie czy kończyć swoje trasy czy przesłać jeszcze kilku pasażerów ryzykując nieskończenie tras. Następne testy poprowiadziłbym też rozdając na poczatku graczom sekretne strategie do zrealizowania: pure ticketer - szybko skońćzyć grę!, pure przewoziciel - najwięcej kolorowych pasażerów, mix przebojów - jedno i drugie. proponowałbym też zmianę szarych kosteczek na bardziej elegancki sposób wymuszenia jazdy przez centrum miasta. 8 żetonów bonusowych za 2 lub 3 punkty. Pierwszy gracz który połaczy przedmieścia w danym kolorze z centrum zabiera żeton. Wzmocni to też interakcję między graczami.

A Jaki znak twój to będzie kolejny hit towarzysza Madaja. Europa już czuje jego gorący oddech na swoich zamożnych plecach!

ja_n pisze:

Karol Madaj pisze:Czufut kale - poprawiona, bardziej czytelna grafika na kafelkach nie zmieniała obrazu gry. Mechanicznie jest to gra bez zarzutu, ale niestety jest suchuteńka. Postulowaliśmy między innymi przeniesienie akcji gry ze środka na obrzerza (tak jak w Carcassonne) i więcej sensu w chodzeniu po planszy.

Nie wiem czy moja uwaga ma się jakkolwiek do obecnej postaci gry, ale skoro się nie znam, to chętnie się wypowiadam .

Spoiler:

Pamiętam grę z dawnych, pierwszych testów, ale w związku z powyższym przyszedł mi do głowy pomysł jak tego dokonać. Można by podzielić żetony na powiedzmy trzy grupy, wchodzące do gry w kolejnych fazach i coraz bardziej atrakcyjne (mocniejsze). W ten sposób ma się gwarancję, że najfajniejsze żetony są na obrzeżach planszy i tam trzeba po nie chodzić.

Twój pomysł Jacku jest w teorii bardzo dobry, ale chciałbym zwrócić uwagę imć autora na grę Singapore z ostatniego Essen. Gra jest bardzo podobna do Czufut własnie i tam jest zastosowany patent z trzema fazami i trzema stackami kafelków, ale niestety to nie działa bo ludzie moga rozwijać sie np. przez dwie fazy na północ i wschód a w trzeciej zaczynać na południe i to nadal jest blisko obszaru startowego. W ogóle zalecam imć autorowi przyjrzenie się tej grze pod kąatem nie popełnienia tych samych błędów, bo jak wspominałem jest bardzo podobna w założeniach gameplayowych i choc została wydana to jest dramatycznie zła.

Filippos pisze:

ja_n pisze:

Karol Madaj pisze:Czufut kale - poprawiona, bardziej czytelna grafika na kafelkach nie zmieniała obrazu gry. Mechanicznie jest to gra bez zarzutu, ale niestety jest suchuteńka. Postulowaliśmy między innymi przeniesienie akcji gry ze środka na obrzerza (tak jak w Carcassonne) i więcej sensu w chodzeniu po planszy.

Nie wiem czy moja uwaga ma się jakkolwiek do obecnej postaci gry, ale skoro się nie znam, to chętnie się wypowiadam .

Spoiler:

Pamiętam grę z dawnych, pierwszych testów, ale w związku z powyższym przyszedł mi do głowy pomysł jak tego dokonać. Można by podzielić żetony na powiedzmy trzy grupy, wchodzące do gry w kolejnych fazach i coraz bardziej atrakcyjne (mocniejsze). W ten sposób ma się gwarancję, że najfajniejsze żetony są na obrzeżach planszy i tam trzeba po nie chodzić.

Twój pomysł Jacku jest w teorii bardzo dobry, ale chciałbym zwrócić uwagę imć autora na grę Singapore z ostatniego Essen. Gra jest bardzo podobna do Czufut własnie i tam jest zastosowany patent z trzema fazami i trzema stackami kafelków, ale niestety to nie działa bo ludzie moga rozwijać sie np. przez dwie fazy na północ i wschód a w trzeciej zaczynać na południe i to nadal jest blisko obszaru startowego. W ogóle zalecam imć autorowi przyjrzenie się tej grze pod kąatem nie popełnienia tych samych błędów, bo jak wspominałem jest bardzo podobna w założeniach gameplayowych i choc została wydana to jest dramatycznie zła.

Wielkie dzięki towarzysze za grę i komentarze. Czy ktoś mi może pożyczyć albo pokazać Singapore?

PS: Znowu ktoś mi ukradł pomysł na grę. Jak nie Kramer z Cavum, to Peer Sylvester z Singapore.

draco pisze: PS: Znowu ktoś mi ukradł pomysł na grę. Jak nie Kramer z Cavum, to Peer Sylvester z Singapore.

Przecież Filip napisał, że Singapore jest dramatycznie zły . Ktoś tutaj widzi szklankę w połowie pustą .

Musisz Drako być szybszy . Jest taka teoria, że w róznych miejscach na świecie ludzie wymyślają w podobnym czasie te same wynalazki równolegle, bo poziom wiedzy i umiejętności "dojrzewa" do nich po prostu. Może to samo dotyczy gier? Pewnie jakby Vaccarino nie wymyślił Dominiona ktoś inny by szybko wpadł na pomysł deck buildingu.

Wiesz, Filip, coś w tym jest, o czym piszesz a Vaccarino to i tak miał dużo szczęścia, on tę grę trzymał w szufladzie i pożyczał znajomym i w sumie nic specjalnego z nią nie robił.

Dziękuję wszystkim za pomoc i za udział w testach. Dratewka już dostał lekcje i poszedł poprawiać cholewki w warsztacie (szybciej, czeladniku! równiej! ładniej!)

Spotkanie, o czym nikt nie napisał, dość kameralne (bodajże 9 osób maks?). Ostatnio, co mnie nie ma, to czytam, że była super frekwencja, a co przychodzę, to jakoś biednie. Chyba odstraszam Znak, trzeba zrobić grę, na którą będziecie się wszyscy ślinić

Idę robić Ticket do 7th Dominion

Offtopic — kto z osób planujących przybyć w przyszłą środę planuje także wypad na Polibudę w następny piątek i mógłbym wziąć na siebie rolę kuriera?

Jest wtorek, 12 w południe i zero zgłoszeń. Czy mamy jakichś zaginionych? Ofiary mrozów w weekend? Ktoś poza konevem chory?

stalker pisze:Ktoś poza konevem chory?

Ja mogę przyjść jak chcecie pograć w Pandemica na żywo {buaha buaha buahahahaha} (demoniczny śmiech charakterystyczny dla czarnych bohaterów kreskówek, w tle widać błyskawice i jedna ręka w górze z rozczapierzonymi palcami - że też nie ma na to ikony ).

Ja mam immunitet

jak mnie nie zajeżdżą w pracy powinienem być z dodatkiem do Magnum Sal. Ktoś chętny? A dokładniej to Filip będzie miał dodatek ale ja będę testował ;P

Ja chętny
Będe miał Dino i nie zawaham się ich użyć gdyż tydzień temu jeno grzecznie testerzyłem.