Strona 12 z 24

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 09:54
autor: Misio205
Na boardgamearena.pl są ludzie mający ponad 1000 partii w race for the galaxy :)

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 09:56
autor: evenstar
Nieźle, ale to chyba z dodatkami? Ja za bardzo lubie różnorodność, żeby grać non stop w to samo :roll:

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 10:14
autor: Misio205
Nie, samą podstawką :)

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 10:24
autor: evenstar
Mówicie, że aż tak wciąga? Mam Rejsa, ale dopiero sie z nim oswajam.

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 12:55
autor: DarkSide
@rattkin
W całej tej dyspucie odnoszę jedno wrażenie, które z każdym kolejnym Twym wpisem się pogłębia. Uważam, że gra Ci nie podchodzi i jej nie czujesz. Nie dostrzegasz kombosów, podczas draftu nie masz koncepcji, które karty wybierać i jak je wykorzystać. No i pewnie wskaźnik porażek jest dosyć wysoki :wink: Pocieszę Cię, że ja mam tak z "RftG". Lubię w nią grać, ale kompletnie jej nie czuję, dlatego gram na totalnym luzie i wygrane mogę policzyć na palcach jednej ręki. :D
I wcale nie twierdzę że gra jest niesprawiedliwa, czy też że mam pecha z dociągami. Po prostu nie umiem w nią dobrze grać i już dawno się z tym pogodziłem.
DarkSide pisze:Ponieważ dane mi było rozegrać grubo ponad 300 partii w Seasons to mam już wyrobione jako takie pojęcie o grze
Rozumiem, że online? 300 gier na żywo to chyba jeszcze w ANR nie wyrobiłem...
Jakieś 75% faktycznie na BGA, ale w realu było już tego całkiem sporo. I odpowiadając przy okazji na pytanie evenstar: i jak myślisz dlaczego mi się nie znudziło skoro to taka niedobra gra? :twisted:
DarkSide pisze: Jeśli o mnie chodzi, to kompletnie nie rozumiem zarzutów jakie padają z Twej strony pod adresem gry.
Całkiem możliwe, bo z Twojego postu wynika, że tamtego wątku jednak nie przeczytałeś. Nie było tam bowiem o losowości.
"Losowość polega na tym, że z decku prawie 200 kart (Seasons + dwa dodatki), ciągniesz n * 9, czyli zobaczysz 9-36 kart maksimum."
"W przeważającej części gier, silnik jest przypadkowy"
"...albo komuś się w drafcie przyfarci, albo jeszcze bardziej przyfarci przy dociągu..."
"Gdyby się faktycznie wysilić i przeczytać post na BGG, tam jest jasno napisane, że większa losowość i brak interakcji są w porządku przy grach krótszych/mniej złożonych. Przy 2h sesjach Seasons, oczekuje się jednak jakiegoś "zwrotu z zaangażowania"."


Jak widać w ogóle tego tematu nie podejmujesz i jak zaradzić owej losowości. :roll:
Zresztą w ostatnim swym wpisie również dało się zauważyć, że w ogóle kwestia losowości Cię nie interesuje:

"I tylko potem modlić się o dobry dociąg"
"U mnie widocznie ruski rok zdarza się stosunkowo często. Zresztą przy 18-36 kartach naprawdę szanse na dociągnięcie combosów są niewielkie"
"Tak, taki urok gier losowych"


To tyle w kwestii nieuważnego czytania Twoich postów :|
W podstawowym drafcie nie ma informacji o pierwszej zabranej karcie - a jest ona często kluczowa dla silnika. Przy grze na 4 graczy, gracz 1 słabo się orientuje co było w podstawowej ręce gracza 4, bo ten zestaw przejdzie jeszcze przez dwóch graczy.
No i co z tego że jednej czy dwóch kart nie będę znał. Owa niepewność jest elementem tej gry. Musisz się strasznie czuć podczas gier w których nie znasz kart przeciwnika. To jest szukanie dziury w całym. Zawsze możesz grać draft w otwarte karty...
b) kto gdzieś mówił cokolwiek o "zepsutej" grze?
Rozumiem że cała dyskusja która zainicjowałeś to tylko taka akademicka dysputa pt.: "Co by tu poprawić w grze nie wymagającej poprawek?"
zagrywanie kart specjalnych które mocno mieszają: "Wierny Syllas" "Kryształowe Jabłko" "Demon z Argos" "Żywioł Powietrza" "Amsung Długoszyi" (użyty w odpowiednim momencie) upierdliwy "Kairn Niszczyciel". Mało okazji do twistów?
Skąd, z rękawa? A co, jak tych kart nie ma w grze? To nie deckbuilder...
Dżizaas, czy Ty na co dzień zajmujesz wyszukiwaniem sztucznych problemów? A może masz niekompletny zestaw kart do grania? Równie dobrze można odwrócić pytanie i zadać: Jakie są szanse że żadne mocne karty nie wejda do gry?
Teoretycznie w grze kościanej może mi wciąż wypadać "1", ale zejdź na ziemię.
U mnie widocznie ruski rok zdarza się stosunkowo często. Zresztą przy 18-36 kartach naprawdę szanse na dociągnięcie combosów są niewielkie, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę duplikaty. Tak, taki urok gier losowych. Ale dobra gra daje pewne możliwości mitygowania pecha/szczęścia. W Seasons jest tego trochę za mało, by usprawiedliwić długą rozgrywkę.
Zalecam jednak poważnie rozważyć teorię iż po prostu nie czujesz tej gry. Może po prostu nie ogarniasz jak można rozsądnie zagrywać karty, a pociechy szukasz w tym że inni gracze mieli lepsze karty i lepsze dociągi. Gdy gram w jakiś tytuł i notorycznie zbieram baty, to nie twierdzę że gra jest zepsuta i coś należałoby poprawić. ;)
DarkSide pisze: Inna sprawa to fakt, że takie zestawy "gorszych" kart potrafią zmusić gracza do kreatywnego podejścia i wymyślania nowych trików z ich udziałem.
Tutaj ja z kolei mam wrazenie że gramy w inne gry. Jakich trików? Karty albo wchodzą ze sobą w oczywiste interakcje, albo nie.
A ja mam wrażenie że zagrałeś 40 partii i uważasz że masz już rozkminione wszystkie kombinacje. Jestem przekonany że jednak nie poznałeś wszystkich tricków.Wówczas nie pisałbyś takich głupot.

Zresztą w drugiej połowie twego wpisu pada tyle idiotycznych i nieprawdziwych zarzutów, że po prostu szkoda mojego czasu na ustosunkowywanie sie do tego :| Ujmę tak: nie zgadzam się z Twoją opinią rattkin. Uważam że się mylisz. I jest to moje słowo przeciwko Twemu słowu.

Zawsze możesz grać sobie w wersję z homerulesami, nikt Ci nie broni. Jest nawet osobny dział na forum gdzie możesz wrzucać propozycje modyfikacji rozgrywki.

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 14:51
autor: rattkin
DarkSide pisze:@rattkin
W całej tej dyspucie odnoszę jedno wrażenie, które z każdym kolejnym Twym wpisem się pogłębia. Uważam, że gra Ci nie podchodzi i jej nie czujesz. Nie dostrzegasz kombosów, podczas draftu nie masz koncepcji, które karty wybierać i jak je wykorzystać. No i pewnie wskaźnik porażek jest dosyć wysoki :wink:
Ale dlaczego tak strasznie rzucasz się do obrony jakiegoś tam mechanizmu - ktoś Ci płaci za to? To tylko gra. Celem jakby nadrzędnym jest wyciągnięcie wniosków, jak możnaby zrobić grę jeszcze lepszą od Seasons bazowego, być może - wcale nie tworząc gry nowej, a modyfikując obecną. W całej rozciągłości szanuję to, że komuś może się podobać i nie widzi potrzeby modyfikacji gry. Nie zamierzam na siłę nikogo przekonywać do swoich argumentów, podesłałem trochę kątem link, który, jak uznałem, może być przydatny w dyskusji jaka się wywiązała. Ani nie czuję potrzeby jego ciągłego bronienia, ani nie oczekuję wdzięczności czy pochwał :). Jak to mówią, your mileage may vary.

Czy gdybym nie lubił grać (i wygrywać) w grę, grałbym w nią te 40 razy? Trochę logiki zaaplikować. Wygrywam, wygrywam niemało. Tyle że, nawet jak wygram, to przeważnie nie czuję, że to istotnie moja zasługa - po prostu przeciwnikom zdarza się przepuścić lepszy silniczek w trakcie draftu.

Odpadanie w stronę "na pewno się nie znasz i przegrywasz" to już nie są argumenty i na tym rozmowę kończymy.
DarkSide pisze: Jeśli o mnie chodzi, to kompletnie nie rozumiem zarzutów jakie padają z Twej strony pod adresem gry.
Całkiem możliwe, bo z Twojego postu wynika, że tamtego wątku jednak nie przeczytałeś. Nie było tam bowiem o losowości.
Mówiłem o wątku z BGG - cytowanie zdania z kontekstu, w którym występuje tylko słowo losowość nie wystarczy żeby zbić mnie z tropu :). Losowość związana z istnieniem kart w grze nie jest problemem, tak jak napisałem, taka jest natura gry - w jakimś stopniu musi pozostać, by gra nie została sprowadzona do otwartej kalkulacji i wyboru ruchu optymalnego. Problemem jest niedostateczna moim zdaniem możliwość na tę losowość wpływania w grze, która nie trwa krótko - po raz ostatni to piszę i więcej już nie będę :)
Zresztą w ostatnim swym wpisie również dało się zauważyć, że w ogóle kwestia losowości Cię nie interesuje:
W moim wariancie domowym losowość jest sprowadzona do bardziej kontrolowalnych granic. Interesuje mnie, a jakże, stąd praca nad wariantami. Opisane przypadki dotyczyły gry bazowej. Nie sądzisz, że coś jest na rzeczy, skoro w dodatkach są te karty Enchantmentów, jako "zestawy reguł do wprowadzenia", zamiast normalnych zasad czy opisania wariantu w instrukcji? Skoro są, to znaczy, że jakaś potrzeba modyfikacji jednak została zgłoszona (bądź dostrzegł ją sam designer).

Na resztę nie odpowiadam, bo to faktycznie jest słowo przeciw słowu, nie ma co jątrzyć. Inaczej tę grę widzimy i niech tak zostanie.

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 15:14
autor: Gambit
Rattkin --> Czekaj, bo chyba czegoś nie zrozumiałem i wydaje mi się, że przeczysz sam sobie. Z jednej strony piszesz, że losowość powinna być, żeby nie sprowadzać gry do chłodnej kalkulacji i matematycznego wyliczenia optymalnego ruchu. Ale zaraz potem piszesz, że losowość musi być maksymalnie kontrolowana. To po co bierzesz się za gry, w których istnieje potrójna losowość? Po pierwsze deck, z którego wybieramy tylko część kart. Po drugie draft z tej części dla poszczególnych graczy. I po trzecie rzuty kośćmi.

Wpływ na losowość w Seasons jest moim zdaniem wystarczający. Nawet jak teoretycznie masz kiepski draft i nie widzisz żadnego silniczka, to w 99% przypadków jesteś w stanie znaleźć tam jedną lub dwie karty, które pozwolą Ci na reagowanie na sytuację w trakcie rozgrywki.

I co to znaczy, że przeciwnik "przepuszcza w trakcie draftu lepszy silniczek"? Grasz z nowicjuszami, którzy nie znają gry?

Re: Seasons

: 26 mar 2014, 22:21
autor: DarkSide
Ale dlaczego tak strasznie rzucasz się do obrony jakiegoś tam mechanizmu - ktoś Ci płaci za to? To tylko gra.
Po pierwsze nie mam nic przeciwko modyfikacjom i homerulesom. Zawsze to pozwala bliżej się przyjrzeć niektórym elementom mechaniki danej gry. Jednakże dorabianie do tego filozofii pt.: "gra jest niesprawiedliwa" uważam za krzywdzące, a przytaczane argumenty za wynik "nieczucia gry". Wystarczyło przecież tak po prostu zaprezentować swoje pomysły modyfikujące reguły gry bez dorabiania filozofii o niedobrym drafcie, który z góry skazuje gracza na porażkę.

Po drugie jak zauważył Gambit przeczysz sam w sobie i szczerze mówiąc nie wiem o co Tobie w końcu chodzi.

Po trzecie:
Czy gdybym nie lubił grać (i wygrywać) w grę, grałbym w nią te 40 razy? Trochę logiki zaaplikować.
Tak. Uważam że można grać w gry po wielokroć, a nawet je lubić mimo, że się w nie notorycznie przegrywa. Patrz moje wcześniejsze wpisy i zaaplikuj trochę logiki.

Po czwarte:
Wygrywam, wygrywam niemało. Tyle że, nawet jak wygram, to przeważnie nie czuję, że to istotnie moja zasługa - po prostu przeciwnikom zdarza się przepuścić lepszy silniczek w trakcie draftu.
Właśnie strzeliłeś sobie w kolano. Z Twych wypowiedzi wynika, że jak przeciwnik wygrywa to stosuje morderczy silniczek i zabójcze kombo. Natomiast jak Ty wygrywasz to znaczy że przeciwnik jest el doopa. Aplikując logikę w dużych ilościach wnioskuję, że "grasz jak przeciwnik pozwala" samemu mało wnosząc do rozgrywki. Hmmm.... :?

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 11:05
autor: rattkin
Gambit pisze:Z jednej strony piszesz, że losowość powinna być, żeby nie sprowadzać gry do chłodnej kalkulacji i matematycznego wyliczenia optymalnego ruchu. Ale zaraz potem piszesz, że losowość musi być maksymalnie kontrolowana.
Co w tym niezwykłego? Tak, losowość jest dobra w grach w karcianych i zawsze obecna, raczej lepiej jak jest, niż jak jej nie ma - inaczej nie byłoby sensu grać akurat w taką grę. Nie trzeba argumentu sprowadzać do skrajności "wszystko tak" / "wszystko nie". Nie przypominam sobie żebym pisał, że losowość ma być maksymalnie kontrolowana, tylko, że dobrze by było, gdyby tej kontroli było nieco więcej, by wyeliminować skrajne przypadki, które, niestety, się zdarzają. Pierwszym krokiem w tę stronę jest jedna z kart Enchantmentów, która odkrywa karty z góry talii i potem pozwala na ich usunięcie "za opłatą". Najlepsze gry karciane, to takie, które pozwalają na "swing" przewagi (raz ja mam lepiej, raz Ty masz lepiej) niż na typowe euro mechanizmy w rodzaju "uciekasz na maksa z punktami, to Cię trochę przyblokuję, chociaż wiele to nie da". Oczywiście nie da się Seasons wywrócić do góry nogami, więc pojawia się pytanie, czy da się coś zrobić, co trochę pomoże, ale będzie, że tak powiem, "w duchu gry".
Wpływ na losowość w Seasons jest moim zdaniem wystarczający. Nawet jak teoretycznie masz kiepski draft i nie widzisz żadnego silniczka, to w 99% przypadków jesteś w stanie znaleźć tam jedną lub dwie karty, które pozwolą Ci na reagowanie na sytuację w trakcie rozgrywki.
Proponuję wybrać z talii wszystkie karty o których mówisz, przeliczyć je, potem zestawić z sumą wszystkich kart (z dodatkami) vs ile kart jest dociąganych w drafcie. Wyliczyć szanse, a potem jeszcze zmodyfikować je o aspekt ilości graczy vs który jesteś w kolejce (ile kart wyciągną z draftu przeciwnicy). Możemy mieć różne opinie co do wpływu losowości, ale 99% przypadków to jest liczba z kosmosu.
I co to znaczy, że przeciwnik "przepuszcza w trakcie draftu lepszy silniczek"? Grasz z nowicjuszami, którzy nie znają gry?
W grze na 4 graczy jest trochę gamblingu - nie wiesz co jest na początku w rękach przeciwników i robisz pewne założenia. Przy wyborze kart, robisz dalsze założenia, co przeciwnicy wezmą, czego nie wezmą. Nie można nastawić się na skrajne wyciąganie "najlepszych" kart, bo to niemożliwe. Gracz numer 4 bardzo niewiele wie o tym, co ostatnio wziął gracz numer 1 i przez to jego wybory są nieco modyfikowane. "Przepuszczenie" w tym wypadku oznacza oddanie karty, celowe, bądź czasem, "przy okazji", a oddana karta okazuje się większym boostem dla gracza, który ją otrzymał, niż przypuszczał jego przeciwnik. Mimo wszystko podstawową "potrzebą" jest optymalizacja swojego, niż totalne blokowanie innych. W zależności od liczby składników comba, które już uzbierali, wyciąganie im pozostałych kart, sprawia najczęściej, że nasz deck robi się nijaki, a ich i tak nabije więcej punktów, choć może wolniej.
Po pierwsze nie mam nic przeciwko modyfikacjom i homerulesom. Zawsze to pozwala bliżej się przyjrzeć niektórym elementom mechaniki danej gry. Jednakże dorabianie do tego filozofii pt.: "gra jest niesprawiedliwa" uważam za krzywdzące, a przytaczane argumenty za wynik "nieczucia gry"
Znowu uprawiasz wkładanie mi w usta nie moich wypowiedzi. Żadna gra karciana, która bazuje na dociągu podzbioru kart z całości, "nie jest sprawiedliwa", ale to nie znaczy, że trzeba ferować takimi oskarżeniami, skoro godzimy się na granie w taką grę, z pełną świadomością. Ja już swoje napisałem na BGG, wystarczy.
Aplikując logikę w dużych ilościach wnioskuję, że "grasz jak przeciwnik pozwala" samemu mało wnosząc do rozgrywki.
Wbrew pozorom, to jest wcale dobry opis tego jak toczy się gra. Na poziomie draftu dokonujesz decyzji tylko o swojej ręce, nie o ręce przeciwników - i wybierasz to co masz. Więc, niemalże dosłownie, grasz właśnie tak, jak przeciwnik pozwala. Pozostałą przeważająca część gry to tylko zbieranie surowców na wystawianie kart i jeśli jest w pewnym momencie ich nadmiar i możliwość - transmutacja. Resztą część czynnika "chwiejącego" zajmuje dociąg, który jak sam twórca gry powiedział, jest bardzo mocną (jeśli nie najmocniejszą akcją) - potrafi dać od 0 - 30 punktów po zagraniu + ew. punkty i korzyści z samej karty. Dociąganie kart trudno nazwać "wnoszeniem czegoś do rozgrywki" - to po prostu jedyna stabilna droga do powiększania punktów na koniec, przy założeniu względnej równości silników graczy. Dlatego też akcji tej nie ma w bonusie, a jest na kostce (i to rzadko) i na kilku kartach (jeszcze rzadziej). Wybór kostek, w moim odczuciu, jest zbyt chaotyczny, by istotnie wpływał na grę - przy większej ilości graczy, możesz wpływać na upływ czasu tylko co n rund, a blokowanie energii (gdy sam potrzebujesz) jest stosunkowo trudnym zadaniem i też wymaga jakby "kolektywnej świadomości", ponieważ nie zawsze to my mamy ten decydujący wybór. Problemem takiej taktyki, nawet jeśli jakimś cudem uda się ją przeprowadzić jest dziwna sytuacja, w której 3 osoby grają specjalnie kontra jednej, nie czyniąc sami takiego progresu jaki by chcieli. Graliśmy tak parę razy. Przyjemność z takiej gry była dużo, dużo mniejsza. Może online czuć to jakoś inaczej (albo w ogóle :P).

Moi drodzy, na tym kończę :) - wątek jest o grze jeden, a wypowiedzi w nim dużo i różnych - zapraszam na BGG, jeśli ktoś ma ochotę albo może uda się kiedyś razem zagrać. Nie chciałbym zniechęcać potencjalnych zainteresowanych. Gra jest naprawdę dobra, jej artwork to perełka pośród gier planszowych, a natężenie dyskusji świadczy tylko o tym, że budzi wiele emocji i warto w nią grać. Nowy dodatek wyszedł jakoś 2 tyg temu - polecam. Pojawia się tu znów odwieczne pytanie o lokalizację Rebela. Kiedyś, pamiętam, obiecywano, że tłumaczenie wyjdzie z drugim nakładem (ponoć Libellud stawiał zaporowe warunki co do ilości), ale coś sprawa ucichła. Na obecną chwilę pozostaje ew. sprzedaż polskiego pudelka i zaopatrzenie się na nowo w cały zestaw angielski (tak ja zrobiłem rok temu - z dużym żalem, ale cóż).

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 14:34
autor: lilula91
Odnośnie dodatków w języku polskim , dostałam właśnie odpowiedź od wydawnictwa Libellud: "Hi, expansion is not provided for the moment in Polish language. Have a nice day. Rgds."

W tym momencie moja cierpliwość się skończyła, kupuję po angielsku ;)

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 14:36
autor: hadrian
lilula91 pisze:"Hi, expansion is not provided for the moment in Polish language. Have a nice day. Rgds."
LOL, thanks for nothing :evil:

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 16:39
autor: lilula91
hadrian pisze:
lilula91 pisze:"Hi, expansion is not provided for the moment in Polish language. Have a nice day. Rgds."
LOL, thanks for nothing :evil:
Dokładnie. Mogliby się chociaż określić czy maja to kiedykolwiek w planach. Bo po co czekać miesiącami/latami na wydanie gry w polskim języku, jeśli może ta chwila równie dobrze nigdy nie nastąpić. Trudno, będę miała polską podstawkę z angielskimi dodatkami. Może nie będzie to bardzo kuło w oczy :roll:

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 16:44
autor: Karit
lilula91 pisze:Odnośnie dodatków w języku polskim , dostałam właśnie odpowiedź od wydawnictwa Libellud: "Hi, expansion is not provided for the moment in Polish language. Have a nice day. Rgds."

W tym momencie moja cierpliwość się skończyła, kupuję po angielsku ;)
A jakie zadałaś im pytanie? Czytając odpowiedź nie wiem czy chodziło im o provide jako (nie)dostępny aktualnie, czy provide jako (nie)przewidziany w przyszłości? Co do pierwszego określenia to dobrze wiemy że dodatku na razie nie ma, ale co do przyszłości pewni nie jesteśmy, nikt nie powiedział że na pewno go nie wydadzą, zwłaszcza ze jest wola polskiego wydawcy.

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 16:51
autor: lilula91
Nie mam już wiadomości która wysłałam, ale moje pytanie brzmiało : Czy istnieje szansa że wydacie dodatki do gry pory roku w języku polskim.

Re: Seasons

: 27 mar 2014, 20:11
autor: rastula
lilula91 pisze:Nie mam już wiadomości która wysłałam, ale moje pytanie brzmiało : Czy istnieje szansa że wydacie dodatki do gry pory roku w języku polskim.

ale to nie oni wydają dodatki w języku polskim, więc pytanie absolutnie nie do nich powinno być skierowane...

Re: Seasons

: 28 mar 2014, 09:26
autor: lilula91
Pytanie zadałam również wydawnictwu Rebel, oni odpisali ze czekają na odpowiedź wydawnictwa Libellud. Było to miesiąc temu. Moze miedzy nimi dalej trwaja rozmowy, ale jeśli tak to nie rozumiem po co Libellud wczoraj mi odpowiedziało że nie planują wydania po polsku dodatku. Zresztą, ja tylko przekazałam jaką odpowiedź dostałam. Może jeszcze sie cos zmieni, wiec cierpliwi niech czekają, ja mam dość ;)

Re: Seasons

: 28 mar 2014, 09:42
autor: Yavi
Też wydaje mi się, że to zależy od Rebela i to do nich powinny być kierowane pytania.
Jeśli R nie dogada się z L, to polskiego wydania nie będzie. A rozmowy pewnie trwają, dopóki wydawnictwa nie dojdą do porozumienia wydanie nie będzie planowane ;)

Re: Seasons

: 28 mar 2014, 11:59
autor: rattkin
hadrian pisze:
lilula91 pisze:"Hi, expansion is not provided for the moment in Polish language. Have a nice day. Rgds."
LOL, thanks for nothing :evil:
Chciałbym tylko zauważyć, że proces wydawniczy w Libellud jest nieco chaotyczny, a francuzi odpowiadający na maile, mają czasem trochę problemów z angielskim. Dlatego niekoniecznie ta odpowiedź musi być w 100% prawdziwa. Mnie także wydaje się, że to jednak Rebela trzeba pytać. Osoba, która odpowie na kontaktowego maila w Libellud, może nie być zaznajomiona ze sprawą albo nie móc udzielać informacji w takim zakresie.

Swoją drogą, to ciekawe, jak sprzedał się polski Seasons - i jaka jest liczba graniczna, za którą warto inwestować w tłumaczenie i wydawanie dodatków. 1000? 2000? 5000?

Re: Seasons

: 30 mar 2014, 13:37
autor: bartekb8
Też mnie to zastanawia. Szkoda że niektóre liczby nie są jawne, wtedy wiedzielibyśmy trochę więcej odnośnie naszego jeszcze skromnego (w porównaniu do innych krajów), choć prężnie rozwijającego się rynku gier planszowych... :wink:

PS. pytanie z innej beczki: próbował już ktoś wariantu solo? Dwie propozycje zamieszczono na bgg i podobno oba warianty są spoko.

Re: Seasons

: 10 kwie 2014, 11:06
autor: bartekb8
Tłumaczenie do Zaczarowanego Królestwa już do ściągnięcia na bgg. W razie uwag/propozycji piszcie. Pozdro.

Re: Seasons

: 10 kwie 2014, 11:42
autor: lilula91
bartekb8 pisze:Tłumaczenie do Zaczarowanego Królestwa już do ściągnięcia na bgg. W razie uwag/propozycji piszcie. Pozdro.
Dzięki wielkie ! :)

Ale nie chce mi sie otworzyć ten plik, wyskakuje błąd archiwum :(

Re: Seasons

: 23 kwie 2014, 20:21
autor: Munchhausen
Mam nadzieję, że dodatki wyjdą jednak w naszym języku, bo wyglądają interesująco i wydają się odświeżać rozgrywkę. I niech jeszcze dodadzą do jednego z nich poprawioną wersję "Potępionej Duszy Onysa", bo błąd na karcie to mimo wszystko straszny obciach.

Re: Seasons

: 23 kwie 2014, 23:11
autor: bartekb8
Gdyby wyszła polska wersja to faktycznie, byłby to miły zabieg:-)

Wysłane z mojego LG-E460 przy użyciu Tapatalka

Re: Seasons

: 23 kwie 2014, 23:17
autor: kudlacz135
Też tak myślę, do tego stopnia, że pozbyłbym się wersji angielskich na rzecz rodzimych.

Myślę, że trzeba się przypominać, może przekonamy wydawcę pokazując, że gra nie jest zapomniana ;)

Re: Seasons

: 24 kwie 2014, 08:32
autor: rattkin
Ponoć Galakta ma przejąć Seasons i wydać wszystkie dodatki po polsku...