Wybaczcie - będzie nieskładnie, raczej na zasadzie potoku myśli. Piszę "na gorąco"

.
Miałem wczoraj przyjemność przetestowania prototypu Odbudowy Warszawy

. Wszelkie uwagi jakie miałem, przekazałem Sieniowi na miejscu, ale pozwolę sobie napisać na forum kilka słów co do pierwszych wrażeń.
Wiadomo - gra jest jeszcze na etapie prototypu, ciężko więc oceniać jakiekolwiek walory estetyczne. Pozwolę sobie jednak napisać kilka zdań o pewnych mankamentach na linii funkcjonalność <----> wygląd, które mogą się pojawić w finalnej wersji gry (i z którymi twórcy miejmy nadzieję coś zrobią)
Grałem tylko dwa razy, raz w wariant familijny i raz w zaawansowany. To zdecydowanie za mało, żeby poddać grę konstruktywnej krytyce, ale pierwsze wrażenia są jakie są i coś napisać trzeba

.
No i mała uwaga z mojej strony - chyba wszystkie elementy/fazy/mechanizmy będę nazywał "po swojemu", zwyczajnie nie pamiętam jak to wszystko sie nazywa 
---------------------------
WARIANT FAMILIJNY - rozgrywka na 5 graczy
Ten tryb kompletnie do mnie nie przemawia. Na 5 graczy ciężko cokolwiek zaplanować, robi się bardzo chaotycznie. Mechanizmy są uproszczone do granic możliwości, najciekawsze strategiczne elementy rozgrywki wypadają z niej całkowicie. Liczba zmian w stosunku do wariantu pełnego czyni z tego zupełnie inną grę. Rozumiem, że twórcy chcą dotrzeć do szerszego grona odbiorców, ale IMO nic dobrego z tego nie wyszło. Szczerze mówiąc, w takiej formie nigdy nie usiądę do tego wariantu ponownie - jest mnóstwo lepszych gier, w które wolałbym zagrać z dzieciakami - Odbudowy Warszawy w wariancie familijnym nie wyjąłbym na stół chyba nigdy.
---------------------------
WARIANT PEŁNY - rozgrywka na 4 graczy
No to już inna rozmowa
Nie wiem czy słusznie, ale od pierwszych ruchów gra skojarzyła mi się miksem Terra Mystici (zależności pomiędzy budynkami stawianymi na planszy), Troyes (ukryte karty celów punktujące na koniec), Agricoli (przydzielanie robotników do akcji w Fazie Planowania) i Osadników z Catanu (budowa metra pomiędzy hexami od razu skojarzyła mi się ze stawianiem dróg

).
Nie będę opisywać tu rzecz jasna wszystkich zasad, ale napiszę kilka zdań o samym przebiegu rozgrywki.
W Odbudowie Warszawy walczymy o zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa. Punktujemy tutaj za stawianie wszelkiej maści budynków, budowę metra, mostów. Część punktów dostajemy od razu, ale drugie tyle (albo i więcej) zgarniemy na koniec gry. Punktują między innymi:
-różne układy budynków na planszy (np. Czerwone budowle dostają bonusowe punkty za sąsiadowanie z Czarnymi i Żółtymi)
-na początku gry gracze dostają karty z ukrytymi celami. Na koniec gry punktują za wybudowanie wskazanej na karcie liczby i typów budynków (wyrobienie 200% takiej normy punktuje podwójnie itd.)
W grze mamy trzy surowce (każdego z nich możemy mieć maksymalnie po 3 sztuki):
- Fundusze
- Beton
- Gruz (2x gruz = 1x beton)
Mamy również Karty Projektów (czyli budynki, jakie będziemy stawiać). Na ręce możemy ich mieć max. 3.
Gra składa się z dwóch zasadniczych faz:
1. Faza Planowania
Każdy z graczy (w kolejności ruchu wskazówek zegara) przydziela po jednym Inżynierze (dysku) na wybranym polu Planszy Akcji lub Planszy Głównej. Jeśli położył Inżyniera na Planszy Akcji, od razu wykonuje wybraną czynność (głównie są to pozyskanie surowców albo dobór Kart Projektów). Pola dzielą się na limitowane, na których może stać tylko jeden pionek gracza (potężniejsze) i nielimitowane, gdzie można "stackować" dyski do woli (słabsze). Mamy więc element strategicznego blokowania akcji przeciwnikom - kolejność rozgrywki ma tu ogromne znaczenie (jest pole akcji, po aktywacji którego gracz otrzymuje żeton Pierwszego Gracza).
Gracz może również postawić inżyniera na Planszy Głównej. Wykłada wtedy na stół wybraną Kartę Projektu i w następnej fazie będzie mógł ją zbudować (zaklepuje sobie wybrane miejsce).
2. Faza Budowy
W kolejności rozgrywki (która mogła ulec zmianie, jeśli w poprzedniej fazie któryś z graczy przejął znacznik Pierwszego Gracza) gracze mogą aktywować położnych na Planszy Głównej inżynierów i zacząć odbudowywać Warszawę

. Płacą wymagane surowce i mogą postawić włożone na stół budowle. Mogą również zbudować dowolną liczbę wagonów metra i mostów (ogranicza ich tylko liczba znaczników i zasobność surowców).
Karty Budynków dają pewne specjalne akcje. Jeśli zbudujemy taki budynek, możemy odpalić jego specjalną, jednorazową zdolność.
Na stole leżą również odkryte trzy karty... założeń urbanistycznych? Nie pamiętam jak to się nazywało

W każdym razie - dostajemy natychmiastowy punktowy bonus za np. zbudowanie niebieskiego budynku przy czerwonym.
Gramy przez 7 rund. Gra dzieli się na dwa etapy: pierwsze cztery rundy to etap odbudowy, ostatnie trzy to etap modernizacji. W obu etapach do gry wchodzą nieco inne Karty Projektów.
------------------------
Dobra, tyle z grubsza o zasadach. Teraz co o tym wszystkim myślę.
Wariant zaawansowany jest naprawdę dobry, grało mi się świetnie. Mimo tego, że na stole leżał prototyp bez grafik, to i tak gra potrafiła mnie wciągnąć

.
Ale żeby nie było tak różowo, uważam, że ten prototyp wymaga jeszcze dużo testów i szlifu. Na tym etapie gra absolutnie nie jest gotowa do wypuszczenia na rynek (a w każdym razie nieziemsko bym się zdziwił, gdyby twórcy zdecydowali się na taki krok).
Nie mam pojęcia, jak OW będzie się skalować. W zależności od liczby graczy w grze wykorzystywana jest inna Plansza Akcji, gracze dysponują też inną liczbą Inżynierów. Każdy wariant osobowy powinien być GRUNTOWNIE przetestowany, bo gra może działać na 4 osoby doskonale, a przy dwóch będzie totalną niegrywalną porażką. Nie wiem, ile godzin testów przeprowadzili twórcy, ale błagam - testujcie OW do znudzenia!
GRAFIKI I FUNKCJONALNOŚĆ
- kolory
Tak, grałem w prototyp. Ale czuję, że pewne rzeczy mogą dotyczyć wersji końcowej. W prototypie na planszy jest totalna "pstrokacizna". Problem polega na tym, że kolorowe budynki (odpowiadające kolorom kart) stawiane są na kolorowych żetonach (odpowiadających kolorom graczy). I teraz - kolor żetonów graczy jest istotny TYLKO podczas końcowej punktacji. W grze patrzymy wyłącznie na kolor budynku, bo interesuje nas sąsiadowanie z budynkiem odpowiedniego koloru (dostajemy za to więcej pkt). A zatem przez całą grę naszą uwagę rozprasza podstawka, która w zasadzie jest kompletnie nieistotna (wskazuje jedynie właściciela budowli). Wielokrotnie się myliłem i sugerowałem się nieszczęsnym kolorem żetonu (brązowym) zamiast patrzeć na kolor drewnianego znacznika. Problem polega również na tym, że kolory budynków w Odbudowie Warszawy zazwyczaj są kolorami GRACZY w innych grach (żółty, niebieski, czerwony). Kolory graczy w OW to np. fioletowy, zielony, beżowy... Naprawdę, oczopląs do kwadratu.
Recepta na to jest jedna - podstawki pod budynki muszą być bardzo BLADE i mało nasycone. Wtedy nie będą rozpraszać uwagi.
-karty
Kolejny problem tkwi w czytelności kart. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem stosowania symboli zamiast pisania masy tekstu na kartach. Zamiast pisać "Obróć tę kartę, żeby pobrać 1 znacznik funduszy" można albo całość zastąpić odpowiednią ikonografią, albo chociaż zamienić słowo "1 znacznik funduszy" ikonką żółtego sześcianiku (tak jak w Osadnikach: Narodzinach Imperium").
A właśnie - ta gra powiela grzech Osadników: z daleka KOMPLETNIE nie widać, jakie zdolności kart mają inni gracze. Trudno tego uniknąć, ale niestety poległem na próbie ogarnięcia zdolności rywali z drugiego końca stołu.
W grze są również karty Socrealizmu i Modernizmu - występują w różnych kolorach, ale treść mają taką samą "Na koniec gry gracz z największą liczbą kart Socrealistycznych dostaje + 5pkt". APEL do twórców: zastąpcie ten tekst SYMBOLEM socrealizmu (bo tak naprawdę chodzi o kolekjonowanie zestawów kart). Wywalcie tekst, dajcie w jego miejsce choćby i wielkie czerwone kółko. Dzięki temu z daleka będę widział, ile takich kart mają rywale na stole.
Kolejna sprawa - zwiększcie rozmiar punktów zwycięstwa na kartach! To kluczowa informacja, a jest napisana mikroczcionką. Poza tym na innych kartach cyfra z punktami zwycięstwa jest na tle Gwiazdy, a na kartach projektów już bez. Moim zdaniem to rażąca niekonsekwencja - punkty zwycięstwa są zobrazowane na dwa sposoby.
ZASADY
Moim zdaniem kuleje akcja draftu kart, szczególnie na polu "Dobierz 1 Kartę Projektu". Działa to tak, że gracz odpalający tę akcję dobiera jedną kartę z pięciu na stole i każdy z rywali RÓWNIEŻ bierze po jednej. Wybierając silniejszą akcję "Dobierz 3 Karty Projektu" dostajemy trzy, a drugi i trzeci gracz po jednej (czwarty nie dostaje nic). Bez wchodzenia w szczegóły, proponuję twórcom następujące rozwiązanie i zmianę proporcji:
I. Dobierz 3 Karty Projektów
Gracz, który wybrał tę akcję wybiera 3 Karty, drugi gracz 1, trzeci gracz 1, czwarty gracz 0
II. Dobierz 2 Karty Projektów
Gracz, który wybrał tę akcję wybiera 2 Karty, drugi gracz 1, trzeci gracz 0, czwarty gracz 0
III. Dobierz 1 Kartę Projektu
Gracz, który wybrał tę akcję wybiera 1 Kartę, drugi gracz 0, trzeci gracz 0 (ta akcja jest najsłabsza, niech czerpie z niej profit tylko jeden gracz... a nie każdy w równym stopniu
Wrowadziłbym różnież zmianę jeśli chodzi o akcję zdjęcia gruzu. Obecnie brzmi ona tak:
""odgruzuj 3 pola i/lub weź jeden znacznik gruzu z banku"
Proponowałbym:
"odgruzuj DO 3 pól i/lub weź jeden znacznik gruzu z banku"
Niech gracz ma możliwość wyboru! W przeciwnym wypadku zdejmuje zawsze 3 gruzu i "robi dobrze" WSZYSTKIM rywalom, dając im możliwość położenia Inżynierów na wolnych polach.
UWAGI KOŃCOWE
- gra ma duży downtime i trwa około 2 godzin przy 4 graczach, nie wiem czy wariant 5 osobowy w ogóle powinien istnieć (raz, że rozgrywka będzie chaotyczna i ciężko będzie coś zaplanować, dwa, że oczekiwanie na turę będzie trwało wieczność)
- należy doprecyzować, kiedy dokładnie można odpalić akcję z kart projektów (bo nie zawsze jest to jasne)
- punktacja na koniec gry jest dość uciążliwa i moim zdaniem w trakcie gry ciężko się zorientować, jak tak naprawdę sobie radzimy (widzimy pozycję na torze, ale podliczenie bonusów końcowych w głowie to koszmar - przynajmniej podczas pierwszej rozgrywki!). Plus tego jest taki, że jesteśmy zaangażowani w grę do końca - nie mamy przemyśleń w stylu "już nie mam szans, nie dogonię go".
-(można to zrobić albo na planszy, albo dać każdemu graczowi kartę pomocy) pełna rozpiska tego, za co dostajemy punkty na koniec gry i kosztów konstrukcji poszczególnych elementów (mostów, budowli, metra)
Nie mam pojęcia czy ten potok słów ma sens, może jakoś to przeredaguję

Ale mam nadzieję, że będziemy mogli tutaj podyskutować na ten temat

. Wiele rzeczy które jeszcze wczoraj miałem w głowie mi umknęło, ale najwyżej dopiszę je w nowym poście.