Ta gra to trochę fenomen na mojej półce. Grałem w nią w 2019 roku i pamiętam, że nie zrobiła na mnie kompletnie wrażenia, wydawała mi się dużo gorsza i od Osadników i od 51 Stanu. Mielenie surowców, dość jednowymiarowe talie które w pewnym momencie "kręcą" się już same, dużo księgowości. 5/10, poszła pod młotek.
Pięć lat później z jakiegoś powodu odkupiłem sobie to pudło w dobrej cenie, żeby pograć z drugą połówką w jakiś tableau builder (Terraformacja Marsa strasznie straciła u mnie po latach przez długość rozgrywki w relacji do tego, co się w tej grze robi, a taki Everdell średnio siadł dziewczynie). O ile pierwsza partia po takiej przerwie dała tylko nieznacznie lepsze wrażenia, tak łącznie po 7 rozgrywkach i ograniu tych bardziej złożonych decków coś kliknęło i zacząłem się świetnie przy tym bawić. Tak, to nadal mielenie surowców i dość predefiniowany silnik w ramach tej samej frakcji, ale aspekt wyścigu do 25 punktów i asymetria tych wszystkich talii są naprawdę spoko. Pierwotnie brak wielofunkcyjnych kart uważałem za wadę, ale ich uproszczenie i przeniesienie części decyzji na rondel akcji wcale nie wyszło tej grze na gorsze. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego w O:NI i 51. Stanie po każdej rundzie traci się surowce i generuje się je na nowo, zdecydowanie wolę rozwiązanie w Królestwach Północy (i z tematycznego i z mechanicznego punktu widzenia)

. Fajnie jest siąść do stołu, dać komuś talię kompletnie różną od mojej, nie bać się o kompletny brak balansu czy konieczność jakiegoś deckbuildingu po wrzuceniu dodatków jak w O:NI, i po prostu zacząć grać.
Na przestrzeni pięciu lat podbiłem ocenę z 5 do niepewnej jeszcze 8.

Przy czym ta gra nie siedzi chyba nikomu innemu z mojej stałej grupy graczy, więc tylko mi się coś przestawiło w głowie

. To jedna z naprawdę nielicznych planszówek, które po latach oceniam zupełnie inaczej (w 95% przypadków coś, do czego wracam po czasie nie leży mi tak samo, jak przy pierwszym zderzeniu). Podobnie jak z Królestwami Północy miałem tylko z Concordią i Terra Mysticą (przy czym i jedna i druga to oczywiście dużo lepsze gry)

.
