GRY-PLANSZOWE.pl

Fortune and Glory. Klimat Indiany jest kuszący jak diabli, ale jak popatrzyłem na schematy eksploracji ruin i jakaś tam inną rozpiskę co robią mobki to czar prysł... Chcę grać a nie sterować reaktorem. Po Nemesis jakoś średnio mi się widzi wertowanie instrukcji. Po drugie, SoB czeka, a po trzecie chyba wolę wyciągnąć EH. Klimatu tam nie brakuje, jest globalna mapa i setki kart, że każda rozgrywka jest niepowtarzalna. I gra jest prosta a nie reguły, zasady itp. Od razu mi się przypomniało AH2. Jakieś fazy, rozpiski postępowania w innych światach, tory tego i tamtego. Meh, nie chcę tak zbudowanych gier, że muszę się szarpać z grą. Upierdliwa obsługa gry to nie jest zdecydowanie to, co chcę przerabiać.

SETI - przez karty pachniało mi to Podwodnymi Miastami, poza tym mam kryzys cięższych eurasów których musiałbym się uczyć. W tym roku atakuję tylko Speakeasy.

Civolution - trochę nie chce mi się uczyć zasad (w/w kryzys) zarówno siebie jak i żony bo to jednak moloch, dodatkowo wiem że ta krótka kołderka na pewno jej nie zachęci. Mimo wszystko to mój ulubiony autor i gdy nadarzy się okazja to pewnie się złamię. Na ten moment odpuszczam.

Dolina Żywiołów - obejrzałem gameplay i odpuściłem. Jak mnie najdzie to jest na BGA.

Narodziny Kosmosu - zaciekawił wygląd, odrzucił gameplay. Niestety nuda, srogi kasztan - już widzę te wyprzedaże po 99 zł.

KOSHI pisze: ↑15 maja 2025, 14:49 Fortune and Glory. Klimat Indiany jest kuszący jak diabli, ale jak popatrzyłem na schematy eksploracji ruin i jakaś tam inną rozpiskę co robią mobki to czar prysł... Chcę grać a nie sterować reaktorem. Po Nemesis jakoś średnio mi się widzi wertowanie instrukcji. Po drugie, SoB czeka, a po trzecie chyba wolę wyciągnąć EH. Klimatu tam nie brakuje, jest globalna mapa i setki kart, że każda rozgrywka jest niepowtarzalna. I gra jest prosta a nie reguły, zasady itp. Od razu mi się przypomniało AH2. Jakieś fazy, rozpiski postępowania w innych światach, tory tego i tamtego. Meh, nie chcę tak zbudowanych gier, że muszę się szarpać z grą. Upierdliwa obsługa gry to nie jest zdecydowanie to, co chcę przerabiać.

Zasady są średnio spisane w instruckji, to się zgadzam, ale po jednej partii klika i gra pędzi. W drugiej leci raz dwa i w pvp nie ma problemu by trzeba sprawdzać cokolwiek w zasadach. U mnie gramy sporo równolegle też i gra w ogóle nie zamula na 4os. Za to wyśmiewanie innych graczy jak ciągle tylko wpadają w pułapki albo wszystko failują jak leci potrafi wprawić wszystkich w dobry humor, nawet pechowca. Jak zawsze polecałbym zagrać przed i polecałbym siebie nawet, ale pewnie jak to tutaj zwykle bywa, nie jesteś z Wrocka.

Dodatków do Horror w Arkham i...jestem z siebie bardzo dumna.

Ostatnio mniej grałam w HwA, więc uznałam, że aktualnie nie potrzebuję nowych pudeł do HwA. Jak będę kiedyś potrzebować więcej to dokupię. A jak nie będzie ich dostępnych w sklepach to....trudno. Znudziło mi się gonienie za nowościami w obawie, że ich wkrótce zabraknie na półkach.

Byłam też mocno zainteresowana Runarem, ale dotarły mi ostatnio jakieś nowe gry, więc równiez uznałam, że nie muszę mieć każdej gry, która mnie zainteresuje.
Zresztą, i tak nie widzę jej nigdzie w sklepach

walkingdead pisze: ↑16 maja 2025, 11:41 Dodatków do Horror w Arkham i...jestem z siebie bardzo dumna.
Ostatnio mniej grałam w HwA, więc uznałam, że aktualnie nie potrzebuję nowych pudeł do HwA. Jak będę kiedyś potrzebować więcej to dokupię. A jak nie będzie ich dostępnych w sklepach to....trudno. Znudziło mi się gonienie za nowościami w obawie, że ich wkrótce zabraknie na półkach.

Byłam też mocno zainteresowana Runarem, ale dotarły mi ostatnio jakieś nowe gry, więc równiez uznałam, że nie muszę mieć każdej gry, która mnie zainteresuje.
Zresztą, i tak nie widzę jej nigdzie w sklepach

Wiem jak to jest zmagać się z nie kupieniem czegoś do Arkham, więc bardzo podziwiam.
Ja też nie kupiłam najnowszego pudła kampanii (Zatopione Miasto) i jestem z siebie dumna - pierwszy krok w odwyku

Ogólnie w tym wątku jeszcze się nie udzielałam, ale w mojej planszówkowej "karierze" wiele było gier, których nie kupiłam. Do najnowszych zaliczę Deep Regrets - śliczne to, mocno Arkhamowe, wcale nie takie drogie, ale jednak nie - push your luck już mam w kolekcji a nie jest to moja ukochana mechanika i jeśli już najlepiej ją toleruję w kościach

Blasted Wastes do SoBa. Było do wzięcia pomalowane w uczciwej cenie, ale odpuściłem. O ile jakąś paczkę potworków można dorzucić bez większych konsekwencji tak tu już było by tego za dużo. Na razie muszę poskładać co mam i zacząć pykać. To nie jest łatwy świat, potworki dystansowe no i żeby korzystać z technologii to trzeba by trochę w nim posiedzieć i nazbierać scraps. Inne światy chce traktować jako dodatek, a nie bazę główną. Wewnętrzne miasteczko fajna rzecz, ale mam Frontier. Nie ma co przedobrzyć bo się w tym wszystkim nie odnajdę w końcu.

Kocie królestwo bo ta gra nie chciała być kupiona. Gra widmo. Jedynie parę zdjęć w necie i nadzieja że moooooze mechanika podejdzie. Pisałam do wydawcy z prośbą o instrukcje, zero odpowiedzi.
Niestety nie zarabiam tyle aby aż tak bardzo kupować coś w ciemno

Circadians. Nowy Świt - bardzo byłem blisko kliknięcia i zakupu, ale się z tym przespałem i ochłonąłem.
Bo mając genialnych Mędrców oraz równie genialnych Ezra&Nehemiah, to sądzę, że Nowy Świt by mnie rozczrował i szybko znudził.
Po prostu sądziłem, że Nowy Świt może zastąpić powyższe tytuły, gdy się nie ma siły i ochoty na dłuższe móżdzenie.
W sumie stwierdziłem, że gra szybko skończy, jako kurzący się półkownik...

Kilku tanich gierek na promocji w aleplanszówkach, które mogłam bardzo okazyjnie kupić, dorzucić do przesyłki, którą i tak opłacałam, i mieć na zaś - np. na prezenty gdy dzieci będą szły na urodziny kolegów i koleżanek.
Super deal.
A później pomyślałam o tych wszystkich super okazjach na zaś, które mieszkają w pudłach na szafie. I o tym jak często coś te pudła opuszcza. Bo akurat zawsze jednak coś innego będzie lepszym prezentem. Zirytował mnie nagle ten system i wywaliłam te okazje z koszyka.
Jestem z siebie bardzo dumna.

Już miałem od kolegi z forum brać Dawn of the Zeds 3rd', chodziło to za mną od bardzo dawna. Ale potem jak poczytałem sobie ile to trwa to jednak odpuściłem.
Fun fact - autor gry w filmiku od Colina z Meet me on the table wspomniał, że przygotowuje nową edycję tej gry, która będzie miała na celu niektóre rzeczy uprościć, skrócić trochę rozgrywkę no i dostosować grę pod dzisiejsze standardy (3rd cały czas opiera się na 1 edycji, która jak sam autor stwierdził, nie jest grą na 1 wieczór i same mechaniki są trochę siermiężne).

Nie kupiłem mat do Guards of Atlantis II, bo zapomniałem że wczoraj o 15 ma się zacząć sprzedaż, a teraz już nie ma xD smuteczek

GRY-PLANSZOWE.pl

Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

Re: Ostatnio NIE kupiliśmy bo...