GRY-PLANSZOWE.pl

Mickey musisz w takich godzinach? Pokój pełen informatyków! Marzenie

Kto ci powiedział, że w mojej firmie sami informatycy pracują? :0

Ja będę po 20 i apeluje żeby Keyflowera zacząć właśnie wtedy
Wiedziałem, że tak będzie - nosiłem swój egzemplarz kilka razy a zagram w inny

mnowaczy pisze:Kto ci powiedział, że w mojej firmie sami informatycy pracują? :0

To już nie można żyć nadzieją i marzeniami?

anatolina pisze:To już nie można żyć nadzieją i marzeniami?

A to zapraszam przed 16

doniesienia z frontu wschodniego:

czołgi wehrmachtu wbrew propagandzie fuhrera nigdy nie zobaczyły wód Bajkału, nie dotarły nawet do Moskwy, ba, wogóle nic tylko rozpaczliwie się broniły przez niemal 4 godziny łatając desperacko dziury we froncie, Rosjanie z każdą chwilą rośli w siłę i siali przerażenie

po kolei padły: Dniepropietrowsk, Charków, Ryga, Odessa, Smoleńsk... ale zaciekła obrona dała też i rezultaty - Rosjanie nie zobaczyli dzwonnic Kijowa i nie zdołali zająć KRYMU, to chyba zadecydowało o minimalnej, no o jeden punkcik wygranej Niemców!

Czyli prawie przegrales jak wychodzilem miales chyba 6 pkt przewagi. Valarus w ostatniej kolejce musial niezle czary odprawiac nad kostka

Wręcz przeciwnie, pod koniec kosta wcale nie chciała mi pomagac. Siła Armi Czerwonej była jednak za duża - północ i południe frontu zostały przełamane, jeszcze chwilka i nastąpiłby punkt zwrotny. Tej chwilki jednak niestety zabrakło. Grało się za to bardzo, bardzo przyjemnie Dla Ciebie Markus podziękowania, że postanowiłeś do nas zajrzeć

Markus jak byłeś to się wszystko jeszcze trzymało, a jak poszedłeś to zaczęło się sypać. to było nieuniknione, uff gra zakończyła się w ostatnim dobrym momencie, potem była by już tylko rzeź

nieco żmudny się komuś może wydawać NR ale jak dla mnie pasjonujący! gdy o wygranej decyduje tak niewiele to emocje są gwarantowane

Czy ktoś posiada A Few Acres of Snow i chciałby kiedyś zagrać? I tak, wiem, gra jest złamana bla bla bla.

Valarus pisze:Czy ktoś posiada A Few Acres of Snow i chciałby kiedyś zagrać? I tak, wiem, gra jest złamana bla bla bla.

to może kup? ma dobre opinie a raczej nikt tego nie ma. a ja kupię coś innego też dobrego..

Odi kiedyś miał, ale zapewne już sprzedał.

Kolejny czwartek za nami. Dzisiejsze sprawozdanie dedykuję Kajetanowi, który nie może pojąć, jakim cudem można pisać te wszystkie relacje będąc w pracy

Zaczęło się od Keyflower'a.

Po pierwsze: Po drugie: ta gra powinna być wykorzystywana w negocjacjach pokojowych, dawno już nie widziałem tak zgodnych opini na temat gry: wszyscy oprócz Kajetana zrobili na koniec pełne emocji "eeeeeeeeee...?". Ciężko się nie zgodzić - grało mi się w to fajnie, do mechaniki się nie przyczepię, niby to jakoś śmiga, ale czegoś mi tam brakowało. Niestety, nie mam pojęcia czego... Gra jest zagadką. Czy zagram drugi raz? Przy okazji pewnie tak. Czy uważam grę za dobrą? Nie wiem

Next in line: ASIE. A dokładniej ASIE na jednym stole i Ground Floor na drugim. Partia w Aśkę była bardzo solidna. Nie było jakiś wielkich zaskoczeń i rewolucji, ale grało się bardzo przyjemnie. Ostatecznie całą grę ustawił Kajetan, wymuszając na nas losowanie żetonów sane/mad, co pozwoliło mi zakończyć grę w wygodnym dla mnie momencie. Przedwieczni zostali obaleni kolejny raz.

A na koniec - Boom boom! Czy coś. Generalnie karty, kolory, chaos i uderzanie w dzwonek. Partia trwa maks z 3 minuty. Ktoś chce o tym czytać? Nie? Ok! Generalnie fajny filler, ale "głośne" gry zawsze budzą we mnie pewne obawy.

--TI--

Kajetan niestety nie może nam udostępnić miejscówki do grania 04.04. Pytanie - przenosimy datę, czy szukamy innego lokum? Opinie?

Valarus pisze:pełne emocji "eeeeeeeeee...?"

Doskonałe podsumowanie gry!

W Aśkę grało mi się jakoś dziwnie i sam nie wiem dlaczego...zabrakło trochę kombinowania na koniec, Valarus popsuł grę.

ps. Niby Keyflower sucharem jest, ale na stole było przynajmniej kolorowo i coś się działo. Jak patrzyłem na Ground Floor to miałem wrażenie, że tam cały czas nic się nie dzieje

Przyznaje sie: polozylem Aske po calosci. Faktycznie zabraklo kombinowania. Łoś z 0 pkt i ujawniona tozsamoscia to dar niebios dla przeciwnika

mnowaczy pisze: W Aśkę grało mi się jakoś dziwnie i sam nie wiem dlaczego...zabrakło trochę kombinowania na koniec, Valarus popsuł grę.

Jasne, zwal na mnie. Od czasu do czasu zdarza się taka partia, gdzie mam wrażenie, że zwycięstwo jest mi wręcz podawane na tacy - jak z tego nie skorzystać?:D Lojaliści olali naszą przewagę punktową przeszkadzając sobie nawzajem w kluczowym momentach, więc nie mogłem zignorować takiej okazji

Edit: Zapomniałem! Przeciaż na początku graliśmy jeszcze w Race for the Galaxy! Całkowicie mi wyleciało, może dlatego, że to się tak szybko kończy.

Przypomniało mi się...Brassa ma Gabi

mówisz Brass?? zagrajmy w to!

w przyszłym tygodniu zrobię wszystko aby nie nawalić i w czwartek być

Jeśli Gabi lub Marcin się nie wybierają to mogę do nich podskoczyć i pożyczyć.

Ja chętnie w Brassa zagram, możecie mnie wpisać na liste.

Dips na ostatnie miejsce przy brass. A potem terra mystica i keyflowera;)

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

to już mamy komplet na Brassa! A potem się może rozłoży Dominant Species i potem jeszcze Le Havra jakiegoś no zaraz się tu rozmarzę hehe

muszę się wreszcie nagrać. przyjdę do Polufki pierwszy i wyjdę jako ostatni to jest mój plan

Dr Bobaz pisze:Dips na ostatnie miejsce przy brass. A potem terra mystica i keyflowera;)

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

A grać będziemy w upalny dzień na pustyni, podryzając suchary i cytując dowcipy z familiady.

I zdjęcia.
Dociekliwi znajdą też zdjęcia z zeszłego piątku

mitbol pisze:Można się dołączyć do Keyflower? Przygarniecie i wprowadzicie w zasady?

Dołączyć to zawsze można, ale najpierw trzeba być

hancza123 pisze:to już mamy komplet na Brassa!

Tylko Brassa nadal nie mamy