dezerter pisze:6. wariacka opcja - w wersji zaawansowanej dozwolony handel solą między graczami, bez pośrednika na targu (oczywiście - do wyboru, jak ktoś chce, idzie na targ) - ale to by mogło tworzyć zmowy cenowe itp., poza tym pewnie był wtedy monopol książęcy na tego typu handel...
7. ostatnia ciężka opcja - karą za niedostarczenie soli zgodnie z zamówieniem na zamek ("z pustymi rękami do księcia przychodzisz?!") mogłaby być poza grzywną jeszcze jedna faza ciemnicy... ale glejt podróżny by przed nią chronił.
To jest myśl! Świetne! Choćby jako wariant w zasadach dodatkowych — jakie wtedy będą płacze i handle, gdy się okaże, że wydobycie się nie powiodło, a tu już tuż tuż chłopek przed panem staje i dać będzie musiał głowę... Ciemnica, jak rozumiem, to jedna tura z jednym mniej chłopkiem?
I w ramach pomysłów zwariowanych, przypominam o moich pomysłach na kafle promocyjne na Essen: coś miało być o więzach rodzinnych, nazwijmy to narzędzie specjalne "Bracia" albo "Pociotki" — w turze wyznaczamy gracza, którego jeden (?) chłopek sól nosi nam za darmo — a może dwa, chodzi o to, żeby zakup tego narzędzia mógł się zwrócić
dezerter pisze:Może wpadnę za tydzień - a może kiedyś z czymś własnym do rozwa... znaczy, tego, testowania...
Zarówno Ciebie, jak i wszystkich, którzy nas ostatnio z ciekawości odwiedzają zapraszamy serdecznie i mamy nadzieję, że zobaczymy Was ponownie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Szczególnie przy testowaniu dobrze jest zagrać kilka razy z tym samym graczem.
Z uwagi na powyższe już się wpraszam w przyszłym tygodniu na test Migawek w gronie, które grę zna — Ola, konev, Mustafa, Karol, Filip, Lothar, kto z Was będzie miał ochotę i czas, zapraszam na godzinkę do planszy. Nowe rozwiązanie "Patyczak" zdaje się bardzo obiecujące, reszta jest do zepsucia albo uznania za krok naprzód
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)