Osadnicy: Narodziny Imperium (Ignacy Trzewiczek)

[YuZ]

Ech, kolejna łatka na nieprzemyślaną koncepcję rozwoju tej gry. Chociaż z pomysłu nowej planszy punktów jestem bardzo zadowolony. Przy regularnych wynikach 150-200 pkt stara sprawdza się słabiutko.

[Pixa]

Sporo grałem w podstawkę i dalej wyniki na poziomie 150-200 są dla mnie abstrakcja. Mój rekord Egiptem to jakieś 120-130.

[Wincenty Jan]

Sporo grałem w podstawkę i dalej wyniki na poziomie 120-130 są dla mnie abstrakcją. Mój rekord Egiptem to jakieś 110-100.

[akahoshi]

Wydaje mi się, że 150-200 pkt, to raczej tylko Atlantydami.

[AkitaInu]

U mnie na odwrot, atlantydami nie robie wiecej jak sto kilka, egipt i barbarzyńcy - ok 200 raz mialem ale z dodatkami, pierwsze dwa

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[YuZ]

Wydaje mi się, że 150-200 pkt, to raczej tylko Atlantydami.

Raczej nie
Samą podstawką ponad 150 pkt, udało mi się wykręcić Rzymem (na dwóch graczy), solo 150 nie przekroczyłem tylko Japonią.
Z Imperial Packiem 01 najwyższe wyniki mam w solo: Egipt 238, Rzym 198, Japonia 186.
Tak więc da się

[Bary]

Wydaje mi się, że 150-200 pkt, to raczej tylko Atlantydami.

Raczej nie
Samą podstawką ponad 150 pkt, udało mi się wykręcić Rzymem (na dwóch graczy), solo 150 nie przekroczyłem tylko Japonią.
Z Imperial Packiem 01 najwyższe wyniki mam w solo: Egipt 238, Rzym 198, Japonia 186.
Tak więc da się

Potwierdzam, wysokie wyniki każdą rasą można wykręcić. Swojego czasu mieliśmy nawet ranking.

[Backero]

W moim towarzystwie rekordy są rzędu 160 Barbarzyńcami i Egipcjanami. Co ciekawe Atlantydzi i Rzymianie nie wygrali jeszcze żadnej partii (gramy różne warianty liczbowe 2-5 graczy), nie wiem, może Atlantydzi są dla nas za trudni, ale nie rozumiem fenomenu OPowości tej frakcji.

[Pixa]

Potwierdzam, wysokie wyniki każdą rasą można wykręcić. Swojego czasu mieliśmy nawet ranking.

Nie twierdzę, ze się nie da ale jednak trzeba mieć sporo szczęścia w dociagu. Grając sama podstawka (i nie solo) w 90% partii nie osiąga się więcej jak sto punktów imho.

[Bary]

Potwierdzam, wysokie wyniki każdą rasą można wykręcić. Swojego czasu mieliśmy nawet ranking.

Nie twierdzę, ze się nie da ale jednak trzeba mieć sporo szczęścia w dociagu. Grając sama podstawka (i nie solo) w 90% partii nie osiąga się więcej jak sto punktów imho.

Ja gram głownie solo, więc nie jestem w stanie obalić tezy.

[warlock]

Ja gram głownie solo

Trudno się dziwić, dla mnie Osadnicy w każdym innym wariancie byli po prostu niestrawni .

[Planszman]

Też mnie to zastanawia. Sam autor gry nie przewidział więcej jak max 100 punktów na planszy punktacji a niektórzy wykręcają drugie tyle.
No i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to czy ktoś wtasowuje odrzucone karty frakcji z powrotem do talii frakcji, co robić nie można.
Mam na uwadze samą podstawkę.

[tomb]

Też mnie to zastanawia. Sam autor gry nie przewidział więcej jak max 100 punktów na planszy punktacji a niektórzy wykręcają drugie tyle.
No i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to czy ktoś wtasowuje odrzucone karty frakcji z powrotem do talii frakcji, co robić nie można.

Kombosa z ciągłym przetasowywaniem decku autor też nie przewidział, więc sam rozumiesz...

Ja w podstawce regularnie robiłem 104-113 każdą frakcją (tak wynika z zapisków), chyba że przeciwnik mi wyjątkowo mocno popsuł szyki albo testowałem jakąś nową strategię.

[Bary]

Też mnie to zastanawia. Sam autor gry nie przewidział więcej jak max 100 punktów na planszy punktacji a niektórzy wykręcają drugie tyle.
No i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to czy ktoś wtasowuje odrzucone karty frakcji z powrotem do talii frakcji, co robić nie można.
Mam na uwadze samą podstawkę.

To duże ograniczenie nie jest (przynajmniej dla mnie, nie odrzucam kart frakcyjnych), ale już limit kart punktujących za kolory z erraty może trochę wyniki zredukować.

@Warlock: na dwie osoby jest jeszcze ok, ale faktycznie największa radość w tej grze to nieskrępowane budowanie kolejnych combo bez zamartwiania się, że inni gracze czekają.

[warlock]

Też mnie to zastanawia. Sam autor gry nie przewidział więcej jak max 100 punktów na planszy punktacji a niektórzy wykręcają drugie tyle.
No i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to czy ktoś wtasowuje odrzucone karty frakcji z powrotem do talii frakcji, co robić nie można.
Mam na uwadze samą podstawkę.

To duże ograniczenie nie jest (przynajmniej dla mnie, nie odrzucam kart frakcyjnych), ale już limit kart punktujących za kolory z erraty może trochę wyniki zredukować.

@Warlock: na dwie osoby jest jeszcze ok, ale faktycznie największa radość w tej grze to nieskrępowane budowanie kolejnych combo bez zamartwiania się, że inni gracze czekają.

Tak, na dwie osoby jeszcze zagram. Ale ta gra zachowuje pełnię dynamiki i radochę z szybkiego, nieskrępowanego tworzenia combosów wyłącznie w trybie solo. Nie czekam na ruchy rywali, które zaburzają naturalny rytm gry.

Bawiąc się w cyferki: Jako gra solo - 8/10, jako dwuosobówka - 7/10. Ale na 3-4 osoby Osadnicy to dla mnie bezgraniczna nuda i absolutny brak satysfakcji z rozgrywki, 3/10 ;x. Mało która gra budzi we mnie tak skrajne odczucia w zależności do liczby graczy przy stole.

Oczywiście nie mam zamiaru wylewać tu fali hejtu Rozumem, co się w tej grze podoba . To po prostu takie moje 3 grosze, zupełnie na marginesie

[Wincenty Jan]

Wydaje mi się, że 150-200 pkt, to raczej tylko Atlantydami.

Raczej nie
Samą podstawką ponad 150 pkt, udało mi się wykręcić Rzymem (na dwóch graczy), solo 150 nie przekroczyłem tylko Japonią.
Z Imperial Packiem 01 najwyższe wyniki mam w solo: Egipt 238, Rzym 198, Japonia 186.
Tak więc da się

Potwierdzam... Na własne oczy widziałem jak kolega YuZ wykręca zmutowane wyniki w Osadnikach.
Dodam, iż jego mózg przy tym nie parował, sprawiał wrażenie , że raczej rozwiązuje krzyżówkę z Technopolu niż osiąga niebezpieczne dla zdrowia wyniki w Osadnikach. Po parti z YuZem czułem się zgwałcony cudzą inteligencją a tak już całkiem serio to kolega miażdży w Osadników.

[Fegat]

Panie i Panowie, planuję wreszcie kupić Osadników, teraz pytanie, co kupić a czego nie , ewentualnie na co czekać

Na 100% wolę dopłacić te 15 zł i kupić "poprawioną" wersję, w sensie z tym pudełkiem: https://cdp.pl/osadnicy-narodziny-imper ... szowa.html

Do tego wezmę "każdy potrzebuje przyjaciela", natomiast zastanawiam się czy opłaca się brać "TRZEJ PRZYJACIELE Z BOISKA".
Atlantyda mnie jakoś nie porwała, dlatego rozważam dodatkowo zakup Azteków.

[Scrobiak]

Ja bym się nie rozpędzał. Gra w podstawowej wersji jest naprawdę fajna. Mi na sama myśl że przed grą miałbym wymieniać cześć kart w taliach na karty z dodatków odechciewa się ich zakupu. Poczytaj trochę wcześniej w tym wątku co się działo w temacie dodatków. Rozegrałem juz sporo gier w osadników i czasem przechodzi mnie myśl żeby dokupić jeden dodatek i wtasowac go na stałe dla urozmaicenia ale jeszcze się nie przełamałem.

[Bary]

Panie i Panowie, planuję wreszcie kupić Osadników, teraz pytanie, co kupić a czego nie , ewentualnie na co czekać

Na 100% wolę dopłacić te 15 zł i kupić "poprawioną" wersję, w sensie z tym pudełkiem: https://cdp.pl/osadnicy-narodziny-imper ... szowa.html

Do tego wezmę "każdy potrzebuje przyjaciela", natomiast zastanawiam się czy opłaca się brać "TRZEJ PRZYJACIELE Z BOISKA".
Atlantyda mnie jakoś nie porwała, dlatego rozważam dodatkowo zakup Azteków.

Zestaw podstawka + kpp wydaje się optymalny. Dla mnie ten duet tworzy kompletną grę. Pograj trochę w czysty core, a później dołącz kpp i pobaw się w delikatny deck building jak już karty i frakcje nie będą dla Ciebie tajemnicą. Ten zestaw starczy Ci spokojnie na 100+ rozgrywek. Po kilku miesiącach sam ocenisz, czy kolejne dodatki są Ci potrzebne...

[Wincenty Jan]

Bary zdecydowanie ma rację! Czasem mniej znaczy więcej...

[Fegat]

Czyli tak jak podejrzewałem! Dzięki, już zamówione

[Fegat]

Mam tak samo jak Ty. Cholernie mi przypomina The Settlers 1.
Gierka mi jeszcze na DOSie chodziła powrót do dzieciństwa w wersji analogowej.

[olsszak]

Cześć,
Kiedy wyszła poprawiona wersja podstawki i jakie dokładnie różnice są pomiędzy wersjami?

Pozdrawiam
K.

[Bary]

Różnice w zasadach, kartach --> FAQ. Pozostałe różnice to lekko zmienione pudełko i ładniejszy tor punktacji

[vojtas]

Mam tak samo jak Ty. Cholernie mi przypomina The Settlers 1.
Gierka mi jeszcze na DOSie chodziła powrót do dzieciństwa w wersji analogowej.

Taki był zamysł Trzewika. Niestety, wielu nabywców zagranicznych (np. zza oceanu) w ogóle nie widzi nawiązań do tej kultowej serii. I trudno się dziwić, skoro wychowali się na konsolach, podczas gdy Europa Środkowo-Wschodnia - na wszelakich komputerach.