GRY-PLANSZOWE.pl

Zapomniana Era już blisko, więc to chyba dobry czas na jakąś małą dyskusję wstępną. Pomińmy milczeniem fakt, że do niedawna na stronie Galakty przy produkcie figurowała premiera "równo ze światową", która zamieniła się na II kwartał gdy FFG podało datę premiery wersji US: 10 maja. Może jednak zdążą. Nie to jest jednak pasjonujące w tym temacie, ale sama zawartość dodatku.

Z dotychczasowych materiałów mamy dość niewiele spoilerów kart graczy, bo zajawki ujawniły raptem 5 kart, z których najciekawiej prezentuje się Backpack i Cthonian stone (oba pod względem funkcjonalności, o sile się nie wypowiem). Plecak zdaje się być ciekawym rozwiązaniem przedłużenia ręki - pytanie, czy jest wart swej ceny w zasobach. Cthonian stone z kolei wprowadza nowe słowo kluczowe: Seal (po polsku może Pieczęć...?) zamykające na sobie żetony chaosu, usuwając tym samym niektóre żetony z worka.

Nie można również zapomnieć o badaczach, z których najwięcej emocji wzbudził Calvin Wright, nowy survivor z bazowymi statystykami na poziomie 0. Czy też myśleliście, że to żart na Prima Aprilis? No i oczywiście father Mateo. Jak go przetłumaczą na Ojca Mateusza, zamiast na Ojca Mateo, to będę lekko poirytowany (lekko mówiąc lekko). Ja jako fan guardianów i rogue'ów wyczekuję innej dwójki, bo myśl o graniu talią pełną sprzymierzeńców skazanych na wchłonięcie obrażeń i bycie zastąpionym kolejnymi bardzo mnie ciekawi, a rogue... Moja relacja z tą klasą jest słodko-gorzka od samego początku. Dość powiedzieć, że każdego zielonego badacza wypatruję z niecierpliwością, głównie ze względu na potencjał kombosów. Ursula, nowy seeker, niczym samochód wyścigowy będzie skakać między lokacjami i pewnie będzie bardzo silnym badaczem, bo mobilność i robienie dodatkowej akcji (w jej wypadku: badania) powinno się okazać bardzo sprawnym.
Niestety nie znamy zasad deckbuidlingu dla wszystkich badaczy - ale to już tylko tydzień, a jak się poszczęści to nieoficjalne spoilery zaczną się w ciągu najbliższych dni.
Top 3 najbardziej wyglądanych (przeze mnie) badaczy:
1. Finn i jego nielegalny towar;
2. Leo i jego mięsna tarcza;
3. Calvin i jego dziwaczne metody wygrywania w przegrywaniu.

No i sama przygoda. Niezbyt zakorzeniona w mythosie literackim, dlatego pozostaje mieć nadzieję, że mechanika dorobi to, co normalnie zrobiłaby lektura uzupełniająca. Nowe słowa kluczowe na wrogach i talia eksploracji na pewno temu celowi sprzyjają.

Wkrótce rozpoczynamy księgę trzecią i patrząc wstecz, mam dość radosne nadzieje na najbliższe miesiące. Ciężko wyglądać czegoś dalej ze względu na wydawnicze zawieruchy ale odsuńmy je na bok, przynajmniej na razie. Co was intryguje najbardziej w nadchodzącym dodatku? Jakiego badacza najpewniej pierwszego weźmiecie na tapetę? I jak wam odpowiada otoczka wyprawy?

W pierwszej kolejnosci nowi badacze i karty.
Na Urszule najbardziej czekam, pozniej Leo, Finn, Mateo , dlugo nic i gdzies tam obok Loli zmajduje sie Celvin.

Mechanika Seal bardzo ciekawa - podsuje do budowy Mistyka - kontrolera z wrozeniem, Alyssa, kregiem ochronnym itp pod kontrole worka i fazy Mitow.

U Urszuli licze na klasyczne seeker 0-5 łotr 0-2 - Niby nic odkrywczego ale wszystkie te fajne karty seekra w dodatku do combo-kart łotra mogandac naprawde ciekawe efekty. No i dzieki swojej zrecznosci wyglada ona na takiego badacza ktorego nie trzeba pilnowac caly czas.

Sam nowy cykl jestli utrzyma poziom Carcosy to bede bardzo zadowolony - po zajawkach nowych mythosow widac ze ciagle Matt i ekipa maja sporo pomyslow na mechaniczne rozwiazania.

No i jak teraz nie dostaniemy maczety lvl X to juz nie wiem kiedy

Zorak pisze: ↑04 maja 2018, 05:40Na Urszule najbardziej czekam, pozniej Leo, Finn, Mateo , dlugo nic i gdzies tam obok Loli zmajduje sie Celvin.

Huh, Calvin aż tak nisko? Może jestem mniejszym optymalizatorem, bo jestem strasznie ciekaw czy w tym szaleństwie jest metoda. Chociaż może to dlatego, że trzymam sie poziomu standard. Mateo też mnie ciekawi, ale ja jestem średni w entuzjazmowaniu się postaciami do supportu, a na takiego mi on wygląda. Ursula ma ten mankament, że wszystko wskazuje na combo z rogue 0-2, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby jej talia była związana z czymś mniej bezpośrednim, może trick i relic? Byłoby to super ograniczone, ale porównując do takiego Mateo, który dostał karty mistyka i blessed, albo Calvina i spirit, wcale bym się nie zdziwił. Osobiście czekam na postać zbudowaną wokół fortune, ale to pewnie gdzieś dalej w przyszłości.

Zorak pisze: ↑04 maja 2018, 05:40Sam nowy cykl jestli utrzyma poziom Carcosy to bede bardzo zadowolony - po zajawkach nowych mythosow widac ze ciagle Matt i ekipa maja sporo pomyslow na mechaniczne rozwiazania.

W jego mechaniczną sprawność nie wątpię. Tylko setting jest dla mnie bardziej rozwodniony względem poprzednich cykli, ale z już zapowiedzianych paczek wieje chęcią eksploracji różnych możliwości, jak choćby 24 karty aktów w "Threads of Fate", albo wspomniana już talia eksploracji.

Zorak pisze: ↑04 maja 2018, 05:40No i jak teraz nie dostaniemy maczety lvl X to juz nie wiem kiedy

Logika każe myśleć, że maczeta powinna się pojawić, bo maczeta i dżungla to jak chleb z masłem czy coś takiego. Problem z nią jest taki, że to najlepsza broń poziomu 0 i każdy kto może ją wziąć bierze ją bez wahania (minus badacze z Dunwich, bo nie wszyscy są z bronią efektywni). Obawiam się, że jeśli pojawi się upgrade do maczety, to będzie podobny w jakimś sensie do upgrade'u jakiego doczekała się .45 - efekt tego będzie taki, że nie uczyni to ulepszenia totalnym "must have", tylko wyborem sytuacyjnym.

Z innych wieści, kolejna okazjonalna paczka zapowiedziana. Dwa scenariusze, The Eternal Slumber i The Night's Usurper - pierwszy scenariusz na Gencon, drugi na Arkham Nights 2018, oba wydane później w paczce standalone Guardians of the Abyss. A tymczasem w Polszy ani Rougarou, ani Carnivale, ani Labyrinths of Lunacy - ale tego ostatniego to akurat nigdzie jeszcze dostać nie można, więc chociaż tyle sprawiedliwości. To jest właśnie to, co mnie kręci najbardziej - właściwy produkt, więcej gry. Miło popatrzeć na rozwój mojej ulubionej karcianki - oby mi się udało jak najwięcej z niej dostać po polsku.

Jestem po rozegraniu 5 misji (podstawka + 1 dodatek) i mam mocno mieszane uczucia :/
Do tej pory udało się nam wygrać tylko pierwszą, można powiedzieć wprowadzającą, misję; cała reszta to albo efekt "końca" karty mitów albo rezygnacja bo zaraz mieliśmy umrzeć.
Jak dobrze podsumował mój brat brakuje tego efektu WOW. Ja rozumiem że ten świat jest mroczny, gra jest ciasna, nie ma czasu na głupoty i trzeba szybko dążyć do celu, ale najgorsze jest to że 2 scenariusze z dodatku, wydawało się nam że gramy je naprawdę dobrze, a i tak nam nie poszło.
No i powiedzmy OK, jest ciężko, no to niech przynajmniej coś fajnego człowiek kupi za zdobyte PD - a tu kicha - po zakończeniu podstawki liczyłem, że w dużym dodatku będą ulepszenia, niestety mocno się rozczarowałem. Tak naprawdę 1CS + duży dodatek dają minimum kart z własnej frakcji a resztę trzeba zapchać neutralnymi i czymś z innej frakcji. I ciągle myślę sobie - no ok, teraz jest kiszka ale w kolejnych przygodach dojdą karty - kończymy 2 przygody z dużego dodatku i z ciekawości otwieramy kolejny zestaw, a tam... mega kicha...
Jak by nam szło dobrze to bym się cieszył z wygranych, jak by nam szło źle ale było by na co wydawać PD to bym się cieszył z rozwoju postaci; tak naprawdę teraz nie mam za bardzo się z czego cieszyć - gramy nieźle ale nie wygrywamy, zdobywamy PD ale nie ma ich na co wydawać...

Karit, napisz coś więcej:
- na jakim poziomie trudności graliście;
- jakie postaci wybraliście - opis budowy talii sugeruje, że graliście postaciami z Dunwich, dla których ciężej zbudować sensowną talię na jednym corze i dodatku (a nawet kilku dodatkach);
- czy postaci po 3 scenariuszach z podstawki przenieśliście do Dunwich (z traumami i resztą bagażu);
- w ile osób graliście (wydaje mi się że we 2, ale nigdzie tego wprost nie znalazłem)?

Kilka uwag ogólnych tak na gorąco po przeczytaniu:

1. Wielokrotnie jest tak, że rezygnacja w scenariuszu jest słusznym krokiem. Tak więc to nie jest koniecznie wyznacznik problemowy, raczej naturalny element gry.
2. Ciężko mi uwierzyć, że otrzymane XP nie dawało sensownych ulepszeń. Może to też kwestia ogrania, ale nie można powiedzieć, że karty za XP z podstawki i wskazanych dodatków to szrot. Powiedz więcej co zakupiliście za XP, ewentualnie czym się kierowaliście.
3. Gra jest tak zbudowana że potrafi być niełatwo nawet na łatwym poziomie trudności, bo trudność leży poza zasięgiem rąk graczy: w dociągu i worku chaosu. To tworzy uczucie niesprawiedliwości i faktycznie potrafi przytłoczyć. Ale - to już taki element gry i trzeba wyczuć samemu, czy to jest dealbraker względem satysfakcji z rozgrywki. Sam parę razy miałem myśl, żeby usunąć autofail z worka, bo irytowało mnie to, że nie mogę kontrolować tego jednego elementu. Ale się powstrzymałem i nie żałuję, niejako przyjąłem ten element dynamiki gry jako cześć zestawu, raczej niż przeszkadzający dodatek. I było warto, bo nadaje to ciekawej narracji samej grze: nieważne ile się starasz i jak jesteś sprytny, czasem wszystko ma ci się zwalić na głowę.

Moze zle zlozony deck - ja na poczatku probowalem składac swoj deck i dupa, a myślałem ze potrafię... (20+ lat gry w mtg...), ale nie
Poszperałem w necie, złożyłem cos na jeden cs + dodatek....i poszło. Potem przeanalizowałem, policzyłem i złożyłem cos swojego....
No i wyszło mi ze Jenny jest godna spadkobierczynia rodzinnej sposcizny a Pete jej niezle pomaga Gram na 2 decki solo - jak na razie mam podstawke, cały cykl dunwitch i carcosse. I gra mi sie zacnie. ysle jednak ze do Carcossy złoże inny team badaczy
Polecam pokopac za skutecznymi deckami

W weekend przyznam rekordowo, bo aż 6 razy (jestem uparty ) "atakowałem" Rolandem i Rexem 5 scenariusz z Dunwitch - Bezwymiarowe i Niewidzialne. Najcięższy scenariusz jak dotąd z jakim miałem doczynienia. Chciałem za wszelką cenę pokonać 2 "Pomioty Yot-Sothotha" ale jest to bardzo trudne. Trzeba mieć sporego farta w dociąganiu spotkań.
Najciekawsze jest to że im lepiej zagrasz poprzedni scenariusz, czyli im mniej ludzi zostanie złożonych w ofierze, to tym bardziej jesteś za to karany - jest więcej pomiotów do pokonania.
Tego scenariusza chyba nie da się wykonać w pełni, czyli pokonując wszystkie pomioty. Sam miałem tylko 2 osoby złożone w ofierze, czyli 1 pomiot na mapie + 3 odłożone na bok. Pokonanie 2 pomiotów jest na pewno możliwe jak to sobie wyliczyłem , ale 3 lub 4 to raczej mission impossible... Niestety mimo wszystko udało mi się ubić tylko 1go, zawsze jakaś karta spotkania w ostatnim momencie psuła mi szyki ...
Jak już wcześniej pisałem, gra jest przednia. Właśnie takiego challenge'u w grze solo oczekiwałem. Kombinowania w grze jest masa.

Nadmienię jeszcze że pozostałe scenariusze z Dunwich mój Roland i Rex prawie że przelatują takie to dobre duo (tylko na tym mieli duże kłopoty)

MataDor pisze: ↑07 maja 2018, 10:31 Chciałem za wszelką cenę pokonać 2 "Pomioty Yot-Sothotha" ale jest to bardzo trudne.

Niepamiętam niestety polskiej nazwy karty, więc powiem te dwa kluczowe słowa w oryginale - Mind Wipe. Chociaż Rolandowi i Rexowi raczej nie pomoże

MataDor pisze: ↑07 maja 2018, 10:31 W weekend przyznam rekordowo, bo aż 6 razy (jestem uparty ) "atakowałem" Rolandem i Rexem 5 scenariusz z Dunwitch - Bezwymiarowe i Niewidzialne. Najcięższy scenariusz jak dotąd z jakim miałem doczynienia. Chciałem za wszelką cenę pokonać 2 "Pomioty Yot-Sothotha" ale jest to bardzo trudne. Trzeba mieć sporego farta w dociąganiu spotkań.
Najciekawsze jest to że im lepiej zagrasz poprzedni scenariusz, czyli im mniej ludzi zostanie złożonych w ofierze, to tym bardziej jesteś za to karany - jest więcej pomiotów do pokonania.
Tego scenariusza chyba nie da się wykonać w pełni, czyli pokonując wszystkie pomioty. Sam miałem tylko 2 osoby złożone w ofierze, czyli 1 pomiot na mapie + 3 odłożone na bok. Pokonanie 2 pomiotów jest na pewno możliwe jak to sobie wyliczyłem , ale 3 lub 4 to raczej mission impossible... Niestety mimo wszystko udało mi się ubić tylko 1go, zawsze jakaś karta spotkania w ostatnim momencie psuła mi szyki ...
Jak już wcześniej pisałem, gra jest przednia. Właśnie takiego challenge'u w grze solo oczekiwałem. Kombinowania w grze jest masa.

Nadmienię jeszcze że pozostałe scenariusze z Dunwich mój Roland i Rex prawie że przelatują takie to dobre duo (tylko na tym mieli duże kłopoty)

Pochwal się jakie talie dla nich złożyłeś

One nie są elitarne, więc jest parę kart, które sprawiają, że walka z nimi robi się trywialna/łatwiejsza. Nie tylko Mind Wipe, także np. Waylay (Waylay nie przyznaje obrażeń, więc tekst z karty Pomiota nie ma zastosowania). Na Pomioty działa też Anatomical Diagrams. Ogólnie rzecz biorąc, pokonanie 3/4 Pomiotów jest jak najbardziej możliwe, nawet bez w/w kart.

Trolliszcze pisze: ↑07 maja 2018, 12:12 One nie są elitarne, więc jest parę kart, które sprawiają, że walka z nimi robi się trywialna/łatwiejsza. Nie tylko Mind Wipe, także np. (Waylay nie przyznaje obrażeń, więc tekst z karty Pomiota nie ma zastosowania). Na Pomioty działa też Anatomical Diagrams. Ogólnie rzecz biorąc, pokonanie 3/4 Pomiotów jest jak najbardziej możliwe, nawet bez w/w kart.

hmm... chyba w takim razie za mało jeszcze grałem i mam za mało doświadczenia :/

O Mind Warp to pierwsze słyszę przyznam karty tej klasy/mistyka znam dokładnie tylko 0 levelowe, jakoś ta klasa mnie nie ciągnie do grania, więc i kart ponad 0 level nie czytałem prawie
Waylay to dopiero z Carcossy, a ta kampania dopiero czeka na rozpakowanie jak zmęczę dobrze Dunwich
Nie wiem czy nie zbudować nowych lekko modyfikowanych deków na Dunwich które z góry będą budowane pod poradzenie sobie z Pomiotami w V scenariuszu

Welp, polska wersja Zapomnianej Ery będzie opóźniona: http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.p ... 513#192513
Ważne, że będzie.

Ale fani polskiego L5R mają jeszcze gorzej. Marna to pociecha, bo coś mi się wydaje, że obecny cykl AH LCG może być naszym ostatnim w rodzimym wydaniu. Swoją drogą to dziwne: żeby AH LCG miało większą bazę niż L5R, biorąc pod uwagę, bądź co bądź, legendę Legendy...?

Skid_theDrifter pisze: ↑07 maja 2018, 17:58 Welp, polska wersja Zapomnianej Ery będzie opóźniona: http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.p ... 513#192513
Ważne, że będzie.

Ale fani polskiego L5R mają jeszcze gorzej. Marna to pociecha, bo coś mi się wydaje, że obecny cykl AH LCG może być naszym ostatnim w rodzimym wydaniu. Swoją drogą to dziwne: żeby AH LCG miało większą bazę niż L5R, biorąc pod uwagę, bądź co bądź, legendę Legendy...?

WoW, l5r wow.. Źle by się stało gdyby AH też padło. Oj źle. nie zbieram po polsku, właśnie też trochę ze względu na takie ryzyko, ale tak czy siak, fan page polski na FB tętni życiem, gdyby wersja PL padła to by było dość słabo. Nie wiem czemu takie ponure wieszczenia Skid? Opóźnienie też już w sumie z tydzień temu informował Wiktor, ale patrząc na dotychczasowe releasy, dla pierwszego boxa to standard
Ja sam mam nadzieję, że Return to Zealot będzie nie dużo później angielski niż 3 cykl, bo preorder poszedł na obie wersje angielskie. Ale widze, że może być różnica aż miesiąca w wydaniu

Skid_theDrifter pisze: ↑07 maja 2018, 17:58Marna to pociecha, bo coś mi się wydaje, że obecny cykl AH LCG może być naszym ostatnim w rodzimym wydaniu.

A cóż Cię skłoniło do takich podejrzeń?

Ależ panowie! Dlatego użyłem słów "coś mi się wydaje", ponieważ nie mam podkładki! W moim interesie jest, aby dodatki wychodziły wszystkie jak leci, bo wszystkie jak leci bez wahania kupię, jeśli jakość utrzyma pewien poziom - bo też i trzeba mieć standardy. Atmosferę wydawniczą mamy taką, że skłania do niepewności - a to niezbyt dobre odczucie i wtedy naturalny pesymizm może wziąć górę. Nałóżmy na to, że właśnie oświadczono, że jedna linia LCG zostaje zamknięta i nie trzeba sięgać daleko co się komu dlaczego może "wydawać". Wydawanie kolejnych dodatków opiera się na sprzedaży - a tymi danymi nie dysponuję, więc też mogę tylko gdybać. Prawdę powiedziawszy w swoim czasie byłem niespokojny już o drugi cykl i z wielką radością przyjąłem wieści o trzecim. POD od tak dawna też się nie rusza, że nie wiadomo właściwie co się tam dzieje.

Atmosfera byłaby lepsza, gdyby Galakta nie zwlekała z ogłaszaniem polskich wersji. To nie ten świat, żeby oddelegowywać człowieka na forum raz na miesiąc, żeby odpowiedział na pytania i czekać do oporu z ogłoszeniem polskiego wydania, gdy klient ma możliwość zamówienia z miejsca wersji oryginalnej w każdym większym sklepie z grami w Polsce. To jest coś, czego to wydawnictwo nauczyć się nie chce: jeśli sami pokazują, że nie wierzą w swoje produkty, to jak mają wierzyć ich klienci...? Dlatego przed każdym produktem z linii wydawniczej jest rollercoaster emocji i łańcuch pytań: "wydacie?" - choć decyzje o wydaniu musiały zapaść przed newsem o wersji angielskiej, to i tak trzeba czekać. A to nie pomaga byc spokojnym klientem czekającym na dobre wieści. Mamy wstępny spokój na kolejny cykl. Ale wszystko co wybiega dalej jest niepewne.

EDIT: Na otarcie łez - karty wrzucone na cardgamedb.com. Póki co jeszcze studiuję, ale później wrócę z jakimiś przemyśleniami/wrażeniami.
http://www.cardgamedb.com/index.php/ark ... otten-age/

EDIT 2: Póki co wielki spoiler, coby nie zepsuć nikomu niespodzianki:

Ja myślę że AH jest opłacalnym cyklem i jeszcze troche Galakta tego wyda w PL, ale nie oszukujmy się, to jest biznes, jak ludzie nie kupują wystarczająco dużo to nikt do tego nie będzie dokładał. (chyba) Wszystko co do tej pory wyszło w PL LCG zostało w pewnym momencie przerwane (poza Warhummerem, ale tu była inna sytuacja).
AH jest jednak inny i jak się wejdzie w jakiś cykl to już się go całego zbierze, w przypadku innych LCG można było np. małe packi olać jak karty nie podchodziły, a tu mamy ciekawą, ciągłą historię i aż szkoda ją przerywać.
Jeśli dla Galakty jakieś LCG jest nieopłacalne, to tym bardziej nie liczyłbym że wejdzie w to Rebel...

Chyba każde LCG po polsku ma małe szanse na normalny, ciągły cykl wydawniczy i z czasem przechodzi w tryb DnŻ. Arkham Horror nie będzie tutaj wyjątkiem, bo to że kilkudziesięciu maniaków z forum będzie wszystko kupowało jak leci, to zdecydowanie za mało, żeby wydawca to ciągnął w nieskończoność.

LOTR PL się długo utrzymał, bo chyba 3 lata. Ale AH PL nie ma takiej siły przebicia bez znanego IP, więc pewnie zgaśnie szybciej.

Jeżeli chodzi o Arkhama to nie martwiłbym się, że się nie utrzyma. Z tego co wiem gry z Cthulhu w Polsce dobrze się sprzedają.
Dodatkowo cykl wydawniczy akurat tego LCG jest łatwy do wejścia, co około 9 miesięcy można bez problemu wejść bez dużych nakładów.
W każdym innym LCG wraz z czasem liczba graczy się znacząco wykruszała bo aby wejść trzeba od razu kupić 3 cykle. Tutaj kupujesz podstawkę ogrywasz 2 miesiące. Duży dodatek i co miesiąc malutki i nie ma problemu. W każdej chwili za osobę która porzuci tytuł może wejść nowa.

Z racji, że przymierzam się do zakupu - czy ktoś może się podzielić DOBRĄ i PRZEJRZYSTĄ rozpiską dodatków małych i dużych do tej gry. Szperałem po necie i tak nie do końca jestem usytasy z wyników.

Czy któreś dodatki po drodze były pomijane przez Galaktę, czy wydawała po polsku wszystko jak leci?

@rattkin
Nie doceniasz najwyraźniej liczebności fanów gier FFG spod znaku Lovecrafta. Dla wielu osób AH LCG jest pierwszą karcianką ever, właśnie z uwagi na miłość do tego uniwersum. Grupy AH LCG na fejsie są liczne i aktywne: polska grupa liczy już 1000 członków, w porównaniu do niecałych 400 sporo starszego LotRa. Grupa międzynarodowa AH LCG takoż jest większa i aktywniejsza od grupy LotRa. Na razie nic nie wskazuje na zbliżającą się śmierć polskiej edycji, stąd moje zdziwienie na post Skida, który czuje w kościach jej schyłek. Mogę się oczywiście mylić i może z tego 1000 członków 950 to fejki/byli gracze, którzy pozbyli się swoich egzemplarzy (choć aż tylu ofert używek osobiście nigdzie nie uświadczyłem), niemniej suche liczby i aktywność graczy też są chyba jakąś wskazówką.

Nawet takie "pierdoły" jak książki z uniwersum z bonusowymi kartami, ściągane do Polski z zagranicy, sprzedają się u nas na pniu, a osobiście znam ludzi, którzy kupią każdy dodatek, byle mieć w grze swoich ulubionych badaczy z planszowego AH/EH.

0NCK0 pisze: ↑08 maja 2018, 13:41 Jeżeli chodzi o Arkhama to nie martwiłbym się, że się nie utrzyma. Z tego co wiem gry z Cthulhu w Polsce dobrze się sprzedają.
Dodatkowo cykl wydawniczy akurat tego LCG jest łatwy do wejścia, co około 9 miesięcy można bez problemu wejść bez dużych nakładów.
W każdym innym LCG wraz z czasem liczba graczy się znacząco wykruszała bo aby wejść trzeba od razu kupić 3 cykle. Tutaj kupujesz podstawkę ogrywasz 2 miesiące. Duży dodatek i co miesiąc malutki i nie ma problemu. W każdej chwili za osobę która porzuci tytuł może wejść nowa.

Porównywałem z LOTR LCG, który jest starszym bratem AH.

Próg wejścia jest nieistotny dla wydawcy, kiedy musi sprzedawać dodatki. Oczywiście, że zarabia głównie na podstawce i jakby mógł to tylko by ją wydawał. Ale nie wolno im sprzedawać tylko podstawki, muszą także tłuc dodatki, a skoro dodatki się nie sprzedają, to prowadzi to nieuchronnie do decyzji o zamknięciu. Gdyby było inaczej, a Twój optymizm miał odzwiercedlenie w rynku, to nie zamknęliby LOTR.

Podstawkę to się w dwa wieczory ogrywa, a nie dwa miesiące, niestety.

Polska scena LotRa może mieć PAKa który jest mega fajny i generalnie super eventy na pyrkonie, których brakuje dla Arkham Horror. Ale to pewno doświadczenie jeszcze i może za rok, znajdzie się ktoś kto będzie chciał tak się poświęcać i Arkhamowi. I czy PAK czy nie PAK, Arkham ma większa bazę graczy Siedzę w obu grach i tak bardzo jakbym chciał by było odwrotnie bo preferuję grę w świecie Tolkiena, to widzę różnicę i na fanpagach i na forach i na discordach, gdzie jest więcej ludzi.
Jedyne gdzie przegrywa AH to właśnie w jakościach imprez, co pewno tylko jest kwestią czasu

zakwas pisze: ↑08 maja 2018, 13:52 Z racji, że przymierzam się do zakupu - czy ktoś może się podzielić DOBRĄ i PRZEJRZYSTĄ rozpiską dodatków małych i dużych do tej gry. Szperałem po necie i tak nie do końca jestem usytasy z wyników.

Czy któreś dodatki po drodze były pomijane przez Galaktę, czy wydawała po polsku wszystko jak leci?

jest podstawka
cykl dunwich (duze pudlo) + kontynuacja w postaci 6 mythos packow (zielony kolor)
cykl sciezka do carcosy (duze pudlo) + kontynuacja w postaci 6 mythoa packow (fiolet)
teraz czekamy na 3ci cykl (duze pudlo)
z malych pojedynczych scenariuszy sa 2 ktorych poki co galakta nie wydala (a maja w planach) i plynie labirynt of lunacy - na swiatowa sklepowa premiere - te 3 scenariusze nie sa powiazane historia z cyklami.

Jak chcesz zaczac to 1 podstawka na start ale pamietaj ze to wersja demo - jak ci sie spodoba to warto 2ga podstawke i zaczac od cyklu dumwich (lepsze karty na start).

A co do popularnosi HwA to na ta chwile mozemy byc spokojni - zainteresowanie jest czesto nowe osoby sie pojawiaja no i sama gra trzyma wysoki poziom.
Sam fakt ze nawet grupowe zbiorki na fanowskie scenariusze ciesza sie duzym powodzeniem sugeruje ze jednak gra zyje i ma sie dobrze.