Backero pisze:Reid666 pisze:Zasady STANDARDOWE nie pozwalają w ogóle wykorzystać kart zwyklych zawartych w dotychczas wydanych dodatkach. Kupujemy dodatek i instrukcja wprost nam mówi że z części dodatku w ogóle nie możemy skorzystać (chyba że sami sobie wymyślimy do tego zasady). Takie rzeczy to tylko w Portalu.
Bez wątpienia ma to na celu wyrównać szanse wśród graczy, którzy posiadają wszystkie dodatki i tych, którzy nie posiadają wszystkich. poza tym znacznie ułatwia setup, który podczas turniejów musi być przecież sprawny.
Po co w ogóle wspominać o turniejach. Problem polega na tym że gracze przy kuchennym stole nie wiedzą jak sensownie połączyć dodatki. Dostaje dwie opcje:
1.FORMAT OTWARTY - zachęca do samodzielnego wymyślenia sposobu połączenia dodatków, albo po prostu połączenia wszystkiego razem. Jednak autorzy od razu informują że wariant ten nie jest dobry, nie gwarantuje zbalansowanej rozgrywki.
2.FORMAT STANDARDOWY - W tym z koleji nie możemy wykorzystywać kart zwykłych z dodatków, znaczna część kolekcji staje się bezużyteczna. Do tego dochodzi kwestia sortowania kart. Konieczność sprawdzania co jest z jakiego dodatku. Jest to ok przy 2-3 dodatkach. Ale mamy ich już 4 a szykują się pewnie kolejne. W krótce gra się zrobi niesamowicie nie praktyczna.
Obie opcje są do niczego, nie spotkałem się z tak abstakcyjnymi rozwiązaniami w innych popularnych karciankach.
Reid666 pisze:Moim skromnym zdaniem oryginalne zasady budowania talii - talie frakcyjne bez ograniczenia do 1 dodatku, wszystkie karty zwykłe zmieszane razem - były najbardziej przyjazne dla gracza. Zdecydowanie prostsze sortowanie kart i szybsze przygotowanie rozgrywki, do tego pełnoprawny deckbuilding.
Nie powiedziałbym, że przyspieszyłoby to przygotowanie rozgrywki a wręcz przeciwnie. Poza tym żaden problem, żeby każdy przygotował sobie stała talię niezależnie grubo przed rozgrywką, tak jak przygotowuje się talie w normalnych pre-deckbuildingowych grach.
Jeżeli wszystko ma się idealnie posortowane to się zgodzę. Ale jak masz odrobinę nawet bałaganu w kartach to przestawienie się np. z technologii na religię może trochę zająć. Chce wypróbować, jedną czy 2 karty z nowego dodatku? Nie da się bo trzeba wywalić co było wszystko z poprzedniego i zastąpić czymś z podstawki albo nowego dodatku. I tak proces decyzyjny się przeciaga. I poszukiwanie kart...
Brak ograniczenia do jednego dodatku zepsułoby rozgrywkę. Myślę, że tu nie ma co się zbytnio rozczulać, bo to tyczy się prędzej czy później każdej żyjącej karcianki, a ZWŁASZCZA Osadników, gdzie rozwój rozgrywki jest ciężki do skontrowania przez przeciwnika, a rywalizacja opiera się na zaczepkach i ograniczaniu przeciwnika. To zniknie lub zostanie rozmyte, gdy graczom pozwoli się na łączenie wszystkiego ze wszystkim. Po kilku partiach od premiery Trzech Przyjaciół z Boiska zauważyliśmy, że całkowicie otwarty deckbuilding tworzy grę bardzo pasywną, nudną i znaaacznie dłuższą. I nie jest to prolem balansu. Jest to problem mechaniki. Z matematyką nie wygrasz.
Z jednej strony w 100% się zgadzam, z drugiej już nie do końca.
Porównanie do żyjących karcianek (LCG) bardzo trafione, wszystkie mają tego typu problemy. Ale osadnicy to jednak gra która rozwija się o kilka skal wolniej od wszelkich gier tego typu.
Co do rozmycia rozgrywki, zaniku interakcji i wydłużenia czasu. Czy aby napewno jest problem mechaniki gry, czy może raczej tego jak jest ona rozwijana przez Portal? Może jednak trzeba się zastanowić czy karty w nowych dodatkach są odpowiednio zaprojektowane, aby zapewnić interesującą rozgrywkę? Od tego jest chyba etap testów? Projektant i testerzy widzą że nowe karty nie grają z tym co do tej pory zostało wydane I trzeba wrócić do deski kreślarskiej.
Ktoś zaproponował, żeby zmienić ograniczenia co do kolorów na talię. To mogłoby rozwiązać trochę ten problem i może byłoby to faktycznie niegłupie rozwiązanie, ale do przetestowania. Nie wróżę mu jednak dobrze, bo tworzy kolejne problemy organizacyjne. Kompromis z łączeniem podstawki z jednym dodatkiem na razie wypada najlepiej i ta zmiana była niestety konieczna i moim zdaniem jest lepszą alternatywą niż sezonowo rotowane formaty.
Co do kolorów to propozycja ciekawa.
Największy problem osadników to to że Portal a w szczególności zapewne Pan Ignacy Trzewiczek, nie miał pojęcia (i pewnie nadal nie ma) co chciał osiągnąć wydając dodatki do osadników w takiej a nie innej formule. Jeśli miało to być coś w stylu LCG z rozwiniętym deckbuildingiem to trzeba było to zrobić porządnie i nie żałować nakładów środków. Nie wiem, może nie wypaliło, może Portal oczekiwał większego sukcesu, większej sprzedaży. Po rozczarowaniu, może budżet został. Nie mam pojecia, można tylko gdybać.
Natomiast jeśli miała to być typowa planszówka-karcianka to trzeba było wybrać inną formułę łączenia dodatķów, coś w stylu 7 Cudów, Race for the Galaxy czy nowy 51 Stan, czyli prostota.
Obecne rozwiązanie się nie sprawdza.
Nie wiem ilu z Was ma wszystkie wydane dotąd dodatki, ale polecam pograć chociaż kilkanaście gier przy pełnej dowolności budowania talii. Doświadczeni gracze szybko załapią o czym mówię.
Z tym że problem z tego co pamiętam wyłapano już przy wydawaniu Atlantydów. Może to był dobry moment żeby zrewidować założenia projektowe nowych dodatków?
Jestem zdania że płaśnie błędne założenia projektowe i brak odpowiedniego testowania zaważyły o pojawieniu problemów z degeneracją rozgrywki.
No ale cóż mleko już rozlane. Nadal kibicuję Osadnikom i mam nadzieję że Portal włoży trochę pracy w sensowe rozwiązanie problemu łączenia dodatków. To co mamy teraz to niestety na szybko i od niechcenia naszyta łatka.