Widzę, że kolega rastula tak nahypowany, że o mało co się nie zapowietrzy...
A tak serio, popatrzmy realistycznie: te 28 celi to nie tak dużo, zwłaszcza, że póki co są takie sobie. Ok, Blood Rage miał 27, ale to były w większości wypasione figurki (jeden to cały klan!). Ale już takie Mare Nostrum miało podobne cele (karty, ulepszenia figurek i komponentów) a jakoś 41 celi wyciągnęło. Obie gry w zbliżonej cenie i tak samo shypowane, ale bez kontrowersji w stylu 3.5x. Tam wszystko było jasne od początku.
Obie kampanie (Blood Rage, Mare Nostrum) miały cele dodatkowe w mniej więcej równych odstępach, powiększanych w zależności od zebranej kwoty i ilości wspierających tak btw..
CMoN, swoją drogą, to jedna z najbardziej racjonalnych i uczciwych firm jeśli chodzi o SG (konkretnie progi, a nie ekskluzywność

).
CMoN ma prosty i powtarzalny, a przede wszystkim uczciwy sposób wyznaczania SG w oparciu o kasę i ilość wspierających. dodatkowo jest tak powtarzalny, że wydaje mi się, że można by normalny wzór, który to dyktuje wyznaczyć - i do mnie to przemawia

.
W dodatku też jakoś mają gry po 70$ i mniej (Blood Rage, Smog, Dogs of War), które mają komponenty premium i figurki od początku i jakoś dają radę robić stałe cele dodatkowe. Scythe komponentów premium od początku chyba nie miał. Bo gdyby miał, cele do 100k nie były by potrzebne.
Przy Scythe mamy kuriozalną sytuację, w której gra zebrała 620k, ma odblokowane progi do 130k, a kolejny jest na 675k. Następną kuriozalną taktyką jest pokazywanie jednego SG dziennie. Bo załóżmy, że dzisiejszy SG zostanie osiągnięty dopiero za 2 dni. Założenie realne, bo wszystkie kampanie mają zawsze największy dopływ gotówki na początku i na końcu. To oznacza, że za 3 dni, będą 3 kolejne, nieosiągnięte SG w coraz mniejszych odstępach. Dodatkowo w ogóle nie ma pola do manewru jeśli chodzi o nadawanie tempa kampanii. No chyba, że jutrzejszy SG będzie miał niższy próg niż dzisiejszy, co jest śmieszne.
Tym bardziej, że struktura wspierających (zdecydowana większość ma największy pakiet, ze wszystkim) pozostawia bardzo mało pola do manewru jeśli chodzi o wpływ z dodatków.
Finalnie może się okazać, że kampania jest wysycona, kto chciał to wsparł, a nowi nie wsparli bo cele nie osiągnięte i na koniec kampanii zostanie 15 nieodblokowanych celów na stronie. Co na pewno nie zachęci nowych wspierających a może i obecnych zniechęcić...
Nie wiem, nie znam się. Książki nie napisałem na ten temat. Ale mnie osobiście ta taktyka odstrasza od wsparcia kampanii, niezależnie od tego jak wypasiona będzie ta gra. Bo wydaje mi się, że autorowi nie zależy na wydaniu gry i docenieniu wspierających dodatkami, tylko na wyciągnięciu jak największej kasy (co w sumie może mieć coś wspólnego z niechęcią do wydań w innych językach niż angielski).
Suabo.
Suabo mówię.