Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
bowmanek
Posty: 85
Rejestracja: 29 paź 2014, 01:05
Been thanked: 10 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: bowmanek »

c08mk pisze:
toblakai pisze:Poważnie myślałeś, że jakaś firma będzie wydawać jakiś produkt na tym tracąc w imię jakichś wyższych ideałów? Przecież to nie ma sensu.
Kiedyś nie miałem żadnego doświadczenia z planszówkami i oprócz tego dałem się zwieść postom z forum typu "jak kupisz od polskiego wydawcy to będą wydawać więcej, lepiej i w lepszej jakości tłumaczeniu".
Teraz wiem, że przed zakupem planszówki trzeba rozważyć opcję kupna wersji angielskiej i ewentualnie olać wersje polską. LCGa czy jakiejkolwiek gry kolekcjonerskiej po polsku na pewno nie kupię, bo to już jest ryzyko na starcie.
Myślę też że warto o tym mówić, żeby inni "młodzi" plaszówkowcy wiedzieli jak wygląda wydawanie gier w polskiej wersji językowej i czego się mogą spodziewać.
Co powinni wiedzieć nowi gracze.

Po Polsku wyszły:

W normalnym cyklu wydawniczym - Podstawka, 11 dużych dodatków, 18 małych dodatków. Na pewno wyjdą jeszcze przynajmniej dwa duże dodatki.
W druku na żądanie - 6 małych dodatków, scenariusze night-mare i kilkanaście samodzielnych scenariuszy. Bardzo prawdopodobne, że z bardzo dużym opóźnieniem w stosunku do wersji angielskiej, w DNŻ pojawią się kolejne małe dodatki, scenariusze night-mare oraz scenariusze okazjonalne.

Aby kupić wszystko co do tej pory wyszło po polsku trzeba wydać około 3 tysięcy złotych. Do tego należy dodać koszt koszulek (przynajmniej na karty gracza). Tak piękne karty warto jednak chronić. Jest to wydatek od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych, zależnie od jakości koszulek. Przyjmijmy, że karty będą trzymane w oryginalnych pudełkach, więc tutaj nie ma żadnych kosztów.

Na prawdę mało będzie osób zainteresowanych zakupem wszystkiego jak leci. Jedni zdecydują się na zakup wyłącznie dodatków z Sagi, inni, jako fani Gondoru, kupią Cykl Przeciwko Cieniowi, a jeszcze inni ograniczą się pierwszego cyklu, bądź kilkunastu wybranych dodatków z różnych cykli, które ich zainteresują.

Wersja polska różni się na chwilę obecną brakiem możliwości zakupu sześciu najnowszych małych dodatków. Tak należy sprawę naświetlić nowym graczom.

Co do LCG to warto wspomnieć Warhammer Inwazja, która to gra sprzedawała się w Polsce świetnie i do której wszystkie dodatki wyszły po Polsku.

Jeszcze ogólnie jeśli chodzi o wydawanie przetłumaczonych gier. Galakta (jako że wokół niej toczy się cała dyskusja) jest firmą, jak każda inna. Liczy się zysk. Tutaj nie ma mowy o "dobrym serduszku". Brak zysków oznacza straty, straty oznaczają widmo splajtowania. Osobiście wolę kupować w wersji polskojęzycznej, z różnych względów (znam angielski na tyle, że dałbym radę grać w języku Szekspira), a jednym z nich jest chęć wspierania lokalnego przedsiębiorcy. Zapewne nigdy nie kupię wszystkich dodatków do WP z powodu ogromnej ich ilości. Wspomniana Inwazja pokazała, że Polska jest na tyle dużym rynkiem, że można wydać w niej wszystko w pełnej lokalizacji. Jeśli ktoś jednak uważa, że z powodu ryzyka zamknięcia linii wydawniczej - wynikającego z niskiej sprzedaży, od razu lepiej jest kupić wersję oryginalną, to szczerze mówiąc nie rozumiem krytyki tych osób pod adresem wydawcy. Informować ludzi o obecnej sytuacji jak najbardziej trzeba. Przy czym ja skłonny jestem do zachęcania ich po sięgnięcie do wersji rodzimej. Z tonu wypowiedzi c08mk wnioskuję, że twierdzi on zupełnie odwrotnie. To jest błędne koło. Oczywiście każdy ma święte prawo wybrać produkt jaki mu odpowiada, płaci w końcu swoimi pieniędzmi, jednak takie osoby nie powinny krytykować wydawcy za zamknięcie po pewnym czasie wydawania dodatków. W końcu ci potencjalni nabywcy na dzień dobry stwierdzili, że wolą być na bezpieczniejszej pozycji, a problem w ich mniemaniu musi rozwiązać sam wydawca (tyle, że nie ma takiej możliwości), albo inni nabywcy. Jestem gotowy wspomóc Galaktę kosztem własnego ryzyka (czyli obecnie braku dostępu do tych 6 dodatków po Polsku, pomijając fakt, że mam obecnie około 1/4 tego co zostało zlokalizowane), inni nie. W pełni rozumiem osoby które mają odmienne od mojego podejście, ale uważam, że są one ostatnimi, którzy mają prawo do krytykowania wydawcy w kwestii wersji zlokalizowanej.

Karcianki kolekcjonerskie to specyficzny segment specyficznego rynku jakim są planszówki ogólnie. WP na tle innych LCG jest również swoistym indywiuduum. Jeśli chodzi o klasyczne planszówki warto zwrócić uwagę na sposób wydawania gier przez FFG. Często mamy wrażenie, że pierwszy dodatek został wycięty z podstawki. Świetnym przykładem jest tutaj Runeage. Podstawka oceniana jako słaba, wraz z dodatkiem staje się bardzo regrywalną produkcją, jednak gra sprzedała się na tyle słabo, że dodatku Galakta nie wydała. Z drugiej strony Menadżer Drużyny jako zamknięta całość stanowi przykład idealnie wydanej gry. Oba dodatki zostały wydane po Polsku, ale tutaj może mieć znaczenie również świat Warhammera. Ciekawe jak poradzi sobie w Polsce Warhammer Quest?

Wszystko co się obecnie dzieje w Galakcie i samym FFG jest dla mnie bardzo cikawe. Mimo wszystko WP LCG powinien zostać zamknięty w ciągu najbliższych 2-3 lat. Na jego miejsce wejdzie nowa produkcja kooperacyjna. Może będzie to StarWars? W końcu hype przy ósmej części będzie przeogromne. Istotne znaczenie ma jak długi żywot czeka Grę o Tron i Podbój LCG. Ciekawe czy rynek rośnie (pojawiają się przecież nowi potencjalni klienci - osoby młode. Ludzie po pięćdziesiątce raczej nie mają dużych udziałów w rynku). Wzrost oznacza większe zainteresowanie rodzimym rynkiem ze strony np. FFG i większą szansę na płynność ze strony Galakty. To wszystko to jednak pieśń (kurcze, trzeba by złożyć jakąś talię na pieśniach) nie tak odległej, ale jednak przyszłości. Na razie mam nadzieję, że dodruk podstawki okaże się trafioną inwestycją i nowi gracze nadal będę zasilać szeregi tego wątku w poszukiwaniu odpowiedzi na liczne pytania, chwytając się za głowę widząc faq, a my będziemy im pomagać pokonać bardzo wysoki próg wejścia.
Spoiler:
J_a_c_a
Posty: 20
Rejestracja: 31 maja 2015, 08:24

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: J_a_c_a »

Zdrada Sarumana. Helmowy Jar. Karta wyprawy 4b. "Wymuszony. Kiedy jakaś postać zostanie zabita, umieść na tym etapie 1 żeton postępu. Jeśli talia spotkań pokona ten etap, gracze przegrywają grę."

Podjechałem na biegu i pewnie źle kombinuję. Trzeba wyliczyć siłę woli talii spotkań i ewentualnie poświęcić jakiegoś sprzymierzeńca, żeby przejść dalej? Talia proponowana przez twórców jakoś słabo działa, przynajmniej na początku przy braku znajomości scenariusza.
templar79
Posty: 50
Rejestracja: 03 lut 2016, 08:45
Been thanked: 1 time

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: templar79 »

J_a_c_a pisze:Zdrada Sarumana. Helmowy Jar. Karta wyprawy 4b. "Wymuszony. Kiedy jakaś postać zostanie zabita, umieść na tym etapie 1 żeton postępu. Jeśli talia spotkań pokona ten etap, gracze przegrywają grę."

Podjechałem na biegu i pewnie źle kombinuję. Trzeba wyliczyć siłę woli talii spotkań i ewentualnie poświęcić jakiegoś sprzymierzeńca, żeby przejść dalej? Talia proponowana przez twórców jakoś słabo działa, przynajmniej na początku przy braku znajomości scenariusza.
Wyprawa w tej części jest nieco inna. Jeśli wygrasz nic się nie dzieje, jeśli przegrasz kładziesz stópki na karcie. Moment w którym są wszystkie stópki, uznajemy, że Helmowy Jar padł i przegrałeś. Żeby przejść dalej do 5a, trzeba mieć 8 żetonów zasobów na karcie Obrona (kładziesz jeden co turę).
ps Strata sprzymierzeńca tylko przyśpieszy przegraną
J_a_c_a
Posty: 20
Rejestracja: 31 maja 2015, 08:24

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: J_a_c_a »

Teraz spojrzałem, że ta karta nie ma napisane "Obrona". Na chwilę zapomniałem, że Władzio to gra, która wymaga skupienia przy czytaniu kart.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

Przez ostatnie dni odkrywałem przygodę cień i płomień. I co mogę powiedzieć? Zdecydowanie za prosta. W przypadku pozostałych questów trzeba się trochę natrudzić by znaleźć optymalny deck i sposób na wygraną tutaj właściwie od razu karty cienia i karty podstępu, które w zasadzie wszystkie są na jedno kopyto i wprost wykrzykują do nas rozwiązanie problemu. Jak najwięcej tanich wypierdków do obrony, które i tak giną czy to nas zguba walnie normalnie czy z 50-cioma dopałkami. I cały myk polega na tym, by przegonić balroga. W pewnym momencie po x turach obrony Częstochowy zaczynamy dobierać cięższe jednostki i rozwalamy balroga w 3-4 tury. Piekielnie silni są ci nowi kowale dobierające dodatki, przez co oczyszczamy sobie talię z dodatków i raz, że pozwala nam się mega rozpędzić, dwa że zwiększamy szanse na dobrania ciała z talii. Ogólnie się zawiodłem, bo balrog to moja ulubiona istota z WP, a tu ani ten pojedynek, ani ten z Sagi Super-Mega-Epicki to nie był. No nic...

Tak swoją drogą to jak wcześniej czytałem opisy kart z tego dodatku cały czas myślałem że elrond z pierścieniem działa tylko na sprzymierzeńców i jest ryzyko, że wyczerpiemy elfa na nic i z tym ryzykiem wydawało mi sie OK, teraz wygląda na to, że jest przysilny. Chociaż pewnie skończy jak Gandalf ;) "OMG ON JEST SUPER OP, ale pieprze nie biorę, bo te zagrożenie początkowe... ;)"
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: c08mk »

Początkowe zagrożenie można zredukować przy pomocy odpowiednio dobranej reszty herosów.

Spoiler przykład.
Spoiler:
toblakai
Posty: 1287
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 231 times
Been thanked: 250 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: toblakai »

Ja również ostatnio zaliczałem Cień i Płomień i w sumie jest to scenariusz który mi się bardzo podobał. Tylko ja przyjąłem odmienną strategię - założyłem sobie, że będę grał tak aby Balrog mnie nie mógł zaatakować :) Złożyłem talię opartą o krasnoludy z lekkim wsparciem Rohanu aby przepchnąć wyprawę do przodu. Jednym z bohaterów był Nori - czyli po zagraniu krasnoluda poziom zagrożenia zmniejszamy o 1. Przy fajnym dociągu byłem w stanie zagrywać jednego sprzymierzeńca z cechą Krasnolud co turę utrzymując poziom zagrożenia na 0 - czasami się przytrafiło, że wzrósł i jakaś postać musiała bronić atak.

Jak już miałem kilka postaci krasnoludzkich zagranych do akcji wchodził 'Ereborski mistrz bitwy' i Balrog padał momentalnie :)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Talie oparte na Krasnoludach, świetnie sobie radzą praktycznie w każdym scenariuszu i nie inaczej jest w przypadku Cień i Płomień. Ta przygoda może trochę rozczarowuje nie zawsze epickim przebiegiem, ale nie jest tak źle ;)
Czy ktoś mógłby porównać przygodę z cyklu z przygodą z Sagi? W Sagę jeszcze nie miałem okazji zagrać.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
wojo
Posty: 751
Rejestracja: 20 sie 2008, 13:40
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 3 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: wojo »

TTR_1983 pisze:Tak czy owak jeśli chodzi o małe dodatki to raczej jako DNŻ nie ujrzymy wszystkich po polsku, bo jest mega opóźnienie. Dopiero 4 cykl leci, a FFG dużo do przodu jest.
Widać jednak że tutaj pesymizm był przedwczesny. Galakta zapowiedziała właśnie dokończenie cyklu "Twórca pierścienia" w DNŻ:
http://galakta.pl/druk-na-zadanie-nowosci/

Osobiście myślę że jest szansa że cykl Angmar Awakened również ma szanse też wyjść w tym roku, skoro problemy na linii FFG-Galakta zostały najwyraźniej rozwiązane.
Kolekcja na BGG, sprzedam
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
toblakai
Posty: 1287
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 231 times
Been thanked: 250 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: toblakai »

Z tego też powodu często unikam krasnoludów w moich taliach, bo mi się już mocno ograły. Niestety po kilku porażkach w tym scenariuszu stwierdziłem, że spróbuję czegoś bardziej pewnego, ale z lekkim twistem żeby nie polecieć tylko zalewając Balroga toną sprzymierzeńców.

Niestety - bądź też stety - posiadając podstawkę i Khazad-dum w następnej kolejności kupiłem oba Hobbity co sprawiło, że kart typowo krasnoludzkich mam zdecydowanie najwięcej. Teraz posiadając pierwszy i drugi cykl w komplecie mogę się pobawić również trochę taliami lekko elfickimi lub nastawionymi na Rohan :) Do tej pory jeszcze nie udało mi się nic sensownego zrobić z Orłami - muszę chyba uzupełnić pierwszy cykl o 'Polowanie na Golluma' i 'Wzgórza Emyn muil' bo tam też jest coś dla Orłów.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

Ja z kolei ostatnio namiętnie walczyłem z Drogą do Rivendell i na początku byłem zachwycony (wreszcie jakieś ciekawe wyzwanie po zbyt łatwych zwycięstwach nad scenariuszami Khazad-Dum i Bramą Czerwonego Rogu), ale z czasem entuzjazm mi lekko opadł. Tak jak piszą na bgg - 2 karty: Zasadzka orków i Śpiący strażnik zbyt determinują rozgrywkę. 3 razy Strażnik i 1 raz Zasadzka po prostu skasowały mnie, 'jednoosobowo', że tak powiem. Z kolei 2 razy bardzo łatwo wygrałem, bo akurat wrogowie nie cisnęli za bardzo a i ZŁE ( ;) ) karty nie wychodziły.

Już chciałem wyciągać wnioski że jest albo za łatwo albo za trudno, bez żadnej drogi pomiędzy (którą najbardziej lubię - gdy scenariusz ciśnie mnie mocno, z najwyższym trudem daje sobię radę albo minimalnie przegrywam), ale po przemyśleniu stwierdzam, że i ze Strażnikiem i z Zasadzką można sobie radzić.
W sposób oczywisty - zależny od sfery - podglądając zdarzenia i/lub anulując efekty odkrycia i cienia, ale i metodami wymagającymi dyscypliny: pozostawiając orka w sferze przeciwności mimo możliwości ubicia go/przyciągnięcia (wtedy Zasadzka nie wrzuci mi np. 11 orków z discardu jak raz mi się przydarzyło :) ) albo nie przydzielając Arweny/kluczowych postaci do wyprawy. Samo w sobie nie przydzielenie Arweny to duży minus (brak 2 słoneczek do questowania i 1 wyprodukowanego zasobu), ale może właśnie trzeba bardziej minimalizować ryzyko niż łasić się na 2 słoneczka i zasób. Akurat w mojej (krasnoludzkiej) talii zawsze miałem dość/nadmiar i zasobów i słoneczek. Miałem też duży zapas poziomu zagrożenia - nie wiem czy do 40 doszedłem choć raz w tym scenariuszu. Zatem zagrożenie mogłem brać.

Teoretycznie można powiedzieć, że nawet te działania nic nie gwarantują, bo np. Zasadzka wyskoczy jak akurat orków nie będzie w sferze przeciwności. Ale 3 na 4 razy bym się obronil, gdybym zachował dyscyplinę: raz Zasadzka wskoczyła tuż po tym jak Gandalfem ubiłem ostatniego orka w sferze przeciwności a 2 razy Arewna questowała (choć nie było to jakoś specjalnie ważne) i 2 razy zabił ją wtedy Śpiący Strażnik.
Zatem - więcej ostrożności i ten scenariusz może być całkiem satysfakcjonujący, bo natężenie wrednych i ciekawych efektów (głównie wrogów i cienia) jest naprawdę spore i gwarantuje wyzwanie. DL=4 uważam za zaniżone (przynajmniej solo).

Czas na Czatownika ;)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Mi zdecydowanie brakuje takiej dyscypliny i przede wszystkim cierpliwości! Najchętniej wszedłbym od razu ze wszystkimi przeciwnikami w zwarcie i rozpoczął jatkę! :) Niestety grając solo, nie mogę korzystać z takich bohaterów, którzy tylko mieczem wojują. Idealne trio dla mnie to: Beorn, Gimli i Hama, ale pod warunkiem że pozostali gracze wezmą na siebie fazę wyprawy.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

RUNner pisze:Niestety grając solo, nie mogę korzystać z takich bohaterów, którzy tylko mieczem wojują. Idealne trio dla mnie to: Beorn, Gimli i Hama, ale pod warunkiem że pozostali gracze wezmą na siebie fazę wyprawy.
Haha :) Ja też bym chętnie dużo walczył, szczególnie z takimi przeciwnikami z potężnym pancerzem, których w kilka tur trzeba bić (a oni w tym czasie ścinają moich kolejnych sprzymierzeńców). No ale cóż, takie życie - czasem trzeba rzucić tę prymitywną Leśną Pułapkę albo uderzyć Gandalfem za cztery i tyle :)
Ostatnio nie grałem taktyką i nabrałem przez ten czas na nią chrapki :)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
AndO3131
Posty: 35
Rejestracja: 15 gru 2014, 18:37

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: AndO3131 »

jax pisze:Haha :) Ja też bym chętnie dużo walczył, szczególnie z takimi przeciwnikami z potężnym pancerzem, których w kilka tur trzeba bić (a oni w tym czasie ścinają moich kolejnych sprzymierzeńców). No ale cóż, takie życie - czasem trzeba rzucić tę prymitywną Leśną Pułapkę albo uderzyć Gandalfem za cztery i tyle :)
Ostatnio nie grałem taktyką i nabrałem przez ten czas na nią chrapki :)
W Czatowniku będziesz miał okazję sporo powalczyć :D
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

AndO3131 pisze:W Czatowniku będziesz miał okazję sporo powalczyć :D
No właśnie wczoraj w Czatowniku powalczyłem, ale było... za łatwo!
Drzwi Durina pokonałem już w pierwszym podejściu (sukces zapewniła Misja Dunedainów vs Młócąca Macka) i mogłem questować na zwycięstwo, ale to byłoby za łatwe a więc zaczekałem żeby w tej samej turze wziąć na klatę Czatownika. Ostatnią mackę zabił wchodzący do gry Atakiem z Zaskoczenia Gandalf i mogłem przyciągnąć Czatownika, którego rozsmarowałem jednym atakiem za 18. Krasnoludy zaśpiewały Pieśń Durina 2 razy i wspomniały Kamienny Kurhan i z Czatownika nie było co zbierać. Rozczarowująco łatwo poszło...

[na marginesie: czy Kamienny Kurhan nie powinien mieć erraty jak Róg Gondoru? i działać tylko gdy postać zginie (byłoby to tematyczne jak w przypadku RG); bo obecnie nawet jak Gandalf opuści grę po Ataku z Zaskoczenia, to już bonus z KK się należy... potężna maszynka wtedy się robi: w jednej turze nie dosyć że Gandalf np. uderza za 4 przy wejściu, questuje za 4, to jeszcze schodząc z gry daje +4 do ataku jednej z postaci...]

Tak czy owak:
- presja ze strony scenariusza nie była duża (czuć, że talia spotkań jest rozwodniona obszarami, do tego mało efektów cienia i nie są one porażające)
- macki nie są takie straszne :) (przydała się w tym scenariuszu Córka Nimrodela :) ) ; w odwodzie jest jeszcze trick że macka odrzucająca dodatek może odrzucić mackę która stała się dodatkiem
- w tali spotkań dominują litery C,M, N, O, P - warto lekko stunować swoją talię pod te literki jeśli chcemy pokonać Drzwi Durina (ja chyba 4-5 kart podmieniłem w swojej talii)

Zrobię jeszcze kilka podejść i sprawdzę czy miałem po prostu farta czy też tej fioletowo-zielonej krasnoludzkiej talii nic się nie może oprzeć ;) Jeśli tak, będzie to oznaczać, że czas na budowę czegoś nowego...
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

jax pisze: - macki nie są takie straszne :) (przydała się w tym scenariuszu Córka Nimrodela :) ) ; w odwodzie jest jeszcze trick że macka odrzucająca dodatek może odrzucić mackę która stała się dodatkiem
Tutaj dokładnie nie pamiętam jaki jest wording, ale karty nakazujące odrzucać dodatki, targetują dodatki pod twoją kontrolą. Macka, te wszystki pajęczyny i inne patrzące się na ciebie oczy, czyli karty z talii spotkań, które dołączasz do swoich bohaterów jako dodatki, nie są pod twoją kontrolą i nie mogą być w ten sposób odrzucone. Jeśli mnie pamięć nie myli, to w Czatowniku nie było możliwości aby talia spotkań umożliwiła graczowi odrzucenie macki jako dodatku.

Macki potrafią być bardzo straszne. Potrafi z tego wyjść masa niebronionych ataków, albo bohaterowie tracący swój cały atak. Jak się źle ułoży talia spotkań, to kaplica.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

Tak mnie swoja drogą cały czas apropo tego questu zastanawia, czy jest on trudniejszy/łatwiejszy w zależności od wersji językowej ;)
toblakai
Posty: 1287
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 231 times
Been thanked: 250 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: toblakai »

Mi te macki obrzydziły ten scenariusz. Miałem nadzieję na epickie starcie z Czatownikiem a wyszło z tego tylko męczenie się Mackami które wiecznie niwelowały moje ataki i przeszkadzały w wyprawach. Niestety w moim odczuciu scenariusz zbyt losowy.

A teraz inna kwestia która już chyba była poruszana gdzieś w odmętach tego wątku - za dużo stron aby szukać. Kwestia talii koszmarnych i rozbudowanej kolekcji kart gracza. Odnoszę wrażenie, że kupując wszystko po kolei nie natrafiam na jakieś szczególne wyzwanie w scenariuszach. Mam pierwsze dwa cykle i oba Hobbity i jak na ten moment przeważnie jestem w stanie złożyć talię która pojedzie każdy scenariusz. Czy kolejne cykle stają się bardziej wymagające? Nie chodzi mi tutaj o przepakowane karty przeciwności czy silniejszych przeciwników ale jakieś zabiegi mechaniczne które wymuszają bardziej intensywne pogłówkowanie nad składaniem talii. I czy koszmarne dodatki mogą odświeżyć już posiadane scenariusze aby nie były banalnie proste a dawały satysfakcję przy ponownych rozgrywkach bez konieczności ograniczania się do słabszych kart gracza?
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: c08mk »

toblakai pisze:I czy koszmarne dodatki mogą odświeżyć już posiadane scenariusze aby nie były banalnie proste a dawały satysfakcję przy ponownych rozgrywkach bez konieczności ograniczania się do słabszych kart gracza?
Koszmarne talie to trochę tak jakbyś dopakował każdy scenariusz Brzęczyrogami, Trollami i innymi "niespodziankami".
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

Z koszmarnymi taliami to trochę dziwnie jest. Spacer przez Mroczną Puszczę z podstawki jest w podstawowej wersji banalny. Na dwie osoby gramy tylko, żeby zaliczyć achivement "przejdź wszystkie scenariusze po kolei" i zostawiamy go na koniec, jako formalność. Za to koszmarna Mroczna Puszcza to absolutny hard core. Na dwie osoby dochodzimy do drugiej, trzeciej tury i (w najlepszym przypadku) odpuszczamy lub (zazwyczaj) giniemy czy znikamy z powodu zagrożenia.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: c08mk »

Na cardgamedb jest parę kart nightmare. Przejrzyj to będziesz widział czy Ci odpowiadają.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tomb »

Beorn ma pełniejszą bazę kart.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

toblakai pisze: Odnoszę wrażenie, że kupując wszystko po kolei nie natrafiam na jakieś szczególne wyzwanie w scenariuszach. Mam pierwsze dwa cykle i oba Hobbity i jak na ten moment przeważnie jestem w stanie złożyć talię która pojedzie każdy scenariusz.
Aż tak łatwo Ci się gra? Jaki masz stosunek partii wygranych do przegranych?

Talie koszmarne wprowadzają spore utrudnienia w rozgrywce. O ile jeszcze Przeprawa przez MP jest w miarę zjadliwa, to już Podróż w dół Anduiny w trybie solo jest bardzo poważnym wyzwaniem. Innych talii koszmarnych nie sprawdzałem, ale do takich przygód jak Wzgórza Emyn Muil czy Mroki Morii, być może kiedyś nabędę. Dla mnie poziom trudności w trybie solo jest w sam raz, przynajmniej w większości przygód. Talia spotkań w sposób losowy ustawia poziom trudności i czasem jest zbyt łatwo, a czasem wygrać nie sposób. Mi takie reguły odpowiadają, bo niespodzianki są rdzeniem przygody.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
toblakai
Posty: 1287
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 231 times
Been thanked: 250 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: toblakai »

Może trochę przesadziłem, bo bo nie każdy scenariusz przechodzi się aż tak łatwo - w drugim cyklu chyba 4 scenariusze wydawały mi się trochę łatwe. Przeważnie staram się ogrywać scenariusz aż skuteczność talii osiągnie 3 sukcesy na 5 podejść - czasami mniej gdy dodatek jest w moich oczach nudny i nie chce mi się już go więcej cisnąć.

Niemniej jednak lubię gdy scenariusz jest fajny klimatycznie i nie daje się zbyt lekko pokonać. Będę musiał kupić sobie jeden czy dwa dodatki koszmarne i przetestować - choć i to zależy w głównej mierze od tego jak bardzo mnie wciągną kolejne cykle :) Może być tak, że ciekawsze będzie poznawanie nowych scenariuszy niż wracanie do starych - nawet 'wzmocnionych' o koszmarne karty.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

3 sukcesy na 5 podejść to wysoka skuteczność talii, ale jednak są porażki. Ciesz się, że nie ma 5/5 bo wtedy taka przygoda by była zbyt małym wyzwaniem.

Poziom trudności wzrasta w Spadkobiercach Numenoru więc warto nabyć :)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
ODPOWIEDZ