Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
: 14 sie 2023, 17:00
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Man dostęp do angielskiej wersji, chciałby zdjęcie opisów po polsku żeby nie zrobić babola w tłumaczeniu;)
Do zasad korzystam z tego - https://boardgamegeek.com/filepage/1336 ... ompilation.MowMiStefan pisze: ↑21 lis 2023, 09:12 A propos suszonej koniny. Czy widzieliście gdzieś może kiedyś jakiś Schemat Szybkiego Startu dla zestawu z dodatkami?
Coś jak rozrysowana procedura: wbierz mape / wylosuj preludium / jeśli masz takiego przedwiecznego to....
Generalnie EH ma proste zasady, ale mając pełen zestaw zawsze odstrasza mnie przed rozłożeniem set-up - bo część dodatków wprowadzała szczególne reguły i na myśl, że mam szukać co i jak odechciewa mi sie otwierac pudła.
Dziękuję.sliff pisze: ↑21 lis 2023, 11:15 Do zasad korzystam z tego - https://boardgamegeek.com/filepage/1336 ... ompilation.
Na 5 stronie masz setup z uwzględnieniem dodatków.
A tak to dobra organizacja i setup jest szybciutki - mapa idzie w komplecie z kartami, wskazówkami i bramami.
Czasem pojawiają się talie mistycznych ruin, zniczenia i katastrofy, albo przygoda. Reszta czyli focus, żetony minosowych umiejętności, potwory itd mam wrzucone na stałe.
Ninus może być taki że nieuwzględnia to Masek Nyarlathotepa i osobistych misji - ale ja nie mam i nie chce tego dodatku więc dla mnie rybka.
Tyle grałeś to powinieneś wiedzieć że losowości można znacznie ograniczyć kartami i żetonami, a wtedy gra jest dużo lepsza. Jeśli nie masz reszty dodatków to nie grałeś chyba jeszcze z żetonami skupienia.Podsumowując: Dalej zagrałem te 9 gier, dalej dotrwałem do końca więc nie jest aż tak zła, ale ciesze się, że to nie koniec. Gra w której rzuty kością nie tylko decydują o wygranej, ale co gorzej decydują o to jak będziemy się bawić w grze. W skali BGG jakieś 5/10.
Jest w tym spostrzeżeniu o losowości trochę racji. Od razu zaznaczam, dla mnie to nie nigdy nie był minus. Generalnie nie rozpatruję tego pod kątem plus/minus. Ameri rządzą się swoimi prawami. Pamiętam masę partyjek, w których kostki nie żarły. Po prostu elderki nie leciały i tyle. I było ciężko. Albo wręcz odwrotnie, same piony i szóstki, i było łatwo. Niemniej jednak zawsze się dobrze bawiliśmy. Osobiście to lubię jak gra sponiewiera. Jak jest trudno. Nie przepadam za tytułami, które są za łatwe, a w Eldritchu jak w Mity szły tylko karty z mackami, to było w sam raz
Też lubię jak gra sponiewiera i również wolę już jak gry za trudne niż za łatwe. Takiego Robinsona, gdzie niektóre scenariusze potrafią kopać i również jest losowa, a przy 5tej porażce dalej się bardziej bawię. Bardziej chodzi o formę. W Eldritchu też większość losowych efektów jest ok. Przy walce z potworami gdzie pudłujemy z 20toma kośćmi, gdy przy teście okazuje się, że testujemy statystyką gdzie mamy jedną kość, a farcimy, gdy z karty mitów wyjdzie akurat coś co kontruje nas to jest taka właśnie ok losowość, raz jest lepiej, raz gorzej, dają emocje, radochę.nolify pisze:Jest w tym spostrzeżeniu o losowości trochę racji. Od razu zaznaczam, dla mnie to nie nigdy nie był minus. Generalnie nie rozpatruję tego pod kątem plus/minus. Ameri rządzą się swoimi prawami. Pamiętam masę partyjek, w których kostki nie żarły. Po prostu elderki nie leciały i tyle. I było ciężko. Albo wręcz odwrotnie, same piony i szóstki, i było łatwo. Niemniej jednak zawsze się dobrze bawiliśmy. Osobiście to lubię jak gra sponiewiera. Jak jest trudno. Nie przepadam za tytułami, które są za łatwe, a w Eldritchu jak w Mity szły tylko karty z mackami, to było w sam raz