GRY-PLANSZOWE.pl

To ja zacznę od Fresco. Ciężko mi oceniać po jednej partii, ale gra wyglądała na bardzo suchą. Serio? Malujemy freski, ale malarze w całym mieście wstają grupami? Rozgrywka przyjemna, z podejściem - robota nie zając. Żeby zachować lepsze miejsce po farby, trzeba było się wstrzymać z malowaniem. Przyjemna, gdyby ktoś przyniósł, to pewnie bym do niej usiadł.

Santorini - zagrałem w jedną partię - krótka gra, do rozegrania w kilkanaście ruchów. Podobała mi się głównie ze względu na proste ruchy i budowanie wielopoziomowej planszy. Bardzo mi się podobały karty bóstw i herosów - spore urozmaicenie. Choć mam wrażenie, że ciężko było balansować tak dużą talię. Ładne to to. Serio.

Godfather - dobre, przyjemne euro. To co było dyskutowane jeszcze w trakcie - ojciec chrzestny na grafikach kart misji. Wszystkich. Podobał mi się mechanizm kontrolowania dzielnic. Trochę nam zeszło, ale się nie dziwię, mnogość opcji zrobiła swoje. Powtórzyłbym bez presji czasu. A gdyby Lang zrobił coś podobnego w kosmosie?

No i gratki dla Marcela. Okazał się być zręcznym manipulatorem, a jak przyszedł czas to i nie wahał się pociągnąć za cyngiel

Po pierwsze dziękuję, że wczoraj na mnie zaczekaliście z tym ojcem chrzestnym (moja córka ma najwyraźniej szósty zmysł i wyczuwa kiedy mam wychodne... stąd też moje spóźnienie). Raz już siedziałem ponad 1h czekając, aż inna partia się skończy i muszę przyznać, że osobiście od bycia obserwatorem zdecydowanie wolę rolę gracza, stąd moja sugestia:

- Może (wzorując się na Wawrze) postawimy jakiś prosty i ogólnodostępny arkusz XLS na google docs i tam będziemy wpisywali konkretne tytułu, godziny i listę graczy? Co wy na to? Oczywiście nie musimy się tego absolutnie trzymać, ale może usprawni to komunikację i organizację spotkań?

Co się zaś tyczy Godfathera to dla mnie 9/10, to Eric Lang staje się chyba moim ulubionym projektantem, jak dla mnie w grze jest wszystko, co lubię:
- ładne i klimatyczne wykonanie (aczkolwiek zgadzam się, że misje dużo by zyskały na klimacie, jakby chociaż każdy rodzaj miał inne ilustracje obrazujące, co w tym zadaniu zrobiłeś)
- negatywna interakcja :> ... która też jest klimatyczna (upij przeciwnika, aby wyjawił Ci, gdzie schował swoje wyprane pieniądze
- pomysłowe area control... również klimatyczne, bo liczy się nie tylko, kto obecnie kontroluje dzielnicę i czerpie benefity z wymuszeń, ale też w czyich rękach dzielnica była najdłużej "na przestrzeni ostatnich lat"
- różni sojusznicy (asymetria rodzin) i różne lokacje w każdej grze, co czyni ją potencjalnie re-grywalną

Jednym słowem: jestem chętny na rewanż i poważnie zastanawiam się nad dodaniem do swojej kolekcji

p.s.

PytonZCatanu pisze:No i gratki dla Marcela. Okazał się być zręcznym manipulatorem, a jak przyszedł czas to i nie wahał się pociągnąć za cyngiel

Dziękuję za słowa uznania

Moje wrażenie o Godfatherze wciąż to samo, czyli bardzo dobre. Grałem drugi raz, seria nieoptymalnych ruchów od połowy gry zdecydowała o mojej ostrej klęsce. Gdy wleci na stół kolejnym razem, chętnie powrzucam znów innych do rzeki Ciągła interakcja na różnych frontach i zmienność wydarzeń na planszy sprawiają, że to jedyna gra 3h+, którą oceniam tak wysoko.
Do kompletu muszę pochwalić Bruxelles 1893. Mechanicznie rewelacja.

Arkusz Google pasuje, ale do statystyk jakie wrzucał Pyton. Czyli jako wykaz gier, które faktycznie poszły na stół i ile osób grało; można go aktualizować z Vyceski. Od strony komunikacji widzę to jako uzupełnienie, nie rezygnowałbym z forumowych list będę o/wezmę to.

My graliśmy w Marco Polo z dodatkiem i miałem możliwość drugi raz zagrać z jego udziałem.
Dodatek nie komplikuje zanadto gry, natomiast dodaje m.in. agentów - czyli dodatkowe specjalne zdolności na czas jednej rundy, które pozwalają na bardziej elastyczną rozgrywkę, posiadanie planów B, a nawet i klecenie na bieżąco sensownych planów C. Ja bardzo lubię tego eurasa i już wcześniej miał ode mnie 8/10. Dodatek utwierdził mnie w tej ocenie. Na pewno zaczaję się też na minidodatek z samymi postaciami. Jeśli ktoś by kiedyś chciał w to zagrać, to ja zawsze chętnie przyniosę. A przy okazji - na 5 osób działa bardzo solidnie.

Co do Excela, jeśli się pojawi, będę się do niego wpisywać, ale nie rozpisując się zanadto, wg mnie nie spełni on swojego zadania przy tego rodzaju jednak dość kameralnych spotkaniach.

Z ciekawości spytam, ktoś jutro się wybiera na Zjavę?
Ja będę i jutro i w niedziele prawdopodobnie. Wprawdzie mam ambitne plany pograć trochę w propozycje wydawców, ale chętnie się zgram na dłuższe granie.

Ja jeszcze nie miałem okazji w Marco Polo zagrać. A chętnie to uczynię jak tylko uda mi się dotrzeć. Wiec będę się kaszkiecie przypominać.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Odnośnie listy obecności i xls to obecny system jednak działa i pozwala na dość elastyczne "na gorąco" aranżowanie rozgrywek. Jeśli ktoś przyjdzie wcześniej/później weźmie więcej/mniej tytułów to jednak zawsze znajdzie dla siebie miejsce. Zaplanowanie spotkań (i zastosowanie się do tych planów) tak by każdy grał w to co sobie wymarzył o konkretnej godzinie wydaje mi się niemożliwe.

Jeśli chodzi o grę Godfather to moja opinia nieco odbiega od wcześniejszych. Grało się przyjemnie, ale .... było kilka "ale".
Moja główna uwaga dotyczy bardzo daleko posuniętej nieprzewidywalności. Planowanie 2-3 ruchów naprzód i ich wykonanie jest b. trudne o ile nie niemożliwe. I samo to w sobie nie jest uciążliwe (bo taka jest konwencja tej gry), tylko raczej fakt, że jedno zagranie przeciwnika (nawet nieintencjonalne) jest w stanie "popsuć" połowę lub nawet 2/3 czyjejś tury. I znowu zgadzam się, to się w grach zdarza - silna negatywna interakcja, tylko że tutaj w uproszczeniu: nad właśnie dopiero co obsiany ogródek (plan) nadlatuje statek kosmiczny odpala plasma cannon i nie ma co zbierać (brak planu). Dwa, trzy celne choć niezamierzone strzały przeciwników w połowie gry powodują, że ktoś może już nie mieć szans na przeciętny wynik. Ale jak wspomniałem - taka jest konwencja tej gry.

Pawelacb, wiesz może czy na zjavie będą wydawcy, a konkretnie GF(P)?

Excell miałby sens, jeśli zgodzilibysmy sie na ograniczenia wolności planowania, a jak ktoś sie spóźni, ktoś nie zdąży wziąć gry, partia się przeciąganie, i już wszystko leci. W Bisonie chyba tak to wygląda, widziałem ich tabelke googla i nie widzę tego.
Marcel, miałeś raz nieszczęście przyjść jak wszyscy zaczęli już grać, też tak raz miałem, i wiem co to za ból;).

Wysłane przy użyciu Nokii 3310

Excel mógłby być zbyt sztywny... Dotychczasowa lista działa całkiem nieźle. Można lekko coś zaplanować, ale jednocześnie jest elastycznie.

white_babirusa pisze: Jeśli chodzi o grę Godfather to moja opinia nieco odbiega od wcześniejszych. Grało się przyjemnie, ale .... było kilka "ale".
Moja główna uwaga dotyczy bardzo daleko posuniętej nieprzewidywalności. Planowanie 2-3 ruchów naprzód i ich wykonanie jest b. trudne o ile nie niemożliwe. I samo to w sobie nie jest uciążliwe (bo taka jest konwencja tej gry), tylko raczej fakt, że jedno zagranie przeciwnika (nawet nieintencjonalne) jest w stanie "popsuć" połowę lub nawet 2/3 czyjejś tury. I znowu zgadzam się, to się w grach zdarza - silna negatywna interakcja, tylko że tutaj w uproszczeniu: nad właśnie dopiero co obsiany ogródek (plan) nadlatuje statek kosmiczny odpala plasma cannon i nie ma co zbierać (brak planu). Dwa, trzy celne choć niezamierzone strzały przeciwników w połowie gry powodują, że ktoś może już nie mieć szans na przeciętny wynik. Ale jak wspomniałem - taka jest konwencja tej gry.

Mam na to odpowiedź: partia na mniejszą liczbe graczy. Przy 3-4 zawodnikach dużo mniejsze znaczenie mają elementy "ameritrashowe", a znacznie większe eurasowe, w tym bardziej długofalowe planowanie. I czas gry przyjemny, bo 2h. Przetestowane w boju

Zachęcam do spróbowania przy mniejszej ilości graczy

Badyl, Karol :dwie uwagi do naszej rozgrywki w Bruxelles 1983 ( tak w ogóle ,świetne euro dla mnie 8.5-8.8. )
1. rozstrzygamy jeszcze raz po ostatniej rundzie kto bedzię 1 graczem i zgarnie 5 pz
2. Akcja Budowy: gdy zaczynamy wykorzystywać swoje 2 płytki z górnego rzędu (ten 3 rząd), to dostajemy extra 5PZ za każdą wybudowaną płytkę,nawet za pomocą białych płytek. Wiec jak bez białych górny budynek 10 pz ,jak z białymi 5 pz.

Mario_Max pisze:Badyl, Karol :dwie uwagi do naszej rozgrywki w Bruxelles 1983 ( tak w ogóle ,świetne euro dla mnie 8.5-8.8. )

Zaczyna się to co przewidywałem kilka miesięcy temu, pojawiają się gry trochę lepsze od 8,5, ale gorsze od 9,0

Kto na sobotę się pisze? Ja mogę wieczorem, tak koło 18. Miejsce do ustalenia
1. Tomasch

Enigmatic pisze:Może (wzorując się na Wawrze) postawimy jakiś prosty i ogólnodostępny arkusz XLS na google docs i tam będziemy wpisywali konkretne tytułu, godziny i listę graczy?

Serio, na te 2-3 grające stoliki (czasem 1) chciałbyś robić zapisy??

Enigmatic pisze:Oczywiście nie musimy się tego absolutnie trzymać, ale może usprawni to komunikację i organizację spotkań?

A to coś tu do tej pory nie działało? :>

Nie hejtuję, a jedynie trochę zabawię się w adwokata diabła: jeśli nowe rozwiązanie jest naprawdę potrzebne, to na pewno obroni się samo. Na czym polega tu wartość dodana? :> - Pytam, bo moim zdaniem formalizowanie atmosfery kłóci się trochę z dotychczasowym, zupełnie luźnym klimatem spotkań tej grupy - moim zdaniem wyjątkowo dobrze działającej, niewymuszonej i w atmosferze przyjacielskiej jak nigdzie indziej w Warszawie Natomiast zapisy dla mnie pachną już prawie podpisywaniem listy obecności i spowiadaniem się, kto w co grał

Jeśli uważasz, że coś jest źle albo nie działa, to śmiało pisz - na pewno chętnie się dowiemy i w miarę możliwości poprawimy

PytonZCatanu pisze:Excel mógłby być zbyt sztywny... Dotychczasowa lista działa całkiem nieźle. Można lekko coś zaplanować, ale jednocześnie jest elastycznie.

+1!

Dotychczasowy system świetnie oddaje ducha grupy. Planujesz jak w eurosucharze dwa ruchy do przodu, na 18 i 20,a potem wchodzi BUM! klos z kickstartera i robi ameritrashowy chaos i plany się sypią

No i nie po to przynoszę 6 gier na 3 godziny, żeby mnie jakiś Excel ograniczał!

Mario_Max pisze:gdy zaczynamy wykorzystywać swoje 2 płytki z górnego rzędu (ten 3 rząd), to dostajemy extra 5PZ za każdą wybudowaną płytkę,nawet za pomocą białych

Brzmi jak 5 pezetów dla pomarańczowego

Pyton pisze:partia na mniejszą liczbe graczy

Poprzednio grałem we czterech i w kwestii niszczenia planów z dzidy laserowej podobne wnioski, co white_babirusa. Ta gra wymaga podchodzenia do ruchu z 3 opcjami. W tym pomaga ogranie. Że pozwoliliśmy Marcelowi trzymać tyle czasu znacznik gracza #1 też coś o tym mówi.
Wymóg dostosowywania ruchów stanowi zaś dla mnie plus GFa, ponieważ stale zajmuje każdego przy stole. Tu się "gra" praktycznie cały czas. W grze na tyle osób i 2-3 godziny ma to znaczenie i jak dłużej się nad tym zastanowić, tym bardziej należy się imć Langowi duży Demon.

Granie sobota:
1. Tomasch ok. 18:00
2. Roadrunner po 15:00

Granie sobota:
1. Tomasch ok. 18:00
2. Roadrunner po 15:00
3. Daniel_FCB, 18:00

Czy ktos chetny na granie w tym tygodniu? Poniedzialek / Wtorek / Sroda?

Ja jestem chętny, każdy z tych dni mi pasuje, bo są jeszcze ferie

Klos pisze:Czy ktos chetny na granie w tym tygodniu? Poniedzialek / Wtorek / Sroda?

Ja nie mogę w tygodniu [@jedrek - co to są "ferie"? ], ale chętnie zasugeruję, że można by strzelić w czwarteczek partyjkę w Mall of Horror

W kwestii XLS - była to jedynie skromna sugestia, lud przemówił i wszystko jasne. Sugerowałem, gdyż jako świeżo upieczony ojciec, wpadam ostatnio tylko na 20:00 i kończy się zazwyczaj na jednej partii, więc jak mam wychodne raz w tygodniu, to wolałbym dokładnie wiedzieć na jąką partię jestem umówiony, ale oczywiście rozumiem i szanuję potrzeby do większej spontaniczności całej reszty.

Jednym słowem: Nie było tematu.

By nie tracić już czasu, pozwolę sobie rozpocząć spontaniczną, umowną, niezobowiązującą listę na przyszły czwartek:

Vyceska, czwartek 25.01.2018:
1. Marcel (20:00) - chętny na Blood Rage, GoT (4 os.), Szoguna, Lords of Waterdeep z dodatkiem lub Kupcy i Korsarze (https://boardgamegeek.com/boardgame/252 ... -marauders)

@Marcel, a masz Kupców i Korsarzy? Bo ja chętnie, zawsze chciałem spróbować

Wezmę ze sobą:

Teby – polska edycja, 370 gra na BGG, w tym 70 w kategorii gier familijnych [czyli raczej nie spodziewam się ciężkiego euro]. Kiedyś Tom Vasel wymienił Teby na 96 miejscu jego gier wszechczasów. Osobiście jeszcze nie grałem, zasady na czwartek ogarnę.Grę dostałem w nagrodę w jakimś turnieju w Osadników z Catanu i do tej pory kurzyła się na półce - potrzebnie czy nie, chciałbym wreszcie to sprawdzić

Całkiem ładnie wydana gra w której wcielamy się w archeologów na początku XX wieku [1901 r. do 1903 r.]. Zdobywamy wiedzę, ludzi, podróżujemy na wystawy, a wszystko to po to, aby zwiększyć nasze szansę na sukces podczas wykopalisk. Same wykopaliska polegają na wyciąganiu z woreczka artefaktów [czynnik losowy modyfikowany przez nasze wcześniejsze działania x poświęcony czas]. Ciekawy mechanizm odpowiada za nasze ruchy: a za wszelkie czynności [wykopaliska, podróże, wystawy, naukę] płacimy w czasem w mierzonym w „tygodniach”, a ruch wykonuje zawsze ten, który jest w największym "niedoczasie". Przygoda trwa wirtualne 3 lata, a czas rozgrywki to ok 1h-1,5h. Link: https://boardgamegeek.com/boardgame/30869/thebes

Imperial 2030 – myślę, ze nie trzeba reklamować, 96 gra na BGG. Szukam chętnych na odkrycie, kto [a raczej co] rządzi światem . Sam grałem ok. 10 razy, ostatnio kilka miesięcy temu. Zasady w małym palcu. Najchętniej na 4 graczy. Gra trwa ok 2,5h.

Tajniacy i Na sprzedaż – coś lekkiego. Tajniaków nigdy chyba nie grano w Vycesce, może ktoś na ostatnie 30 minut da się skusić.

PytonZCatanu pisze: Tajniacy i Na sprzedaż – coś lekkiego. Tajniaków nigdy chyba nie grano w Vycesce, może ktoś na ostatnie 30 minut da się skusić.

Graliśmy bodaj na pierwszej nocy planszówek organizowanej w części brydżowej - będzie z rok temu. Ale zdarzyło się tylko raz.

Mnie niestety w ten czw nie bedzie
Ale Kupcow tez mam i moge kiedys przyniesc, ale to dluga bestia jest.

Vyceska, czwartek 25.01.2018
[rezerwacja niezrobiona]

1. Marcel (20:00) - chętny na Blood Rage, GoT (4 os.), Szoguna, Lords of Waterdeep z dodatkiem lub Kupcy i Korsarze (https://boardgamegeek.com/boardgame/252 ... -marauders)
2. Pyton – 17:45. Wezmę: Teby [na 4 os.], Imperial 2030 [na 4/5 os.] oraz fillery Tajniacy i Na sprzedaż. Chętnie zagram: Kupcy i Korsarze (!!!) lub alternatywnie Szogun, Klany Kaledonii.
3. ...