![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Co do obecności, ja pewnie będę, jak zwykle 17:30 +/- 15 min.
sipio pisze:Poza tym pewnie coś ze staroci w obdwodzie na wszelki wypadek.
Karol Madaj pisze:Bocian Leci to gra 18+ ? Nie wiem czy sobie poradzimy z testowaniem.
Trzeba to było nazwać „Ptasie migracje” albo „Ptasie przeloty” to by się co poniektórym nie kojarzyło…Filippos pisze:A Bocian leci to przeciwnie niż uważa zbereźnik Karolgra -18. Sympatyczna zabawa dla dzieci o tym, jak dzielne bociany migrują z Afryki do Polszy.
Z tego pewnie w końcu w wyjdzie ptasia grypastalker pisze:Trzeba to było nazwać „Ptasie migracje” albo „Ptasie przeloty” to by się co poniektórym nie kojarzyło…
Zdrowiej, Pandemic nudna gra!
A jednak się pospieszyłem - nie pojawimy się dzisiaj...plazmonik pisze:My z Agatą wpadniemy koło 17:30.
Cały wieczór i pół nocy kombinowałem nad algorytmem generującym karty do JZT.Karol Madaj pisze:koledzy zepsuli w 5 minut Jaki znak Twój?
Mogłoby się wydawać po lekturze forum, że będzie gorzej, a jednak mieliśmy 10 uczestników i trzy stoliki w akcjiKarol Madaj pisze:Niech żałują ci co nie byli, bo działo się dużo. Były opowieści podróżnika, 9 prototypów i dwie nowe twarze w tym jedna z Włoch![]()
W te dwie wymienione przez Ciebie nie grałem, po późno dotarłem, ale spróbowałem trzeciej, nazwijmy ją Żarówka Edisona. Ciekawy pomysł na wymyślanie zastosowań dla różnych rzeczy, ale jeszcze na etapie szkicu raczej, niż grywalnego prototypu. Trochę problematyczne jest określanie, jak skomplikowane mogą być te rzeczy (np. ile można wymyślić dziwnych zastosowań dla śrubki, a ile dla buta? Śrubka jest jednoelementowa, but składa się z kilku części przynajmniej itp.). Myślę jednak, że warto kombinować, bo jest szansa na zabawę godną McGyvera.Karol Madaj pisze:Na początek sipio pokazał imprezówki (…)
Szkoda, że nie udało mi się zobaczyć obecnej wersji Sudanu. A co do 3 prototypów, nie mieliśmy ich aż tak dużo. Właściwie było ich tak na styk, więc Twój ruch był w pełni uzasadnionyKarol Madaj pisze:Potem przysiadłem się z Sudanem do stolika angielskojęzycznego. (…) Wyciągając 3 prototyp złamałem wszelkie zasady MG![]()
Dziękuję, dziękuję, myślę, że już polerowanie zaczyna przynosić efekty, ale i tak widzę jeszcze różne mikro-mini-malusie-duperelki, jak np. w pytaniu, które mi zadałeś, czy można nic nie robić w turze (już wymyśliłem odpowiedź zresztą i to chyba dość elegancką). No ale teraz: WYDAWAAAĆ!!!!Karol Madaj pisze:Potem zagrałem w Migawki i Zapasową piramidę Jana. Migawki jak zwykle![]()
Tak, bardzo ładny projekt. Naprawdę fajny. Coś tam się chciałem czepnąć, ale to dopiero jak zagramKarol Madaj pisze:natomiast pierwsze wrażenie z dominowej piramidy znakomite. Jan użył w praktyce pitagorejskiej doktryny o świętych liczbach trójkątnych. Brawo!(…) jestem ciekawy czy użycie świętych liczb sprawi, że gra będzie regrywalna
Można to zrobić mniej brutalnie, dzieląc odpowiednio zbiór obiektówja_n pisze:Niestety algorytm "brute force" w tym przypadku zupełnie odpada
Trafne spostrzeżenie. To ogranicza liczbę kart do sprawdzenia do 11^12, czyli (zakładając dla uproszczenia sekundę na sprawdzenie każdej karty) jakies 100 tys. lat działania algorytmu. Nadal za długo, choć o wiele rzędów wielkości krócej.MichalStajszczak pisze:Można to zrobić mniej brutalnie, dzieląc odpowiednio zbiór obiektówja_n pisze:Niestety algorytm "brute force" w tym przypadku zupełnie odpada
Mamy teraz 12 rozłącznych zbiorów po 11 liczb. Każda kolejna karta musi zawierać po jednej liczbie z każdego zbioru.
Moim zdaniem należy inaczej przedstawić zagadnienie, ponieważ gdy mamy narzucone n, zbiór kart najprawdopodobniej wyjdzie nieoptymalny (zależnie od n). Praktyczniej jest szukać n dla zadanego k i optymalnej liczby kart spełniających założenie JZT (wstępnie wychodzi mi, że n=k*(k-1)+1, zaś liczba kart m=k+(k-1)^2 ).ja_n pisze:Cały wieczór i pół nocy kombinowałem nad algorytmem generującym karty do JZT.Spoiler:
A właśnie, też w to wczoraj grałem — przypominam o swoim pomyśle losowego utrudniacza — formy obrony przed zabieraniem ptaszków (można też przemyśleć obronę za pomocą odrzucania/zubażania ręki, rezygnowania z punktów itp.). Zamiast kostek można generować liczby umieszczając je na kartach — w chwili, gdy potrzebujemy sprawdzić wynik, pobieramy jedną kartę ze stosu i odczytujemy zapisaną na niej liczbę „losu”, a potem odkładamy na stos kart odrzuconych. Coś już w grze jest, ale zarzuty wymienione przez Jana potwierdzam.Jan Madejski pisze:Ptaki - rozproszenie ptaszyn pomiędzy karmnikami zadziałało na korzyść gry - mam mniej ptaków do analizowania, a przy tym mogę się domyślać, co kombinują moi sąsiedzi (czy mi zagrożą, czy może zasadzają się na ptaki, które mnie nie interesują). Na razie kiepsko z dynamiką gry i nadal jest problem z ostatnią rundą, której praktycznie nie trzeba rozgrywać, bo wiadomo, kto wygra (może zamiast toru punktacji każdy będzie zabierał karty zdobytych ptaszyn i trzymał je potajemnie?) - ale poza tymi mankamentami gra jest całkiem przyjemna.
To jest dość proste:ja_n pisze:Udało mi się też wymyślić dość szybką metodę sprawdzania czy dana karta "pasuje" do listy wcześniej wygenerowanych