Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

[gogovsky]

Nie chodzi nawet o aspekt przestrzenny a o tytuly i nagrody ktore mocno wplywaja na gre. Choc sama mapa tez szczypte regrywalnosci dodaje.
Dla mnie Kolonie tez sa fajne bo podciagaja energie do poziomu lepszych surowcow.

O, widzisz, jednak zapomniałem, że jest jeden dodatek fanowski (choć nie wiem, czy "fanowski" to dobre określenie), który bym polecił. To te nakładki (tytuły, nagrody) robione w drukarni, które losujemy przed grą, niezależnie od tego, na której mapie gramy. Przy druku takowych na pewno też bym to polecił wahającym się, czy warto. Wtedy te nadrukowane na mapie są nieistotne, bo losuje własne, inne przed każdą grą, nie da się wypracować gotowych schematów, co IMO jest całkiem dobre.

Zalezy o czym mowimy. Jesli o nakladkach calych kompletow z 3 oficjalnych map bez mieszania nagród i tytułów miedzy sobą to mozna polecic. Jesli mowimy o niezaleznym losowaniu kazdej nagrody i tytulu z puli to to jest rzecz ktora najbardziej bym odradzil bo najmocniej rozwali balans.

Logiczne uzasadnienie?:D Nie lepiej draftować nagrody i tytuły ?:D

[Bludgeon]

Skoro już mowa o fanowskich dodatkach - które byście polecili jako właśnie takie poprawiające to co jest już w oficjalnych materiałach? -)

To chyba tak nie działa. Nawet najpopularniejsze dodatki fanowskie do TM są gorzej zbalansowane niż oryginalne.

Poprzesz te tezę jakimś przykładem, bo to interesujące

Spoko, przykładem jest Pathfinders.

Grałem kilka razy, uczestniczyłem też w dłuuuugich dyskusjach kiedy to powstawało. Nawet po tym jak skończono prace było mnóstwo zdań że może z 50% kart jest gotowe pod kątem balansu.Grając w to kilka razy też nie miałem najlepszego doświadczenia (przyzwyczajony do wysokiego standardu podstawki i oryginalnych dodatków).

Zgłaszam multikonto wiśni.

Nie wiem co to znaczy, ale brzmi intrygująco

[brazylianwisnia]

O, widzisz, jednak zapomniałem, że jest jeden dodatek fanowski (choć nie wiem, czy "fanowski" to dobre określenie), który bym polecił. To te nakładki (tytuły, nagrody) robione w drukarni, które losujemy przed grą, niezależnie od tego, na której mapie gramy. Przy druku takowych na pewno też bym to polecił wahającym się, czy warto. Wtedy te nadrukowane na mapie są nieistotne, bo losuje własne, inne przed każdą grą, nie da się wypracować gotowych schematów, co IMO jest całkiem dobre.

Zalezy o czym mowimy. Jesli o nakladkach calych kompletow z 3 oficjalnych map bez mieszania nagród i tytułów miedzy sobą to mozna polecic. Jesli mowimy o niezaleznym losowaniu kazdej nagrody i tytulu z puli to to jest rzecz ktora najbardziej bym odradzil bo najmocniej rozwali balans.

Logiczne uzasadnienie?:D Nie lepiej draftować nagrody i tytuły ?:D

Naprawde potrzebuje to uzasadnienia? Na planszach sa tak dobrane by kilka nie wspieralo tej samej strategii. Przy rozbiciu tego moga powstac uklady ktore wspierają mocno jakas strategie i w innej grze byloby to calkiem spoko ale w TM jeden gracz może trafic na korpo+karty pod ta strategie.

[uyco]

do losowania tytułów i nagród polecam stronę https://ssimeonoff.github.io/ma-randomizer - wskazuje ona synergie pomiędzy tytułami i nagrodami i pozwala na etapie wyboru wykluczenia ewidentne wspierających się strategii albo świadomie je zachować.
co do rozszerzeń fanowskich - graliśmy we wszystkie z pierwszego druku, pozostały tylko płytki tytułów i nagród (są must have, gramy tylko z nimi na każdej planszy), niektóre korporacje i nowa mapa. reszta, w naszej ocenia, jest niezbalansowana i już do nich nie wrócimy (w razie czego mogę sprzedać )

[kastration]

Zawsze też - dla purystów - zostaje mechanizm losowania UEFA bądź FIFA - Naukowiec (Ukraina) nie może być (grać) na jednej planszy z Mikrobiologiem (Rosją) i wszelkie analogiczne mechanizmy z rozstawieniem tytułów i nagród, ale to... wydłuży czas gry i wypada, by uzyskało zgodę komisyjnie wszystkich współgraczy. Draft tych kafelków też jest ciekawym rozwiązaniem w ramach ćwiczeń, by nie popaść w rutynę ha ha. Kreatywność graczy nie przestaje zaskakiwać (i pisze to bez ironii oczywiście).

[Oskar90]

REBEL.pl
Czy wiecie może coś na temat dodruku dodatku kart #3 tj. 3 karty korporacji ? Jest to ostatnia rzecz, której mi brakuje do pełnej kolekcji terraformacji.

[arturmarek]

W grach dwuosobowych Nagrody i Tytuły to bardzo ważna część rozgrywki. Podebranie Tytuł lub Nagrody to 10pkt w obrocie (ja zdobywam 5, zamiast rywala). Dlatego też najbardziej lubie mapę z podstawki, bo moim zdaniem Nagrody i Tytułu są najciekawsze. W tytułach pozytywne jest dla mnie jeśli nie robią się same "przy okazji", a trzeba coś poświecić, aby przyspieszyć zdobycie brakujących elementów. W nagrodach ciekawe jest dla mnie to jak wcześnie możemy byc w miarę pewni zwycięstwa, czym później tym lepiej. Moja opinia nt Tytułów i Nagród:

Terraformator: ogólnie jestem fanem bonusów za to, że dobrze nam idzie (jest na to jakiś termin). Tutaj ewidentnie jest taka sytuacja, zawsze chcemy podnosić poziom terraformacji i jak nam się to uda dość dobrze, to jeszcze możemy sobie wykupić bonus. Jednak w moich grach często, aby wyprzedzić rywala w tym tytule, musimy podnieść WT kosztem zagrania kart dających większe korzyści w danym momencie. 4/5
Prezydent/Ogrodnik: daję razem, bo uwazam, że są bliźniacze. Jedne z moich ulubionych tytułów, przeważnie trzeba trzecie miasto/las przyspieszyć, nieraz kupic nawet na gotówkę jeśli się chce zdobyć tę nagrodę. 5/5
Konstruktor: z mojego doświadczenia rzadko udaje się ten tytuł wykupic przed innymi. Wyjątkiem są korporacje, które daja dużego boosta do stali, tylko wtedy też gracz grajacy taka korporacją spokojnie sobie zgarnia tytuł, bez rywalizacji. 3/5
Planista: bardzo ciekawy tytuł, rzadko robi się go "przy okazji", raczej trzeba, nomen omen, zaplanować i wziąć karty, których byśmy w innych okolicznościach nie brali. Jedna korporacja z dodatku psuje ten tytuł (nie pamiętam nazw korporacji), która pozwala kupowac projekty za 1$. 5/5

Potentat ziemski: bardzo dobra nagroda, szczególnie odporna na zmiany w dodatkach. Zawsze jest możliwość dokupienia miast lub lasów za gotówkę i przyciśniecią rywala. 5/5
Bankier: w grze podstawowej lubię z względu na izolację i projekt dający produkcję $ za każde miasto na planszy (nie pamiętam nazwy). Niestety grając z dodatkami, te karty mają mniejsze szanse wystąpić i bankier jest mało ciekawy, bo dość szybko widać kto buduje produkcję $. 4/5
Naukowiec: Chyba moja ulubiona nagroda w grze. Prawie zawsze jest groźba, że rywal nas wyprzedzi. Możemy strategicznie zbierać na ręcę projekty naukowe na wypadek wykupu naukowca. Dodatki nie wpływają na jego atrakcyjność. 5/5
Magnat cieplny: dobra nagroda pomagająca zutylizować nadprodukcję ciepła. Mam z nią jedynie taki problem, że jeśli uda sie stworzyć dużą produkcję ciepła we wczesnej fazie, to daje bardzo dużą przewagę, ponieważ jest aż 17 poziomów ciepła do podniesienia. Siła produkcji ciepła w grze 2-osobowej, to inny temat. 4/5
Górnik: podoba mi się to, że przeważnie trzeba zrezygnować z wydatków, aby zagwarantować sobie wygraną. Często można z mapyu zgarnąć kilka surowców w ostatniej rundzie zagrażając rywalowi. Przez to dość rzadko jest wykupywana w naszych grach. 4/5

Dywersyfikator: ja na Hellas grałem zawsze z Preludium, więc znacznie łatwiej zdobyć ten tytuł w porównaniu z grą podstawową. Dodatkowo kolejne dodtki dodają nowe znaczniki, więc ułatwiają jej zdobycie. Plusem jest to, że ten tytuł wymusza na nas nieraz zagranie karty tylko po to aby zdobyć ten ósmy znacznik. 3/5
Taktyk: niekiedy niestety nie ma szans go zdobyć, bo kart w niskimi wymaganiami jest niewiele. Może się zdarzyć tak, że jeden gracz nie zobaczy pięciu kart spełniających warunki, a drugi już zgarnie tę nagrodę. Dodatkowo, przeważnie chcemy grać na początku karty z wymaganiami jeśli są spełnione, więc rzadko poświęcamy coś, aby zdobyć nagrodę. Oczywiście zdarza się, że podnosimy za gotówkę jakiś wskaźnik globalny tylko po to aby zagrać kartę z wymaganiami. 3/5
Odkrywca polarny: tytuły i nagrody odnoszące się do planszy to jedne z moich ulubionych. Tutaj nie jest inaczej, szczególnie, że ta marsjańska "Antarktyka" na Hellas jest bardzo ciekawym rejonem. 5/5
Dostawca energii: moim zdaniem energia jest OP w tej grze, a z Koloniami to już całkiem, ale to temat na inną dyskusję. Dlatego ten tytuł jest dla mnie jednym z najgorszych. 1/5
Osadnik rubieży: podobnie jak w przypadku energii, jowiańskie projekty są bardzo mocne. Tutaj plusem jest to, że przeważnie nie spieszymy się z zagrywaniem tych projektów, bo w dużej mierze dają nam punkty na koniec gry. 2/5

Kultywator zieleni: solidna nagroda, niezbyt oryginalna, ale zwiększa znacznie planszy, co jest dla mnie plusem. 4/5
Magnat: podobni jak wyżej, solidna, bez szału. Plusem jest to, że można spróbować pod tę nagrodę ustawić w pewnej mierze strategie, dobierając dużo tanich zielonych kart i grając je w ostatnim pokoleniu, tylko po to aby zgarnąć nagrodę. 4/5
Kosmiczny baron: trochę gorsza od magnata, bo daje dużą przewagę graczowi produkującemu więcej tytanu, co i tak jest dobrą strategią. Dodatkowym minusem jest synergia z Magnatem (to w sumie też minus magnata). 3/5
Ekscentryk: niezbyt dobra nagroda, ponieważ jeśli mamy karty, w których zbieramy zasoby na kartach, to przeważniue chcemy to robić. Oczywiście są wyjątki, gdzie zasoby z kart można użyć, ale w większości, szczególnie w podstawce, to karty, gdzie zasoby to punkty. 2/5 (3/5 z Wenus)
Wykonawca: analogiczne do Kosmicznego barona. Chyba odrobinę bardziej mi się ta nagroda podoba, bo kart budowli jest więcej niż kosmicznych i ciężej zagwarantować sobie przewagę. 3/5

Omnibus: Preludium psuje ten tytuł, przy niektórych parach kart preludium można zdobyć ten tytuł w pierwszym pokoleniu. 2/5 (4/5 w grze bez Preludium)
Specjalista: Podoba mi się to, że jest to w pewnym sensie przeciwieństwo Omnibusa. Szkoda, że nie jest to jakoś wyskalowane, bo np. produkcja 10 tytanu to rzadkość, ogólnie w zdecydowanej większości ten tytuł wpada za $. Przez to też rzadko musimy się o ten tytuł szczególnie starać, bo produkcja $ na początku gry jest bardzo korzystna i jeśli możemy to ją zdobywamy. 2/5
Ekolog: z Preludium, to jeden z najgorszych tytułów, do zdobycia w pierwszej akcji. Bez Preludium, byłby prawdopodobnie w porządku, bez szału. 1/5 (3/5 w grze bez Preludium)
Inwestor: daje dodatkowe wybory, możemy odłożyć zagrywanie wydarzeń i drogich projektów na rzecz tanich. Jednak ciężko pod ten tytuł ustawić jakąś większą strategię. 4/5
Legenda: podobnie do Inwestora, jednak minusem jest to, że Inwestor jest prawie zawsze do osiągnięcia, natomiast pięciu kart wydarzeń możemy nie dociągnąć na czas, bo jest ich znacznie mniej. 3/5

Celebryta: jedna z lepszych nagród, ze względu na to, że przeważnie różnice między graczami są niewielkie i do ostatniego pokolenia istnieje ryzyko, że rywal zagra kilka drogich projektów i "ukradnie" nam tę nagrodę. W moich grach, pewnie ze względu na to, rzadko jednak kupowana. 4/5
Przemysłowiec: super nagroda, często w ostatnim pokoleniu, jesli jest wykupione, wymaga optymalizacji zagrań. 5/5
Osadnik pustyni/Deweloper: obydwa wpływają na grę na mapie, dodatowo kontrują się nawzajem. 5/5
Dobroczyńca: wiem, że sporo graczy uważa, że terraformacja jest mniej opłacalna niż punkty na kartach, ale w naszych grach tego nie zuważyłem. Dlatego nagroda, która nagradza kogoś, kto ma przewagę jest na minus. Wraz z kolejnymi dodatkami, ta nagroda jest trochę lepsza, bo jest więcej niestandardowych (poza globalnymi wskaźnikami) sposobów na zdobycie WT. 2/5 (3/5 ze wszystkimi dodatkami)

Władca przestworzy: w przeciwieństwie do większości zasobów, dryfowce przeważnie wydajemy. Dlatego ten tytuł bardzo mi się podoba, bo nie dość, że trzeba zagrać na dryfowce, to jeszcze trzeba się wstrzymać z ich użyciem. Minusem jest to, że przeważnie nie widzimy tylu kart z dryfowcami, żeby w ogóle mieć szanse na ten tytuł. 4/5
Wenufil: poprawna nagroda. Podobnie jak w przypadku Władcy przestworzy, jest mało tych kart, więc bardzo rzadko ktokolwiek ryzykuje wykup tej nagrody.

Ciekaw jestem waszych opinii nt tytułów i nagród.

[gogovsky]

Ciekaw jestem waszych opinii nt tytułów i nagród.

Dla mnie cokolwiek czy są te z planszy, losowane czy draftowane dla mnie nie to żadnego znaczenia, bo wszystko wyjdzie w praniu i jakie karty dojdą

[Archaniol101]

Podstawowa część gry poznikała ze sklepów, a ceny na allegro mocno wzrosły. Jak oceniacie z doświadczenia, czy po dodruku o którym można znaleźć wzmiankę na stronie Rebela ceny wrócą do wcześniejszego poziomu czy lepiej zaopatrzyć się w któryś z droższych egzemplarzy jakie jeszcze są do znalezienia?

[Sol]

Nie no, proszę Cię, oczywiście, że będzie dodruk. Normalny efekt po świętach. Gra jest popularna i ma mnóstwo dodatków, których nie sprzedaż bez podstawki.

[Schanez]

Ciekaw jestem waszych opinii nt tytułów i nagród.

I właśnie dlatego nie lubię tytułów z podstawowej planszy. Faworyzują konkretne korporacje i jeśli źle trafisz, nie masz szans ich dostać.

Ogrodnik: jeśli nie masz żadnej produkcji roślin w swoich kartach, masz przechlapane; inwestycja samymi kredytami się nie opłaca;

Prezydent: tak samo jak Ogrodnik, albo ci się poszczęści, albo nie; faworyzuje korporacje z produkcją stali, ponieważ większość kart pozwalających położyć miasto można opłacić stalą;

Terraformator: najgłupszy tytuł ever jak dla mnie; osoba która aż tak ucieka reszcie będzie miała zapasowe pieniądze, żeby wykupić ten tytuł, tylko zwiększając swoją przewagę na koniec;

Planista: jak dla mnie promuje grę na wiele kart na ręce, co według mnie jest dość... Ehh... Ciekawy tytuł, ryzykowny i chyba jedyny, którego jeszcze ani razu nie widziałem w grze u nas;

Konstruktor: znowu mocno faworyzujący grę korporacją ze sporą produkcją stali;

Dużo bardziej wolę tytuły z Elysium czy Hellas, gdzie każdy tytuł jest w zasadzie do zgarnięcia niezależnie od korporacji. Każdy też wymaga adaptacji planu rozgrywki, żeby go zdobyć. Te z podstawki jakoś tak same się przytrafiają. Grasz zielonymi, go masz Ogrodnika. Grasz Mining Guild, to masz Konstruktora i pewnie też Prezydenta. W dodatku to wygląda inaczej trochę.

[arturmarek]

Spoiler:

Ciekaw jestem waszych opinii nt tytułów i nagród.

I właśnie dlatego nie lubię tytułów z podstawowej planszy. Faworyzują konkretne korporacje i jeśli źle trafisz, nie masz szans ich dostać.

Ogrodnik: jeśli nie masz żadnej produkcji roślin w swoich kartach, masz przechlapane; inwestycja samymi kredytami się nie opłaca;

Prezydent: tak samo jak Ogrodnik, albo ci się poszczęści, albo nie; faworyzuje korporacje z produkcją stali, ponieważ większość kart pozwalających położyć miasto można opłacić stalą;

Terraformator: najgłupszy tytuł ever jak dla mnie; osoba która aż tak ucieka reszcie będzie miała zapasowe pieniądze, żeby wykupić ten tytuł, tylko zwiększając swoją przewagę na koniec;

Planista: jak dla mnie promuje grę na wiele kart na ręce, co według mnie jest dość... Ehh... Ciekawy tytuł, ryzykowny i chyba jedyny, którego jeszcze ani razu nie widziałem w grze u nas;

Konstruktor: znowu mocno faworyzujący grę korporacją ze sporą produkcją stali;

Dużo bardziej wolę tytuły z Elysium czy Hellas, gdzie każdy tytuł jest w zasadzie do zgarnięcia niezależnie od korporacji. Każdy też wymaga adaptacji planu rozgrywki, żeby go zdobyć. Te z podstawki jakoś tak same się przytrafiają. Grasz zielonymi, go masz Ogrodnika. Grasz Mining Guild, to masz Konstruktora i pewnie też Prezydenta. W dodatku to wygląda inaczej trochę.

A wjakim składzie osobowym grasz? Moje wrażenia są na podstawie gier 2-osobowych.

[Schanez]

Spoiler:

Ciekaw jestem waszych opinii nt tytułów i nagród.

I właśnie dlatego nie lubię tytułów z podstawowej planszy. Faworyzują konkretne korporacje i jeśli źle trafisz, nie masz szans ich dostać.

Ogrodnik: jeśli nie masz żadnej produkcji roślin w swoich kartach, masz przechlapane; inwestycja samymi kredytami się nie opłaca;

Prezydent: tak samo jak Ogrodnik, albo ci się poszczęści, albo nie; faworyzuje korporacje z produkcją stali, ponieważ większość kart pozwalających położyć miasto można opłacić stalą;

Terraformator: najgłupszy tytuł ever jak dla mnie; osoba która aż tak ucieka reszcie będzie miała zapasowe pieniądze, żeby wykupić ten tytuł, tylko zwiększając swoją przewagę na koniec;

Planista: jak dla mnie promuje grę na wiele kart na ręce, co według mnie jest dość... Ehh... Ciekawy tytuł, ryzykowny i chyba jedyny, którego jeszcze ani razu nie widziałem w grze u nas;

Konstruktor: znowu mocno faworyzujący grę korporacją ze sporą produkcją stali;

Dużo bardziej wolę tytuły z Elysium czy Hellas, gdzie każdy tytuł jest w zasadzie do zgarnięcia niezależnie od korporacji. Każdy też wymaga adaptacji planu rozgrywki, żeby go zdobyć. Te z podstawki jakoś tak same się przytrafiają. Grasz zielonymi, go masz Ogrodnika. Grasz Mining Guild, to masz Konstruktora i pewnie też Prezydenta. W dodatku to wygląda inaczej trochę.

A wjakim składzie osobowym grasz? Moje wrażenia są na podstawie gier 2-osobowych.

Głównie trzech graczy, ale zdarzało się, że i pięciu.

[kastration]

Pomimo tego, że zawsze lubię przeczytać takie analizy taktyczne innych osób, ich wrażenia odnośnie realnych rozgrywek, to jednak wydaje mi się, że takie szczegółowe analizy tytułów i nagród są dość subiektywne. Jak już ktoś wspomniał, gra się pod to, co jest. Trudno w takich warunkach mi osobiście mieć ulubione nagrody czy tytuły, bo to się zmienia tak dynamicznie, że trudno sobie wyrobić sensowny pogląd i go nie zmienić z czasem. Grając z tak dużą ilością kart (multum dodatków) w niekiedy i pełnym lub prawie pełnym składzie nie odczułem ani razu, by ktoś powiedział "o nieee, to słaby tytuł, weź to nam zamień, przelosujmy" albo "znowu musze grać na ten tytuł, jest kapitalny".

No dobra z wyjątkiem Planisty. Bodajże 16 kart. Dwie ostatnie gry na 5 osób mam zapisane trwały po 5 pokoleń. Inne 6-8 max (na pełny lub 4-osobowy skład). To za dużo kart po prostu. No a inwestycję trzeba by było zrobić możliwie szybko, zaplanować i trzymając te karty, a to pewna droga do porażki. Zapewne w grach trwających godzinami ten tytuł można upolować. Poza tym jednym, wszystkie inne tytuły i nagrody (plus bonusowe z bgg) wydają się sytuacyjne, czyli subiektywnie wszystkie są ciekawe.

[PabloIT]

Przymierzam się do zakupu podstawki. Na jaką cenę można liczyć w sklepie po dodruku albo jaka była po ostatnim? Pytam, bo nie wiem jaka cena za używkę jest rozsądna.

[Breżniew]

Przymierzam się do zakupu podstawki. Na jaką cenę można liczyć w sklepie po dodruku albo jaka była po ostatnim? Pytam, bo nie wiem jaka cena za używkę jest rozsądna.

Przy dostępności gry, Terraformacja Marsa jest do zdobycia za 110-120 zł. Może nawet minimalnie taniej w co tańszych sklepach albo z użyciem jakiegoś kodu rabatowego. Za używkę w idealnym stanie nie dałbym więcej jak 90 zł.

[buhaj]

Jeśli jest akurat przerwa na dodruk i nie ma TM w sklepach to spokojnie bym dał za używkę w dobrym stanie 120 zeta. W przypadku tej gry nie ma co czekać pół roku by zaoszczędzić 20 zł.

[fififekwr]

Widzieliście recenzję WWG? (link - https://youtu.be/S9JIkAmjqiI)

Co o tym myślicie? Chyba trochę sensacyjnie i ogólnie wiadomo, że głupia recenzja bo czuję inaczej , ale po cichu ja się tam i tak cieszę że przynajmniej mówi się o tej grze w myśl zasady, że nieważne jak mówią byle mówili

[Shodan]

Myślę, że TM już nie potrzebuje rozgłosu

[Rigidigi]

Widzieliście recenzję WWG? (link - https://youtu.be/S9JIkAmjqiI)

Co o tym myślicie?

Myślę, że recenzja trochę nastawiona na wzbudzenie poruszenia. Tak jak kiedyś "czwórka" Gambita dla Gloomhaven.

Wady gry trochę wyolbrzymione. Rzeczywiście Terraformacja to nie jest gra na "godzinkę", ale nie wiem co trzeba robić, żeby grać w to 6h jak wspomniano w materiale. Ja bym czas gry określił w przedziale 2-3h przy średnim tempie gry i graniu z dodatkami w 3-4 osoby.

Zgodzę się, że planszetki graczy z podstawki to żenada i to jest pierwszy element, który trzeba dokupić. Ogólnie o wykonaniu gry już sporo powiedziano i w recenzji w zasadzie powielono co już wiadomo.

Jednak co do samej rozgrywki, to albo ta gra po prostu recenzującemu nie siadła, albo za mało ja ograł. Bo zwracał uwagę na takie rzeczy, które wręcz stoją w sprzeczności z moimi wrażeniami, czyli np. znaczenie nagród i tytułów. Chyba nie dużo się pomylę jeśli w ogóle, że gdyby w moich rozgrywkach odjąć punkty zwycięzcom gier za nagrody i tytuły, to nigdy by nie wygrali.

A np. recenzujący nie zwrócił uwagi na wadę w postaci losowego dociągu kart, który potrafi być upierdliwy, szczególnie jeśli czekamy na jakiś typ karty.

Także wygląda na słabo ograny tytuł przez recenzujących. Ale to moje zdanie.

[Dziami]

Nie baudzo mogłem słuchać tej recenzji z przyczyn czysto nieobiektywnych, wiec nie wysłuchałem calej, ale faktycznie podany czas rozgrywki i ta opinia o nagrodach wzięta z czapy. Te teksty o matematyce irytujące i w tym wypadku nie trafione bo w przypadku pokazanych dwóch kart nie da się imho określić (policzyć), która z nich przyniesie większe korzyści bez znajomości innych kart, które bedziemy mieli dostępne. Chyba, że jednak sie da... Mi jednak większą przyjemnosc sprawia granie intuicyjne. Swoją drogą współczuję recenzentowi takiego podejścia do planszówek i proponuję omijać eurasy z daleka.
My ze znajomymi w trójkę ostatnio wyrobiliśmy sie w jakies hmmm 1,5+ godziny, a nie robiliśmy specjalnie wyścigów kto szybciej wykona swoją turę. I faktycznie tak jak Rigidigi napisał, gdyby odjąć punkty za nagrody to zmieniła by sie kolejność punktowa.
Jedyne z czym mogę się zgodzić to z tym, że negatywna interakcja z czerwonych kart jest słaba i nie pasująca do reszty. No i ze słabymi planszetkami graczy, ale jeśli chodzi o wykonanie to mi reszta się podoba.
I tak jak ktoś wczesniej napisał, nie ważne jak, ważne żeby mówili bo to świetna gra!!

[Oskar90]

Macie jakiś fajny sposób na tasowanie swoich kart do TM ?

[grzeslaw90]

Macie jakiś fajny sposób na tasowanie swoich kart do TM ?

Dodatkowe dwie pary rąk z cyklicznym wymienianiem się częścią kart.

[Bruno]

Dodatkowa para rąk (a przy komplecie dodatków - najlepiej dwie pary ) i koszulki na kartach!

[Rigidigi]

Macie jakiś fajny sposób na tasowanie swoich kart do TM ?

Rozkładam na 10 kupek i potasowane bez tasowania