GRY-PLANSZOWE.pl

relacja jest zachęcająca, sam chciałbym spróbować. szukam właśnie takiego No Retreat! ale krótszego, dynamicznego, nie żmudnego ale emocjonującego

szkoda że w przyszłym tygodniu nie ma spotkania ale chyba zatem sami się ustawimy i pogramy nieoficjalnie

Kolejne spotkania, wychodząc naprzeciw głosom uczestników, we wtorki:

- 24 listopada, wtorek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22
- 1 grudnia, wtorek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22
- 8 grudnia, wtorek, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22

Zapraszamy również do udziału w edukacyjnym projekcie Historia na planszy: Alarm dla miasta!, realizowanym podczas zbliżających się gdańskich Targów Gra i Zabawa (21-22 listopada, AMBEREXPO). Za pomocą multimedialnej prezentacji oraz gier planszowych, przedstawiających wojenne zmagania w powietrzu, opowiemy dramatyczną historię miast, bombardowanych przez lotnictwo w trakcie II wojny światowej. Obecni na spotkaniu edukatorzy wytłumaczą zasady i przybliżą szczegóły wydarzeń, obrazowanych przez mechanikę gier. Wśród uczestników rozlosowane zostaną nagrody.

Program spotkania (21-22 listopada)

10.00 - 18.00 - rozgrywki w następujące tytuły:
• 111 (wyd. IPN, wielkoformatowe),
• 303 (IPN, wielkoformatowe),
• Duel in the Dark (Pilot Games)
• Wings of Glory (Ares Games)

11.00, 13.00 i 15.00 - bitwa powietrzna w systemie Wings of Glory (do 10 uczestników)

byłem dziś na waszym stoisku i bardzo mi się podobało jak to zorganizowaliście. 4 gry lotnicze rozłożone w tym 2 wielkoformatowe (chyba w skali 20:1 ?) ale to bombowo wyglądało. do tego prezentacje na ekranie i inne materiały historyczne. 4 osoby z obsługi i dużo odwiedzających. nie to żebym wcześniej nie doceniał tej inicjatywy ale dopiero jak zobaczyłem to zrozumiałem że to bardzo fajny pomysł. pewnie jutro też będzie mieli tłum odwiedzająch i dużo roboty

w tym tygodniu nie będę w Biforze bo jestem na południu Francji ale z pewnością będę w tygodniu następnym (koniecznie chcę Race to Berlin!)

EDIT: możliwie że to przegapiłem ale czy nie brakuje przypadkiem na stoisku informacji dla zainteresowanych grami wojennymi że gramy we wtorki w Biforze?

Dzięki hancza za miłe słowo

Na stoisku jest informacja słowna plus jest info w informatorze targów (ta płachta z programem).

Jak z jutrzejszą frekwencją? Ktoś się wybiera?

Race to Berlin w dalszym ciągu nie mamy na stanie

Odi pisze: Race to Berlin w dalszym ciągu nie mamy na stanie

Ja swój egzemplarz mam już od 2 tygodni ale jakoś nie miałem z kim zagrać jak dotąd. Za tydzień zróbmy może oficjalną premierę i zagrajmy 2 egzemplarze na 2 stoły! pozdrawiam z okolic Marsylii, co za ziąb tutaj, prawie jak w Polsce

Hańcza, Ty to masz chyba ciekawą pracę, co?

Ale przez to omijają Cię tak ciekawe rozgrywki, jak wczorajszy Holdfast. Tym razem Niemcy zaatakowali wąskim klinem na północy. Wyrąbali szerokie wrota w kierunku Leningradu i Smoleńska, przez co musiałem rolować całą obronę na Ukrainie. Sewastopol zajęty został bez walki, Leningrad padł po pierwszym szturmie, i zrobiło się niewesoło, bo co rundę miałem 3RP mniej. Nie udała się próba okrążenia niemieckiej szpicy pancernej pod Smoleńskiem. Niemcy zatrzymali się pod Moskwą, przy której obrona radziecka stężała, ale po kilku miesiącach przepychanek udało im się zająć radziecką stolicę. Mój zasób RP stopniał do 11 punktów i zaczęło robić się naprawdę źle, bo niemieckie armie już rozpoczęły pivot w kierunku Stalingradu. Pozostało kilka miesięcy, i nad ZSRR zawisła groźba porażki. Na szczeście przeciwnik popełnił błąd, nie blokując wschodnich krawędzi mapy. Mogłem dzięki temu wyprowadzić kontratak dwóch silnych armii i odciąć Moskwę od zaopatrzenia, odbijając swoja stolicę. Po odzyskaniu 4 RP sytuacja była opanowana.

Bardzo dobrze się grało.

I kto tam narzekał, że Niemcami nie da się wejść do Moskwy? przeciwnik chyba odrobił pracę domową

Ale pisałem też, że do tej pory Niemcy atakowali szerokim frontem i że chętnie zobaczę strategię wąskiego klina

clown pisze:I kto tam narzekał, że Niemcami nie da się wejść do Moskwy? przeciwnik chyba odrobił pracę domową

Hitler wymienił dowództwo i się sytuacja nieco poprawiła. Moskwę da się zająć ale czy da się wygrać wojnę...

Lacki2000 - było paru takich co zajmowało Moskwę, ale potem niestety musiało się z tej Moskwy cofać
Odi - następnym razem podrzućcie jakieś zdjęcia z rozgrywek Czytam zawsze z wypiekami Wasz wątek, ale tego mi bardzo brakuje

lacki2000 pisze:Hitler wymienił dowództwo i się sytuacja nieco poprawiła. Moskwę da się zająć ale czy da się wygrać wojnę...

Raczej dowództwo Hitlera...

Del

Markus pisze:
I skończy się spadkiem populacji jak po churchilu na 2stoły

Ale i takchętnie zagram

to co Churchill stracił to teraz Race odzyska! Ta gra spodoba się ludziom. Zagrajmy zatem na 2-3 stoły równolegle i zobaczymy kto jaką strategię przyjął i jakie efekty to przyniosło. to będzie interesujące kto pierwszy weźmie Berlin!

Tak więc we wtorek spotkajmy się bardzo licznie i gramy! Odi niech jeszcze klepnie że ten plan jest dobry no i umówieni

pozdrawiam z przedmieść paryżewa, wszędzie tu gliny z kałachami, oni szukają gościa zwanego Abadou!

co z jutrem? kto będzie i w co gramy?

Będę miał dwa egzemplarze Race to Berlin.

Zapraszam!

mamy na razie 3 osoby do grania i wciąż 3 wolne miejsca do RtB (bo mamy 3 egzemplarze łącznie)

kto chce jeszcze dołączyć i spróbować? wszystko przyniesiemy, wytłumaczymy na nawet wygramy. trzeba tylko przyjść zamówić piwo i mocno napierać w kierunku na Berlin!

Takie otwarte, promowane spotkanie z RtB planuję na 8 grudnia (Gdynia) i 15 grudnia (Gdańsk). Na jutro szerszej promocji zrobić nie zdołam.

Mnie jutro w Gdańsku nie będzie. Za tydzień w Gdyni planuję się pojawić, bo już dawno nie walczyłem.

chyba nas znowu trzech będzie? to najgorsza ilość graczy do grania w gry wojenne, nadaje się do Churchila

kto przyjdzie na czwartego?

Dzisiaj zadebiutował Race to Berlin. Było ciekawie, acz mamy sporo uwag do przejrzystości reguł.

Za tydzień w Gdyni będzie chyba ponownie czterech graczy

Nie chcę zwalać że instrukcja beznadziejna. Jest dość kiepsko napisana ale nie aż tak źle aby się nie dało prawidłowo zagrać. Powinienem był przed graniem jeszcze raz uważnie przeczytać a nie zdążyłem i stąd ta wpadka.

Sama gra spełnia moje oczekiwania. Jak dla mnie dość dynamiczna, pomysłowa, emocjonująca, choć dopiero przy drugiej rozrywce nabierze prawdziwych rumieńców. Chcę pograć więcej. Chyba US-GB mają nieco trudniej niż Sowieci?

Na koniec rozegraliśmy krótko EPIC - zupełnie nieznane epizody IIWW, sensacyjne i dość niezwykłe, oparte ponoć na programach Wołoszańskiego

We wtorek w Gdyni pojawią się trzy nowe osoby, więc będzie pewnie grane też jakieś lżejsze historyczne euro (Ren? Quartermaster?).

Oczywiści Berliny i Holdfasta tez będe miał ze sobą

Raport gen. Campera :
Na początku graliśmy w fillerka pt. Scape-rozgrywka nieco podobna do Sabotażysty, ale tutaj trzeba wykopać tunel by uciec z obozu jenieckiego (historia ponoć na podstawie wielkiej ucieczki aliantów z Żagania), ale wygrać może tylko grupa RAF lub USAF. Przy nieparzystej liczbie osób dochodzi też jeden SS-man, który wygra jak zepsuje tunel. Krotka, prosta, dobra na rozgrzewkę.
Potem na jednym stole wylądowały dwa Rejsy ale nie dla galaktyki. Nowi gracze wrzuceni zostali w wir zmagań w Wyścigu do Renu (wygrał Bradley na medale) a dwóch mniej nowych w Wyścig do Berlina (udało się rozegrać jedną rundę po omacku). Spotkanie frekwencyjnie na tyle udane, że aż by się chciało grać codziennie albo chociaż raz na 3 tygodnie

p.s. a propos spektakularnych ucieczek z obozów, to gdzieś kiedyś czytałem o ucieczce z więzienia samolotem skonstruowanym przez jeńców na dachu jakiegoś baraku ale nigdzie nie mogę w necie znaleźć potwierdzenia tej historii więc zachodzę w głowę, czy ja sobie tę historyjkę ubzdurałem, wyśniłem, coś brałem... to jest niepokojące... że się wie coś czego nigdy nie było. No chyba, że ktoś potwierdzi, bo mi teraz głupio jakoś...

Jedno zdjęcie warte tysiąc słów...