GRY-PLANSZOWE.pl

TTR_1983 pisze:One są dla posiadaczy 1 edycji?

Wydaje mi się, że dal posiadaczy 2ed aby mieć to samo co posiadacze 1ed

TTR_1983 pisze:One są dla posiadaczy 1 edycji?

Czytajcie ludziska

"If you already have the First Edition components, no need to pick up the Collections. You can use your existing pieces to play the new scenarios when they release this fall. "

Miłym akcentem jest fakt, że te dwa scenariusze będą ogólnie dostępne więc posiadacze pierwszej edycji, którzy zakupili nową wersję MoM, będą mieli fajny, darmowy bonus.

Bary pisze:Miłym akcentem jest fakt, że te dwa scenariusze będą ogólnie dostępne więc posiadacze pierwszej edycji, którzy zakupili nową wersję MoM, będą mieli fajny, darmowy bonus.

Zastanawia mnie czy jeszcze cokolwiek dla tych pakietów wyjdzie, bo 1 scenariusz na paczkę za 50$ to trochę mało. Szczególnie, gdy spojrzymy jak wiele scenariuszy tworzą/tworzyły w oryginale.

Jest update apki, podobno naprawili wuele rzeczy

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

pan_satyros pisze:

Bary pisze:Miłym akcentem jest fakt, że te dwa scenariusze będą ogólnie dostępne więc posiadacze pierwszej edycji, którzy zakupili nową wersję MoM, będą mieli fajny, darmowy bonus.

Zastanawia mnie czy jeszcze cokolwiek dla tych pakietów wyjdzie, bo 1 scenariusz na paczkę za 50$ to trochę mało. Szczególnie, gdy spojrzymy jak wiele scenariuszy tworzą/tworzyły w oryginale.

Albo inaczej, czy te zestawy zwiększą różnorodnść pozostałych scenariuszy ma tyle, że ich zakup faktycznie będzie uzasadniony?

Jak wrażenia z pozostałych scenariuszy?

Drugi scenariusz "..Insmouth" zostawil mnie z jednym wielkim WTF w glowie, ale wiem ze mozna go bylo skonczyc inaczej

Jest dobrze!

Toudi pisze:Drugi scenariusz "..Insmouth" zostawil mnie z jednym wielkim WTF w glowie, ale wiem ze mozna go bylo skonczyc inaczej

Jest dobrze!

Kiedy mogę się dołączyć na partyjkę?
Najchętniej weekendunio...
Proponuję tak: bierz kobietę i dziecko w auto, spotykamy się około 17tej na strzelnicy w lesie osobowickim. Pykamy z karabinku do zmroku, dzieciak trochę świeżego powietrza w lesie złapie. Po zmroku zapalamy świeczki i gramy posiadłość... Las, cisza, ciemność dookoła... Takiej partii nigdzie indziej nie uświadczysz!

Toudi pisze:Drugi scenariusz "..Insmouth" zostawil mnie z jednym wielkim WTF w glowie, ale wiem ze mozna go bylo skonczyc inaczej

Jest dobrze!

Oby do grudnia, oby do grudnia...

Carmash pisze:

Toudi pisze:Drugi scenariusz "..Insmouth" zostawil mnie z jednym wielkim WTF w glowie, ale wiem ze mozna go bylo skonczyc inaczej

Jest dobrze!

Oby do grudnia, oby do grudnia...

Jak ja Cię rozumiem...

Carmash pisze:

Toudi pisze:Drugi scenariusz "..Insmouth" zostawil mnie z jednym wielkim WTF w glowie, ale wiem ze mozna go bylo skonczyc inaczej

Jest dobrze!

Oby do grudnia, oby do grudnia...

Jestem w podobnej sytuacji. Manual znam już na wyrywki. Zew dziczy zakupiony dla zabicia czasu. Farby i pędzle kupione do malowania figurek. Ehh...

Przyznam, że dawno nie czułem takiego podekscytowania jakimś tytułem, jak ma to miejsce właśnie w przypadku tej gry. Miałem kupować "Zew Dziczy", ale wstrzymałem się z chwilą, w której FFG zapowiedziało wydanie przekonwertowanych już dwóch rozszerzeń z podstawki. Zewsząd napływają do mnie bardzo pozytywne opinie, przez co niecierpliwość w oczekiwaniu narasta z każdym kolejnym dniem. Podobnie mam chyba tylko z "This War of Mine".

Planszowym this war of mine? Nie monitoruje tematu od pewnego czasu.

Dodatków z 2ed szkoda kupować. Taniej wychodzi kupić 1ed. FFG ponoć wycenilo jedno pudełko na 50$

Jedah pisze:Planszowym this war of mine? Nie monitoruje tematu od pewnego czasu.

Dodatków z 2ed szkoda kupować. Taniej wychodzi kupić 1ed. FFG ponoć wycenilo jedno pudełko na 50$

Ale to jedno pudełko posiada komponenty z obu dodatków, których ja na przykład nie posiadam. Więc to nadal lepsza oferta, w moim mniemaniu. Co innego, gdy posiada się jeden z dodatków, to wówczas kupno tego pudełka jest naprawdę pozbawione sensu. A tak, za ponad 180zł można mieć i "Zakazaną Alchemię" i "Zew Dziczy" - a raczej komponenty w nich zawarte

Racja. Mi do kolekcji brakowało wyłącznie zew dzoczy

50$ za oba czy po 50$ za każde z nich?

crsunik pisze:50$ za oba czy po 50$ za każde z nich?

Za jeden. Info było albo na Twitterze albo na forum bgg.
Jeden zawiera elementy z podstawki.
Drugi z obu dużych dodatków.

Dla potwierdzenia powyższego wrzucam kartę produktu ze strony FFG. Dotyczy jedynie elementów z obu dużych dodatków do MoM.

https://www.fantasyflightgames.com/en/p ... ollection/

W Piątek miałem przyjemność rozegrać z przyjaciółmi partyjkę Posiadłości Szaleństwa pierwszej edycji - scenariusz z Zakazanej Alchemii. Zwróciłem uwagę na pewną cechę, która zmieni się w drugiej edycji gry. Mowa tu o poziomie trudności scenariusza. W 2 edycji Posiadłości trudność mamy odgórnie ustawioną. Jeżeli badacze nie staną na wysokości zadania, scenariusz mówiąc wprost 'zrówna ich z ziemią'. W jedynce natomiast tempo jest nadawane w dużym stopniu przez Strażnika Tajemnic. gdy widzi on, że badacze potrzebują więcej czasu lub poprzeczka postawiona jest na dany moment zbyt wysoko, może odrobinę zwolnić tempo aby dać im chwilę oddechu. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie rolą Strażnika Tajemnic nie jest zwycięstwo za wszelką cenę, lecz danie graczom możliwości poznania ciekawej historii, która jak dobry film osiąga swój punkt kulminacyjny po ujawnieniu celu głównego.

Jest to coś co sprawiło, że poczułem radość, gdyż wiem, że do jedynki będę wracał również po wyjściu drugiej edycji. Nie wiem, jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Może jest coś, co pominąłem. Wiem jednak, że mimo moich wielu doświadczeń z Posiadłością Szaleństwa jest ona wciągająca i nie przestaje mnie zaskakiwać

Strażnik Tajemnic w posiadłości to taka namiastka Mistrza Gry podczas sesji gier RPG I tak jak piszesz - zadaniem prowadzącego rozgrywkę jest zapewnienie max funu, a nie "wygranie" (cokolwiek to znaczy, bo mistrz gry może ot tak - "giniecie" i po temacie...).

Rolą Strażnika Tajemnic w rpg jest danie pozostałym graczom możliwości poznania pełnej historii (jedną z możliwych ról). W planszówce mamy dwie strony, które powinny móc walczyć o zwycięstwo bez liczenia na łaskę przeciwnika. Do szału doprowadzało mnie w jedynce właśnie to o czym piszesz Olele - musiałem ciągle uważać, żeby nie wykończyć badaczy, żeby nie popsuć im zabawy. To była zabawa w opowiadanie historii a nie gra (i to jest jak najbardziej ok, jeśli obie strony są tego świadome i się na to godzą).

Dwójka nie ma tego problemu. Do tej pory rozegraliśmy dwa pierwsze scenariusze i w obu przegraliśmy pod sam koniec (jak przypuszczam). Ale cały czas czuliśmy, że napieramy do przodu z całych sił, nikt nam się nie podkłada, ale też nikt nie próbuje nas na siłę uwalić.

Ja jestem ciekaw co Galakta zrobi z 2 dodatkami. Jedyne co trzeba by przetłumaczyć to nazwy pomieszczeń, bo w przeciwieństwie do kafelków w Descencie czy IA tutaj mamy konkretne nazwy a nie cyfry. Mogą to olać, ale takie angielskie nazwy nie zgadzały by się pewnie z historiami z aplikacji.
Mam nadzieję że nie wpadną na jakiś pomysł nalepek...

Ja tylko liczę ze tłumaczeniem appki zajmie się ktoś kto trochę siedzi w prozie lovecrafta. Chodzi mi tylko o to aby mógł oddać język i formę autora w opisach.

Jedah pisze:Ja tylko liczę ze tłumaczeniem appki zajmie się ktoś kto trochę siedzi w prozie lovecrafta. Chodzi mi tylko o to aby mógł oddać język i formę autora w opisach.

Jeśli masz na myśli użycie tłumaczeń M. Płazy to marne szanse. Tłumaczenia gier Lovecrafta od Galakty bazują niestety na wczesniejezych, mniej rzetelnych przekładach (nazwy własne, styl języka).