GRY-PLANSZOWE.pl

Christoforos pisze:przekonałem się, że bardzo dużo zależy od tego jak przeciwnicy podchodzą do gry (chodzi o atmosferę i akceptację tego, że los gra tu również pewną rolę).

Czyżby cię któryś zbeształ albo przeklinał kostki? bo nie za bardzo rozumiem

FactoryOfIdeas pisze:Wkrótce - w międzyczasie odsłyłam do tegoż newsa:

http://www.gamesfanatic.pl/2013/10/15/s ... -co-dalej/

Napisałem e-maila i zero odpowiedzi od kilku tygodni...

Rzeczywiście trochę zwlekamy z odpowiedziami na zgłoszenia - za co przepraszam - ale chcemy najpierw dopracować program, żebyśmy mogli przekazać Wam nieco więcej szczegółow od samego początku.

Taki subiektywny komentarz.
W sumie grałem 4 nacjami: Elfy Feniksa, Tundrowe Orki, Umarlaki i Płaszcze.
Jak dla mnie Elfy rządzą, cholera jak się łapsnie ich strategie to ciężko nimi przegrać
Płaszcze kolejne jak najciekawsza z wymienionych. Dużo kombinacji i ataków znikąd.
Tundrowe Orki - do czasu do czasu miło jest po prostu brutalnie pojechać po przeciwniku Siepaczami
Umarlaki - niby ok, ale mnie w ogóle nie kręcą. Najmniej ich czuję.

Następna w kolejności jest Straż Przednia - po oglądnięciu kart już wiem że mi podejdą. A dalej Plugastwo.

Także nic tylko czekać na zasady turniejowe i wkręcać więcej ludzi.

A co do organizacji sceny to weźcie przykład z Galakty jak tego nie robić

Ja staram się teraz załapać taktykę Płaszczy bo uważam, że to ciekawa frakcja ale ni w ząb nie wychodzi...chyba za długo i za dużo razy grałem Goblinami.

Ile ludzi, tyle opinii

Dla mnie najciekawsze frakcje, to te najbardziej kombinacyjne: Płaszcze, Najemnicy i z podstawowych Krasnoludy Gildii.

Płaszcze mają talię w całości opartą na swoim Mistrzu Przywołań, ale różnorakich strategii jest w nich wiele. Można spokojnie oprzeć ją na Rewolwerowcach i nękać przeciwnego Mistrza szybkimi wypadami "na jeden strzał", można też podeprzeć się Zadymiarzami, którzy w połączeniu ze zdolnością Vloxa potrafią naprawdę wiele. Ale najbardziej lubie w tej talii to, że jest chyba najbardziej elastyczna ze wszystkich i pozwala bardzo szybko dostosować się do zmian sytuacji na plaszny.

Najemnicy - genialna talia. Manipulacja murami, talią przeciwnika itd. Potrzeba sporo czasu, żeby się jej nauczyć, ale jak już się uda to stanowią ciężką przeprawę dla każdego. No i dodatkowo są bardzo uciążliwą talią dla przeciwnika, który często będzie się wkurzał o straconą magię czy wywracanie mu talii do góry nogami

Krasnoludy - kolejna doskonała talia. Obrońcy w połączeniu z Inżynierami i Oblężeniem Murów potrafią skutecznie "zakończyć" walkę zanim się ona na dobre zacznie - trzeba tylko zwracać ogromną uwagę na prawidłowe ustawienie kart, tak żeby najbardziej efektywnie wykorzystać zdolność Zwarcia . No i do tego Baldar, który jest totalnym zabójcą Czempionów

Recenzja zestawu Elfy Feniksa vs Tundrowe Orki na GamesFanatic

Po dłuższym przyglądaniu się tematowi dziś gra została zakupiona i od razu pierwszy raz położona na stole - zestaw startowy elfy feniksa vs. tundrowe orki.
Z wrażeń po rozgrywce - na plus - na pewno prostota zasad, wow! Tak naprawdę po obejrzeniu "how to play" na YT i szybkim przeczytaniu instrukcji od razu można grać, nie zaglądając już z powrotem w papierzyska. Wprowadzenie drugiej osoby zajęło może z 5 minut i można było walczyć.
Gigantyczny plus - narzeczona nieprzepadająca za klimatem fantasy, nigdy nie grająca w nic typu Heroes Might&Magic itd. bawiła się rewelacyjnie i od razu zażądała kolejnej bitwy, nie pamiętam już, kiedy poprzednim razem to się zdarzyło.
Jedyny minus - straszny łomot dostałem...

Dzięki dla polskiego wydawcy za świetną robotę i przetłumaczenie gry - myślę, że bez tego nigdy nie udałoby się przekonać narzeczonej do męczenia się z jakimiś "samonerami". A tak to czas zbierać na dodatkowe talie.

Być może już takie pytanie padło, ale zaryzykuję - wariant dla 4 graczy jest możliwy/opisany już w pakietach startowych czy trzeba będzie jeszcze poczekać na jakiś specjalny dodatek?

Jest opisany w pakietach startowych (oczywiście trzeba posiadać dwa pakiety startowe aby zagrać)

Jestem już po 10 partiach i muszę przyznać, że gra zasłużenie wylądowała u mnie jako Gra Miesiąca

Mam tylko jedno "ale" którego w grze nie rozumiem:

Dlaczego dociąg kart odbywa się na początku a nie na końcu tury gracza??
Wystawiam jednostki, rzucam wydarzenia, ruszam się, atakuje, odkładam ewentualnie karty na stos magi i... i nic...
Siedzę i czekam aż karty pociągnie przeciwnik, zobaczy co ma, przemyśli zagranie jednostek, zagra je, ruch, atak, odkładanie i dopiero wtedy w końcu ja mogę pociągnąć karty i zobaczyć co mi tam ciekawego doszło...
Dla czego nie mogę ciągnąć kart na koniec swojej rundy?? Po co mam aż tyle czekać ?? Grałem do tej pory wszystkim dostępnymi polskimi frakcjami i nie widzę żadnego uzasadnienia dla mechaniki gry, aby karty ciągnąć na początku swojej tury.
I nie jest to tylko moja odosobniona opinia, z kim bym w ta grę nie grał, wszyscy narzekają na oczekiwanie na dociąg nowych kart i nie widza w tym sensu...
Aby trochę przyśpieszyć rozgrywkę zaczęliśmy dobierać karty w fazie gdy przeciwnik wybiera co ma ewentualnie odrzucić na stos magii.

Dlaczego dociąg kart odbywa się na początku a nie na końcu tury gracza??

Pewnie dlatego, że są karty np. karty wydarzeń, które można zagrać poza swoją turą i gdyby grać tak jak mówisz - możnaby dociągnąć i od razu zagrać taką kartę mimo iż zgodnie z zasadami tej karty na ręku mieć nie powinniśmy.

Czy choćby zdolnosci i wydarzenia, które pozwalają manipulować czy zrzucać karty z ręki przeciwnika - jeśli nie dobrał nowych kart po swojej turze, to możliwe że nie będzie mu można takich kart zabrać, albo zabierzemy jedną z tych, które sobie zostawił. Przy doborze na koniec tury - każdy miałby zestaw 5 kart z których możnaby wybierać..

Nie są to wielkie różnice i znaczące sytuacje, ale jednak troszkę zmieniłoby to rozgrywkę

Krwawisz pisze:Nie są to wielkie różnice i znaczące sytuacje, ale jednak troszkę zmieniłoby to rozgrywkę

Tak jak mówisz jest parę kart które rzeczywiście mają wpływ na karty w ręce przeciwnika, ale myślę że zmiana kolejności dociągu nie wpłynęłaby tak mocno na taktykę w grze jak i na samą grę (myślę że gra nie była by gorsza tylko inna) a mogłaby ja nieco przyśpieszyć.

Ja tam jak gram to zawsze w czasie tury przeciwnika dobieram/zerkam na karty które zaraz dostanę, po to właśnie, żeby od razu zacząć planować. Gdyby była konieczność czegoś odrzucenia, to zawsze jest wiadome, które karty sa moje, a które dopiero mam wedle zasad dobrać.

Karit pisze:

Krwawisz pisze:Nie są to wielkie różnice i znaczące sytuacje, ale jednak troszkę zmieniłoby to rozgrywkę

Tak jak mówisz jest parę kart które rzeczywiście mają wpływ na karty w ręce przeciwnika, ale myślę że zmiana kolejności dociągu nie wpłynęłaby tak mocno na taktykę w grze jak i na samą grę (myślę że gra nie była by gorsza tylko inna) a mogłaby ja nieco przyśpieszyć.

Oprócz kwestii wcześniej opisanych jedna z ras z Master Seta - Benders - może kraść z ręki przeciwnika karty wydarzeń.
W takiej sytuacji wręcz lepsze dla Ciebie będzie dobieranie kart na początku tury niż na końcu, ze względu na większą kontrolę nad tym, co Ci zostanie na ręku na czas tury przeciwnika.
Natomiast dobieranie kart podczas decyzji przeciwnika co zrzucić na magię, już wpływu na rozgrywkę nie ma (byleby nie zacząć wystawiać jednostek, zanim przeciwnik nie skończy odrzucać kart).

Dalej jednak myślę że taka różnica nie wpłynęłaby znacząco na jakość gry, w końcu nie był by to tylko zysk dla przeciwnika, ale również dla mnie
No cóż pozostaje dobieranie kart kiedy przeciwnik odrzuca na stos magi.
Ciekaw jestem jak sami twórcy ustosunkowaliby się do takiej zmiany w zasadach

Karit --> Przecież w Summoner Wars nie ma aż tylu kart i możliwości co na przykład w Magicu. Maksymalnie dobierzesz pięć kart, z czego większość to pewnie będą jednostki. Te same co zawsze. Po drugiej, czy trzeciej partii, można spokojnie ustalać co się zrobi, patrząc tylko na sytuację na stole, i nie wiedząc co dojdzie na rękę, bo tych możliwości aż tak dużo nie ma.

Hmm szczerze to musiałem dokładnie czytać o co dokładnie chodzi bo nie do końca zrozumiałem ideę jaka ma stać za taką zmianą.
Gra jest szybka i dynamiczna więc nie za bardzo nawet widzę tutaj jakąkolwiek korzyść dla gry z takiej zmiany.
A jak ktoś zamula to będzie zamulać.

Gambit pisze:Karit --> Przecież w Summoner Wars nie ma aż tylu kart i możliwości co na przykład w Magicu. Maksymalnie dobierzesz pięć kart, z czego większość to pewnie będą jednostki. Te same co zawsze. Po drugiej, czy trzeciej partii, można spokojnie ustalać co się zrobi, patrząc tylko na sytuację na stole, i nie wiedząc co dojdzie na rękę, bo tych możliwości aż tak dużo nie ma.

Można powiedzieć że w szachach "jednostek" też nie ma aż tak wiele i dobrze wiadomo co robią a jednak ludzie potrafia dłuuugo myśleć
To prawda że w SM nie ma wiele jednostek do ogarnięcia, ale jednak jak coś dochodzi mi na rękę to muszę się trochę zastanowić. W końcu muszę pamiętać co mi już zeszło, co jeszcze "wejdzie" i jak najefektywniej wykorzystać to co mam na ręce. Plus muszę brać pod uwagę co miał, ma i będzie miał przeciwnik. To wszystko razem sprawia że czasem trzeba pomyśleć nad ruchem. Są oczywiście sytuacje kiedy biorę karty i od razu rach-ciach wykładam i koniec ruchu. Jednak bardzo często mam tez sytuację w której muszę pomyśleć czy zrobić A i to, to, to czy B i tamto tamto czy C itd. Dla tego byłoby fajnie już wcześniej wiedzieć co się ma do dyspozycji.

@Dabi - oczywiście, nawet jakby zmieniać zasady, to zawsze będą gracze którzy dłużej myśla i nic się na to nie poradzi.

Porównanie do szachów jest słabe, bo tam nie ma elementu losowego i to długie myślenie przekłada się na dokładne planowanie i przewidywanie na kilka(naście) ruchów naprzód. W Summoner Wars element losowy uniemożliwia takie dokładne planowanie, bo w danym momencie nie masz na planszy wszystkich czynników potrzebnych do kombinowania.

No i w końcu myślę, że gdyby zmiana dociągu nie miała wpływu na rozgrywkę, oprócz jej przyspieszenia, to już dawno pojawiła by się errata, nie sądzisz? W końcu gra jest na rynku już dość długo i jest całkiem popularna. Nie bylyś jedyny, który wpadł na taki pomysł.

Gambit pisze:No i w końcu myślę, że gdyby zmiana dociągu nie miała wpływu na rozgrywkę, oprócz jej przyspieszenia, to już dawno pojawiła by się errata, nie sądzisz? W końcu gra jest na rynku już dość długo i jest całkiem popularna. Nie bylyś jedyny, który wpadł na taki pomysł.

Nie uważam że zmiana nie miałaby wpływu, uważam że wpływ ten byłby mało istotny (wg mnie).
I tak jak wcześniej mówiłem, ciekaw jestem co sami autorzy o tym myślą. A że założenia są jakie są, to gram zgodnie z zasadami.

A co do losowości, to im bliżej końca rozgrywki z tym większym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić co nam wypadnie i odpowiednio do tego dostosować strategie zagrań.

Wydaje mi się, że w Summoner Wars warto dokładnie trzymać się zasad. Instrukcje na kartach są bardzo precyzyjnie napisane i przewidują też sytuacje, które mogą się pojawić dopiero w przyszłych dodatkach. Np. w Reinforcements frakcji Cloaks jest jednostka Slasher z siłą ataku 1, która "przy wyrzuceniu 6 lub więcej" zadaje 3 obrażenia. Rzucamy sześciościenną kostką, więc teoretycznie nie może wypaść więcej, ale być może jakaś karta, której jeszcze nie ma (albo jej nie znam) pozwala dodać np. jedno oczko do wyniku.

Zmieniając troszkę temat. Ostatnio zakupiłem talię Elfów Dżungli, wcześniej grałem czterema podstawowymi taliami i muszę przyznać, że jestem bardzo zawiedziony. Mam wrażanie, że talia ta mocno odstaje od reszty w tą złą stronę - a może ja nie widzę jej możliwości Tak czy inaczej chętnie poznam opinie osób mających sposobność grania tą talią.

Hehe, pograj trochę więcej Elfy Dżungli to bardzo silna talia choć może nie widać tego na pierwszy rzut oka. Przede wszystkim zwróć uwagę na doskonałe Pieśni i postaraj się odkryć jak współgrają one z poszczególnymi jednostkami i ich zdolnościami. Mistrz Przywołań Elfów wydaje się być słabszy niż inni, ale jego zdolność, użyta w odpowiednim momencie i na odpowiedniej jednostce/jednostkach potrafi wygrywać bitwy. Próbuj dużo ruszać się na polu bitwy, wyczekuj i uderzaj w chwili i miejscu, którego przeciwnik się nie spodziewa - Lwiarze i Lwice są wręcz do tego stworzeni. Ja może nie jestem wielkim fanem Elfów Dżungli, ale widziałem je w rękach osób, które mocno "czują" tę talię i uwierz mi, że robiły miazgę.

Dobra Pan_Satyros czekam na recenzje na blogu Plugastwa i Najemnikow bo dwójkę z zestawu tych dwoch + Plaszcza trzeba wybrac

A póki co z dodatków upadłe królestwo już jest no i póki co brak zwycięstwa tą talią niezależnie kto nią grał... ale ja widzę duży potencjal poprostu po starterach trzeba się przestawić na bardziej wyrafinowane taktyki