Strona 131 z 246

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 12:35
autor: Miszon
wilecki pisze: 19 lis 2021, 08:39
Miszon pisze: 18 lis 2021, 19:57 Ciekawa dyskusja.
(...)
Ale jakbym był recenzentem i miał oceniać, to nie dałbym całkiem negatywnej oceny, bo to byłoby nieprofesjonalne, bo widzę jej plusy. Które dla mnie nie przesłaniają niezadowolenia z rozgrywki cóż poradzić.
Czy Gambit zachował się nieprofesjonalnie dając Gloomhaven 4/10, mimo niezaprzeczalnych i wymienionych przezeń zalet i spędzenia nad grą wielu godzin?
Wystarczy nie spoglądać na samą cyferkę, ale także przeczytać co ona oznacza, a poza tym...
wilecki pisze: 19 lis 2021, 08:39
Miszon pisze: 18 lis 2021, 19:57 Co ciekawe - Gambit, który tak się wzbrania przed określaniem go ekspertem, robi właśnie tego typu recenzje, może nawet nieświadomie. Przecież kiedy tłumaczy, czemu gra nie zostaje/zostaje w jego kolekcji, to właśnie oddziela te obiektywne cechy danego tytułu, od swych subiektywnych odczuć - a raczej odwrotnie (czasami te powody wszak są tak nazwijmy to osobiste, jak czasożerność tytułu, jego powielanie się tematyczne czy mechaniczne z innymi tytułami, itp.).
Czyli jednak nie oddziela?
No właśnie oddzielił - podał jak piszesz "niezaprzeczalne zalety" (czyli warstwa obiektywna recenzji), ale dał 4/10, oznacza że raczej więcej nie zagra (czyli warstwa subiektywna recenzji).

Jak dla mnie wszystko tu jest spójne i zgodne z zasadami dobrej recenzji.

Wracając do wcześniejszego wątku: uważam za oburzające komentarze, jakoby Asia z OnTable i Piotrek z GameTrollTV wykorzystywali swoją twarz, czy też to, że Asia jest kobietą, do promowania swoich filmów. Raz, że ja tam absolutnie nie widzę "szczucia cycem", stosuje rzekłbym wręcz tzw. skromny ubiór. Dwa że co: to już nie wolno się ubrać schludnie i umalować (czyli po prostu: tak jak do pracy?), bo to już jest wykorzystywanie wyglądu? Trzy: psychologia wskazuje, że lubimy patrzeć na twarze ludzi, zatem to że na screenie promującym filmik jest twarz nie jest jakimś wybrykiem, tylko zgodnym z nazwijmy to sztuką robienia filmików postępowaniem. Ktoś chce robić swoją pracę dobrze, to robi tak aby dobrze i tyle. Gambit wrzuca okładki, bo (może słusznie ;-) ) uważa, że jego twarz nie zachęci ludzi do oglądania filmów, ale kto wie - może na tym traci jednak nieco oglądalności? Nie zmieni tego, się nie dowie :-P .

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 12:41
autor: Fojtu
Gambit pisze: 19 lis 2021, 12:35
Fojtu pisze: 19 lis 2021, 12:23 Z ciekawości, masz jakieś gry, w które zagrałeś tyle razy z "miłośći", że teraz oceniasz je nisko?
To jest bardzo ciekawe pytanie. Znalazłyby się takie. Na przykład Arkham Horror druga edycja.
A to nie bardziej kwestia poszerzenia spektrum gier i spadek AH w efekcie dostrzeżenia, że inne gry pewne rzeczy robią lepiej?
Mi bardziej chodzi o mój casus Agricoli, gdzie ja dalej uważam, że gra jest świetna i polecam, ale sam już średnio chętnie siądę bo wszystko w podstawce widziałem.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 12:55
autor: Gambit
Fojtu pisze: 19 lis 2021, 12:41
Gambit pisze: 19 lis 2021, 12:35
Fojtu pisze: 19 lis 2021, 12:23 Z ciekawości, masz jakieś gry, w które zagrałeś tyle razy z "miłośći", że teraz oceniasz je nisko?
To jest bardzo ciekawe pytanie. Znalazłyby się takie. Na przykład Arkham Horror druga edycja.
A to nie bardziej kwestia poszerzenia spektrum gier i spadek AH w efekcie dostrzeżenia, że inne gry pewne rzeczy robią lepiej?
Mi bardziej chodzi o mój casus Agricoli, gdzie ja dalej uważam, że gra jest świetna i polecam, ale sam już średnio chętnie siądę bo wszystko w podstawce widziałem.
Nie do końca, bo choć faktycznie Eldritch Horror był dla mnie objawieniem, to był też i wybawieniem, bo irytacja AH zaczęła się zanim poznałem EH. Potem poszło z górki :) Ale innym tytułem jest na przykład Pokój 25. Nadal go lubię, ale nie tak bardzo jak kiedyś i jakoś najeżam się kiedy ktoś go proponuje :)

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 13:05
autor: Miszon
INnymi słowy - idealne tytuły do wątku "starość mechaniki"? ;-)

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 13:18
autor: Gizmoo
Przepraszam, że jeszcze raz wrócę do tego Gloomhaven, ale byłem jednym z tych, których końcowa ocena Tomka absolutnie zszokowała.

Dlaczego? Bo jestem z tych gości, którzy nie znoszą powtarzalności. Jestem dziwnym człowiekiem, który po trzech-czterech partiach, nawet w grę wybitną - jest nią zmęczony i musi od niej odpocząć. Jednym słowem - zwykle gram w coś miesiącu 3-4 razy, po czym gra ląduje na kilka miesięcy na półce, bo się przejadła. Kocham różnorodność i lubię grać każdego dnia w coś innego. I... Nie miałem takiego problemu z Gloomhaven. To jest gra, w którą grałem ze znajomymi przez blisko półtora roku, niemal w każdą niedzielę miesiąca. Spokojnie mam nabite około 50 partii i jest w ścisłej topce gier, w które mam rozegrane najwięcej partii. Przeszliśmy podstawkę i pary zabrakło dopiero by przejść cały dodatek. Wtedy rzeczywiście już wszyscy byliśmy grą zmęczeni. Mogę jednak śmiało napisać, że to jest genialna gra i w pełni zasługuje na swoją pozycję na BGG.

I co zabawne - zgadzam się z większością "minusów", które wymienił Tomek. Tak, jest to gra z fabułą mizerną, powtarzalna, w której są nieciekawe scenariusze, ale jest też genialna mechanika, rewelacyjny setting, świetne pomysły, a sama rozgrywka dostarcza wręcz ogrom satysfakcji. Nawet jak przegra się jakiś scenariusz z kretesem.

Gry, którym wystawiam ocenę poniżej piątki gram zwykle... RAZ. Bo skoro raz nie podeszło, to po co marnować czas? Gram czasami w gry "dla znajomych", ale jeżeli bawię się źle, to już raczej NIGDY do takiej gry nie siądę, choćby mnie siłą miało zaciągnąć planszówkowe comando.

Nie wyobrażam sobie rozegrania 50+ partii w grę, którą oceniam mniej niż 8/10. Nie wyobrażam sobie rozegrania dwóch partii w grę, którą oceniam 4/10, bo po jednej miałbym dosyć. Czas jest dla mnie obecnie walutą o najwyższym możliwym kursie. I pewnie dla każdej osoby 30+ czas jest więcej wart, niż all-inn plastikowego Kickstartera.

I dlatego ta nieszczęsna ocena końcowa Gloomhaven jest tak kontrowersyjna. Nawet dla moich najbliższych bym się tak nie poświęcał, by bawić się w coś, co... Nie daje mi grama frajdy.

Reasumując - to jest jedyna recenzja Gambita, którą oceniam 4/10. :lol: A widziałem ich co najmniej 50+ :wink:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 13:25
autor: Fojtu
Gizmoo pisze: 19 lis 2021, 13:18 ...
Ja jestem w stanie zrozumieć, że jeżeli ktoś gra w 100% zgodnie z zasadami emerytur i nie zmienia postaci (mimo że może) to faktycznie gra robi się powtarzalna. Ja po około 10 partyjkach miałem zazwyczaj ochotę zmienić postać i to robiłem (tak jak inni przy stole).

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 13:26
autor: Miszon
Gizmoo pisze: 19 lis 2021, 13:18 Nie wyobrażam sobie rozegrania 50+ partii w grę, którą oceniam mniej niż 8/10.
To ja nie bardzo miałbym w co grać, bo na powyżej 8 oceniłem na razie niecałe 10% ocenionych gier. Z tego z posiadanych obecnie tytułów jest tego 9 (słownie: dziewięć) sztuk. Z 71 gier (od dłuższego czasu kolekcja trzyma się w podobnych granicach, więcej nie mam gdzie trzymać to sprzedaje i wymieniam na nowe).

Oczywiście, wszystko jest kwestią stosowanej przez daną osobę skali.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 14:11
autor: roadrunner
japanczyk pisze: 19 lis 2021, 08:43
wilecki pisze: 19 lis 2021, 08:39 Czy Gambit zachował się nieprofesjonalnie dając Gloomhaven 4/10, mimo niezaprzeczalnych i wymienionych przezeń zalet i spędzenia nad grą wielu godzin?
Moim zdaniem tak :P
Moim zdaniem zdecydowanie nie.
A poniewaz mam 2 minuty wolnego to nawet rozwine, dlaczego. Za pomoca przykladu.
LeBron James wielkim koszykarzem jest. A jednak miewal mase meczow w swej karierze na najwyzszym szczeblu, gdzie zwyczajnie przycieniował. Forsowal gre indywidualna, kryl gorzej niz zwykle, podejmowal bledne decyzje. Jego statystyka zwycieskich finalow NBA na liczbe, w ilu wystapil - mowi za siebie.
Zatem czy za mecze slabsze ekspert dałby LeBronowi ocene 3/10 i to byloby spoko? Jak najbardziej. Dodam: tym bardziej dlatego! Bo myslenie krytyczne, umiejetnosc dostrzezenia obiektywnie oczywistych bledow/mankamentow - czyni w moich oczach takiego eksperta wiarygodnym, majacym wlasne zdanie, niekonformistycznym, w porownaniu do przytakiwaczy, klakierow, "ekspertow" dajacych na wejsciu ocene 7+ kazdemu meczowi LeBrona/ tytulowi z top10 bgg.

U mnie terraformacja ma szostke i byc moze jest to ocena zawyzona.

Aha, i prosze o wiecej uznania dla Jima. "Tylko kochankowie przeżyją" filmem jest wyjatkowym, na plaszczyznie emocji dzieje sie tam co najmniej tyle co we wszystkich sezonach "Californication" (zarcik, #pdk). Chocby za ten jeden film nazywanie całej jego tworczosci "nudna" (fuj) nie pelni w moim odczuciu innej roli niz forma retorycznego lansu, autokreacji na kontrowersyjnosc na sile, hiperboli. Lady Gaga nie jest moja ulubiona szansonistka, ale nazywanie wszystkiego co wyspiewala #cokolwiek to takie, no, nieprzekonujace jest.
Zawsze mozna powiedziec, ze Terraformacja Marsa/ Jarmusch/ Gaga nie trafia w moj gust, prawda? ;)

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 14:21
autor: japanczyk
roadrunner pisze: 19 lis 2021, 14:11 Zatem czy za mecze slabsze ekspert dałby LeBronowi ocene 3/10 i to byloby spoko? Jak najbardziej. Dodam: tym bardziej dlatego! Bo myslenie krytyczne, umiejetnosc dostrzezenia obiektywnie oczywistych bledow/mankamentow - czyni w moich oczach takiego eksperta wiarygodnym, majacym wlasne zdanie, niekonformistycznym, w porownaniu do przytakiwaczy, klakierow, "ekspertow" dajacych na wejsciu ocene 7+ kazdemu meczowi LeBrona/ tytulowi z top10 bgg.
No ok, ale co mają mecze do gier planszowych? Troche jednak inna kategoria, bo Gloomhaven nie jest raz grą zespolową, a kiedy indziej grą solo czy kompetetywną :P
Recenzujac oceniasz swoje odczucia (obviously) i tutaj gambit polozyl bardzo duzy nacisk, oraz ogol mechanik w grze
A mam poczucie, ze niechec Gambita do GH wychodzi z tego, ze na sile chcial dazyc do celu, nie zmieniac postaci i tym samym stracil duza przyjemnosc z gry jak i mozliwosc testowania innych mechanicznie postaci

W tej ocenie Gambita, poza kontrowersja, nie ma nic niekonformistycznego, w moim odczuciu, pomimo długosci tego materiału w duzej mierze jest to rant (np. poświecenie 4 minut na jechanie mapki z naklejkami najbardziej rzucilo mi sie w uszy :P), a nie specjalnie rzetelna ocena gry - i mowie to regularnie go ogladajac jako jedynego YT z polskiego podwórka, reszte raczej z doskoku i przypadku w tej chwili

Swoja droga tutaj tez jest ciekawy aspekt, który fajnie zglebie np. Alex z BoardGameCo (ktorego swoja droga tez juz sluchac nie moge :P), gdzie mowi o tym co jemu sie podobalo, ale wspomina tez o tym co moze podobac, albo nie podobac sie innym - bardzo fajny format materiału :)

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 14:26
autor: Leviathan
japanczyk pisze:
Swoja droga tutaj tez jest ciekawy aspekt, który fajnie zglebie np. Alex z BoardGameCo (ktorego swoja droga tez juz sluchac nie moge :P), gdzie mowi o tym co jemu sie podobalo, ale wspomina tez o tym co moze podobac, albo nie podobac sie innym - bardzo fajny format materiału :)
To jest moim zdaniem dobry kierunek. Bo każdy ma jakieś preferencje i różne rzeczy działają na nas odpychająco. W swoich filmach mówię czasami o tym, co może nie spodobać się części graczy (np. rozstrzyganie części kwestii gołym rzutem kostką, poziom szczegółowości odwzorowania historycznych realiów, itp.), mimo że mnie to momentami nie przeszkadza.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 15:21
autor: arturmarek
Gambit pisze: 19 lis 2021, 12:04 Jak to nie poodchodzę w ten sam sposób? Skąd ten pomysł? Po pierwsze GH bez problemu można rozegrać drugi, trzeci i czwarty raz po zakończeniu pierwszego przejścia kampanii. Po drugie był już wtedy na rynku (albo zaraz się miał pojawić) dodatek z nową postacią i scenariuszami, więc dało się to kontynuować. Po trzecie Frosthaven. Moja ocena zebrała całość do kupy i tyle. Żadnego "innego traktowania" nie było. Ale wybacz, że to napiszę...ocenianie spójności moich materiałów jeśli się ich nie ogląda, jest jak recenzowanie gry po przeczytaniu opisu z tyłu pudełka :)
Dobry recenzent zrobiłby recenzję po przeczytaniu opisu na pudełku. Ty serio grasz w te wszystkie gry przed nagraniem recenzji?

A wracając do tematu wątku, ostatnio sporo gameplayów na JonGetsGames oglądałem i żałuję, że ma coraz więcej niepełnych gameplayów. Przekonałem się też mocniej do BeforeYouPlay, po obejrzeniu kilku materiałów lepiej się ich ogląda. Czekam na ich kolejne filmy z serii gier Uwe Rosenberga.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 15:43
autor: Gizmoo
roadrunner pisze: 19 lis 2021, 14:11 Zawsze mozna powiedziec, ze Jarmusch/ Gaga trafia w moj gust, prawda? ;)
No niby można, ale z drugiej strony są rzeczy super mierzalne. I taką rzeczą mierzalną jest konstrukcja dramaturgiczna scenariusza, łuk dramaturgiczny postaci, zarządzanie informacją, ton, rytm, wiarygodność i spójna logika wydarzeń. Scenariusz ma bardzo dużo z matematyki. Wszystko tu jest policzalne i dobrze napisany scenariusz ma wszystkie potrzebne elementy żeby działał na widza emocjonalnie (oraz pobudzał intelektualnie, ale to inna para kaloszy). Są prawidła i ramy, poza które wykraczać owszem można, ale zawsze kończy się to katastrofą i OLEWANIEM POTRZEB widza. Bo konstrukcja emocjonalna odbiorcy działa tak samo od wielu lat. Może zmieniła się tylko ilość bodźców potrzebnych do uzyskania efektu i znacznie skrócony został pierwszy akt historii, ale prawidła pozostają te same od tysięcy lat, z którymi za bary wziął się już Arystoteles. :wink:

Reasumując - przykładając odpowiednie narzędzia, można ocenić scenariusze pisane przez Jarmusha jako słabe. Problemy z dramaturgią, rytmem opowieści, czy zarządzaniem informacją, występują w niemal każdym z jego filmów. A skoro przez te problemy większość widzów na jego filmach się nudzi, to można nazwać go... "nudziarzem". ;) Czym innym jest robieniem filmu dla siebie i rodziny, a czym innym jest robieniem filmu dla widza. Kino jest drogą przygodą, a ja zawsze będę za tym, by szacunek dla czasu widza i jego pieniędzy był na pierwszym miejscu. I wcale nie chodzi tu o żerowanie na najniższych instynktach, by tylko przyciągnąć do kin widownię. Mamy takiego jednego ancymona na polskim poletku i... On też nie potrafi pisać scenariuszy. :lol:

Nie inaczej z szacunkiem dla odbiorcy powinno być w planszówkach. Skoro podczas zabawy gra nie wytwarza żadnych emocji, mechanika generuje downtime i nie ma żadnej dramaturgii (przez całą grę robimy to samo, czynności są powtarzalne do bólu, a akcje mają taką samą siłę), to powoduje to, że gracz zaczyna się nudzić. W Gloomhaven tego nie było, bo był rozwój postaci, a niemal każdy scenariusz miał emocjonalną końcówkę, gdzie wygrywało/przegrywało się o włos. (no chyba, że ktoś nie grał na hard, tylko jakie to wtedy wyzwanie? ). Po prostu rozegranie kilkudziesięciu partii pod rząd może powodować znużenie. Ktoś oglądał swój ukochany film 30 razy pod rząd, a później po tygodniu kolejne 20 razy? 8)

I a propos znużenia i nudy - Miałem tak ostatnio przy Łące. Pierwsze dwie tury powtarzałem "Ależ to jest sprytne! Chcę to mieć na półce!!!". W połowie zabawy zdałem sobie sprawę, że moje ruchy wcale nie uległy poprawie i robię dokładnie to samo, co w pierwszej rundzie. Po piątej rundzie ja, oraz pozostali gracze mieli dość. Wszyscy stwierdziliśmy, że gra jest stanowczo za długa i powinno się uciąć przynajmniej jedną rundę, bo wszystkim zabawa się dłużyła. Było zwyczajnie nudno, bo w zabrakło pomyślenia o dramaturgii, albo przynajmniej o zwięzłości. Łąka byłaby genialna, gdyby partia trwała 30 minut.

Także gust, gustem, ale "nudę" też można ZMIERZYĆ i ocenić. Trzeba po prostu mieć świadomość, co za to nudą stoi i jakie są jej powody.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 15:51
autor: Gambit
japanczyk pisze: 19 lis 2021, 14:21 Swoja droga tutaj tez jest ciekawy aspekt, który fajnie zglebie np. Alex z BoardGameCo (ktorego swoja droga tez juz sluchac nie moge :P), gdzie mowi o tym co jemu sie podobalo, ale wspomina tez o tym co moze podobac, albo nie podobac sie innym - bardzo fajny format materiału :)
Każdy aspekt danej gry planszowej może spodobać się dowolnej grupie osób, jak i nie spodobać dowolnej grupie osób. Może i fajnie brzmi coś takiego w materiale, ale równie dobrze można wróżyć z fusów.
arturmarek pisze: 19 lis 2021, 15:21 Dobry recenzent zrobiłby recenzję po przeczytaniu opisu na pudełku. Ty serio grasz w te wszystkie gry przed nagraniem recenzji?
To jasny sygnał, że nie jestem dobrym recenzentem. I piszę to jak najbardziej poważnie.
Gizmoo pisze: 19 lis 2021, 13:18 Gry, którym wystawiam ocenę poniżej piątki gram zwykle... RAZ. Bo skoro raz nie podeszło, to po co marnować czas? Gram czasami w gry "dla znajomych", ale jeżeli bawię się źle, to już raczej NIGDY do takiej gry nie siądę, choćby mnie siłą miało zaciągnąć planszówkowe comando.

Nie wyobrażam sobie rozegrania 50+ partii w grę, którą oceniam mniej niż 8/10. Nie wyobrażam sobie rozegrania dwóch partii w grę, którą oceniam 4/10, bo po jednej miałbym dosyć. Czas jest dla mnie obecnie walutą o najwyższym możliwym kursie. I pewnie dla każdej osoby 30+ czas jest więcej wart, niż all-inn plastikowego Kickstartera.
Jesteś po prostu graczem, od którego nikt nie oczekuje cholera wie czego. Możesz zagrać raz w grę, stwierdzić, że Ci się nie podoba, napisać o tym i oznajmić, że więcej w to nie zagrasz. I nikt się nawet nie zmarszczy (oprócz legionów fanbojów danej gry). Teraz prześledź kilka ostatnich stron tego wątku i wyobraź sobie, że tak samo robi dowolny recenzent. Gra raz, mówi, że gra mu się nie spodobała i do piachu. Już widzę, jak wszyscy stwierdzają "No spoko, miiał pełne prawo. Nikt nie każe mu wyrażać opinii po jakiejś sensownej liczbie rozgrywek".

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 15:58
autor: japanczyk
Gambit pisze: 19 lis 2021, 15:51 Każdy aspekt danej gry planszowej może spodobać się dowolnej grupie osób, jak i nie spodobać dowolnej grupie osób. Może i fajnie brzmi coś takiego w materiale, ale równie dobrze można wróżyć z fusów.
No... nie. Tak w ogóle się z Tobą nie zgadzam :D
I serio - to da się spokojnie powiedzieć w materiale, wiem bo po wielu grach tocze dyskusje ze znajomymi co nam się podobało, co się nie podobało, ba toczę je często w odniesieniu do jakichs materiałów, które wczesniej ogladalismy i odnosząc się do tego, ze to i to mi się podobało, ale ktoś patrzył na to pod innym kątem i w taki a nie inny sposob ocenił ten aspekt gry (np. twoja recenzja Mezo posluzyla jako podklad pod taką dyskusje, bo u nas w grupie gra miała pozytywny odbiór ;-))
Gambit pisze: 19 lis 2021, 15:51 Teraz prześledź kilka ostatnich stron tego wątku i wyobraź sobie, że tak samo robi dowolny recenzent. Gra raz, mówi, że gra mu się nie spodobała i do piachu. Już widzę, jak wszyscy stwierdzają "No spoko, miiał pełne prawo. Nikt nie każe mu wyrażać opinii po jakiejś sensownej liczbie rozgrywek".
To tak bardzo prawdziwe xD

No tak, wraz z magicznym słówkiem recenzja oczekiwania odnosnie wydanej opinii gdzies tam inaczej sie zaczynaja rysowac - zdaje sie dlatego, ze kazdy oczekuje od recenzji jakiejś analizy, a szczegolnie podsumowania w kontekscie nie tylko odczuc recenzenta, ale i ogółu gier planszowych

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 16:35
autor: Gizmoo
Gambit pisze: 19 lis 2021, 15:51 Teraz prześledź kilka ostatnich stron tego wątku i wyobraź sobie, że tak samo robi dowolny recenzent. Gra raz, mówi, że gra mu się nie spodobała i do piachu. Już widzę, jak wszyscy stwierdzają "No spoko, miiał pełne prawo. Nikt nie każe mu wyrażać opinii po jakiejś sensownej liczbie rozgrywek".
Tom Vasel z DT ma cały cykl krótkich "recenzji" (no dobra - to bardziej opinie) gier, które mu nie podeszły i nie ma woli w nie grać po raz kolejny. Polecam, bo to bardzo ciekawa forma. Mówi o każdej grze około 1 do 3 minut i tyle. Argumentuje co mu się nie podobało i DLACZEGO nigdy więcej w dany tytuł nie zagra.

https://www.youtube.com/watch?v=k0xxc0Yv7Ds

Oraz np. gry tak średnie, że nie bardzo chce mu się tracić czas na szersze opracowania:

https://www.youtube.com/watch?v=4Bt9nG2cBwg

Bardzo zwięzła i krótka forma. I choć sam wielokrotnie nie zgadzałem się z jego oceną, to doceniam takie próby.

A! I a propos gustów - bardzo polecam recenzję Dice Tower Unsettled z cyklu 4 Squares Review. Każdy z recenzentów odebrał grę trochę inaczej. Przy czym tutaj akurat, w 100% zgadzam się i z oceną i z wnioskami końcowymi Toma V. :wink:

https://www.youtube.com/watch?v=WB7e-Hq4t28

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 16:39
autor: anitroche
japanczyk pisze: 19 lis 2021, 15:58
Gambit pisze: 19 lis 2021, 15:51 Każdy aspekt danej gry planszowej może spodobać się dowolnej grupie osób, jak i nie spodobać dowolnej grupie osób. Może i fajnie brzmi coś takiego w materiale, ale równie dobrze można wróżyć z fusów.
No... nie. Tak w ogóle się z Tobą nie zgadzam :D
I serio - to da się spokojnie powiedzieć w materiale, wiem bo po wielu grach tocze dyskusje ze znajomymi co nam się podobało, co się nie podobało, ba toczę je często w odniesieniu do jakichs materiałów, które wczesniej ogladalismy i odnosząc się do tego, ze to i to mi się podobało, ale ktoś patrzył na to pod innym kątem i w taki a nie inny sposob ocenił ten aspekt gry (np. twoja recenzja Mezo posluzyla jako podklad pod taką dyskusje, bo u nas w grupie gra miała pozytywny odbiór ;-))
Oglądam BoardGameCo i dla mnie różnica między nim, a Gambitem jest taka, że jeden segment o rzeczach, które nie podeszły nazywa "mi się nie podobało, ale widzę, że komuś może się spodobać", a drugi po prostu wymienia minusy gry jego zdaniem i liczy na to, że widz jest na tyle inteligenty, aby sobie w odpowiednich momentach dodać w głowie "ale mi się to może spodobać".

BTW, w ostatnich recenzjach Alex odszedł od tego sekcji "co mi się nie podoba, ale może spodobać się innym", więc może jednak to się nie sprawdzało tak dobrze ;).

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 16:46
autor: kwiatosz
Co mi się nie podoba ale może podobać się innym - takich elementów w recenzjach nie lubię, bo zawsze da się wymyślić kogoś komu coś się może spodobać. Zdecydowanie bardziej lubię zgadywanki w drugą stronę, czyli 'mnie się podoba, ale widzę komu się może nie spodobać'. Pierwszy sposób bardziej kojarzy mi się z szukaniem plusów na siłę, drugi natomiast z oddzielaniem własnych preferencji od jakości samej gry.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 16:55
autor: Ciuniek
+1 do tego co napisał Kwiatosz.

Gry w recenzji trzeba obrzydzać. Zdecydowanie przyjemniej jest miło zaskoczyć się krytykowaną grą, niż rozczarować przehajpowaną.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 19 lis 2021, 21:11
autor: Bruno
Ciuniek pisze: 19 lis 2021, 16:55 Gry w recenzji trzeba obrzydzać. Zdecydowanie przyjemniej jest miło zaskoczyć się krytykowaną grą, niż rozczarować przehajpowaną.
Z pewnością podpisze się pod tą opinią niejeden wydawca! :wink:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 20 lis 2021, 00:27
autor: rav126
+1 Kwiatosz
Zabieg tego typu stosuje troll w swoich recenzjach - to bardzo ostrożne stwierdzenie, byle nie urazić wydawcy, od którego grę się dostało.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 20 lis 2021, 09:25
autor: krecony1
Przepraszam, ale jeszcze na chwilę chciałbym wrócić do ocen punktowych w recenzjach (czy tam subiektywnych opiniach :wink: ) Jeżeli odbiorca przykłada do niej zbyt wielką wagę, to trochę sam jest sobie winien. W końcu całe clue leży w tym co przed numerkiem.* Z całym szacunkiem, ale ani mnie ziębi ani grzeje czy Gambit jeszcze chętnie zagra w daną grę, albo czy chłopaki z Gradania chcą ją mieć na półce. Wrrrróóóććć! Właściwie lubię ten moment, kiedy wystawiają numerki, ale absolutnie nie są dla mnie wyznacznikiem, czy zainteresuję się daną grą. Ja to wiem wcześniej, bo rozłożyli już ją na czynniki pierwsze. I za to szanuję recenzentów, a nie czy trafili z numerkiem w gusta odbiorców. Sama ocena jest taką swoistą wisienką na torcie. Fajnie, że jest, ale jakbym upiekł tort, a na pytanie: "Jak wam smakował?" usłyszałbym "Ta wisienka trochę za mała była", to chyba byłoby mi przykro :wink:
Tylko mi nie mówcie: to niech zrezygnują z wisienek. :mrgreen:

*Abstrahuję od recenzji gdzie numerek jest jedyną opinią o grze, a cała "recenzja" to właściwie streszczenie instrukcji i próba odpowiedzi dla kogo to gra.

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 24 lis 2021, 00:00
autor: BOLLO
Michała jako prezentera lubię i to bardzo. Ciekawa postać którą się dobrze słucha i ogląda. Ale...kiedy powiedział że wsiąknął w RPG na całego to zaczęły się dziać z nim dziwne rzeczy. Sami zobaczcie:
Spoiler:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 24 lis 2021, 17:57
autor: mikeyoski
Do Antosia Loffredo mu daleko ;-)

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 24 lis 2021, 18:30
autor: Mr_Fisq
Ja po tej recenzji:
https://www.youtube.com/watch?v=qRI3ni9JTgk
doszedłem do wniosku że interesują mnie niszowe gry, recenzowane przez nietypowych ludzi :mrgreen:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

: 24 lis 2021, 20:24
autor: Leviathan
Mr_Fisq pisze: 24 lis 2021, 18:30 Ja po tej recenzji:
https://www.youtube.com/watch?v=qRI3ni9JTgk
doszedłem do wniosku że interesują mnie niszowe gry, recenzowane przez nietypowych ludzi :mrgreen:
The Mission mam w planach - za jakiś czas wrzucę też u siebie :D