Morsereg pisze: ↑29 lip 2018, 18:37
w sumie to mieli przyjac na klate ten blad? czy w zaden sposob nie reagowac?
Jak dziwne to się może wydawać, tak - wziąć na klatę, bo jeden w tą czy tamtą reputacji nie zmienia, ale już wrzucanie partnerów biznesowych do pieca to wielkie "nie" w partnerstwach pomiędzy firmami. Żeby móc choćby
delikatnie sugerować winę inną niż własna, trzeba by mieć czyste konto (bo tylko wtedy się to kalkuluje) - a i tak wtedy wrzucasz kogoś do pieca w taki sposób, żeby nie było chłodu w wypowiedzi. Są sposoby. Z chęcią przyjmę wynagrodzenie finansowe za ich skuteczną implementację, zapraszam do wysyłania ofert pocztą forumową.
Zoraku, "oficjalność" lub jej brak zależy od metody komunikacji. Jak staniesz na stołku we własnym ogrodzie i ogłosisz, że od dziś nie jesz chińskiego miodu, to nie ma to znamion oficjalności. Gdy piszesz ogłoszenie do prasy, namierzalne i dostępne, albo zakładasz stronę internetową stopchinskimpszczolom.com, to tak, osiągnąłeś oficjalność.
Do tego co mówisz wypadałoby zapytać, czy tłumacz ma prawo wypowiadać się w imieniu firmy (niezbędne do tego, żebyśmy mówili o oficjalnym komunikacie ze strony firmy). Na podstawie jakich dokumentów? Czy jest jej właścicielem? Czy jest jej przedstawicielem medialnym? Czy ma prawo komentować cokolwiek w relacjach z podmiotem zewnętrznym, firmą partnerską? Żeby pracownik mógł ogłaszać oficjalne stanowisko firmy, firma musi przyznać mu taki mandat (a taki mandat można również stracić jak się da zły komunikat, o czym więcej w kolejnym akapicie). A nawet jeśli by tak było, drugi wymóg oficjalności musi być spełniony, to właśnie dostępność informacji. Galakta posiada swoje oficjalne kanały komunikacji. W ich skład wchodzi ich strona internetowa plus forum oraz otwarty profil na FB. W związku z tym możemy określić, że Galakta posiada oficjalne metody komunikacji. Jakiś boczny komentarz na zamkniętej grupie nie spełnia kryteriów. Istnieją wymogi i standardy o których łatwo może zapomnieć w dobie natychmiastowej komunikacji - ale one tam są. I Galakta też o tym wie (oraz setki tysięcy firm na całej planecie, które mają profil firmy na FB), dlatego ich profil jest otwarty, przeglądalny, czytelny - bo ma być oficjalny. Czyli ważne jest zarówno kto mówi, jak i to, gdzie to mówi. Naprawdę, myślę że dalsze grzebanie w tym nie ma sensu.
Tak już żeby zamknąć temat, niedawny przykład: Założyciel Papa John's Pizza zrezygnował ze swojego stołka (czytaj: poszedł pod gilotynę decyzją zarządu) za użycie rasistowskiego słówka. Dlaczego "zrezygnował"? Bo zaszkodził wizerunkowi firmy, a dokładniej: jego nieoficjalny komunikat zaszkodził wizerunkowi firmy. Jakby pozostał nieoficjalny, to jeszcze - ale się upublicznił. Tak więc łatwo zobaczyć, że nawet prezesa firmy można pozbawić prawa do pełnej reprezentacji firmy (no, jeśli jest jeszcze zarząd, inwestorzy, itd itp).
Na pewno nieoficjalna grupa na FB to świetne miejsce. Zgaduję, bo zobaczyć go nie mogę (a szkoda, bo społeczność anglojęzyczna AH LCG jakoś dała radę być otwartą). Fajnie jest dostawać wczesny spoiler, albo info "statek już płynie", "towar sunie do magazynu", albo jeszcze gadać z kimś, kto robi tłumaczenie - ale czad! Ale jest powód, dla którego to tam jest, a na oficjalnym profilu nie - no bo jest nieoficjalne, więc w teorii niezobowiązujące. Łatwo się z tego odkręcić, wykręcić lub udać, że nie było. Tylko tyle. Tak jak napisałem, nie ma powodu robić Rejtana.
---------------------------------------------------------------
Pytanie z bocznej linii: czy któryś z was się podjął kapsuł na monety na inne żetony, niż tylko chaosu? Ostatnio myślałem, czy by przypadkiem nie zakapsułować wskazówek i zasobów, żeby zwiększyć żywotność i nadać im większy ciężar, ale pozostawić oryginalny wygląd (który swoją drogą całkiem lubię, jakoś nie trafiły do mnie żadne plastikowe zastępniki). Ktoś tu kiedyś pisał o lakierowaniu bodajże, ale to do mnie nie przemawia - dlatego pytanie, czy ktoś coś próbował w tą stronę? jakieś wnioski/efekty?