Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Nie znalazłem ani jednej polskojęzycznej videorecenzji, o której mógłbym powiedzieć, że jest zbliżona do poziomu profesjonalnego.
To wszystko jest amatorka i to widać - bardzo. Nieskładne i niewyraźne wysławianie się, niekontrolowana gestykulacja, zła praca w kadrze, nieprzygotowany wygląd, nieprzygotowany materiał słowny - improwizacja, itd.
Zawsze mnie bawi, gdy ktoś porównuje stopień profesjonalizmu polskich wideorecenzentów, którzy robią swoje po pracy z ludźmi, dla których wideorecenzowanie TO JEST praca. Chciałbym, aby taka osoba wskoczyła kiedyś w buty osoby, która ma pracę na etat, żonę, dzieci, normalne życie i jeszcze stara się wyciąć z tego regularnie czas na nagrania. Kiedy ktoś mi sugeruje, że mogę być do bani, bo nie jestem w stanie poświęcić kilkunastu godzin na nagrania w różnych plenerach, nie zrobiłem sobie studia nagraniowego, nie mam czasu na kilkunastogodzinne montaże i w ogóle prawdopodobnie stawiam normalne życie ponad recenzowaniem, to autentycznie mi się odechciewa. Co oczywiście nie oznacza, że używam swojej amatorki jako uniwersalnej wymówki dla jakości moich materiałów. Wiem co mam do poprawienia, denerwują mnie techniczne niedociągnięcia w moich filmikach. Niestety pewnych rzeczy nie jestem na razie w stanie przeskoczyć. Ale szukam tych, które przeskoczyć mogę i staram się je poprawić.
Jeszcze raz zwracam uwagę, że nie zająknąłem się słowem na temat studia, a tym bardziej plenerów.
Wychodzi jednak na to, że używasz amatorki jako wymówki, mimo ze mówisz, że nie używasz.
Jeśli coś jest zrobione źle to jest zrobione źle i tłumaczenie, że to amatorka, nie ma znaczenia. Wytwory amatorskie, jeśli nie dorównują pod pewnymi, istotnymi względami profesionalnym, pokazuje się innym tylko wyłącznie po to aby zostały ocenione. I na tą ocenę nie ma się co obrażać. I ta ocena jest tym bardziej wartościowa im bardziej jest szczera.
Tłumaczenie się brakiem czasu w przypadku hobby jest... coby tu rzec aby zbytnio nie urazić?
Leszy2 pisze:Jeszcze jedno. Przykładowa rozgrywka to powinna być przykładowa rozgrywka. Kilka osób siedzi przy stole i gra. Z tą różnicą, że każdy ruch jest omówiony. A cała rozgrywka przemyślana i ustawiona tak aby była jak najbardziej wartościowa dla widza. Nawet rzuty kostką można ustawić. Już samo takie planowanie pokazowej rozgrywki to może być świetna zabawa na parę godzin.
Gambit pisze:Parę godzin, które mogę spędzić z dziećmi. Parę godzin, które jako amator muszę wykroić z czasu przeznaczonego dla rodziny. Wybacz, ale chociaż uwielbiam nagrywać i dzielić się swoją pasją z innymi, to pewnych rzeczy dla widzów nie poświęcę. Bo nie.
Na zrobienie dobrego filmiku potrzeba kilku lub kilkunastu godzin. Podobnie jak na wykonanie pięknego modelu samolotu z kartonu (na przykład) - potrzeba kilku lat nawet. Jeśli chcesz iść w ilość, to poziom będzie taki jaki będzie.
Gambit pisze: A osobiście uważam, że taka "ustawiona" rozgrywka może zabić ducha pokazywanej gry. Cały czas mam przed oczami Szeryfa z Nottingham w wykonaniu Willa Wheatona i jego brygady.
Aha, czyli przykładowa rozgrywka polegająca na tym, że jedna osoba objaśnia ruchy na planszy - nie zabija ducha gry?! Proszę Cię.
Improwizacja - to domena mistrzów, nie amatorów.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

... :shock: ...
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6133
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 652 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: pan_satyros »

Wincenty Jan pisze:... :shock: ...
Z ust mi to wyjąłeś ;)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5244
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Leszy2 pisze:Wychodzi jednak na to, że używasz amatorki jako wymówki, mimo ze mówisz, że nie używasz.
Wychodzi na to, że nie bardzo wiesz o czym tu piszesz. I nie mam zamiaru Cię obrażać, bo powód jest prosty. Nie wiesz co myślę, nie wiesz jak podchodzę do moich materiałów "poza kadrem". Nie wiesz co robię, żeby coś poprawić. Po prostu mnie nie znasz. Dlatego strzelanie czy używam czegoś jako wymówki jest "niebezpieczne".
Leszy2 pisze:Wytwory amatorskie, jeśli nie dorównują pod pewnymi, istotnymi względami profesionalnym, pokazuje się innym tylko wyłącznie po to aby zostały ocenione.
To jest dla mnie dziwne stwierdzenie. Jeżeli robisz coś na poziomie amatorskim, wykorzystując amatorskie narzędzia, to ciężko Ci będzie dorównać do poziomu profesjonalnemu. Osobiście staram się, aby moje materiały były jak najlepsze, ale wiem że do profesjonalnego poziomu się nie zbliżę na kilometr, bo używam amatorskiej idiot kamery, której zaczyna rozjeżdżać się ostrość. Bo używam innych narzędzi, które są pośledniej jakości i produkują pośledni materiał. A niestety tego nie zmienię, bo nie mam na to pieniędzy. Ale co jakiś czas znajduje się znajduje się ktoś, kto twierdzi, że kupno mikrofonu, który mogę podłączyć do kamery to nieduży wydatek. Ale zapomina, że kupno kamery z gniazdem mikrofonowym, to już wydatek. Dobry telefon kręci świetne filmy? Możliwe, tylko trzeba mieć taki telefon. Wiele osób w takiej "krytyce" nie uwzględnia kosztów. Albo są to ludzie, którzy po prostu mają kasę i uważają, że jak oni mogli coś kupić, to inni też nie powinni mieć problemu. To mnie chyba najbardziej drażni.
Leszy2 pisze:Tłumaczenie się brakiem czasu w przypadku hobby jest... coby tu rzec aby zbytnio nie urazić?
Jak wyżej...kręcenie recenzji nie jest moim hobby. Moim hobby jest granie w planszówki i gry wideo. Natomiast recenzowanie to coś co po prostu robię, bo tak. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby rzucić moje hobby w cholerę. Natomiast kilkukrotnie myślałem już o porzuceniu świata recenzji.
Leszy2 pisze:Na zrobienie dobrego filmiku potrzeba kilku lub kilkunastu godzin. Podobnie jak na wykonanie pięknego modelu samolotu z kartonu (na przykład) - potrzeba kilku lat nawet. Jeśli chcesz iść w ilość, to poziom będzie taki jaki będzie.
Być może jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy mają czasu w bród. Może jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy sami są panami własnego czasu. Ja należę do ludzi, których czasem rządzi rodzina :)
Leszy2 pisze:Aha, czyli przykładowa rozgrywka polegająca na tym, że jedna osoba objaśnia ruchy na planszy - nie zabija ducha gry?! Proszę Cię.
Nie napisałem, że jak przykładowa rozgrywka, to tylko jednoosobowe tłumaczenie ruchów na planszy. Napisałem, że ustawiona rozgrywka zabija ducha gry. Zgadzam się natomiast z Twoim stwiardzeniem, że:
Leszy2 pisze:Przykładowa rozgrywka to powinna być przykładowa rozgrywka.
Bo tak to wygląda najlepiej, ale bez ustawek, z ewentualnym wycięciem długiego namyślania się - choć tu bym się czasem wahał, bo pokazanie takiego namyślania się, może komuś uświadomić jak bardzo gra jest podatna na AP.
Leszy2 pisze:Improwizacja - to domena mistrzów, nie amatorów.
Czyli nie mogę po prostu być sobą w moich materiałach, bo nagrywam na poziomie amatorskim?

Anyway, jestem otwarty na konstruktywną krytykę. Wiele osób już mnie w ten sposób krytykowało i przyniosło to efekty, bo krytyka nie tylko była konstruktywna, ale również w pewien sposób "była realistyczna". Fajnie by było, żeby ludzie zrozumieli, że na poziomie amatorskim są tematy nie do przeskoczenia. I dla różnych twórców, będą to różne tematy. I nie jest to sytuacja z cyklu "Nie poprawię tego, bo to poziom amatorski, więc nie chce mi się tego poprawiać". To kwestia "Nie poprawię tego, bo nie jestem w stanie, na tym etapie tego co robię". I nie jest to "amatorka, jako wymówka". To po prostu życie :)
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Wychodzi jednak na to, że używasz amatorki jako wymówki, mimo ze mówisz, że nie używasz.
Wychodzi na to, że nie bardzo wiesz o czym tu piszesz. I nie mam zamiaru Cię obrażać, bo powód jest prosty. Nie wiesz co myślę, nie wiesz jak podchodzę do moich materiałów "poza kadrem". Nie wiesz co robię, żeby coś poprawić. Po prostu mnie nie znasz. Dlatego strzelanie czy używam czegoś jako wymówki jest "niebezpieczne".
Napisałem ogólnie, że nie ma profesjonalnych polskojęzycznych videorecenzji gier planszowych. W żaden sposób nie odnoszę się personalnie do twórczości recenzentów. Odniosłem się tylko i wyłączenie do Twojego zasłaniania się amatorszczyzną. Jeżeli coś jest słabe to tłumaczenie, że to wykonanie amatorskie, można przyjąć jedynie wtedy gdy amatorem jest dziecko.
Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Wytwory amatorskie, jeśli nie dorównują pod pewnymi, istotnymi względami profesionalnym, pokazuje się innym tylko wyłącznie po to aby zostały ocenione.
To jest dla mnie dziwne stwierdzenie. Jeżeli robisz coś na poziomie amatorskim, wykorzystując amatorskie narzędzia, to ciężko Ci będzie dorównać do poziomu profesjonalnemu. Osobiście staram się, aby moje materiały były jak najlepsze, ale wiem że do profesjonalnego poziomu się nie zbliżę na kilometr, bo używam amatorskiej idiot kamery, której zaczyna rozjeżdżać się ostrość. Bo używam innych narzędzi, które są pośledniej jakości i produkują pośledni materiał. A niestety tego nie zmienię, bo nie mam na to pieniędzy. Ale co jakiś czas znajduje się znajduje się ktoś, kto twierdzi, że kupno mikrofonu, który mogę podłączyć do kamery to nieduży wydatek. Ale zapomina, że kupno kamery z gniazdem mikrofonowym, to już wydatek. Dobry telefon kręci świetne filmy? Możliwe, tylko trzeba mieć taki telefon. Wiele osób w takiej "krytyce" nie uwzględnia kosztów. Albo są to ludzie, którzy po prostu mają kasę i uważają, że jak oni mogli coś kupić, to inni też nie powinni mieć problemu. To mnie chyba najbardziej drażni.
Czy już wspomniałem, że nigdzie, nikomu nie zarzuciłem braków technologicznych. Wspomniałem? Tak, chyba dwa razy.
Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Tłumaczenie się brakiem czasu w przypadku hobby jest... coby tu rzec aby zbytnio nie urazić?
Jak wyżej...kręcenie recenzji nie jest moim hobby. Moim hobby jest granie w planszówki i gry wideo. Natomiast recenzowanie to coś co po prostu robię, bo tak. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby rzucić moje hobby w cholerę. Natomiast kilkukrotnie myślałem już o porzuceniu świata recenzji.
A więc co tobą powoduje? Wiadomo, że nie chęć zysku. Czyżby misja od Boga? Robisz coś 'bo tak', i nie chcesz przyjąć krytyki tego co robisz?
Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Na zrobienie dobrego filmiku potrzeba kilku lub kilkunastu godzin. Podobnie jak na wykonanie pięknego modelu samolotu z kartonu (na przykład) - potrzeba kilku lat nawet. Jeśli chcesz iść w ilość, to poziom będzie taki jaki będzie.
Być może jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy mają czasu w bród. Może jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy sami są panami własnego czasu. Ja należę do ludzi, których czasem rządzi rodzina :)
Powiedziałbym: "zajmij się więc rodziną, zamiast robić coś 'bo tak'", ale tego nie zrobię, bo wiele osób ceni jednak Twoją twórczość jak i twórczość innych kolegów amatorów, która jednak jest potrzebna na tym bezrybiu.
Po za tym jest szansa, ze recenzję będą z czasem coraz lepsze.
(...)
Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Przykładowa rozgrywka to powinna być przykładowa rozgrywka.
Bo tak to wygląda najlepiej, ale bez ustawek, z ewentualnym wycięciem długiego namyślania się - choć tu bym się czasem wahał, bo pokazanie takiego namyślania się, może komuś uświadomić jak bardzo gra jest podatna na AP.
Sfilmowanie na czysto rozgrywki to dopiero byłaby nuda! Ustawki stwarzają okazje na omówienie większej ilości możliwych wariantów i różnych sytuacji w krótszym czasie. Narzekasz na brak czasu - recenzje i omówienia gier powinny również oszczędzać czas widzów. Bez rozwlekłości, powtarzania się, jąkania....itd.
Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Improwizacja - to domena mistrzów, nie amatorów.
Czyli nie mogę po prostu być sobą w moich materiałach, bo nagrywam na poziomie amatorskim?
Możesz. Tworzysz tym samy swój obraz. Ale widza interesuje gra, a nie twórca recenzji. Po za tym, jak przygotujesz dobry scenariusz, to pokażesz się z lepszej strony. Jeśli będziesz improwizował, a nie jesteś mistrzem, to obnażysz słabości swoje i swojego warsztatu.
Gambit pisze: (...)Fajnie by było, żeby ludzie zrozumieli, że na poziomie amatorskim są tematy nie do przeskoczenia. I dla różnych twórców, będą to różne tematy. I nie jest to sytuacja z cyklu "Nie poprawię tego, bo to poziom amatorski, więc nie chce mi się tego poprawiać". To kwestia "Nie poprawię tego, bo nie jestem w stanie, na tym etapie tego co robię". I nie jest to "amatorka, jako wymówka". To po prostu życie :)
Zarzuty, które ja postawiłem są wszystkie do poprawienia w ramach poziomu amatorskiego.
Pozdrawiam
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

Leszy2 widzę, że nie dajesz za wygraną.
W takim razie oświeć nas jak widzisz idealne recenzje? Może daj jakiś przykład konkretnego recenzenta, który według Ciebie jest na odpowiednim poziomie?

"Zajmij się więc rodziną, zamiast robić coś 'bo tak'". - żałosne Leszy2, żałosne
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gizmoo »

Ja nawet wiem jak to się nazywa! To się naszywa "postawa roszczeniowa". Coraz częstsze wśród młodych. Szkoda, że się do nich nie zaliczam.... Chociaż jednak nie. ;P

Ponieważ jestem filmowcem z wykształcenia to kilka słów, w tym temacie.

Żeby robić coś na poziomie profesjonalnym wcale nie jest potrzebny do tego jakiś rewelacyjnie drogi sprzęt. Z większością rzeczy można sobie poradzić. Ba! Jak ktoś zna się na obróbce dźwięku, to nawet z mega ciulowego nagrania można zrobić cacko. Na wszystko potrzebne są jednak trzy bardzo ważne składniki (z obróbką dźwięku w to wszystko włączoną):

1. CZAS.
2. CZAS.
3. CZAS.

Aha i zapomniałem jeszcze o czasie! Jeżeli więc pracujesz i masz rodzinę, to wiesz dobrze, że często nie masz gdzie rąk włożyć. Pracujesz 24 godziny/na dobę. Dzieci płaczą, nie ma czasu nawet na seks.

Więc kręć sobie tu chłopie filmiki, jeżeli nie jest to źródło utrzymania twojej rodziny. Powodzenia!

Anyway - kompletnie nie kumam, jak można narzekać na profesjonalizm, jak ktoś robi to dla radochy swojej i innych. Można mu zwrócić uwagę na sprawy, które może poprawić we własnym zakresie - dykcję, zwięzłość wypowiedzi, brak ciągłego "Yyyyyyyyyyyyy", ale porównywanie rodzimego poletka amatorskiej recenzji, to jak porównywanie rozmachu "Samych Swoich" do "Władcy Pierścieni". Nie te środki, nie ten czas i nie ta bajka.

Czytała Krystyna Czubówna.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2016, 12:33 przez Gizmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

Gizmoo na przewodniczącego Forum Dyskusyjnego Miłośników Gier Planszowych i Karcianych - Games Fanatic!!!

Brawo :)
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kdsz »

Leszy2 pisze:Możesz. Tworzysz tym samy swój obraz. Ale widza interesuje gra, a nie twórca recenzji.
Nieprawda. Najchętniej oglądam / słucham / czytam recenzentów, którzy mają ciekawą osobowość. Gambit jest taki, chłopaki (i sporadycznie dziewczyna) z Gradania też. Podobnie Marek Wysocki, BoardGameGirl, Rozmowy ZnadPlanszy i yosz solo. Nie ważne, że czasem źle ich słychać czy kiepsko widać. Nie ważne, że czasem opowiadają o grze, która mnie w zasadzie nie interesuje. Wymuskany scenariusz i obraz jak żyleta to nie wszystko.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2016, 13:24 przez kdsz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ariser
Posty: 1138
Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
Lokalizacja: Cieszyn
Has thanked: 63 times
Been thanked: 49 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: ariser »

Moim zdaniem natomiast pomiędzy Leszym a Gambitem wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, z której można się zdecydowanie więcej dowiedzieć niż reszty tego tematu (nie licząc jak ktoś wrzuci jakiegoś nowego, fajnego recenzenta). Faktycznie postawa Leszego jest roszczeniowa, ale nazywanie kogoś 'żałosnym' tylko dlatego, że wypowiedział się (może zbyt szorstko i dosadnie) o czyjejś pracy jest conajmniej nie na miejscu. Zdania kto ma rację (czy może bardziej czyje argumenty do kogo trafiają) będą oczywiście podzielone, ale to jest chyba syndrom dobrej dyskusji, czyż nie?
"W grze doszło do momentu niedociągnięcia, który jest spowodowany wielkością gry i jej nieidealnością."
vegathedog, 2019
Kupię / Sprzedam
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5244
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Leszy2 pisze:
Gambit pisze:Jak wyżej...kręcenie recenzji nie jest moim hobby. Moim hobby jest granie w planszówki i gry wideo. Natomiast recenzowanie to coś co po prostu robię, bo tak. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby rzucić moje hobby w cholerę. Natomiast kilkukrotnie myślałem już o porzuceniu świata recenzji.
A więc co tobą powoduje? Wiadomo, że nie chęć zysku. Czyżby misja od Boga? Robisz coś 'bo tak', i nie chcesz przyjąć krytyki tego co robisz?
Co mną powoduje? Kiedy czytam takie posty jak Twoje, to nie wiem co mną powoduje. Może masochizm :) Jak już wspomniałem przyjmuję krytykę. Jeśli mogę poprawiam to, co zostało skrytykowane. Jeśli nie mogę, zwykle piszę, że tego aspektu na chwilę obecną nie poprawię, z takiego czy innego powodu. Na Twoją "krytykę" nie mam odpowiedzi nawet, bo według mnie to nie tyle krytyka, co żal, że w Polsce nie ma profesjonalnych recenzentów, którzy z tego żyją. Mogę Cię tylko przeprosić w swoim imieniu i podać linki do Watch It Played, czy Dice Tower.
Leszy2 pisze:
Gambit pisze:Być może jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy mają czasu w bród. Może jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy sami są panami własnego czasu. Ja należę do ludzi, których czasem rządzi rodzina :)
Powiedziałbym: "zajmij się więc rodziną, zamiast robić coś 'bo tak'", ale tego nie zrobię, bo wiele osób ceni jednak Twoją twórczość jak i twórczość innych kolegów amatorów, która jednak jest potrzebna na tym bezrybiu.
Tajemnica tkwi w tym, że ja zajmuję się rodziną. To jest dla mnie na pierwszym miejscu i zawsze będzie. A recenzje kręcę, bo lubię i będę to robił dopóki będę w stanie to robić (fizycznie, psychicznie, technologicznie, czasowo).
Leszy2 pisze:
Gambit pisze:Bo tak to wygląda najlepiej, ale bez ustawek, z ewentualnym wycięciem długiego namyślania się - choć tu bym się czasem wahał, bo pokazanie takiego namyślania się, może komuś uświadomić jak bardzo gra jest podatna na AP.
Sfilmowanie na czysto rozgrywki to dopiero byłaby nuda! Ustawki stwarzają okazje na omówienie większej ilości możliwych wariantów i różnych sytuacji w krótszym czasie. Narzekasz na brak czasu - recenzje i omówienia gier powinny również oszczędzać czas widzów. Bez rozwlekłości, powtarzania się, jąkania....itd.
Mogę napisać tylko jedno. Nie oglądaj rozgrywek na moim kanale. To dopiero jest nuda.
Leszy2 pisze:
Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Improwizacja - to domena mistrzów, nie amatorów.
Czyli nie mogę po prostu być sobą w moich materiałach, bo nagrywam na poziomie amatorskim?
Możesz. Tworzysz tym samy swój obraz. Ale widza interesuje gra, a nie twórca recenzji. Po za tym, jak przygotujesz dobry scenariusz, to pokażesz się z lepszej strony. Jeśli będziesz improwizował, a nie jesteś mistrzem, to obnażysz słabości swoje i swojego warsztatu.
Tak, widza interesuje gra. Ale jak widzę, nie rozumiesz, że interesuje go też recenzent. To jak opowiada, jak (i czy) wyraża emocje. Jaki ma ton głosu. Czy czyta z kartki, czy recytuje zapamiętany tekst, czy po prostu opowiada. Każdy widz ma swoje oczekiwania w tym zakresie. I jeden obejrzy moją recenzję, bo lubi długie gadanie i opowiadanie, jak w zwykłej rozmowie, a inny obejrzy Anię i Kubę, bo lubi szybką pigułę zasad i piękne kobiety. Sam słyszałem od wielu osób, że podoba im się mój styl wypowiedzi i to, że widać iż mówię od siebie. Ale i wiele osób stwierdzało, że woleliby "odczytanie" wcześniej przygotowanego scenariusza. Ja jednak wybieram bycie sobą przed kamerą, a ja, to ten pierwszy sposób.

I to by chyba było na tyle. Za stary już jestem chyba na takie dyskusje (choć nie najstarszy wśród polskich wideorecenzentów).
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

ariser pisze:Moim zdaniem natomiast pomiędzy Leszym a Gambitem wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, z której można się zdecydowanie więcej dowiedzieć niż reszty tego tematu (nie licząc jak ktoś wrzuci jakiegoś nowego, fajnego recenzenta). Faktycznie postawa Leszego jest roszczeniowa, ale nazywanie kogoś 'żałosnym' tylko dlatego, że wypowiedział się (może zbyt szorstko i dosadnie) o czyjejś pracy jest conajmniej nie na miejscu. Zdania kto ma rację (czy może bardziej czyje argumenty do kogo trafiają) będą oczywiście podzielone, ale to jest chyba syndrom dobrej dyskusji, czyż nie?
Nie napisałem , że Leszy2 jest żałosny!
Napisałem , że żałosne jest to co napisał , a to chyba "delikatna" różnica...
Awatar użytkownika
ariser
Posty: 1138
Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
Lokalizacja: Cieszyn
Has thanked: 63 times
Been thanked: 49 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: ariser »

Wincenty Jan pisze:Nie napisałem , że Leszy2 jest żałosny!
Napisałem , że żałosne jest to co napisał , a to chyba "delikatna" różnica...
Faktycznie, zwracam honor. :P Chociaż określenie mocne, to nie personalne, wiec spoko. ;)
"W grze doszło do momentu niedociągnięcia, który jest spowodowany wielkością gry i jej nieidealnością."
vegathedog, 2019
Kupię / Sprzedam
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Wincenty Jan pisze:Leszy2 widzę, że nie dajesz za wygraną.
W takim razie oświeć nas jak widzisz idealne recenzje? Może daj jakiś przykład konkretnego recenzenta, który według Ciebie jest na odpowiednim poziomie?

"Zajmij się więc rodziną, zamiast robić coś 'bo tak'". - żałosne Leszy2, żałosne
Może nie zauważyłeś, ale nie powiedziałem tego, więc nie cytuj.
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

kdsz pisze:
Leszy2 pisze:Możesz. Tworzysz tym samy swój obraz. Ale widza interesuje gra, a nie twórca recenzji.
Nieprawda. Najchętniej oglądam / słucham / czytam recenzentów, którzy mają ciekawą osobowość. Gambit jest taki, chłopaki (i sporadycznie dziewczyna) z Gradania też. Podobnie Marek Wysocki, BoardGameGirl, Rozmowy ZnadPlanszy i yosh solo. Nie ważne, że czasem źle ich słychać czy kiepsko widać. Nie ważne, że czasem opowiadają o grze, która mnie w zasadzie nie interesuje. Wymuskany scenariusz i obraz jak żyleta to nie wszystko.
A to ja przepraszam. Nie wiedziałem, że te video recenzje gier planszowych to tak naprawdę prezentacje osobowości recenzentów. To zmienia cały mój ogląd na ten temat i tłumaczy dlaczego wolę czytać recenzje niż oglądać.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Curiosity »

Od razu napiszę, że bardzo lubię Gabmita i jego kanał.
Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

Leszy2 jak jestes taki obyty w temacie to bądź tak uprzejmy i oświeć nas wszystkich pokazując recenzenta, który według Ciebie jest profesjonalny. Śmiało. Oczywiście nie musi on/ona być z polski bo przecież każdy wie, że w Polsce to taka amatorka recenzencka tylko jest... Atrapa taka aby recenzenci dostawali darmowe gry a i troszkę sławy na konwentach zaznali. Czekam. Oświeć nas Leszy2
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

ariser pisze:Moim zdaniem natomiast pomiędzy Leszym a Gambitem wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, z której można się zdecydowanie więcej dowiedzieć niż reszty tego tematu (nie licząc jak ktoś wrzuci jakiegoś nowego, fajnego recenzenta). Faktycznie postawa Leszego jest roszczeniowa, ale nazywanie kogoś 'żałosnym' tylko dlatego, że wypowiedział się (może zbyt szorstko i dosadnie) o czyjejś pracy jest conajmniej nie na miejscu. Zdania kto ma rację (czy może bardziej czyje argumenty do kogo trafiają) będą oczywiście podzielone, ale to jest chyba syndrom dobrej dyskusji, czyż nie?
Przepraszam, ale ja wcale niczego sobie nie roszczę. Stwierdzam tylko fakt, że profesjonalnych videorecenzji nie ma, a amatorskie odstają od innych tematycznie amatorskich produkcji. Tym samym chciałbym zachęcić do większej staranności i naśladowaniu dobrych wzorców.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Ayaram »

Curiosity pisze:Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
+1, czekam na wypowiedzi w stylu "zanim skrytykujesz czyjąś recenzję, to najpierw zrób lepszą" ;)
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: espresso »

Nie rozumiem skąd te ataki na Leszego. Przecież on nigdzie nie krytykuje nikogo personalnie, napisał swoje zdanie o polskich videorecenzentach, do którego ma pełne prawo.
Gambit pisze:Na Twoją "krytykę" nie mam odpowiedzi nawet, bo według mnie to nie tyle krytyka, co żal, że w Polsce nie ma profesjonalnych recenzentów, którzy z tego żyją.
Też uważam, że post Leszego to nie krytyka, tylko wyrażenie żalu - ale po co w takim razie ta dyskusja, którą prowadzisz? Nikt niczego tutaj Ci nie zarzuca, statystyki wyświetleń i liczba komentarzy pod nimi najlepiej świadczą o tym, że Twoje filmy są doceniane. Leszy wyraził żal, że nie ma profesjonalnych recenzentów, a sam przyznajesz, że nie jesteś profesjonalistą - więc zgadzacie się co do "diagnozy", skąd więc taka ostra reakcja? "Uderz w stół..."
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kdsz »

Leszy2 pisze:To zmienia cały mój ogląd na ten temat i tłumaczy dlaczego wolę czytać recenzje niż oglądać.
Cieszę się, że mogłem pomóc.
Awatar użytkownika
Dellas
Posty: 626
Rejestracja: 28 kwie 2014, 13:50
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 64 times
Been thanked: 14 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Dellas »

Moim zdaniem Leszy2 ma bardzo dużo racji i te racje nie są wymierzone personalnie w nikogo. Nie uważam jego postawę za roszczeniową. Komentuje błędy warsztatowe. Opisuje stan rzeczy, przytacza fakty i używa argumentów nie ad personam. Co więcej odnosi literalnie do tego co piszą do niego adwersarze. Druga strona wytacza zbyt dużo emocji w swojej argumentacji i jakby stała obok tego co Leszy2 chce przedstawić. A wywlekanie rodziny, dzieci i innych tego typu argumentów jest poniżej pasa i krytyki i ma na celu wywołać emocje (zakładam że nie jest to zamierzone). O zwykłym trollingu czy czepiania się słówek nie wspomnę, bo tutaj nagminnie się to pojawia. Wywołuje do wrażenie (przynajmniej u mnie), że drugiej stronie brakuje argumentów. A z pewnością tak nie jest.

Niestety ten wątek pokazuje, że to forum dawno przestało być dyskusyjne. Rozmawiajmy o faktach a nie emocjach. Jako przykład daję ostatnie posty yosza czy Błyska. Można bez nadmiernych emocji pisać w temacie nie sprawiając by druga osoba musiała przejść do defensywy poprzez ataki personalne. Myli się krytykę z atakiem, a osobiste sympatie traktuje jak argumentację. Nie tędy droga.

Proponuje stara forumową zasadę: Ten kto nie umie zapanować emocjami, niech odetchnie świeżym powietrzem, odejdzie na godzinkę od klawiatury i przemyśli raz jeszcze to co ma do powiedzenia.
Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
Indeed.
Awatar użytkownika
galthran
Posty: 301
Rejestracja: 05 cze 2014, 12:45
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: galthran »

Curiosity pisze: Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
Mam dokładnie te same przemyślenia czytając ostatnio ten wątek :( Sumtne to :(
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5244
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Leszy2 pisze:A to ja przepraszam. Nie wiedziałem, że te video recenzje gier planszowych to tak naprawdę prezentacje osobowości recenzentów. To zmienia cały mój ogląd na ten temat i tłumaczy dlaczego wolę czytać recenzje niż oglądać.
Zmienię Twój ogląd na ten temat jeszcze bardziej. Czytając recenzję, również doświadczasz prezentacji osobowości recenzenta. To jak jest napisana recenzja zależy właśnie od piszącego ją człowieka. Cytując klasyka "Personality goes a long way". :)
espresso pisze:
Gambit pisze:Na Twoją "krytykę" nie mam odpowiedzi nawet, bo według mnie to nie tyle krytyka, co żal, że w Polsce nie ma profesjonalnych recenzentów, którzy z tego żyją.
Też uważam, że post Leszego to nie krytyka, tylko wyrażenie żalu - ale po co w takim razie ta dyskusja, którą prowadzisz? Nikt niczego tutaj Ci nie zarzuca, statystyki wyświetleń i liczba komentarzy pod nimi najlepiej świadczą o tym, że Twoje filmy są doceniane. Leszy wyraził żal, że nie ma profesjonalnych recenzentów, a sam przyznajesz, że nie jesteś profesjonalistą - więc zgadzacie się co do "diagnozy", skąd więc taka ostra reakcja? "Uderz w stół..."
Nie lubię stwierdzeń w stylu "Wszyscy jesteście do dupy". A tak właśnie wygląda dla mnie ten post Leszego. A że sam wiem ile wysiłku kosztuje nawet "bycie do dupy" to postanowiłem sobie popolemizować.
Curiosity pisze:Od razu napiszę, że bardzo lubię Gabmita i jego kanał.
Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
Mam wrażenie, że gdyby Leszy zamiast rzucić ogólną amatorką w twarz, wypunktował konkretnych recenzentów z tym co mu się u nich nie podoba, reakcja byłaby inna. Zamiast tego rzucił ogólne "Nie umiecie robić wideorecenzji, bo nie"
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

To nie rozumiem... Ktoś może skrytykować recenzenta, a ja nie mogę nie zgodzić się z opinią krytykującego?
Z góry zaznaczam, że żadnego recenzenta nie znam osobiście i nie mam z tego żadnego profitu, że kilka postów wyżej "stanąłem po stronie" Gambita.
ODPOWIEDZ