
Pagan: Tajemnica Roanoke / Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Zastanowię się przez weekend, czy tej maty po prostu nie zwrócić, bo skoro mam się denerwować takim babolem, który mi się będzie ciągle w oczy rzucał to już wolę grać bez maty. Ostatecznie to za darmo jej nie rozdawali. 

Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Odebrałem matę - chyba przez lata grania się trochę znieczuliłem, bo na początku swojej przygody z planszówkami odsyłałbym na pewno, ale muszę przyznać, że dla mnie nie wygląda to źle. Mata jest duża, poprawka malutka i w odpowiednim odcieniu. Jak ktoś czyta wątek, a swojej maty nie widział to niech na spokojnie sobie ją opatrzy - być może nie będzie miał z tym żadnego problemu.
-
- Posty: 1621
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 357 times
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Czy jest gdzieś spis kart dodatków do pagana? jak przy np. przy l5k. Chciałbym poznać co jest konkretnie w małych dodatkach.
- Seraphic_Seal
- Posty: 1258
- Rejestracja: 28 lis 2021, 20:44
- Has thanked: 408 times
- Been thanked: 340 times
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Po angielsku, ale wszystko:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... 1510585678
EDIT: a, tylko to same karty do talii, więc bez wieśniaków/scenariuszy.
Na forum wchodzę głównie 7-15:30 w dni robocze.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
- Dako
- Posty: 1171
- Rejestracja: 13 paź 2021, 18:37
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 359 times
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Pewnie nie będzie szybko.
Ponieważ spie... pierwsze wydanie to teraz szybko nie wydadzą bo dostaliby masę żądań o wymianę.
- BOLLO
- Posty: 6317
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1302 times
- Been thanked: 1981 times
- Kontakt:
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Kolejna potyczka w Pagan za mną. Po raz kolejny grałem Wiedźmą aby się przekonać czy faktycznie jest nią trudniej wygrać.
Ja nie jestem zbyt dobry w gry z ukrytymi tożsamościami ani w branie z blefem, ale czasem trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować czegoś innego. Zatem chciałem się z Wami podzielić moimi pierwszymi przemyśleniami. Opisuję jednak wersję ENG bo PL do mnie niestety jeszcze nie dojechała.
Zacznijmy może najpierw od maty którą posiadam do tej gry. Neopren z gumą jest super w każdej grze i osobiście uwielbiam playmaty pod każdą postacią. Tutaj mam jednak mieszane odczucia. Przede wszystkim że mata jest moim zadaniem niedopracowana. Oczywiście wizualnie nie każdemu może coś przeszkadzać i to bardzo subiektywna opinia ale może ktoś ma jednak podobne odczucia. Po pierwsze to fakt że cała mata jest mdła i nijaka. Klimatycznie bardziej pasuje do Robinsona niż do wioski w której Łowca poluje na Wiedźmę. Jak dla mnie jest za mało kolorowa i za mało mroczna (tajemnicza), wioski też tam za bardzo nie widać żadnej, pracujących wieśniaków na grafikach i ogólnie miasteczka gdzie toczy się cała akcja. Ikonografia jest tak mała że niektóre elementy po prostu się ze sobą zlewają tworząc inne wizualnie ikony (za małe ikony). Dodatkowo cała mata jest zrobiona w "stronę" łowcy (orientacja). Przy polach na które możemy wysłać swoje znaczniki powinny być ikony aby wiedzieć że faktycznie tam można pójść swoim znacznikiem. Dociąg kart dla Wiedźmy jest po lewej stronie. Nie jestem pewien ale w 90% gier karcianych jakie mam, dociąg jak i discard jest na prawą stronę, do czego jestem przyzwyczajony. Czy zatem mata jest elementem must have? Zdecydowanie nie ale fakt gra się przyjemnie bo mamy wszystko ładnie poukładane no i jest miła w dotyku (taki fetysz).
Na temat pozostałych kart i komponentów się nie wypowiem bo to egzemplarz chyba nawet jakiś prototypowy.
Przejdźmy zatem do odczuć z rozgrywki oraz mechanik w grze zawartych co dla mnie jest najważniejsze. Gra Pagan jest karcianą rozgrywką przeznaczoną dla dwóch graczy. Wiedźma potajemnie wciela się w jednego z wieśniaków a Łowca próbują ją skutecznie wytropić. Każda ze stron otrzymuje przygotowany zestaw kast które tworzą niejako deck do rozgrywki z którego będziemy dociągać karty by je zagrywać na różne sposoby. Każdą kartę jednak aby zagrać musi poprzedzić akcja z wieśniaka. To oznacza że czasem nie będziemy mogli wykonać tego co chcemy zrobić. Za pomocą znaczników umieszczonych na wieśniakach (tropów) gracze będą przeciągać niejako linę aby zataić lub odkryć tożsamość Wiedźmy. Każdy wieśniak ma pewne zdefiniowane umiejętności które pozwolą nam zagrywać karty, dociągać je lub wzmacniać nasze wpływy. Wpływy to właśnie nasza "waluta" dzięki której będziemy płacić koszt zagrywanych kart. Dodatkowo będziemy mogli zagrywać enchanty, chowańców, miejsca oraz tropy.....a no i oczywiście karty typu instant.
W miarę rozgrywki Łowca będzie za pomocą odrzucanych znaczników "tropu" odsłaniać karty wieśniaków aby zawężać tym samym liczbę potencjalnych podejrzanych.
Łowca będzie mógł również 2x spróbować wytypować w jakiego wieśniaka wcieliła się Wiedźma. Sama gra kończy się w kilku momentach:
-Kiedy Wiedźma odprawi prawidłowo rytuał
-Kiedy Łowca wytropi prawidłowo Wiedźmę
-Kiedy Łowca 3krotnie źle obstawi w którego wieśniaka wcieliła się Wiedźma
Rozgrywka ma różny czas trwania bo to wszystko zależy od wielu czynników jak i umiejętności grania. Można śmiało powiedzieć że partie mieszczą się w przedziale 30min-90min.
Całość oceniam pozytywnie chociaż gra sama w sobie mnie niczym nie porwała. Są ciekawe zwroty akcji i jak ktoś dobrze zna swoją talie to może naprawdę ciekawe kombinacje wykręcić. I właśnie chyba na tym składaniu talii ta gra stoi. A do tego niezbędne są dodatki które dobrze że posiadam bo apetyt faktycznie będzie zapewne rósł w miarę jedzenia.
Oczywiście muszę jeszcze pograć w Pagan ale już teraz mogę powiedzieć że to zdecydowanie ciekawa pozycja która daje nieco inne odczucia od standardowych karcianek do których pewnie się przyzwyczailiśmy.
Czy jest to pozycja innowacyjna i must have w kolekcji każdego szanującego się gracza? Ja nie widzę w niej czegoś co mnie pcha bez opamiętania, na ten moment jest dobrze ale odczuwam niedosyt bo podczas partii pomimo że przeciągamy linę to często wykonujemy takie same akcje lub zagrywamy podobne karty. Brakuje mi tutaj tego dynamizmu i pomimo że zmiennych jest sporo to wciąż szukam tego czegoś.....może przy kolejnych partiach TO odnajdę.



Ja nie jestem zbyt dobry w gry z ukrytymi tożsamościami ani w branie z blefem, ale czasem trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować czegoś innego. Zatem chciałem się z Wami podzielić moimi pierwszymi przemyśleniami. Opisuję jednak wersję ENG bo PL do mnie niestety jeszcze nie dojechała.
Zacznijmy może najpierw od maty którą posiadam do tej gry. Neopren z gumą jest super w każdej grze i osobiście uwielbiam playmaty pod każdą postacią. Tutaj mam jednak mieszane odczucia. Przede wszystkim że mata jest moim zadaniem niedopracowana. Oczywiście wizualnie nie każdemu może coś przeszkadzać i to bardzo subiektywna opinia ale może ktoś ma jednak podobne odczucia. Po pierwsze to fakt że cała mata jest mdła i nijaka. Klimatycznie bardziej pasuje do Robinsona niż do wioski w której Łowca poluje na Wiedźmę. Jak dla mnie jest za mało kolorowa i za mało mroczna (tajemnicza), wioski też tam za bardzo nie widać żadnej, pracujących wieśniaków na grafikach i ogólnie miasteczka gdzie toczy się cała akcja. Ikonografia jest tak mała że niektóre elementy po prostu się ze sobą zlewają tworząc inne wizualnie ikony (za małe ikony). Dodatkowo cała mata jest zrobiona w "stronę" łowcy (orientacja). Przy polach na które możemy wysłać swoje znaczniki powinny być ikony aby wiedzieć że faktycznie tam można pójść swoim znacznikiem. Dociąg kart dla Wiedźmy jest po lewej stronie. Nie jestem pewien ale w 90% gier karcianych jakie mam, dociąg jak i discard jest na prawą stronę, do czego jestem przyzwyczajony. Czy zatem mata jest elementem must have? Zdecydowanie nie ale fakt gra się przyjemnie bo mamy wszystko ładnie poukładane no i jest miła w dotyku (taki fetysz).
Na temat pozostałych kart i komponentów się nie wypowiem bo to egzemplarz chyba nawet jakiś prototypowy.
Przejdźmy zatem do odczuć z rozgrywki oraz mechanik w grze zawartych co dla mnie jest najważniejsze. Gra Pagan jest karcianą rozgrywką przeznaczoną dla dwóch graczy. Wiedźma potajemnie wciela się w jednego z wieśniaków a Łowca próbują ją skutecznie wytropić. Każda ze stron otrzymuje przygotowany zestaw kast które tworzą niejako deck do rozgrywki z którego będziemy dociągać karty by je zagrywać na różne sposoby. Każdą kartę jednak aby zagrać musi poprzedzić akcja z wieśniaka. To oznacza że czasem nie będziemy mogli wykonać tego co chcemy zrobić. Za pomocą znaczników umieszczonych na wieśniakach (tropów) gracze będą przeciągać niejako linę aby zataić lub odkryć tożsamość Wiedźmy. Każdy wieśniak ma pewne zdefiniowane umiejętności które pozwolą nam zagrywać karty, dociągać je lub wzmacniać nasze wpływy. Wpływy to właśnie nasza "waluta" dzięki której będziemy płacić koszt zagrywanych kart. Dodatkowo będziemy mogli zagrywać enchanty, chowańców, miejsca oraz tropy.....a no i oczywiście karty typu instant.
W miarę rozgrywki Łowca będzie za pomocą odrzucanych znaczników "tropu" odsłaniać karty wieśniaków aby zawężać tym samym liczbę potencjalnych podejrzanych.
Łowca będzie mógł również 2x spróbować wytypować w jakiego wieśniaka wcieliła się Wiedźma. Sama gra kończy się w kilku momentach:
-Kiedy Wiedźma odprawi prawidłowo rytuał
-Kiedy Łowca wytropi prawidłowo Wiedźmę
-Kiedy Łowca 3krotnie źle obstawi w którego wieśniaka wcieliła się Wiedźma
Rozgrywka ma różny czas trwania bo to wszystko zależy od wielu czynników jak i umiejętności grania. Można śmiało powiedzieć że partie mieszczą się w przedziale 30min-90min.
Całość oceniam pozytywnie chociaż gra sama w sobie mnie niczym nie porwała. Są ciekawe zwroty akcji i jak ktoś dobrze zna swoją talie to może naprawdę ciekawe kombinacje wykręcić. I właśnie chyba na tym składaniu talii ta gra stoi. A do tego niezbędne są dodatki które dobrze że posiadam bo apetyt faktycznie będzie zapewne rósł w miarę jedzenia.
Oczywiście muszę jeszcze pograć w Pagan ale już teraz mogę powiedzieć że to zdecydowanie ciekawa pozycja która daje nieco inne odczucia od standardowych karcianek do których pewnie się przyzwyczailiśmy.
Czy jest to pozycja innowacyjna i must have w kolekcji każdego szanującego się gracza? Ja nie widzę w niej czegoś co mnie pcha bez opamiętania, na ten moment jest dobrze ale odczuwam niedosyt bo podczas partii pomimo że przeciągamy linę to często wykonujemy takie same akcje lub zagrywamy podobne karty. Brakuje mi tutaj tego dynamizmu i pomimo że zmiennych jest sporo to wciąż szukam tego czegoś.....może przy kolejnych partiach TO odnajdę.




-
- Posty: 327
- Rejestracja: 12 wrz 2022, 11:36
- Has thanked: 61 times
- Been thanked: 153 times
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Zagrałem 2 partyjki z żoną i u nas mata poszła na sprzedaż po 1 rozgrywce przez taką sobie kolorystyke, talie wiedźmy po lewej stronie oraz taką sobie czytelność/dziwny układ tych informacji które znajdują się na planszetkach. W drugiej rozgrywce na planszetkach tekturowych grało nam się zdecydowanie lepiej.
Dziwna sprawa, zwlaszcza że mate zamówiłem przed zakupem gry, z pierwszą partią czekałem do czasu aż mata dojdzie i spodziewałem się że będzie cool...
Sama gra bardzo fajna aczkolwiek jak przeciwnik mocno nas dojedzie to można się lekko wkurzyć...
Dziwna sprawa, zwlaszcza że mate zamówiłem przed zakupem gry, z pierwszą partią czekałem do czasu aż mata dojdzie i spodziewałem się że będzie cool...
Sama gra bardzo fajna aczkolwiek jak przeciwnik mocno nas dojedzie to można się lekko wkurzyć...

Udostępnione na BGG polskie instrukcje, karty a czasem też żetony do:
Power Plants, Hands in the Sea, Triumph & Tragedy Atlantis Rising, Polis, Churchill, Yellow & Yangtze,
Tytani,Path of Glory, Concordia: Rzym i Sycylia oraz Balearica i Cyprus
Power Plants, Hands in the Sea, Triumph & Tragedy Atlantis Rising, Polis, Churchill, Yellow & Yangtze,
Tytani,Path of Glory, Concordia: Rzym i Sycylia oraz Balearica i Cyprus
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Pytanie do posiadaczy wersji crowdfundingowej lub dodatku z większą ilością wieśniaków.
Wieśniacy w podstawce mają dość równomiernie rozłożone umieszczenie zasobów, tj:
Każdy Wieśniak dający wpływy umieszcza zasoby na zielonej frakcji;
Każdy Wieśniak pozwalający grać karty umieszcza zasoby na czerwonej frakcji;
Każdy Wieśniak pozwalający dobierać karty umieszcza zasoby na niebieskiej frakcji.
Czy dodatkowi wieśniacy wpisują się w ten wzór?
Np. czerwony wieśniak z podstawki nr 3 (Wdowa Atkins) dodaje zasoby frakcji zielonej. Czy każdy inny czerwony wieśniak nr 3 również dodaje wpływy zielonym?
Wieśniacy w podstawce mają dość równomiernie rozłożone umieszczenie zasobów, tj:
Każdy Wieśniak dający wpływy umieszcza zasoby na zielonej frakcji;
Każdy Wieśniak pozwalający grać karty umieszcza zasoby na czerwonej frakcji;
Każdy Wieśniak pozwalający dobierać karty umieszcza zasoby na niebieskiej frakcji.
Czy dodatkowi wieśniacy wpisują się w ten wzór?
Np. czerwony wieśniak z podstawki nr 3 (Wdowa Atkins) dodaje zasoby frakcji zielonej. Czy każdy inny czerwony wieśniak nr 3 również dodaje wpływy zielonym?
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
- Gambit
- Posty: 5434
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 558 times
- Been thanked: 2146 times
- Kontakt:
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Po pierwszych dwóch rozgrywkach gra zrobiła bardzo pozytywne wrażenie. Asymetryczność postaci zrealizowana bardzo dobrze, można się nawet wczuć w rolę Łowcy lub Wiedźmy wykonując specyficzne akcje dla każdej z nich. Myślę, że po lepszym poznaniu talii rozgrywka będzie jeszcze lepsza. A dodatki jeszcze czekają do ogrania, ale najpierw jeszcze kilka gier na podstawce zapewne wpadnie.
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Czemu dodatki zawierają tak mało kart? Pakowanie nie jest droższe niż te 32 karty?
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Nawet jeśli droższe to i tak za wszystko w efekcie płaci klient. Poza tym - mało kart to więcej dodatków, więc łączna cena wyższa i zysk większy. A i tak wszystko wkrótce zostanie przerwane ze względu na nikłe zainteresowanie dodatkami 
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
No pytanie kiedy pojawią się nowe karty. Po zapoznaniu się z nimi mam wrażenie, że balans gry powinien się trochę poprawić natomiast to tylko założenia. Co do terminu ich wydruku - nie wiadomo, od jakiegoś czasu discord wyrmgolda nie zapewnia jakichkolwiek sensownych informacji
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
No to szkoda. Wygladalo na to,ze gra miala potencjal gdyby pojawilI sie drugi runner i korporacja korzystajaca z tych samych kart ze swoja nieco inna startowa mechanika. Myslalem o inkwizytorze i wampirze. Skoro niewiadomo co sie stalo w Roanoke to cala menazeria tam sie mogla znalezc.
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Duży dodatek miał się skupić na podróży morskiej oraz zmaganiom Wiedźmy Morskiej oraz Kapitana. A więc podobne ale inne. Natomiast w jakim stanie to jest to pewnie trzeba by twórców pytać bo od jakiegoś czasu nie są zbytnio rozmowni na te tematy
edit, podpytałem na discordzie o małe dodatki i dostałem informacje, że wersje językowe się drukują (w tym polska) i szacują wydanie na październik. Natomiast co do angielskiej wersji, kto inny to wydaje i nie ma narazie dat. Trochę nieśmieszny żart.
edit, podpytałem na discordzie o małe dodatki i dostałem informacje, że wersje językowe się drukują (w tym polska) i szacują wydanie na październik. Natomiast co do angielskiej wersji, kto inny to wydaje i nie ma narazie dat. Trochę nieśmieszny żart.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 18 kwie 2023, 09:24
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Być może była o tym dyskusja w tym wątku. Jesteśmy z żoną po 3 rozgrywkach i tak, jak na początku ta gra objawiła się jako niemal idealna, dla mnie czar nieco prysł przez jedną rzecz...
"Obława na wieśniaka"
Nawet wobec faktu, że łowca ma sporo łatwiej niż wiedźma, ta umiejętność jest przegięta - usunięcie jednej przysługi za koszt zaledwie trzech wskazówek, dowolnie pobranych od trzech sąsiednich wieśniaków, jest absolutnie nie współmierne do tego, o ile to cofa wiedźmę. Zawsze przychodzi moment, kiedy wiedźma wykonuje ruchy zmierzające do odprawienia rytuału, które wyglądają co najmniej podejrzanie, a łowca może w bardzo łatwy sposób mocno ją zablokować, nawet mając cień podejrzeń. Oczywiście, można ostro blefować i wrzucać przysługi równomiernie wszystkim wieśniakom, ale łowca ma dość szybko odkryte kilka kart podejrzanych i na nic ten blef. Nawet, jeśli blokuję stale tego wieśniaka odwiedzając go, to tylko kwestia dwóch pionków, żeby go przygotować i wykonać obławę.
Czy też macie podobne odczucia? Moim pomysłem jest grać z wyłączeniem tej opcji u łowcy, ale nie wiem, czy tak mocna zmiana reguł nie zepsuje gry
"Obława na wieśniaka"
Nawet wobec faktu, że łowca ma sporo łatwiej niż wiedźma, ta umiejętność jest przegięta - usunięcie jednej przysługi za koszt zaledwie trzech wskazówek, dowolnie pobranych od trzech sąsiednich wieśniaków, jest absolutnie nie współmierne do tego, o ile to cofa wiedźmę. Zawsze przychodzi moment, kiedy wiedźma wykonuje ruchy zmierzające do odprawienia rytuału, które wyglądają co najmniej podejrzanie, a łowca może w bardzo łatwy sposób mocno ją zablokować, nawet mając cień podejrzeń. Oczywiście, można ostro blefować i wrzucać przysługi równomiernie wszystkim wieśniakom, ale łowca ma dość szybko odkryte kilka kart podejrzanych i na nic ten blef. Nawet, jeśli blokuję stale tego wieśniaka odwiedzając go, to tylko kwestia dwóch pionków, żeby go przygotować i wykonać obławę.
Czy też macie podobne odczucia? Moim pomysłem jest grać z wyłączeniem tej opcji u łowcy, ale nie wiem, czy tak mocna zmiana reguł nie zepsuje gry

Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Całkowicie ją psuje. Koszt trzech clues za zaledwie jeden favor jest bardzo duży i spowalnia Huntera którego zadaniem jest narzucenie presji. Generalnie jako Hunter nie chcesz rajdowania wieśniaka
- DarkSide
- Posty: 3095
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 621 times
- Been thanked: 252 times
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Wy chyba nie doczytaliście akcji "Obława na wieśniaka"
- Mimo wszystko trzeba mieć 3 żetony wskazówek w kolorach wieśniaka na którego Łowca robi obławę
- Obławę robić można tylko na PRZYGOTOWANYM wieśniaku, bo w czasie tej akcji Łowca kładzie swój żeton na karcie tego wieśniaka, a nie na swojej planszetce z akcjami
Ma to kilka implikacji:
- Wiedźma może poświęcić jeden ze swoich żetonów i odpalić danego wieśniaka, przez co jej żeton zostaje na koniec rundy. W rezultacie Łowca musi najpierw PRZYGOTOWAĆ WIEŚNIAKA i już traci jedną akcję oraz jedną wskazówkę z przygotowywanego wieśniaka.
- Następnie Łowca musi poświęcić drugą akcję i trzy kolejne wskazówki by odpalić Obławę.
- Wypstykanie się z 4 wskazówek może być bardzo kosztowne, bo przykładowo odstrzelenie wieśniaka wymaga przynamniej 1 wskazówki na każdym z dziewięciu wieśniaków, a po akcji Obławy już może zabraknąć wskazówki na którymś z nich. Osobną kwestią jest to, że po nietrafionym odstrzeleniu wieśniaka Łowca traci wszystkie wskazówki na planszy i musi zaczynać ich dokładanie od zera, więc minie trochę czasu zanim go będzie stać na kolejną Obławę.
- Obława pozwala albo usunąć jedną przysługę albo wszystkie sekrety. Jak wiedzma dobrze ma to rozegrane, to nawet jeśli raz uda się Łowcy usunąć jedną przysługę, to za chwilę ona z powrotem zamieni leżące tam jeszcze wciąż sekrety na kolejną przysługę. A łowca musi kombinować by znowu "dorobić" kolejne wskazówki na wieśniakach tego koloru.
- Wiedzma ma bardzo wiele narzędzi jeśli chodzi o dorzucanie kolejnych sekretów (oprócz akcji wieśniaka): mikstury, zaklęcia, efekty chowańców i jak ta kula się rozpędzi to Łowcy zwyczajnie zacznie brakować wskazówek by móc odpalać Obławy.
Generalnie w mojej ekipie przeważa opinia że Wiedźmą gra się trochę łatwiej
, bo to Łowca musi się mocniej gimnastykować, więc ta akcja "Obławy" jest raczej dobrze balansującą grę akcją.
Jeśli z kolei miałbym wspomnieć o największej wadzie tej gry to strasznie losowy dociąg kart. Kilka razy się zdarzyło że rozgrywka trwała ze 30 minut max, bo jednej stronie dochodziły koksiarskie karty, a druga dostawała karty mało interesujące i nie dające się kombować na początku gry. Tracenie czasu na mielenie talii potem się mści, bo czujesz że jesteś kilka ruchów za przeciwnikiem.

- Mimo wszystko trzeba mieć 3 żetony wskazówek w kolorach wieśniaka na którego Łowca robi obławę
- Obławę robić można tylko na PRZYGOTOWANYM wieśniaku, bo w czasie tej akcji Łowca kładzie swój żeton na karcie tego wieśniaka, a nie na swojej planszetce z akcjami
Ma to kilka implikacji:
- Wiedźma może poświęcić jeden ze swoich żetonów i odpalić danego wieśniaka, przez co jej żeton zostaje na koniec rundy. W rezultacie Łowca musi najpierw PRZYGOTOWAĆ WIEŚNIAKA i już traci jedną akcję oraz jedną wskazówkę z przygotowywanego wieśniaka.
- Następnie Łowca musi poświęcić drugą akcję i trzy kolejne wskazówki by odpalić Obławę.
- Wypstykanie się z 4 wskazówek może być bardzo kosztowne, bo przykładowo odstrzelenie wieśniaka wymaga przynamniej 1 wskazówki na każdym z dziewięciu wieśniaków, a po akcji Obławy już może zabraknąć wskazówki na którymś z nich. Osobną kwestią jest to, że po nietrafionym odstrzeleniu wieśniaka Łowca traci wszystkie wskazówki na planszy i musi zaczynać ich dokładanie od zera, więc minie trochę czasu zanim go będzie stać na kolejną Obławę.
- Obława pozwala albo usunąć jedną przysługę albo wszystkie sekrety. Jak wiedzma dobrze ma to rozegrane, to nawet jeśli raz uda się Łowcy usunąć jedną przysługę, to za chwilę ona z powrotem zamieni leżące tam jeszcze wciąż sekrety na kolejną przysługę. A łowca musi kombinować by znowu "dorobić" kolejne wskazówki na wieśniakach tego koloru.
- Wiedzma ma bardzo wiele narzędzi jeśli chodzi o dorzucanie kolejnych sekretów (oprócz akcji wieśniaka): mikstury, zaklęcia, efekty chowańców i jak ta kula się rozpędzi to Łowcy zwyczajnie zacznie brakować wskazówek by móc odpalać Obławy.
Generalnie w mojej ekipie przeważa opinia że Wiedźmą gra się trochę łatwiej



Jeśli z kolei miałbym wspomnieć o największej wadzie tej gry to strasznie losowy dociąg kart. Kilka razy się zdarzyło że rozgrywka trwała ze 30 minut max, bo jednej stronie dochodziły koksiarskie karty, a druga dostawała karty mało interesujące i nie dające się kombować na początku gry. Tracenie czasu na mielenie talii potem się mści, bo czujesz że jesteś kilka ruchów za przeciwnikiem.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%, Gry bez prądu -5%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%, Gry bez prądu -5%
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 18 kwie 2023, 09:24
Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Dziękuję Ci za obszerną opinię (Unreith Tobie również
) Jednakże, nadal nie jestem przekonany co do tej obławy. Potrafię wyobrazić sobie sytuację, w której jako łowca najpierw robię obławy na kilku podejrzewanych wieśniaków, żeby cofnąć ich o jedną przysługę (czyli jak powiedzieliśmy naprawdę znacząco), a dopiero potem ewentualną eliminacje. Aby w razie nietrafionego strzału wiedźma również była mocno do tyłu. Z innej strony, łowca naprawdę szybko pozyskuje dowody, może grać zachowawczo odkrywając tylko karty podejrzanych, czasem robiąc obławę, aby usadzić wieśniaka, który wychyla się za mocno (wiedźma zbiera na nim sekrety ponad dwie przysługi).
I tak - można w kluczowym momencie odpalić np kilka mikstur dających sekrety i zdobyć je w jednej rundzie naprawdę dużo, ale ZAWSZE potrzebuje dwóch rund na odprawienie rytuału - jedna na przekształcenie sekretów w przysługi, a skończyć może dopiero w kolejnej. Podczas swojego ruchu pomiędzy nimi łowca robi obławę - kosztuje go to dwa pionki akcji z przygotowaniem i trzy wskazóweczki, i nici z planu. Poza tym, tak jak napisałem wcześniej, łowca ma szybko kilka kart podejrzanych i wie mniej więcej, na których wieśniakach skupiać swoje podejrzenia.
Mam pomysł na homerule - brak możliwości obławy i utrata po jednej wskazówce z każdego w ramach nieudanej eliminacji, a nie wszystkich. Zobaczymy, jak będzie się grać w ten sposób.
Odnośnie losowego dociągu kart - tak cecha karcianek
ale tak - to nie jest poziom deckbuildingu jak Magic the Gathering, nie zbudujesz potężnych combosów, wygrywających w 2-3 rundzie. Tu karty dzielą się na takie, które wykorzystasz zawsze (dodaj sekrety, odpal sojusznika) i takie, które "mogą się przydać". Trafiając tylko te drugie od rozdania jednemu graczowi może być znacznie ciężej.

I tak - można w kluczowym momencie odpalić np kilka mikstur dających sekrety i zdobyć je w jednej rundzie naprawdę dużo, ale ZAWSZE potrzebuje dwóch rund na odprawienie rytuału - jedna na przekształcenie sekretów w przysługi, a skończyć może dopiero w kolejnej. Podczas swojego ruchu pomiędzy nimi łowca robi obławę - kosztuje go to dwa pionki akcji z przygotowaniem i trzy wskazóweczki, i nici z planu. Poza tym, tak jak napisałem wcześniej, łowca ma szybko kilka kart podejrzanych i wie mniej więcej, na których wieśniakach skupiać swoje podejrzenia.
Mam pomysł na homerule - brak możliwości obławy i utrata po jednej wskazówce z każdego w ramach nieudanej eliminacji, a nie wszystkich. Zobaczymy, jak będzie się grać w ten sposób.
Odnośnie losowego dociągu kart - tak cecha karcianek

Re: Pagan: Fate of Roanoke (Kasper Kjær Christiansen, Kåre Storgaard)
Jeśli po trzech rozgrywkach znalazłeś rażący błąd w balansie i od razu wrzucasz własne zasady do świetnie działającej i zazębiającej się mechaniki, to… no nie wiem, trochę dziwnie.
Nie lepiej popróbować podziałać coś w ramach systemów gry? Może spróbuj najpierw trochę pomodyfikować talię, może tam znajdzie się jakaś kontra na tą przegiętą Obławę? Nie wiem, bo sam grałem dopiero ze trzy razy na bazowych taliach, ale osobiście tak bym podszedł do ‚problemu’ jaki znalazłeś. Wrzucanie homerules po trzech grach to dla mnie absurd.
Nie lepiej popróbować podziałać coś w ramach systemów gry? Może spróbuj najpierw trochę pomodyfikować talię, może tam znajdzie się jakaś kontra na tą przegiętą Obławę? Nie wiem, bo sam grałem dopiero ze trzy razy na bazowych taliach, ale osobiście tak bym podszedł do ‚problemu’ jaki znalazłeś. Wrzucanie homerules po trzech grach to dla mnie absurd.