
Kolejna gra którą omijałem, bo krążyły o niej różne niepochlebne plotki, że źle się prowadzi, że niby taka nieprzewidywalna trochę szalona... A to cholernie porządna gra jest. U mnie ze względu na czas rozgryki zastępuję 1989.
To podobnie jak ja. Myślałem, że to taki prototyp COIN'a i w ogóle mechanicznie nie przypominała mi Zimnej Wojny. Skusiłem się jednak przy okazji wymiany. Ryzyko się opłaciło. Giera jest super, trzyma w napięciu do końca. Zamówiłem dodatek the awakening - leży na półce i czeka na swoją kolej. Także jak ktoś ma szansę spróbować i/lub kupić za grosze to nie ma co się zastanawiać - bo to dobra giera jest.
Tu viewtopic.php?f=53&t=61750 ktoś sprzedaje za 90 zł dodatek jakby ktoś szukał. Dobra cena (ja za swój zapłaciłem 134 zł) - dobry dodatek
Daj spokój z dodatkiem, w samą podstawkę z różnymi scenariuszami możesz grać dziesiątki razy. To nie jest proste euro, gdzie po dwóch partiach dorzucasz dodatek.
To już w ogóle powinno skasować dodatek z Twojej wishlisty - gry Volko (Labirynt i Coiny) są bardzo zależne językowo, część sformułowań przypomina wojskowy żargona gram z malo jezycznymi
Znakomicie, tzn. totalnie ignoruję jego istnienie. Jak dla mnie nie warto go dodawać do podstawki. Jest kilka przyjemnych zasad, które nie wymagają nowych komponentów i możne je sobie wprowadzić w samej podstawce. Jednak nowe karty i mechaniki z nimi związane psują według mnie grę. Sprawiają, że gra nabiera ogromnego tempa i szybko się kończy. Rzeczy, na które trzeba było w podstawce zasłużyć, w dodatku gra rozdaje na lewo i prawo. Gdzieś w tym wątku są opinie moje i jaxa po naszej partii, możesz rzucić okiem. Z tym, że ja wtedy wypowiadałem się chyba zbyt łagodnie, teraz bym napisał zdecydowanie ostrzej.
To jak to w koncu zalezne bardzo czy nie zalezne i wystarczy odstawowy ang do podstawki?warlock pisze: ↑11 mar 2020, 10:29Daj spokój z dodatkiem, w samą podstawkę z różnymi scenariuszami możesz grać dziesiątki razy. To nie jest proste euro, gdzie po dwóch partiach dorzucasz dodatek.
To już w ogóle powinno skasować dodatek z Twojej wishlisty - gry Volko (Labirynt i Coiny) są bardzo zależne językowo, część sformułowań przypomina wojskowy żargona gram z malo jezycznymi.
Moim zdaniem JESLI zagrales kilka razy w WoT i masz nawet bardzo podstawowy angielski, to po wytlumaczeniu doslownie kilku terminow(Cell, Disrupt, Ally etc) zagrasz i zrozumiesz co jest napisane na kartach.
Dość druzgocąca opinia. Chciałem podpytać, czy naprawdę to "szkodzi nauce gry" granie z automą na steamie? To znaczy, zasady już znam i graliśmy coś z żoną plus partyjki solo (schemat automy wydał mi się dziwny i grałem nieco inaczej), ale przyznam, że obsługa gry jest bardzo uciążliwa dla mnie, a komputer robi wszystko za przeciwnika, to wydaje się dobre rozwiązanie. Ale się zastanawiam, czy faktycznie taka gra nie wypaczy mi czegoś? A wiadomo, łatwo zapomnieć detale przy tym tytule po przerwach. Pytam o automę akurat, bo często pewnie nie znajdę czasu na granie z żywym przeciwnikiem w tak długi tytuł, a także rywal może go nie mieć, bo przyznam lubię grać w czasie rzeczywistym jedynie gry on-line.pwoloszun pisze: ↑13 mar 2020, 05:09 Udalo mi sie zagrac 2 partyjki na steamie i pierwsze wrazenia sa dobre plus.
Zagralem raz offline przeciw automie z wersji papierowej. Ogolnie nie polecam poniewaz automa jest po prostu przegieta ale wciaz glupiutka. Ponadto lamie mnostwo zasad wiec zamiast pomagac wrecz szkodzi przy nauce gry.
Potem udalo mi sie rozegrac jedna partie online. W 3 roku(turze) zdmuchnalem gracza US z 6 zasobami i 3 WMD i zamachem samobojczym w drodze. Niestety jak juz wspominalem podstawka baaaardzo premiuje Jihadystow.
Sama gra jest zrobiona bardzo ok. Jedyny mankament to ze wszystko troche za szybko lata(animacje, nie ma potwierdzania komunikatow z ruchu przeciwnika) is i czasem ciezko sie polapac co sie wydarzylo. Ale jak na bete jest naprawde niezle.