Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Gambit pisze:(...) Na Twoją "krytykę" nie mam odpowiedzi nawet, bo według mnie to nie tyle krytyka, co żal, że w Polsce nie ma profesjonalnych recenzentów, którzy z tego żyją. Mogę Cię tylko przeprosić w swoim imieniu i podać linki do Watch It Played, czy Dice Tower.
Tak. W Polsce nie ma ani profesjonalnych recenzentów, ani dobrych amatorów. Szkoda. Żal. Bo mogli by być gdyby się trochę bardziej postarali. Przecież, Ci którzy w przyszłości będą robić telewizję, muszą od czegoś zaczynać. Widocznie nie zaczynają od grania w planszówki.
Gambit pisze:(...)Tajemnica tkwi w tym, że ja zajmuję się rodziną. To jest dla mnie na pierwszym miejscu i zawsze będzie. A recenzje kręcę, bo lubię i będę to robił dopóki będę w stanie to robić (fizycznie, psychicznie, technologicznie, czasowo).
Mamy bardzo wiele polskich videorecenzji. Ilość nie jest problemem. Problemem jest jakość.
Gambit pisze:Tak, widza interesuje gra. Ale jak widzę, nie rozumiesz, że interesuje go też recenzent. To jak opowiada, jak (i czy) wyraża emocje. Jaki ma ton głosu. Czy czyta z kartki, czy recytuje zapamiętany tekst, czy po prostu opowiada. Każdy widz ma swoje oczekiwania w tym zakresie. I jeden obejrzy moją recenzję, bo lubi długie gadanie i opowiadanie, jak w zwykłej rozmowie, a inny obejrzy Anię i Kubę, bo lubi szybką pigułę zasad i piękne kobiety. Sam słyszałem od wielu osób, że podoba im się mój styl wypowiedzi i to, że widać iż mówię od siebie. Ale i wiele osób stwierdzało, że woleliby "odczytanie" wcześniej przygotowanego scenariusza. Ja jednak wybieram bycie sobą przed kamerą, a ja, to ten pierwszy sposób.
No wiem, mój błąd. Na tą kwestię już odpowiedziałem kdsz. To wszystko wyjaśnia. A ja nie jestem zainteresowany.
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Gambit pisze:
Leszy2 pisze:A to ja przepraszam. Nie wiedziałem, że te video recenzje gier planszowych to tak naprawdę prezentacje osobowości recenzentów. To zmienia cały mój ogląd na ten temat i tłumaczy dlaczego wolę czytać recenzje niż oglądać.
Zmienię Twój ogląd na ten temat jeszcze bardziej. Czytając recenzję, również doświadczasz prezentacji osobowości recenzenta. To jak jest napisana recenzja zależy właśnie od piszącego ją człowieka. Cytując klasyka "Personality goes a long way". :)
Wiem, ale nie po to czytam recenzje.
Gambit pisze:(...)Nie lubię stwierdzeń w stylu "Wszyscy jesteście do dupy". A tak właśnie wygląda dla mnie ten post Leszego. A że sam wiem ile wysiłku kosztuje nawet "bycie do dupy" to postanowiłem sobie popolemizować.
Curiosity pisze:Od razu napiszę, że bardzo lubię Gabmita i jego kanał.
Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
Mam wrażenie, że gdyby Leszy zamiast rzucić ogólną amatorką w twarz, wypunktował konkretnych recenzentów z tym co mu się u nich nie podoba, reakcja byłaby inna. Zamiast tego rzucił ogólne "Nie umiecie robić wideorecenzji, bo nie"
Oj oj. Uważaj bo mogę to zrobić i dopiero wszystko się zatrzęsie, a recenzentom w pięty pójdzie.
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: espresso »

Gambit pisze:
espresso pisze:
Gambit pisze:Na Twoją "krytykę" nie mam odpowiedzi nawet, bo według mnie to nie tyle krytyka, co żal, że w Polsce nie ma profesjonalnych recenzentów, którzy z tego żyją.
Też uważam, że post Leszego to nie krytyka, tylko wyrażenie żalu - ale po co w takim razie ta dyskusja, którą prowadzisz? Nikt niczego tutaj Ci nie zarzuca, statystyki wyświetleń i liczba komentarzy pod nimi najlepiej świadczą o tym, że Twoje filmy są doceniane. Leszy wyraził żal, że nie ma profesjonalnych recenzentów, a sam przyznajesz, że nie jesteś profesjonalistą - więc zgadzacie się co do "diagnozy", skąd więc taka ostra reakcja? "Uderz w stół..."
Nie lubię stwierdzeń w stylu "Wszyscy jesteście do dupy". A tak właśnie wygląda dla mnie ten post Leszego. A że sam wiem ile wysiłku kosztuje nawet "bycie do dupy" to postanowiłem sobie popolemizować.
Właśnie o to się rozchodzi, że nie napisał "jesteście do dupy", tylko "nie jesteście profesjonalistami". To nie jest rozmowa o gustach, to jest coś, o czym wszyscy doskonale wiemy - i to się tyczy recenzji pisanych, video i podcastów (wśród tych ostatnich jedynie Gra warta świeczki wyróżnia się wg. mnie na plus). Sorry, taki mamy klimat i jeszcze przez jakiś czas to się raczej nie zmieni. Nie ma się na co obrażać, szczególnie, że sam przyznajesz, że konwencja Twoich filmów jest zamierzona.

BTW mnie w recenzjach video najbardziej przeszkadzają dwie rzeczy. Pierwsza to brak "spisu treści" z dokładnymi sekundami, kiedy i jaki aspekt jest poruszany. Nie mam czasu oglądać 30 minutowych filmików, a często szukam konkretnych kryteriów (np. oceny gry na 2 osoby czy interakcji). Druga to słaba prezentacja komponentów (tutaj chlubny wyjątek to Fegat).
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Leszy2 pisze:
Gambit pisze:Mam wrażenie, że gdyby Leszy zamiast rzucić ogólną amatorką w twarz, wypunktował konkretnych recenzentów z tym co mu się u nich nie podoba, reakcja byłaby inna. Zamiast tego rzucił ogólne "Nie umiecie robić wideorecenzji, bo nie"
Oj oj. Uważaj bo mogę to zrobić i dopiero wszystko się zatrzęsie, a recenzentom w pięty pójdzie.
Moim zdaniem byłoby to lepsze wyjście. Kiedy widzę konkretny zarzut do mnie, mogę na niego odpowiedzieć. JMogę odpisać, że wiem i pracuję nad tym, albo że nie byłem świadom, ale spróbuję coś z tym zrobić. Albo napiszę, że tego akurat nie poprawię/nie zmienię bo nie dam rady, albo jest to wpisane w mój styl nagrywania. Sytuacja jest czystsza niż takie ogólne "Jesteście do dupy" :)
Leszy2 pisze:Wiem, ale nie po to czytam recenzje.
Na pewno nie jest to Twoim celem, ale podświadomie jest to dla Ciebie jakiś magnes, który do jednych recenzentów Cię ciągnie, a od innych odpycha. :)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gizmoo »

Curiosity pisze:Ale tak sobie myślę, że strach dziś kogoś skrytykować, bo zaraz się znajdzie szereg adwokatów, którzy zakrzyczą człowieka na śmierć.
Tu nie chodzi o "adwokatów". Tak jak wspominałem wcześniej w temacie kinematografii - Porównanie polskiego kina do amerykańskiego, to jak porównywanie jazdy na rowerze do lotu w kosmos. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że pracujemy w kompletnie innych warunkach. Na swój debiut miałem 21 dni zdjęciowych. Kubrick kręcił swój "Full Metal Jacket" 17 miesięcy. To pokazuje mniej więcej skalę. Na scenę pościgu miałem dwie godziny. Podczas gdy w takim "Matrixie" - kręcili przez miesiąc na specjalnie wybudowanym dla potrzeb filmu odcinku autostrady. Większość z tak zwanych "domorosłych krytyków" nie zdaje sobie sprawy z zaplecza jakim dysponuje twórca w naszym smutnym, jak jesienny deszcz kraju. Tym zapleczem w przypadku recenzentów są nie tylko środki finansowe, ale też czas. A ten uzależniony jest w cholerę od posiadania rodziny. I to serio nie jest wymówka. Rodzina, praca, obowiązki domowe, grania i... Nie wiele zostaje już czasu na inne aktywności.

Jeżeli chodzi o krytykę i adwokatów, to pamiętajmy też nie tylko o jakości dzieła, ale też o jakości krytyki.

Można skrytykować tak:

1. Popraw scenariusz.
2. Popraw dykcję.
3. Jest Ciut za ciemno. Dopal jedną lampkę więcej.
4. Wytnij przydługie momenty.

Albo tak:

1. Słabe.
2. Dukasz. Tego się nie da się słuchać.
3. Dice Tower robi to o niebo lepiej.
4. Recenzujesz słabe gry. Daj lepsze, bo wieje nudą.

KPW? Rozumiecie różnicę?

P.S. Ja też uważam, że najważniejsza jest osobowość recenzenta i też bardzo Gambita cenię. Mam tylko do niego pretensję o jedno - To przez niego kupiłem Legendary Alien i mnie niestety nie porwał. Na szczęście nic w przyrodzie nie ginie i na moim Alienie skorzystała Bea. Obiecuję poprawę i postaram się być bardziej odporny na entuzjazm Tomka. :wink:
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Wincenty Jan pisze:Leszy2 jak jestes taki obyty w temacie to bądź tak uprzejmy i oświeć nas wszystkich pokazując recenzenta, który według Ciebie jest profesjonalny. Śmiało. Oczywiście nie musi on/ona być z polski bo przecież każdy wie, że w Polsce to taka amatorka recenzencka tylko jest... Atrapa taka aby recenzenci dostawali darmowe gry a i troszkę sławy na konwentach zaznali. Czekam. Oświeć nas Leszy2
Nie rozumiem o co Ci chodzi?
Uważasz, że to niemożliwe aby amator przygotował na papierze wcześniej to co chce powiedzieć, przećwiczył, pilnował aby mówić wyraźnie i nie jąkać się i nie machać bezładnie rękami przed kamerą, aby ustawił odpowiednio kamerę i pilnował ostrości, wyciął dłużyzny, zrobił dokrętki tam gdzie coś nie wyszło, umył włosy, ogolił się, przypudrował twarz (!) - dla niektórych może to sensacja jest.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: detrytusek »

Jaki ma sens uświadamianie amatorom, że nie są profesjonalistami?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Gambit pisze:
Leszy2 pisze:
Gambit pisze:Mam wrażenie, że gdyby Leszy zamiast rzucić ogólną amatorką w twarz, wypunktował konkretnych recenzentów z tym co mu się u nich nie podoba, reakcja byłaby inna. Zamiast tego rzucił ogólne "Nie umiecie robić wideorecenzji, bo nie"
Oj oj. Uważaj bo mogę to zrobić i dopiero wszystko się zatrzęsie, a recenzentom w pięty pójdzie.
Moim zdaniem byłoby to lepsze wyjście. Kiedy widzę konkretny zarzut do mnie, mogę na niego odpowiedzieć. JMogę odpisać, że wiem i pracuję nad tym, albo że nie byłem świadom, ale spróbuję coś z tym zrobić. Albo napiszę, że tego akurat nie poprawię/nie zmienię bo nie dam rady, albo jest to wpisane w mój styl nagrywania. Sytuacja jest czystsza niż takie ogólne "Jesteście do dupy" :)
Nie chodzi mi o to abyś odpowiadał. Podnoś regularnie jakość i będzie dobrze. Wybierz sobie z moich zarzutów te, które uważasz za słuszne w stosunku do Ciebie i pracuj. Albo nie pracuj, skoro nie masz czasu, mi obojętne. A jeśli żaden zarzut do Ciebie nie pasuje, to słuszne jest Twoje oburzenie.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Gizmoo pisze: Można skrytykować tak:

1. Popraw scenariusz.
2. Popraw dykcję.
3. Jest Ciut za ciemno. Dopal jedną lampkę więcej.
4. Wytnij przydługie momenty.

Albo tak:

1. Słabe.
2. Dukasz. Tego się nie da się słuchać.
3. Dice Tower robi to o niebo lepiej.
4. Recenzujesz słabe gry. Daj lepsze, bo wieje nudą.

KPW? Rozumiecie różnicę?
I więcej pisać nie trzeba.
Leszy2 pisze:Uważasz, że to niemożliwe aby amator przygotował na papierze wcześniej to co chce powiedzieć, przećwiczył, pilnował aby mówić wyraźnie i nie jąkać się i nie machać bezładnie rękami przed kamerą, aby ustawił odpowiednio kamerę i pilnował ostrości, wyciął dłużyzny, zrobił dokrętki tam gdzie coś nie wyszło, umył włosy, ogolił się, przypudrował twarz (!) - dla niektórych może to sensacja jest.
To wszystko zajmuje CZAS. Czas, którego ja na przykład na takie rzeczy nie mam. Jasne, robię niekiedy dokrętki, a nawet nagrywam całe ujęcia od nowa. Tylko jest to dla mnie problemem, kiedy okazuje się, że kończę nagranie po pierwszej w nocy. A muszę jeszcze po sobie posprzątać. Najlepiej nie budząc połowy domu. A rano trzeba wstać do pracy. Ustawienie sobie planu dnia (nie tylko sobie, ale i rodzinie) pod nagranie, jest u mnie niemożliwe.
Pilnowanie ostrości też nie jest moim zdaniem łatwe. Albo pilnujesz ciągle, przez co nie patrzysz w obiektyw, tylko na ekranik i na nagraniu wyglądasz jakbyś nie patrzył na widza. Albo patrzysz w obiektyw i tylko raz na jakiś czas rzucasz okiem na ekranik...gwarantuję Ci, że ta metoda nie jest skuteczna.
Leszy2 pisze:Nie chodzi mi o to abyś odpowiadał. Podnoś regularnie jakość i będzie dobrze. Wybierz sobie z moich zarzutów te, które uważasz za słuszne w stosunku do Ciebie i pracuj. Albo nie pracuj, skoro nie masz czasu, mi obojętne. A jeśli żaden zarzut do Ciebie nie pasuje, to słuszne jest Twoje oburzenie.
A według mnie ważne jest, aby recenzent do którego widz/czytelnik ma konkretne zarzuty, odpowiedział na nie. Bo dzięki temu widz/czytelnik będzie wiedział czy taki recenzent traktuje go poważnie. Będzie wiedział, czy brak poprawy w jakimś aspekcie wynika z olewatorstwa, czy jakichś konkretnych powodów.
espresso pisze:BTW mnie w recenzjach video najbardziej przeszkadzają dwie rzeczy. Pierwsza to brak "spisu treści" z dokładnymi sekundami, kiedy i jaki aspekt jest poruszany. Nie mam czasu oglądać 30 minutowych filmików, a często szukam konkretnych kryteriów (np. oceny gry na 2 osoby czy interakcji). Druga to słaba prezentacja komponentów (tutaj chlubny wyjątek to Fegat).
To jest przykład krytyki, którą mogę odnieść do siebie mimo iż jest ogólna i odpowiedzieć na nią.
- Kiedyś dawałem czasówki do trzech "bloków", czyli wstępu/opisu zasad/podsumowania. Potem zacząłem bawić się konwencją (co niestety zdechło) i przestałem dawać czasówki. Poza tym u mnie ciężko by chyba było wyodrębnić tak konkretne kryteria, żeby dawać do każdego link czasowy
- Przebitki na komponenty to coś, co ciągle mam gdzieś z tyłu głowy...ciągle o tym myślę, ale ciągle nie jestem w stanie tego zacząć robić. Może dlatego, że zostawiam to na koniec nagrywania, a wtedy jestem już zbyt zmęczony i po prostu chcę to jak najszybciej złożyć. Może spróbuję robić to na początku.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: misioooo »

Rób Gambicie po swojemu. My cię krytykujemy, zwracamy uwagę na X lub Y... I tak robisz dobrze, że wogóle robisz! I do tego robisz (niemal) za darmo (czasami dostaniesz grę od wydawcy/sklepu ;P).
Tak trzymać! Jakoś niedociągnięcia (te, które ja widzę) nie przeszkadzają mi aż tak mocno, aby nie obejrzeć czasami :) jakby przeszkadzały - to bym nie oglądał i tyle. Jak się poprawisz - super :) jak nie - też super, że są ludzie, którzy poświęcają czas prywatny na takie inicjatywy.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Leszy2
Posty: 555
Rejestracja: 05 kwie 2012, 10:50
Been thanked: 12 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Leszy2 »

Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Uważasz, że to niemożliwe aby amator przygotował na papierze wcześniej to co chce powiedzieć, przećwiczył, pilnował aby mówić wyraźnie i nie jąkać się i nie machać bezładnie rękami przed kamerą, aby ustawił odpowiednio kamerę i pilnował ostrości, wyciął dłużyzny, zrobił dokrętki tam gdzie coś nie wyszło, umył włosy, ogolił się, przypudrował twarz (!) - dla niektórych może to sensacja jest.
To wszystko zajmuje CZAS. Czas, którego ja na przykład na takie rzeczy nie mam. Jasne, robię niekiedy dokrętki, a nawet nagrywam całe ujęcia od nowa. Tylko jest to dla mnie problemem, kiedy okazuje się, że kończę nagranie po pierwszej w nocy. A muszę jeszcze po sobie posprzątać. Najlepiej nie budząc połowy domu. A rano trzeba wstać do pracy. Ustawienie sobie planu dnia (nie tylko sobie, ale i rodzinie) pod nagranie, jest u mnie niemożliwe.
(...)
Poniższy wykres pokazuje co jest niemożliwe. Gambit nie ma ani czasu, ani nikt mu za to nie płaci.
Obrazek
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: espresso »

Gambit pisze: Kiedyś dawałem czasówki do trzech "bloków", czyli wstępu/opisu zasad/podsumowania. Potem zacząłem bawić się konwencją (co niestety zdechło) i przestałem dawać czasówki. Poza tym u mnie ciężko by chyba było wyodrębnić tak konkretne kryteria, żeby dawać do każdego link czasowy
Akurat te trzy bloki łatwo jest sobie wyszukać po miniaturkach, bo zwykle zasady mają ujęcie na stół, a nie na twarz. 15-20 minut podsumowania to dla mnie akurat za dużo, bo przeczytanie tego samego i znalezienie istotnych informacji zajmuje 2-5 minut. Wiem jednak, że są osoby, które by wolały nawet dłuższe podsumowania - to już kwestia gustu. Brak tych konkretnych kryteriów to konsekwencja braku scenariusza - ustaliliśmy już, że to taka konwencja :)
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: tomb »

Gizmoo pisze: Można skrytykować tak:

1. Popraw scenariusz.
2. Popraw dykcję.
3. Jest Ciut za ciemno. Dopal jedną lampkę więcej.
4. Wytnij przydługie momenty.

Albo tak:

1. Słabe.
2. Dukasz. Tego się nie da się słuchać.
3. Dice Tower robi to o niebo lepiej.
4. Recenzujesz słabe gry. Daj lepsze, bo wieje nudą.

KPW? Rozumiecie różnicę?
Ja kapuję. Ale ja np. nie oglądam jakiegoś recenzenta właśnie z powodu dukania. I choć sam raczej ani nie chwalę, ani nie krytykuję, to wyobrażam sobie, że ktoś znajduje cel w takim pisaniu. Krytykowany musi nauczyć się z tym żyć. I może próbować wyciągać z tych opinii wnioski. Lecz jeśli oczekuje, że ktoś przypadkowy wypunktuje mu popełniane błędy, bo sam ich nie widzi, to przyszłość nie rysuje się dobrze.
Gizmoo pisze:Na swój debiut miałem 21 dni zdjęciowych. Kubrick kręcił swój "Full Metal Jacket" 17 miesięcy. To pokazuje mniej więcej skalę. Na scenę pościgu miałem dwie godziny. Podczas gdy w takim "Matrixie" - kręcili przez miesiąc na specjalnie wybudowanym dla potrzeb filmu odcinku autostrady. Większość z tak zwanych "domorosłych krytyków" nie zdaje sobie sprawy z zaplecza jakim dysponuje twórca w naszym smutnym, jak jesienny deszcz kraju.
"Domorosły krytyk" nie ma obowiązku znać okoliczności, choć może je uwzględnić w ocenie jako wartość dodaną.
Jeśli będziesz Kubrickiem w okolicach FMJ to może też będziesz miał szanse pracować w jego tempie. Liczyć się jednak musisz z konsekwencjami, które nawet mistrza dosięgły po premierze przywołanego filmu. A wiedząc, że scena akcji nie wyjdzie, jak w Matriksie, trzeba się przygotować na jej odbiór u widzów lub zastanowić nad sensem kręcenia takich scen. (Przepraszam, że bezpośrednio, ale sam zacząłeś.)
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: misioooo »

Panie i Pany, dajta spokoja tym naszym mistrzom/partaczom* samokręciołków domowych :)
Obejrzyjta to:
https://www.youtube.com/watch?v=Yci3vMoorv4

Wprawne oko pewno zaraz zakrzyczy, że to partactwo jest... Ale mając z tyłu głowy, że to amatorzy robili nagle robi się fajne. Tak samo o recenzentach trzeba pomyślować - to amatorzy, którzy hoobystycznie i dla nas robią materiały różne. Jedne lepsze, inne gorsze. Nie podoba mi się? Nie patrzam. Trochę mi się podoba, a trochę nie? Może powiem recenzentowi, że mógłby to czy tamto poprawić. I nie oczekuję za to poklasku (ani krytyki mojego widzimisia) ze strony recenzenta.

* Niepotrzebne zakreślić lub skreślić, podle uznania
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
emson
Posty: 79
Rejestracja: 14 maja 2015, 14:22
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 6 times
Been thanked: 8 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: emson »

Gambit pisze:
Leszy2 pisze:Uważasz, że to niemożliwe aby amator przygotował na papierze wcześniej to co chce powiedzieć, przećwiczył, pilnował aby mówić wyraźnie i nie jąkać się i nie machać bezładnie rękami przed kamerą, aby ustawił odpowiednio kamerę i pilnował ostrości, wyciął dłużyzny, zrobił dokrętki tam gdzie coś nie wyszło, umył włosy, ogolił się, przypudrował twarz (!) - dla niektórych może to sensacja jest.
To wszystko zajmuje CZAS. Czas, którego ja na przykład na takie rzeczy nie mam. Jasne, robię niekiedy dokrętki, a nawet nagrywam całe ujęcia od nowa. Tylko jest to dla mnie problemem, kiedy okazuje się, że kończę nagranie po pierwszej w nocy. A muszę jeszcze po sobie posprzątać. Najlepiej nie budząc połowy domu. A rano trzeba wstać do pracy. Ustawienie sobie planu dnia (nie tylko sobie, ale i rodzinie) pod nagranie, jest u mnie niemożliwe.
Pilnowanie ostrości też nie jest moim zdaniem łatwe. Albo pilnujesz ciągle, przez co nie patrzysz w obiektyw, tylko na ekranik i na nagraniu wyglądasz jakbyś nie patrzył na widza. Albo patrzysz w obiektyw i tylko raz na jakiś czas rzucasz okiem na ekranik...gwarantuję Ci, że ta metoda nie jest skuteczna.
No i ok, działaj dalej tak jak możesz i tak jak czas Ci na to pozwala. Nikt przecież nie każe Ci porzucać czy zaniedbywać rodziny. Po prostu w ten sposób nigdy nie przeskoczysz pewnego poziomu. Jak mawiał jeden z moich wykładowców "Nie każdy musi być inżynierem. Kominiarzy też potrzebujemy".
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: detrytusek »

emson pisze: No i ok, działaj dalej tak jak możesz i tak jak czas Ci na to pozwala. Nikt przecież nie każe Ci porzucać czy zaniedbywać rodziny. Po prostu w ten sposób nigdy nie przeskoczysz pewnego poziomu. Jak mawiał jeden z moich wykładowców "Nie każdy musi być inżynierem. Kominiarzy też potrzebujemy".
A kto Wam powiedział, że Gambit aspiruje do przeskakiwania na kolejny poziom? Nie jest to jego hobby nawet co wyraźnie zaznaczył. Nie ma ambicji stać się Kubrickiem po prostu robi na co go stać dosłownie i w przenośni. Jak recenzje zaczną robić zawodowcy to pewnie nie wytrzyma konkurencji ale póki co jest jednym z lepszych.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

Leszy2 pisze:
Wincenty Jan pisze:Leszy2 jak jestes taki obyty w temacie to bądź tak uprzejmy i oświeć nas wszystkich pokazując recenzenta, który według Ciebie jest profesjonalny. Śmiało. Oczywiście nie musi on/ona być z polski bo przecież każdy wie, że w Polsce to taka amatorka recenzencka tylko jest... Atrapa taka aby recenzenci dostawali darmowe gry a i troszkę sławy na konwentach zaznali. Czekam. Oświeć nas Leszy2
Nie rozumiem o co Ci chodzi?
Uważasz, że to niemożliwe aby amator przygotował na papierze wcześniej to co chce powiedzieć, przećwiczył, pilnował aby mówić wyraźnie i nie jąkać się i nie machać bezładnie rękami przed kamerą, aby ustawił odpowiednio kamerę i pilnował ostrości, wyciął dłużyzny, zrobił dokrętki tam gdzie coś nie wyszło, umył włosy, ogolił się, przypudrował twarz (!) - dla niektórych może to sensacja jest.
Leszy2 choćbym chciał i się starał zrozumieć twoje argumenty to nie rozumiem. Gdzie ty widzisz te zarosty i tluste włosy?
Oczywiście to jak najbardziej możliwe aby amator przygotował to co chce powiedzieć, mówił wyraźnie i nie machał rękoma. Masz racje. To sa rzeczy, które każdy może wyeliminować poprzez doświadczenie czy ćwiczenia warsztatu.
Proszę Cię, już któryś raz, pokaż mi przykład recenzenta , który według ciebie jest profesjonalny i spełnia Twoje wymagania. To nie ironia czy złość z mojej strony.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rattkin »

Czyli wychodzi na to, że najpierw trzeba zadać pytanie, po co właściwie recenzenci robią recenzje i udostępniają je do publicznego wglądu. Bo wygląda na to, że oni sami nie wiedzą. Tudno rozmawiać o amatorstwie, profesjonalizmie i dążeniu do poprawiania jakości, jeśli się nie zna celów, założeń i ambicji.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: tomb »

Generalnie chodzi o to, by zdając sobie sprawę z własnych możliwości i ograniczeń, starać się maksymalnie wykorzystać swoje mocne strony (przykład).
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

tomb pisze:Generalnie chodzi o to, by zdając sobie sprawę z własnych możliwości i ograniczeń, starać się maksymalnie wykorzystać swoje mocne strony (przykład).
Co uważasz za mocną strone tej kobiety?
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: tomb »

Entuzjazm i dobrą dykcję. Oczywiście.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: detrytusek »

tomb pisze:Generalnie chodzi o to, by zdając sobie sprawę z własnych możliwości i ograniczeń, starać się maksymalnie wykorzystać swoje mocne strony (przykład).
No i wszystko jasne Gambit. Zacznij jadać w McDonaldzie wszystkie posiłki to za pół roku biustem dorównasz. Podprowadź mini żonie tylko nogi ogól, żeby nie zalatywało amatorką...
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
emson
Posty: 79
Rejestracja: 14 maja 2015, 14:22
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 6 times
Been thanked: 8 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: emson »

detrytusek pisze:
emson pisze: No i ok, działaj dalej tak jak możesz i tak jak czas Ci na to pozwala. Nikt przecież nie każe Ci porzucać czy zaniedbywać rodziny. Po prostu w ten sposób nigdy nie przeskoczysz pewnego poziomu. Jak mawiał jeden z moich wykładowców "Nie każdy musi być inżynierem. Kominiarzy też potrzebujemy".
A kto Wam powiedział, że Gambit aspiruje do przeskakiwania na kolejny poziom? Nie jest to jego hobby nawet co wyraźnie zaznaczył. Nie ambicji stać się Kubrickiem po prostu robi na co go stać dosłownie i w przenośni. Jak recenzje zaczną robić zawodowcy to pewnie nie wytrzyma konkurencji ale póki co jest jednym z lepszych.
No i znowu ok. Tylko zarówno sam Gambit jak i jego "fani" muszą liczyć się z tym, że oceny jego recenzji będą niższe niż oceny recenzji ludzi, którzy poświęcają temu więcej czasu i pracy. Nie ma co się obruszać.

Natomiast, moim zdaniem proszenie o konstruktywną krytykę i mówienie o tym, że chce się w czymś cały czas poprawiać i doskonalić, świadczy o tym, że chce przeskoczyć na wyższy poziom.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

tomb pisze:Entuzjazm i dobrą dykcję. Oczywiście.
Fajnie masz, że cieszą Cie takie rzeczy jak duży biust. Ile masz latek?
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Wincenty Jan »

Mam wrażenie , że zamiast z dyskusji o recenzentach zrobił się atak/obrona na Gambita, który akurat w złym momencie stanął w obronie polskich recenzentów...
ODPOWIEDZ