GRY-PLANSZOWE.pl

więcej informacji co do budowania tali, portalach poświęconych Grze o Tron, poszczególnych kartach itp. znajdziesz tutaj www.agot.sztab.com.pl

Nic nie straci sensu, a wręcz nabierze.

Najprostszy przepis jest taki: Bierzesz wszystkie karty do danego rodu (i nie przejmujemy się, że będą 4x lokacje-obniżarki). Dorzucasz dokładnie takie ploty i karty neutralne jakie proponuje instrukcja dla "demo talii" zawierającej dany ród (i nie przejmujemy się np. Greyjoy i Stark będą mieli dokładnie te same ploty). Masz dzięki temu 8 talii (po jednej dla każdej frakcji) gotowych do wyjęcia z pudełka i zagrania. Gramy bez żadnych agend.

Jak się trochę ogracie, to możecie spróbować dołożyć coś w stylu draftu. Każdy dostaje po jednym rodzie i jego 40 kart. Każdy dostaje po jednej sztuce Królewskiego i Różanego Traktu. Wszystkie pozostałe karty neutralne się tasuje i rozdaje każdemu równą ilość, po czym te karty się draftuje (jak w 7 Cudach Świata, Szmalu, czy wielu innych grach). Następnie wszystkie karty fabuły się tasuje i każdemu rozdaje równą ilość i znowu się je draftuje. Na koniec każdy gracz dokłada do swojej talii takie karty neutralne jakie chce i może i układa swoją talię fabuły. Minimum 45 kart, polecam stosować się do limitu max 3x wg nazwy.

TOMI pisze:Moim zdaniem nie powinieneś dzielić dwóch rodów mając tylko jedną podstawkę. Słabo to widzę. Ograniczysz taktykę w grze do minimum. Niestety posiadając jedną podstawkę powinieneś się raczej trzymać tego co w instrukcji.


Nie rozbijałbym rodów bo będziesz miał za mało kart do grania. Gra chyba straci sens.

Kolega nie zrozumiał. W pierwszym poście pytałem o taką sytuację przy dwóch podstawkach. Mam zamiar takową dokupić, aby cieszyć się każdym z rodów z osobna Nie mniej dzięki za odpowiedzi

uday pisze:Nic nie straci sensu, a wręcz nabierze.

Najprostszy przepis jest taki: Bierzesz wszystkie karty do danego rodu (i nie przejmujemy się, że będą 4x lokacje-obniżarki). Dorzucasz dokładnie takie ploty i karty neutralne jakie proponuje instrukcja dla "demo talii" zawierającej dany ród (i nie przejmujemy się np. Greyjoy i Stark będą mieli dokładnie te same ploty). Masz dzięki temu 8 talii (po jednej dla każdej frakcji) gotowych do wyjęcia z pudełka i zagrania. Gramy bez żadnych agend.

Jak się trochę ogracie, to możecie spróbować dołożyć coś w stylu draftu. Każdy dostaje po jednym rodzie i jego 40 kart. Każdy dostaje po jednej sztuce Królewskiego i Różanego Traktu. Wszystkie pozostałe karty neutralne się tasuje i rozdaje każdemu równą ilość, po czym te karty się draftuje (jak w 7 Cudach Świata, Szmalu, czy wielu innych grach). Następnie wszystkie karty fabuły się tasuje i każdemu rozdaje równą ilość i znowu się je draftuje. Na koniec każdy gracz dokłada do swojej talii takie karty neutralne jakie chce i może i układa swoją talię fabuły. Minimum 45 kart, polecam stosować się do limitu max 3x wg nazwy.

O taką właśnie odpowiedź mi chodziło Wielkie dzięki za pomoc!

http://boardtime.pl/2016/02/wiesci-z-we ... rnego.html
Zapraszam

Nowy wpis
http://boardtime.pl/2016/03/wiesci-west ... rnego.html

Od pewnego czasu przeglądam informacje na temat GoT 2 i wciąż się waham Nie wiem czy to nie będzie za duże wyzwanie, jak Doomtown, gdzie deckbuilding mnie przerósł

Tutaj deckbuilding jest duuuużo prostszy, ale decyzje są co najmniej równie interesujące. Draw deck minimum 60 kart, niepisane zasady mówią, że warto mieć >30 postaci, =<12 wydarzeń, reszta to zazwyczaj dodatki i lokacje. Oczywiście to wszystko można sobie dostosować pod swój styl gry. Natomiast przygotowanie dobrego plot decku to już nie lada gratka. Tylko 7 kart, ale ze znaczącymi efektami. Każdy slot tutaj jest ważny.

Okej, a pomijając deckbuilding, jak GoT sprawdza się w casualowym graniu?

Dobrze, ale tak jak wałkowano wielokrotnie: potrzeba minimum 2-óch podstawek.
Decki zawsze można znaleźć na throneDB, który zresztą razem z agot setup analyzer, bardzo uprzyjemnia tworzenie talii.
Choć szczerze uważam, że kupowanie karcianki i granie casualowo (znaczy raz na miesiąc), to jak kupno roweru i jazda na nim dwa razy w roku, więcej problemów z kupowaniem i powiązanymi sprawami, niż samą frajdą.

może po pierwszym cyklu i dużym rozszerzeniu nie będzie już konieczności kupna drugiej podstawki.

Na pewno nie, każda karta jest w jednej sztuce, dodatkowo ma dużo podstawowych kart (np. ekonomiczne). Natomiast w dodatkach wszystkich kart jest po 3.

Było to wałkowane wielokrotnie: traktujcie drugą podstawkę jako dodatek, dwie podstawki dają wam dużą pulę kart, praktycznie bez kart "odrzutów" (kart których jest za dużo i nie można z nimi czegoś sensownego zrobić), jest to zrobione lepiej niż w jakiekolwiek innej karciance FFG.

Najlepiej kupić z kimś na spółkę lub coś w tym stylu, wielu graczy turniejowych tak robi (lub kupuje karty tylko wybranych frakcji).

W przypadku GoT dwie podstawki to podstawa To oczywiste...

adammik90 pisze:Nie gram w to namiętnie, ale każda Twoja publikacja sprawia, że wracam do gry o tron .
Po raz kolejny - dobry wpis!

Dzięki miło się czyta takie komentarze

Maxxx76 pisze:Okej, a pomijając deckbuilding, jak GoT sprawdza się w casualowym graniu?

Nie sprawdza się jesli twój przeciwnik jest obcykany. Nie wiem jak działa przy paczce noobów, ale podejrzewam, że z kilka razy na mecz jest sytuacja w której dobrze by było przewertować instrukcje. Jeśli nooby sa zapalonymi graczami i nie idzie wytłumaczyć "nie wiem, ustalmy, że zagramy to TAK", to nie wróże przyjemnej gry.

Dla graczy chcacych pograć calkowicie casualowo (bez osobników: "pokaz mi to w instrukcji"), popatrzeć na ładne arty z ksiazki może być, ale osobiscie wybrałbym cos innego.

Z drugiej strony jeśli jeden gracz zna grę na wylot, będziecie czuli się oszukani jak będzie was robił na szczegółach zasad. Najprostszym przypadkiem niech będzie Khal Drogo, Obudzić Smoka i Lyseńskie Łzy. Noobek rzuci łzy cały szczesliwy, ze skosi kogoś mocnego a weteran uchroni postać w dość niezrozumiały sposób od śmierci.

Jak dla mnie takie problemy są w każdym LCG czy karcianej grze kolekcjonerskiej, niestety.

Wpis o Wilkach - zapraszam
http://boardtime.pl/2016/04/wiesci-west ... zenia.html

filmy z rozgrywki:
http://boardtime.pl/2016/04/wiesci-west ... rywki.html

Napisałem mały poradnik dla tych, którzy chcieliby się przesiąść z Zestawu Podstawowego (Core Set) na poważniejsze granie a nie mieli doświadczenia w grach karcianych.

Mam nadzieję, że zachęci to kogoś do wskoczenia w świat Gry o Tron:

http://gramyotron.blogspot.com/2016/04/ ... decka.html

Nowy wpis:
http://boardtime.pl/2016/04/wiesci-west ... rnego.html

nowy wpis:
http://boardtime.pl/2016/05/wiesci-west ... rnego.html

Wciąż w to nie gram, wciąż czytam Twoje recenzje

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Cyt: [...] jeśli jeden gracz zna grę na wylot, będziecie czuli się oszukani jak będzie was robił na szczegółach zasad. Najprostszym przypadkiem niech będzie Khal Drogo, Obudzić Smoka i Lyseńskie Łzy [...]

Podobnie jak przedmówcy nie polecam tej gry niedzielnym graczom.
Niestety ale ......
Z jednej strony gra mi się coraz lepiej i czuję z każdą rozgrywką więcej radochy ale ......... nie mam z kim grać.
I to nie z braku chętnych a z powodu samego systemu LCG.
Nowi gracze zniechęcają się bo szybko ich ogrywam. Zapaleni gracze natomiast ( którzy kupują dodatki i grają TYLKO w to ) ogrywają mnie - sic

Nie wiem ale wydaje mi się że w systemach LCG nie ma miejsca dla tych który chcą sobie "pograć".
Tu niestety trzeba ciągle doskonalić karty i umiejętności.
Moim zdaniem to duża wada.

TOMI pisze:
Nie wiem ale wydaje mi się że w systemach LCG nie ma miejsca dla tych który chcą sobie "pograć".

Nareszcie ktoś to napisał.
Casualowe granie na 1 core secie to pomyłka w przypadku tej gry

Tu nawet nie chodzi o ilość podstawek bo mam dwie - ale o system.
Znasz dobrze zasady ( i działanie kart) to nowy gracz, nigdy z Tobą nie wygra. Ale potem jak masz te 2 podstawki to okazuje się, że inni mają jeszcze 5 dodatków i to Ty masz problem )
Ironia losu