[Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
-
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 mar 2007, 11:51
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 1 time
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Myślę że w poniedziałek do południa znalazłbym czas najchętniej podjął pancerne wyzwanie na pustyni (może tym razem nie zostanę rozjechany (to wszystko przez makaroniarzy)).
- Silent
- Posty: 512
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:26
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 9 times
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Witam
Jako, że nie mamy nadwornego kronikarza, więc opiszę wczorajsze spotkanie
. Jak zwykle się spóźniłem tym razem 15 minut
, razem z bratem Arturem vel Shinem, zabraliśmy chyba z 10 gier, żeby był wybór a nie tylko Neuroshima
. Więc po wejściu ujrzeliśmy 4 graczy poznających zasady do Tribune, tłumaczone przez Przemka(ronczi). Nie wiem kto wygrał, ale trochę partia trwała i chyba się spodobało, a grali (mam nadzieje że nie pomyliłem imion lub xywek
, jeśli tak to proszę o poprawienie) Van_Hoover, lukslab, Dawid i IceManEk. Ja w tym czasie, żeby się nie nudzić zagraliśmy z bratem w Metropolys, ciekawa i szybka partia, niestety przegrana 31:39.
Następnie przyszedł Oskar(Parmenides) i z ronczim zaczęli grać w wargame Rommel In The Desert, ale najpierw mieliśmy zagrać w Brassa, już zaczęliśmy rozkładać wszystko i przyszedł zmęczony Gregorius z dwoma paczkami zupek chińskich w plecaku
, i oskar z przemkiem uciekli do Rommla
. Więc odłożyliśmy na bok Brassa z chęcią zagrania później i zagraliśmy w Munchkina z Gregoriusem. Oczywiście wygrałem
, łojąc Gregoriusa moimi super klątwami
i niszcząc go kilkakrotnie
. Było bardzo śmiesznie 
Potem Artur zaczął tłumaczyć Brassa, podczas gdy ja wytłumaczyłem Galaxy Truckera. Widziałem, że grano dwukrotnie i było śmiesznie. Za pierwszym razem do mety doleciał tylko Gregorius (statek 3 elementowy
), a w 2 partii wygrał Van Hoover, choć też IceManEk nie doleciał cały
, Cirrus w tym czasie przyglądał się grze i pograł w Neuroshimę. Wracając do Brassa była to bardzo emocjonująca rozgrywka, uwielbiam tą grę, nie wiem kiedy zleciały te 2h
, wygrał Artur 118 pkt bodajże, ja pokonałem Hołka o 1 pkt
, lukslab grając po raz 1, nie miał zbytnio dużo szans, ale tak to jest z tą grą, doświadczenie robi swoje. Na pewno piszę się na następną partię. Po Galaxy Truckerze, jeszcze był grany Munchkin i tylko było słychać stukanie o stół Gregoriusa
oraz dużo śmiechu.
Na koniec o 22 postanowiliśmy w 4 zagrać w Visionary
, drużyny ja z Oskarem i Artur z Hołkiem. Dawno się tak nie uśmiałem, wygrana drużyny Hołka bodajże 6:3, ale emocje sięgały zenitu:).
Więc udane spotkanie, lepiej brać więcej gier, to jest wtedy wybór. Przypominam, że już nie długo Pionek 29-30.XI.2008, więc zapraszam.
Do następnego czwartku!!
Jako, że nie mamy nadwornego kronikarza, więc opiszę wczorajsze spotkanie




Następnie przyszedł Oskar(Parmenides) i z ronczim zaczęli grać w wargame Rommel In The Desert, ale najpierw mieliśmy zagrać w Brassa, już zaczęliśmy rozkładać wszystko i przyszedł zmęczony Gregorius z dwoma paczkami zupek chińskich w plecaku






Potem Artur zaczął tłumaczyć Brassa, podczas gdy ja wytłumaczyłem Galaxy Truckera. Widziałem, że grano dwukrotnie i było śmiesznie. Za pierwszym razem do mety doleciał tylko Gregorius (statek 3 elementowy





Na koniec o 22 postanowiliśmy w 4 zagrać w Visionary

Więc udane spotkanie, lepiej brać więcej gier, to jest wtedy wybór. Przypominam, że już nie długo Pionek 29-30.XI.2008, więc zapraszam.
Do następnego czwartku!!
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
spotkanie jak zwykle udane (zawsze żałuję, że tak wcześnie muszę wyjść:)
Rozgrywka w tribune była całkiem fajna, ale jako że było 3 nowych graczy i jeden który już wcześniej w to grał, to zanim się połapaliśmy (my którzyśmy się uczyli:) to już było po grze. Ale mechanika ciekawa (tym bardziej że lubię i caylusa i filary ziemi a to dość podobne). Chętnie jeszcze kiedyś w to zagram.
Potem był galaxy trucker. Z początku w ogóle mi się nie podobał (jakieś tam wyciąganie na chybił trafił żetoników) ale jak przyszło do walki z piratami i z każdym rzutem zaczął mi się statek sypać, a przy tym pozostali gracze również zaczęli cierpieć od meteorytów i piratów, to odkryłem w tej grze pokłady dobrej zabawy:) Ale to raczej gra - krótki przerywnik przed poważniejszymi rozgrywkami.
W międzyczasie moi mutanci borgo pokazali posterunkowi Cirrusa, że jego marzenia o dominacji są zbyt optymistyczne:)
Co do poniedziałku rana to chętnie bym w coś zagrał i o ile inne osoby też przyjdą to i ja będę.
Rozgrywka w tribune była całkiem fajna, ale jako że było 3 nowych graczy i jeden który już wcześniej w to grał, to zanim się połapaliśmy (my którzyśmy się uczyli:) to już było po grze. Ale mechanika ciekawa (tym bardziej że lubię i caylusa i filary ziemi a to dość podobne). Chętnie jeszcze kiedyś w to zagram.
Potem był galaxy trucker. Z początku w ogóle mi się nie podobał (jakieś tam wyciąganie na chybił trafił żetoników) ale jak przyszło do walki z piratami i z każdym rzutem zaczął mi się statek sypać, a przy tym pozostali gracze również zaczęli cierpieć od meteorytów i piratów, to odkryłem w tej grze pokłady dobrej zabawy:) Ale to raczej gra - krótki przerywnik przed poważniejszymi rozgrywkami.
W międzyczasie moi mutanci borgo pokazali posterunkowi Cirrusa, że jego marzenia o dominacji są zbyt optymistyczne:)
Co do poniedziałku rana to chętnie bym w coś zagrał i o ile inne osoby też przyjdą to i ja będę.
Ice
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Ale bardziej do Caylusa czy do Filarów?IceManEk pisze:Ale mechanika ciekawa (tym bardziej że lubię i caylusa i filary ziemi a to dość podobne).

Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- Silent
- Posty: 512
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:26
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 9 times
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Bardziej do Caylusa, bo nie ma losowości w wystawianiu pionków, jak to ma miejsce w Filarach
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
No to jest nas 4 (Ja, kumpel, Ronczi, Icemanek), z klucznikiem 5 

"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
-
- Posty: 423
- Rejestracja: 19 paź 2006, 20:11
- Lokalizacja: Katowice
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Witam,
Mogę być w poniedziałek z kluczami. Możemy zagrać w Starcrafta, Railroad Tycoon, lub coś innego z mojej kolekcji. Dajcie znać, o której chcecie się spotkać - ja mam wolne, więc pasuje mi od 9.00 - i co mam zabrać.
Mogę być w poniedziałek z kluczami. Możemy zagrać w Starcrafta, Railroad Tycoon, lub coś innego z mojej kolekcji. Dajcie znać, o której chcecie się spotkać - ja mam wolne, więc pasuje mi od 9.00 - i co mam zabrać.
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Ja się dostosuje, byle nie w nocy 

"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
jeśli grać to jak najwcześniej czyli tak koło 9 max. o 11 już chcę być w trakcie drugiej rozgrywki w cos:)
Ice
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
-
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 mar 2007, 11:51
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 1 time
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Będę w pon. o 9.00 zabiorę pare gier. Ale nadal chętnie zagrałbym w rommla na pustyni. Lub w coś długiego na co zazwyczaj w czwartek nie ma czasu albo istnieje ryzyko niedokończenia partii (ewentualnie skończenia o jakieś nieboskiej godzinie)
-
- Posty: 423
- Rejestracja: 19 paź 2006, 20:11
- Lokalizacja: Katowice
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Ok. Umawiamy się jutro na 9.00 Wezmę kilka gier w tym Rommla. Do zobaczenia.
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
ok bede. Dawid chyba tez przyjdzie chociaz pewnie później.
Ice
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
9.15 jestem na miejscu
ale chyba sam... 


"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
-
- Posty: 423
- Rejestracja: 19 paź 2006, 20:11
- Lokalizacja: Katowice
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Mam wreszcie chwilę, wiec mogę napisać kilka słów o poniedziałkowym spotkaniu.
O 9.00 pojawiliśmy się w klubie i zastaliśmy sekcję RPG, która zrobiła sobie całonocną imprezę
Wszystkie stoły zajęte, ale przez śpiących na nich ludzi, sałatki, talerze i napoje
Na szczęście ekipa się zmobilizowała i sprzątanie całości poszło im dosyć sprawnie. Około 10.00 odpaliliśmy z Ronczim Rommla Na Pustyni, druga ekipa zaczęła rozkładać Arkham Horror z wszystkimi dodatkami.
Ilość elementów Arkhama jest porażająca! Samo pakowanie gry zajęło właścicielowi grubo ponad 30min. Sama rozgrywka poszła im sprawnie, przedwieczny został gładko pokonany (niestety Cirrus zakończył swóją przygodę w jego paszczy
) i na kolejne 10tys. lat mamy z nim spokój
W Rommlu udało nam się rozegrać pełną kampanię 1941-42. Ronczi zagrał nadspodziewanie dobrze, jak na swoją dopiero drugą rozgrywkę. Zaczęło się standardowo, od niemrawego ataku Włochów. Przybycie Korpusu Afrykańskiego zmieniło jednak sytuację. Bengazi padło szysbciej niż zakładałem, a manewr flankujący na południu zmusił mnie do przesunięcia lini obrony na zachód od Gazali. Herbaciarze ze znanym im spokojem okopali się i postawili pole minowe w Sidi Muffa. Po zdobyciu przyczółków Niemcy rozpoczęli decydujący szturm pod Sidi Muffa, który miał otworzyć drogę na Tobruk oraz otwarte przestrzenie zachodniej Libii.
W tedy doszło do prawdziwej rzezi. Po kilku tygodnich starć dopalające się wraki czołgów obydwu stron usłały całą okolicę. Walka na wyczerpanie ostatecznie doprowadziła do totalnej anchilacji trzonu sił brytyjskich, jednak udało mi się wycofać i utworzyć nową linie obrony w okół Tobruku. Kilka angielskich kontrataków namieszało trochę na tyłach niemieckich, jednak nie odniosły one zakładanego efektu.
W tedy Ronczi zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę. Zagrał Blitza i prawie udało mu się przebić. W tej ostatniej, desperackiej próbie odcięcia i okrążenia Angoli kolejne pułki ruszały na siebie i już po kilku godzinach zaciętych starć przestawały istnieć.
Ostatecznie przeważyła przewaga materiałowa Herbaciarzy - wojska niemieckie zostały okrążone i cały Korpus Afrykański uległ zniszczeniu... W tym niepowodzeniu dużą rolę odegrali jak zwykle Makaroniarze, których rozregulowane celowniki dawały się Roncziemu znać przez prawie całą rozgrywkę
Gra była bardzo ciekawa. Ronczi postawił mi twarde warunki - 23 zniszczone jednostki angielskie!!! Szala zwycięstwa przechylała sie w obydwie strony i do ostatniej tury wynik starcia nie był znany.
Jutro przyniosę FAB: The Bulge GMT Games, więc może uda mi się rozegrać kolejną ciekawą kampanię
O 9.00 pojawiliśmy się w klubie i zastaliśmy sekcję RPG, która zrobiła sobie całonocną imprezę


Ilość elementów Arkhama jest porażająca! Samo pakowanie gry zajęło właścicielowi grubo ponad 30min. Sama rozgrywka poszła im sprawnie, przedwieczny został gładko pokonany (niestety Cirrus zakończył swóją przygodę w jego paszczy


W Rommlu udało nam się rozegrać pełną kampanię 1941-42. Ronczi zagrał nadspodziewanie dobrze, jak na swoją dopiero drugą rozgrywkę. Zaczęło się standardowo, od niemrawego ataku Włochów. Przybycie Korpusu Afrykańskiego zmieniło jednak sytuację. Bengazi padło szysbciej niż zakładałem, a manewr flankujący na południu zmusił mnie do przesunięcia lini obrony na zachód od Gazali. Herbaciarze ze znanym im spokojem okopali się i postawili pole minowe w Sidi Muffa. Po zdobyciu przyczółków Niemcy rozpoczęli decydujący szturm pod Sidi Muffa, który miał otworzyć drogę na Tobruk oraz otwarte przestrzenie zachodniej Libii.
W tedy doszło do prawdziwej rzezi. Po kilku tygodnich starć dopalające się wraki czołgów obydwu stron usłały całą okolicę. Walka na wyczerpanie ostatecznie doprowadziła do totalnej anchilacji trzonu sił brytyjskich, jednak udało mi się wycofać i utworzyć nową linie obrony w okół Tobruku. Kilka angielskich kontrataków namieszało trochę na tyłach niemieckich, jednak nie odniosły one zakładanego efektu.
W tedy Ronczi zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę. Zagrał Blitza i prawie udało mu się przebić. W tej ostatniej, desperackiej próbie odcięcia i okrążenia Angoli kolejne pułki ruszały na siebie i już po kilku godzinach zaciętych starć przestawały istnieć.
Ostatecznie przeważyła przewaga materiałowa Herbaciarzy - wojska niemieckie zostały okrążone i cały Korpus Afrykański uległ zniszczeniu... W tym niepowodzeniu dużą rolę odegrali jak zwykle Makaroniarze, których rozregulowane celowniki dawały się Roncziemu znać przez prawie całą rozgrywkę

Gra była bardzo ciekawa. Ronczi postawił mi twarde warunki - 23 zniszczone jednostki angielskie!!! Szala zwycięstwa przechylała sie w obydwie strony i do ostatniej tury wynik starcia nie był znany.
Jutro przyniosę FAB: The Bulge GMT Games, więc może uda mi się rozegrać kolejną ciekawą kampanię

-
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 mar 2007, 11:51
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 1 time
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Było jak wyżej tyle, że miałem wrażenie kompletnej porażki, nie wyobrażam sobie podejścia siłami niemieckimi (o włochach nie wspominam, raczej spełniają rolę tarcz póki są w stanie nadążyć za AK) pod Aleksandrię.
Nauczka jedna: trzeba chuchać i dmuchać na jednostki strata jest niepowetowana a Alianci ciągle przychodzą i przychodzą...
Grało się super dawno nie odbyłem tak ciekawej strategicznej rozgrywki.
Nauczka jedna: trzeba chuchać i dmuchać na jednostki strata jest niepowetowana a Alianci ciągle przychodzą i przychodzą...
Grało się super dawno nie odbyłem tak ciekawej strategicznej rozgrywki.
- Silent
- Posty: 512
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:26
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 9 times
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Dzisiaj znów coś cięższego wezmę + 4 reklamówki, żeby był wybór. Będę ok. 17 30 

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Ostatnie spotkanie dla mnie bardzo udane- pierwszy raz dograłem do końca Wysokiego Napięcia i zająłem 2 miejsce, tuż za Hołkiem 
Poźniej chwila w Doomtowna i musiałem lecieć na autobus, ale chociaż zasady przyswoiłem.
A na sąsiednich stołach grano w NS, Bluff, Cytadelę i kilka innych gier- frekwencja była wyjątkowo duża
Jak mówił Parmenides, będzie zbierał zamówienia na zakupy w pewnym sklepie, osobiste (-20%) i klubowe (-20% i -50% pozostałej ceny płaci klub). Przejrzałem ofertę i moglibyśmy się złożyć na jakieś ciekawe tytuły np. Dominion za (99-20%)-50%= 40 złotych albo Maneuvre za 120- rabaty= 49 złotych. To moje propozycje. Chętni? Inne gry?

Poźniej chwila w Doomtowna i musiałem lecieć na autobus, ale chociaż zasady przyswoiłem.
A na sąsiednich stołach grano w NS, Bluff, Cytadelę i kilka innych gier- frekwencja była wyjątkowo duża

Jak mówił Parmenides, będzie zbierał zamówienia na zakupy w pewnym sklepie, osobiste (-20%) i klubowe (-20% i -50% pozostałej ceny płaci klub). Przejrzałem ofertę i moglibyśmy się złożyć na jakieś ciekawe tytuły np. Dominion za (99-20%)-50%= 40 złotych albo Maneuvre za 120- rabaty= 49 złotych. To moje propozycje. Chętni? Inne gry?
Ostatnio zmieniony 19 lis 2008, 16:49 przez Cirrus, łącznie zmieniany 1 raz.
"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
- Van
- Posty: 1064
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 17 times
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Do dominiona dorzuciłbym swoje trzy grosze
(tylko nie tego w wersji niemieckiej). A odnośnie gier to PW został już posłany do Oskara. Spotkanie bardzo fajne. Na początku dorwalismy się do neuroshimy z dodatkiem. Grałem Nowym Jorkiem i wygrałem z dużą przewagą. Nie wiem czy to szczęście, doświadczenie czy moc tej armii ale grało się dobrze. Graliśmy na zdobywanie punktów a nie na obrażenia więc na pewno grało się też trochę inaczej. Potem ze trzy partyjki blefa, boomtown i się musiałem zbierać bo w mieszkaniu umówiony byłem na Osadników (potem jeszcze było polowanie na robale, 6 bierze, bahnanza więc czwartek mogłem zaliczyć do jednych z bardziej rozegranych
)


Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
- Silent
- Posty: 512
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:26
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 9 times
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Oskar, powiedział, że poczekamy jeszcze tydzień i coś się zamówi. Więc przytaszczę Dominiona i się przekonacie jaka to fajna gierka 

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
A może kupić do klubu dodatek do GoT'a Nawałnice mieczy
Oczywiście to tylko propozycja

Oczywiście to tylko propozycja

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
ja jestem za maneouvre. Szybka fajna no i można jakieś miniturnieje urządzać
Ice
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
-
- Posty: 423
- Rejestracja: 19 paź 2006, 20:11
- Lokalizacja: Katowice
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Ostatnie spotkanie rzeczywiście było świetne. Mnóstwo rozegranych gier, nowe twarze, słowem sekcja planszowa stale rozwija się w dobrym kierunku 
Jeśli chodzi o zamówienie - Hołek da znać ludziom z pozostałych sekcji, natomiast wszystkich stałych bywalców zachęcam do zrzuty po 10zł, co z 50% dopłatą klubu i moim 20% rabatem pozwoli na zakup przynajmniej 2 mocnych tytułów. W przyszły czwartek po prostu usiądziemy i wybierzemy gry, które najbardziej zadowolą naszą grupę, bo lista i dopisywanie tytułów ciągnie się tygodniami, a to przecież MY mamy największe doświadczenie
i wiemy w co grało się będzie wielokrotnie, a co znudzi się po drugiej rozgrywce - patrz zakupiony za grubą kasę klubowy WOW...
Jeśli ktoś chce zamówić coś dla siebie, wejdzcie na stronę "wiadomego sklepu"
i dajcie znać w czwartek, co was interesuje. Nazwy celowo nie podaję, bo rabat jest przeznaczony tylko dla mnie i dla klubu.
W przyszły czwartek chcę rozegrać Struggle Of The Empires na 7
Chętnych zapraszam do zapisywania się i przeczytania polskiej instrukcji na Rebelu, szczególnie opisu kart.
Pozdrawiam i dzięki wszystkim za ostatnie rozgrywki!

Jeśli chodzi o zamówienie - Hołek da znać ludziom z pozostałych sekcji, natomiast wszystkich stałych bywalców zachęcam do zrzuty po 10zł, co z 50% dopłatą klubu i moim 20% rabatem pozwoli na zakup przynajmniej 2 mocnych tytułów. W przyszły czwartek po prostu usiądziemy i wybierzemy gry, które najbardziej zadowolą naszą grupę, bo lista i dopisywanie tytułów ciągnie się tygodniami, a to przecież MY mamy największe doświadczenie

Jeśli ktoś chce zamówić coś dla siebie, wejdzcie na stronę "wiadomego sklepu"

W przyszły czwartek chcę rozegrać Struggle Of The Empires na 7

Pozdrawiam i dzięki wszystkim za ostatnie rozgrywki!
-
- Posty: 423
- Rejestracja: 19 paź 2006, 20:11
- Lokalizacja: Katowice
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
Osobiście na zakup do klubu proponuję Titan - http://www.boardgamegeek.com/boardgame/103 w cenie 160zł z rabatem, wystarczy więc zebrać 80zł.
Jest to świetny tytuł, który można też rozgrywać turniejowo. Gra nie jest bardzo znana, więc zapoznajcie się z nią, żebyśmy wiedzieli o czym w czwartek rozmawiamy
Jest to świetny tytuł, który można też rozgrywać turniejowo. Gra nie jest bardzo znana, więc zapoznajcie się z nią, żebyśmy wiedzieli o czym w czwartek rozmawiamy

- Silent
- Posty: 512
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:26
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 9 times
Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)
To jeszcze przeczytajcie sobie to: http://gamesfanatic.net/2008/11/17/tita ... eritrashu/
Ja jestem przeciwny, to musi być gra w którą, chętnie ludzie będą sięgać, jak nie ma w co grać, a nie tylko neuroshima. Myślę, że Manoeuvre mógłby być.
Ale w czwartek można podyskutować
Ja jestem przeciwny, to musi być gra w którą, chętnie ludzie będą sięgać, jak nie ma w co grać, a nie tylko neuroshima. Myślę, że Manoeuvre mógłby być.
Ale w czwartek można podyskutować
