GRY-PLANSZOWE.pl

A tylko ostrzegam, że Janosik rewolucji nie przeszedł po ostatnim spotkaniu

Krótka relacja z dzisiejszego (wtorek) Solca:
spotkaliśmy się w trójkę, Janek, Sipio i ja.
Na pierwszy ogień poszedł Janosik. Ciągle mam wrażenie że ta gra nie umie się zdecydować, czym chce być. Jest bardzo dużo różnych mechanizmów, z których trudno jest zbudować działający silniczek. Uprościć, uprościć, uprościć! a potem dodać interakcję.
Curry House. Trochę zepsułem test odcinając szybko Sipio od bohaterów - chyba zasłużyłem na przybicie pieczątki "prototyp zepsuty":P. Potem nastąpiła "developerska" interwencja, pech (obie karty złej karmy ustawiły się na wierzchu talii) i gra się wyrównała i do końca była dość emocjonująca. Broń atomowa przez większość czasu była nieużywana, ale o finałowej rozgrywce zdecydowała:P
Zaobserwowane mankamenty:
- trudno wyjść z małej liczby kart na ręku
- trochę się dłuży. Zwłaszcza, że każda runda wygląda mniej więcej tak samo, poza talią karmy niewiele się rozwija. Jakby się udało skrócić czas rozgrywki do ok. 1h, byłoby świetnie. Zwłaszcza, że im dłużej się gra, tym trudniej kontrolować karmę.
- czcionka ciągle mi przeszkadza:)
Co mi się podobało:
- system aktywacji i kontrowania boskich broni
- talia karmy i sposób jej budowania
- zgodność gry z tematem na wielu płaszczyznach.

Ja dziś wreszcie mam nadzieję dotrę, choć zdrowy to nie jestem.
Nastawiam się na testy i przywożę Grannowe dary więc proszę zabrać duże torby i plecaki.
W rezerwie mam "Lubię to".

Dzisiejsza środa beze mnie. Pozdrawiam.

Ja będę pewnie koło 17:20. Jeśli odwiedzi nas Spinus, to zgłaszam się do jego gry

Z wczorajszych refleksji:
Janosik - Silnik działa ciekawie, podobała mi się zwłaszcza korelacja na kolorach (i we wsiach, i podczas napadów), ale jest wszystkiego za dużo. Niechże połowa surowców i zdolności specjalnych zniknie, a będę w stanie to wszystko ogarnąć Na razie komba budowały się same, karty zagrywały się same, a jedyną naprawdę przemyślaną decyzją z mojej strony były napady - tyle że tutaj było ciasno i często przepadały te, na które się zasadzałem. Bardzo dużo rzeczy w tej grze można robić symultanicznie, więc zastanowiłbym się nad przebudową, w której kolejność nie gra roli (to od razu przyspieszy grę i może dodać interakcji).
Curry House - Wczoraj wykryliśmy solidnego buga, ale wydaje mi się, że w dzisiejszej wersji go naprawiłem - chociaż wpłynął on na rozgrywkę, to nie na tyle, by zaburzyć mi dane ilościowe, a te były we wczorajszym teście najważniejsze. Niestety, często łatanie bugów powoduje mnożenie wyjątków, znaczników itp. i gra niebezpiecznie zbliża się do momentu, gdy przyda jej się golenie. Czas rozgrywki spadł w drugim teście z 2h do 80 minut, a po zasugerowanej zmianie w punktacji może spaść do rozsądnych 60 minut - tylko bez testu nie przekonam się, czy to wystarczy, aby gra rozwinęła skrzydła.
Bardzo podobała mi się klimatyczna końcówka, w której walczyłem z Plazmonikiem mając 16:16 punktów i zadecydowała spektakularna, finałowa bitwa wygrana przez mojego oponenta 19:17, przy czym pewien udział w tym miała zła karma, która ciążyła nad Tymi Złymi Muszę jednak coś zmienić w grze, aby bardziej czuło się progres.

Jan Madejski pisze:Ja będę pewnie koło 17:20. Jeśli odwiedzi nas Spinus, to zgłaszam się do jego gry

Też chętnie zagram, ale chciałbym poznać wreszcie zbójnika Janosika, zanim go powieszą na haku!

stalker pisze:Też chętnie zagram, ale chciałbym poznać wreszcie zbójnika Janosika, zanim go powieszą na haku!

Janosik niestety dzisiaj nie zagości na stole, gdyż będzie grasował na innych terenach. Ale nie ukrywam, że liczę bardzo uwagi Twoje
bo chciałbym z tego zrobić dobra karciankę, choć po ostatnim teście w głowie różne pomysły mi się pojawiają, więc sam nie wiem
w jakiej formie za tydzień czy dwa się pojawi.

Wczoraj spotkaliśmy się w licznym gronie, z nowymi twarzami i gościem specjalnym Na stołach było przynajmniej 6 gier + kilka nie granych, ale omawianych. Do tego przydatne projektantom gratisy z Granny.

sipio pisze:Janosik niestety dzisiaj nie zagości na stole, gdyż będzie grasował na innych terenach. Ale nie ukrywam, że liczę bardzo uwagi Twoje
bo chciałbym z tego zrobić dobra karciankę, choć po ostatnim teście w głowie różne pomysły mi się pojawiają, więc sam nie wiem
w jakiej formie za tydzień czy dwa się pojawi.

Sipio, cierpisz na syndrom wybrednego konesera! Znasz zbyt dużo gier i za często poznajesz nowe, przez co nie przywiązujesz się na dłużej też do swoich projektów Daj obecnemu silnikowi Janosika szansę, bo po odciążeniu dobrze rokuje.

Jan Madejski pisze:Sipio, cierpisz na syndrom wybrednego konesera! Znasz zbyt dużo gier i za często poznajesz nowe, przez co nie przywiązujesz się na dłużej też do swoich projektów Daj obecnemu silnikowi Janosika szansę, bo po odciążeniu dobrze rokuje.

Trzeba zacisnąć poś… znaczy się, zęby i ostro cisnąć

Hop hop! Kto będzie w środę? Ja przyjdę około 17:30, pewnie znowu bardziej z grami niż jako gracz.
Z kolei w ten czwartek znowu nie dam rady się zjawić na Solcu.

Ja chcę być!

stalker pisze:Ja chcę być!

Ja tak mam już od zeszłej zimy...

A ja nie chce być! Żadnych relacji z testów. Nuda Panie w Moonsonie.

Tradycja kronikarska kompletnie zanikła! :/

Bo teraz zamiast pisać elaboraty naprawdę testujemy
A do pisania relacji zatrudniamy specjalistów

Planuję być, sądzę że będę. Przyniosę to co zwykle ostatnio. Nie testowałem od miesiąca.

Dopytam dla ścisłości, bo dawno nie byłem: spotykacie się teraz w środy, miejscówka ta sama (kotłownia), a od której godziny? Będę wdzięczny za wszelkie informację bo chętnie wpadnę

adamatom pisze:Dopytam dla ścisłości, bo dawno nie byłem: spotykacie się teraz w środy, miejscówka ta sama (kotłownia), a od której godziny?

Miejsce, dzień i godzina (17.30) bez zmian. Ponadto są dodatkowe (nieregularne) spotkania w innych dniach i miejscach

Będę, nastawiony na dawanie. Nowe projekty pewnie za tydzień.

Ja niestety dzisiaj odpadam.

Mnie już dawno nie było, ale dzisiaj spróbuję dotrzeć. Zdecydowanie jako tester.

Nas tym razem nie będzie.

Jednak beze mnie. Przedłużyło się w pracy. Napiszcie jak było.

Ja pozdrawiam z domu ale znad klawiatury. Pozdro.

Wczoraj spotkanie było kameralne - dwie gry ze słoniami, czwórka grających, dwóch autorów i jeden obserwator

Mahabharata - (w założeniu) epicki pojedynek między armiami Pandawów i Kaurawów okazał się sromotną klęską tych pierwszych. Oczywiście nie miało to związku z dowodzącym armią, a jedynie ze złą karmą ^^ - mówiąc krótko - Filip rozjechał moje wojska jak chciał, a ja wygrywałam bitwy tylko wtedy, kiedy jemu nie podeszły karty. Zdecydowanie pomarańczowa talia musi bardziej wspierać białą karmę. No i statystyka, statystyka - głupia sucz ^^

Przy drugim stoliku gra bitewna o nieznanym mi tytule roboczym - mnóstwo żetoników i cech - nie wiem i się nie wypowiem

Następnie kolejne rozważania nad kategoriami Llllubię to! Bardziej ogólne kategorie? Większy wybór, mniejszy wybór? Ja jestem za pojedynczym / lekko złożonym ("wokalista/wokalistka" tudzież "owoce/warzywa") hasłem, natomiast "wokalista, wokalistka, zespół, instrumentalista, kompozytor lub konserwator fortepianów" na jednej karcie wydaje mi się za szerokim wyborem. I "subkultura" jeśli ma być sparowana, to ze "stylem życia", a nie z "przedmiotem szkolnym" i wybór jednej z dwóch wąskich kategorii wydaje się fajny.

Na koniec wymiana opinii na temat wydawców. Bez komentarza to zostawię, dobrze?

Do zobaczenia za tydzień