Dzięki za wczorajsze rozgrywki.
Najpierw
Tezeusz w trybie eksperymentalnym - 4-osobowym bez teamów, czyli teoretycznie najbardziej podatnym na brak kontroli. Prawdę powiedziawszy nie czułem tego braku (o dziwo), coś tam daje się przewidywać (z drugiej strony miałem 'łatwych w obsłudze' marinesów, więc to może też miało wpływ). Piotrsmu był przeciwnego zdania - wg niego była słaba kontrola. Jednak dochodzę do wniosku, że ja ją widzę (nawet w grze 4-osobwej), bo mam parę partii na koncie i jakieś tam doświadczenie. Często też dostrzegałem sytuacje, że ktoś optymalizuje wyłącznie pod siebie, nie patrząc że innym robi 'wystawkę' (sam je dostawałem). Tak się w tę grę nie gra. Trzeba być czujnym na absolutnie wszystko, sam się łapałem na tym, że przewidziałem x ruchów rywali i nie wykonałem w związku z tym x ruchów, ale zapomniałem o x+1 mozliwości i jednak głupią wystawkę robiłem - mimo pewnej praktyki. Po prostu gra premiuje doświadczenie i wynikający z tego dobry ogląd sytuacji na planszy. Trzeba się do sposobu postrzegania planszy i tego co się na niej wydarzy dostosować.
Tym niemniej 0 punktów zdobytych przez naukowców GrzeLa daje do myślenia
Drugim daniem było
Fabrik der Traume herr Doctora. Stara dobra gra licytacyjna. Każde studio wyprodukowało 4 filmy. Triumfował siepu, któremu sukces zapewniła ultra-super-produkcja z gatunku 'Entertainment' ('Dziesięć przykazań'?). Zgranęła aż 3 nagrody. Ja się uplasowałem na drugiej pozycji. Miałem bardzo szeeerokie kontakty wśród aktorów a przede wszystkim aktorek i na 2 polach imprezki mogłem przebierać w potrzebnych mi do filmu elementach. Często kończyło się na tym że aktorki zapoznawały mnie z kolejnymi aktorkami
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ostra walka trwał o zrobienie najgorszego filmu - GrzeL w tym celu wynajął nawet aktora o nazwisku Knizia (ujemne punkty do filmu), ale z trudem udało mi się przeważyć (i łyknąć 10VP) dzięki roszadom w jednym z filmów - zepsułem genialne efekty specjalne (zastąpilem fajerwerki kapiszonami i użyłem kartonowych krzywo wyciętych postaci) i nawet wyrzuciłem przeciętną aktorkę żeby zatrudnić beznadziejną. Z drugiej strony moje filmy z dziedziny dramatu i rozrywki okazały się bardzo fajne
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dalej był GrzeL i piotrsmu. Ten ostatni zapamiętany w kinematografii za taśmową produkcję naparwdę przeciętnych filmów
Na zakończenie
Tezeusz, tym razem 3-osobowy. Z uporem maniaka będę testował tryby >2-osobowe żeby udowodnić (co najmniej sobie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
) że są grywalne
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Tym razem triumf Alienów GrzeLa, którzy za szybko wyszli na mocne prowadzenie i dowieźli je do końca. Jestem w miarę zadowolony z moich Szaraków, którzy ostatecznie byli tylko o 1 pkt. za. Dobry performance Naukowców i Szaraków zawsze będzie mnie cieszył, gdyż dla niedoświadczonego oka wyglądają oni na frakcje, którym jest (znacznie) ciężej niż militarnym Marinesom i Alienom.
Ogólnie jeśli chodzi o Tezeusza, to mam - pozytywny - zamęt w głowie. Na pewno trzeba _znacznie_ więcej testów, o co chyba nie będzie trudno zważywszy na umiarkowany (świetnie dobrany, moim zdaniem) czas rozgrywki. O sprzedaży nie ma mowy
EDIT: Poczytałem po fakcie karty z preordera modyfikujące stację kosmiczną na której przebiega rozgrywka. Trzeba grać koniecznie z nimi - DUŻE urozmaicenie.