Strona 17 z 19

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 22 paź 2016, 16:25
autor: detrytusek
KubaP pisze:
I z innej beczki: Widzieliście, co zrobili LudiCreations po tym, jak ich okradli?
I uzbierali już 30k $. To się chyba nawet opłacało :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 23 paź 2016, 01:33
autor: Neoptolemos
To ja zmienię delikatnie temat, bo dzisiaj udało się po raz pierwszy zagrać w dwie niewspominane dotąd nowości z Essen ;)

Dreams - skrzyżowanie Dixita i Mamy Szpiega (z naciskiem na ten drugi tytuł) + układanie gwiazd na firmamencie (!!!). To mógł być tylko wielki hit albo wielki kit :) W skrócie - co turę wykładamy 4 karty z dosyć niesamowitymi grafikami i losujemy numer jednej z nich w ten sposób, że jedna osoba (śmiertelnik - reszta to bogowie :D) nie ma pojęcia, który obrazek jest właściwy. Następnie układamy plastikowe gwiazdki na macie w taki sposób, żeby przedstawiały wylosowany obraz i bogowie muszą rozpoznać śmiertelnika, a śmiertelnik właściwą kartę. Pierwsza rozgrywka (na 4 osoby) bardzo fajna, w głosowaniach nigdy nic nie było oczywiste, a końcowa punktacja mało rozstrzelona. Na pewno nie nazwałbym Dreams "Dixitem na sterydach", tak jak wspomniałem, bliżej kojarzy mi się z Mamy Szpiega, ale jest też bardzo oryginalna. Na 100% niedługo będzie recenzja na Board Times ;)

Chariot Race - kupiłem, bo zrobił to Matt Leacock :) również po pierwszej grze (a graliśmy po prawie 6h maratonie w inne tytuły!) jak najbardziej na plus. Bardzo podoba mi się mechanizm sprawiający, że im szybciej jadę, tym mniej kontroluję swój rydwan. Niespecjalnie da się planować ruchy (jak to wyścig - sytuacja się cały czas zmienia), ale gra jest szybka i nie ma przestojów. Do tego można niszczyć rydwany przeciwników. Partia była bardzo wyrównana - każdy miał taki moment, kiedy wydawało się, że jest już nie do dogonienia... poza moją dziewczyną, która ostatecznie wygrała :D Sam zaczynałem z pierwszego miejsca i pół gry prowadziłem, żeby rozwalić swój rydwan tuż przed metą. Na pewno jeszcze nieraz zagram.

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 23 paź 2016, 01:57
autor: ENDryu
KubaP pisze:
jax pisze: I to zdjęcie na koniec z jej zakupami. Ktoś przebija? ;)
Stanę w szranki ;)
Obawiam się, że tego gościa mało kto przebije :P
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 23 paź 2016, 20:01
autor: palladinus
Mam nadzieję, że ta relacja Was zaciekawi. Targi SPIEL'16 okiem gracza:

Essen’16 - film z targów

Prezentowane gry:
- Overseers
- Venise
- 3 Monkeys
- Noxford
- Dungeon Rush
- Virus
- Meduris
- Nine Worlds
- Sweet Nose

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 23 paź 2016, 21:44
autor: yakos
Vester pisze:W końcu jakieś kaloryczne czytadło o Essen.

https://boardgamegeek.com/blogpost/5855 ... s#comments
O, nie widziałem tego wcześniej.
Grałem właśnie z nimi w Inis na sam początek targów. :D

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 10:32
autor: Wincenty Jan
Czy ktoś może się podzielić opinią co do Fields of Green? Bardzo lubię mechanikę Pośród Gwiazd ale nie przekonuje mnie wykonanie gry. Wolę układać z kart wieś niż brzydką, jak dla mnie, stacje kosmiczną :D
I jeszcze pytanie o polskie wydanie. Ktoś gdzieś coś słyszał?


https://boardgamegeek.com/boardgame/200954/fields-green

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 11:13
autor: rattkin
Nieco inaczej zarządza się zasobami, można dodatkowo aktywować efekty płacąć ich koszt. Dużo szybciej się rozkłada (nie ma rodzajów kart). Dobiera się karty do startowej ręki na początku każdej rundy, zamiast losować. Z jednej strony to dość podobna gra, z drugiej: mam wrażenie, że już nieco inna. W AtS trzeba było maksować poprzez rozkład i kalkulacje koszt/zysk. W FoG zrobił się z tego klasyczny silniczko-builder. To mi wyprodukuje tamto, użyje tego tu, da mi tyle, itd. Nie jestem przekonany, czy akurat zwrot w tą stronę mi się podoba. Solidna gra, choć pozostaje wrażenie, ze gra się w jakiś wariant Agricoli light.

Artwork już zostawię, bo dla mnie grafiki z AtS są świetne, a te z Fields of Green takie sobie (mętna szarobura kolorystyka, wyblakłe kolory) :)

W Polsce mógłby to wydać zapewne tylko Portal (deal z Artipią/Stronghold), ale nie wiem, czy się za to wezmą. AtS nie sprzedało im się za dobrze, mimo prób ugłaskiwania gry.

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 12:01
autor: Wincenty Jan
Dzięki! Po cichu liczę na polską edycję gry ale niestety zdaję sobie sprawę, że to może okazać się mało prawdopodobne...

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 12:26
autor: Veridiana

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 12:49
autor: Wincenty Jan

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 13:34
autor: malekith_86

może jakieś głosowanie nad kolejnością w jakiej będziecie publikować recenzję?

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 13:42
autor: asiok
Neoptolemos pisze: (ciach)

Chariot Race - kupiłem, bo zrobił to Matt Leacock :) również po pierwszej grze (a graliśmy po prawie 6h maratonie w inne tytuły!) jak najbardziej na plus. Bardzo podoba mi się mechanizm sprawiający, że im szybciej jadę, tym mniej kontroluję swój rydwan. Niespecjalnie da się planować ruchy (jak to wyścig - sytuacja się cały czas zmienia), ale gra jest szybka i nie ma przestojów. Do tego można niszczyć rydwany przeciwników. Partia była bardzo wyrównana - każdy miał taki moment, kiedy wydawało się, że jest już nie do dogonienia... poza moją dziewczyną, która ostatecznie wygrała :D Sam zaczynałem z pierwszego miejsca i pół gry prowadziłem, żeby rozwalić swój rydwan tuż przed metą. Na pewno jeszcze nieraz zagram.
No ja mam dokładnie odwrotne odczucia... Grałem wczoraj pierwszy raz i po raz pierwszy od daaaaawna nawet nie dograliśmy partii. W naszym składzie nie przyjęła się kompletnie - przez zagrane pół partii ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że coś ode mnie zależy.

Ponieważ jestem stary i marudny a niektórym się podobało - zalecam najpierw "zagrać u kolegi" :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 14:26
autor: el.kocyk
mimo wszystko polecam wyprobowac bloodrage
ja kupilem na KS, pozniej lezalo wiele miesiecy bo tez zbieralem sie bardzo wolno
gdy w koncu zagralismy to nie schodzilo ze stolu przez kilka spotkac pod rzad, najpierw podstawka, pozniej z oboma dodatkami

a co do scythe - tez kupilem I tez wersje z KS, ta z powiekszona plansza I fajnie odwzorowanymi surowcami
I powiem szczerze ze ladnie to wyglada I przyjemnie sie gra
akuraty figurki w scythe sa niepotrzebne I sa wrecz brzydkie, ale sama gra mi bardzo podeszla (oprocz gry na 5 osob, ktora wg mnie jest za wolna I po prostu nudna)
w 3 osoby bylo rewelacyjnie, musze sprawdzic 4 osoby bo taki bgg mowi ze to najlepsza liczba graczy

obie te gry bylyby rownie dobrwe gdyby nie mialy fugurek, dla mnie figurki sa tylko dodatkiem, milym, ale nie niezbednym
vinnichi pisze:
Trolliszcze pisze:Na pewno coś w tym jest, chociaż powiem szczerze, że mnie np. o wiele bardziej przyciąga do gry tona drewna niż tona pięknych figurek. Do gier z figurkami podchodzę jak pies do jeża i z tego powodu nie miałem jeszcze okazji wypróbować ani Blood Rage'a, ani Scythe. Jakoś mnie do nich nie ciągnie.

Może to irracjonalne, ale zawsze towarzyszy mi myśl, że jeśli autor zrobi naprawdę dobrą grę, to nie musi do niej pakować ani jednej figurki, żeby ją sprzedać. No i to działa w drugą stronę: a może w tej grze nie ma zbyt wiele "mięcha", że ją musieli dopakować toną plastiku?
Niestety ale to się dobrze sprzedaje, szczególnie na kickstarerach i "zaraża" rynek :-), można spojrzeć na to z innej strony wiele fajnych gier nie ujrzałoby światła dziennego gdyby nie taka właśnie oprawa. Czy Blood Rage z żetonami odniósłby taki sukces na ks? Może po prostu drewno już nie wystarcza, ludzi przyciągają właśnie takie "plastikowe" kampanie. Też mi się to nie podoba bo dużo bardziej wolę gry Splottera, gdzie jedyny marketing to odzew zadowolonych graczy niż wszędobylskie FFG, czy wyskakującego mi z lodówki Stegmaier'a. Po prostu jest taki trend, niefajny bo projektanci coraz więcej myślą o tym jak to się sprzeda wizerunkowo a nie czy grę obroni mechanika. Ale tak po prostu jest, mam tylko nadzieję że moda na aplikacje nie zdominuje w ten sposób tego hobby.

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 24 paź 2016, 15:23
autor: Neoptolemos
asiok pisze:
Neoptolemos pisze: (ciach)

Chariot Race - kupiłem, bo zrobił to Matt Leacock :) również po pierwszej grze (a graliśmy po prawie 6h maratonie w inne tytuły!) jak najbardziej na plus. Bardzo podoba mi się mechanizm sprawiający, że im szybciej jadę, tym mniej kontroluję swój rydwan. Niespecjalnie da się planować ruchy (jak to wyścig - sytuacja się cały czas zmienia), ale gra jest szybka i nie ma przestojów. Do tego można niszczyć rydwany przeciwników. Partia była bardzo wyrównana - każdy miał taki moment, kiedy wydawało się, że jest już nie do dogonienia... poza moją dziewczyną, która ostatecznie wygrała :D Sam zaczynałem z pierwszego miejsca i pół gry prowadziłem, żeby rozwalić swój rydwan tuż przed metą. Na pewno jeszcze nieraz zagram.
No ja mam dokładnie odwrotne odczucia... Grałem wczoraj pierwszy raz i po raz pierwszy od daaaaawna nawet nie dograliśmy partii. W naszym składzie nie przyjęła się kompletnie - przez zagrane pół partii ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że coś ode mnie zależy.

Ponieważ jestem stary i marudny a niektórym się podobało - zalecam najpierw "zagrać u kolegi" :)
Ja przyznam szczerze, że najpierw grę kupiłem, a potem zacząłem czytać opinie na BGG (raczej średnie) i obudziły się we mnie obawy. Niemniej bawiliśmy się dobrze - tak jak napisałem, byliśmy już po prawie 6h grania i chcieliśmy spróbować coś lekkiego na zakończenie. Do tego mieliśmy dobry nastrój, bo wcześniej odpaliliśmy trzy inne tytuły i każdy był tego wart. A zarówno ja, jak i moi znajomi lubimy niewymagające kościanki, choćby powszechnie potępione Odkrycia Lewisa i Clarka.

Zobaczę, jakie będą wrażenia bo kolejnych rozgrywkach, ale to pewnie już w dedykowanym wątku, coby tutaj nie spamować :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 09:14
autor: KubaP
Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 09:57
autor: AkitaInu
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
No, masz szczeście że Great Western Traila dobrze oceniłeś:) Ja myśle podobnie, szczególnie po wczorajszej 4 osobowej rozgrywce :) Co prawda kolega stwierdzil że woli Caylusa no ale cóż... :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 09:58
autor: crsunik
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
Dobra opinia GWT cieszy :) Cottage Garden widzę podzielona opinia :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 10:08
autor: KubaP
AkitaInu pisze:
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
No, masz szczeście że Great Western Traila dobrze oceniłeś:) Ja myśle podobnie, szczególnie po wczorajszej 4 osobowej rozgrywce :) Co prawda kolega stwierdzil że woli Caylusa no ale cóż... :)
Miałem też skojarzenia z Caylusem, ale w Caylusie jest bardzo boleśnie jak na długa i trudną grę – jeden błąd i masz pograne. W GWT wydaje się, że nie karze aż tak bardzo ;)
crsunik pisze:
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
Dobra opinia GWT cieszy :) Cottage Garden widzę podzielona opinia :)
Każde z nas ma jednak inne potrzeby względem gry :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 10:17
autor: detrytusek
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
Wybacz ale się nie powstrzymałem...

"Prima Balerina
Kupiliśmy w ciemno, bo zauroczyło nas ładne, małe pudełko z baletnicą na okładce." :?
http://boardgamegirl.pl/wp-content/uplo ... lerina.jpg
Rozumiem, że cały testosteron wystrzelałeś w Adrenaline? :wink:

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 10:21
autor: KubaP
detrytusek pisze:
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
Wybacz ale się nie powstrzymałem...

"Prima Balerina
Kupiliśmy w ciemno, bo zauroczyło nas ładne, małe pudełko z baletnicą na okładce." :?
http://boardgamegirl.pl/wp-content/uplo ... lerina.jpg
Rozumiem, że cały testosteron wystrzelałeś w Adrenaline? :wink:
Wiesz jak jest w małżeństwie... Co Twoje to i moje... A co moje to Ci wara! :D

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 10:34
autor: detrytusek
KubaP pisze:
detrytusek pisze:
KubaP pisze:Pierwsze wrażenia z gry w kilkanaście tytułów, m.in.: Great Western Trail, Papa Paolo, Adrenaline, Armageddon, Cottage Garden, Glux, Hop!, Microworld, Pocket Madness, Tatsu czy Saltlands.
Wybacz ale się nie powstrzymałem...

"Prima Balerina
Kupiliśmy w ciemno, bo zauroczyło nas ładne, małe pudełko z baletnicą na okładce." :?
http://boardgamegirl.pl/wp-content/uplo ... lerina.jpg
Rozumiem, że cały testosteron wystrzelałeś w Adrenaline? :wink:
Wiesz jak jest w małżeństwie... Co Twoje to i moje... A co moje to Ci wara! :D
Doczytałem...
"W Primie Balerinie chodzi o to, by zapamiętywać i odzwierciedlać pozy baletu klasycznego."
Chcesz Nam coś powiedzieć ? :lol:

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 10:50
autor: KubaP
detrytusek pisze: Doczytałem...
"W Primie Balerinie chodzi o to, by zapamiętywać i odzwierciedlać pozy baletu klasycznego."
Chcesz Nam coś powiedzieć ? :lol:
Że na balety to tylko do Polkowskich :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 10:58
autor: crsunik
detrytusek pisze:
KubaP pisze:
detrytusek pisze: Wybacz ale się nie powstrzymałem...

"Prima Balerina
Kupiliśmy w ciemno, bo zauroczyło nas ładne, małe pudełko z baletnicą na okładce." :?
http://boardgamegirl.pl/wp-content/uplo ... lerina.jpg
Rozumiem, że cały testosteron wystrzelałeś w Adrenaline? :wink:
Wiesz jak jest w małżeństwie... Co Twoje to i moje... A co moje to Ci wara! :D
Doczytałem...
"W Primie Balerinie chodzi o to, by zapamiętywać i odzwierciedlać pozy baletu klasycznego."
Chcesz Nam coś powiedzieć ? [emoji38]
A co złego jest w balecie? :> Całkiem przyjemne widowisko :)

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 11:05
autor: detrytusek
KubaP pisze:
detrytusek pisze: Doczytałem...
"W Primie Balerinie chodzi o to, by zapamiętywać i odzwierciedlać pozy baletu klasycznego."
Chcesz Nam coś powiedzieć ? :lol:
Że na balety to tylko do Polkowskich :)
Jak by mi kiedyś było dane to już zaczynam ćwiczyć pas du poisson 8)
Wracając do meritum. Jakie jeszcze duże gry macie do ogrania? Bo narazie w większości jakieś 20 minutówki, a w GWT mnie jakoś wszystko lekko drażni. Od kiepskiej okładki po mechaniczny groch z kapustą. Możliwe, że mi zostało po Mombasie.

Re: Essen Spiel 2016 - relacje

: 25 paź 2016, 11:20
autor: KubaP
detrytusek pisze:
KubaP pisze:
detrytusek pisze: Doczytałem...
"W Primie Balerinie chodzi o to, by zapamiętywać i odzwierciedlać pozy baletu klasycznego."
Chcesz Nam coś powiedzieć ? :lol:
Że na balety to tylko do Polkowskich :)
Jak by mi kiedyś było dane to już zaczynam ćwiczyć pas du poisson 8)
Wracając do meritum. Jakie jeszcze duże gry macie do ogrania? Bo narazie w większości jakieś 20 minutówki, a w GWT mnie jakoś wszystko lekko drażni. Od kiepskiej okładki po mechaniczny groch z kapustą. Możliwe, że mi zostało po Mombasie.
Przed nami z dużych jeszcze to, grane będzie ostro w długi weekend: Ulm, The Legend of Sabao, The Flow of History, The Colonists, Sola Fide, Sabbat Magica, Round House, Rhodes, Order of the Gilded Compass, Key to the City London, Morocco, Fields of Green, Die Baumeister des Colosseum, Chariot Race, Barcelona: The Rose of Fire.