GRY-PLANSZOWE.pl

KamradziejTomal pisze: ↑27 mar 2018, 09:15

@Bary jakiego organizera używasz? Ostatnio przymierzałem organizer z OBI z wyjmowanymi pojemniczkami, ale był za wysoki.

Pozwoliłem sobie za kolegę poszukać dwie strony wstecz

http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 5#p1020097

Dzięki, scrollując wątek nie zauważyłem linka.

Na Games Fanatic o tym, czy moim zdaniem Projekt Gaja jest godnym następcą.
O gajaformowaniu transplanet

Przeczytałem, podobało się, dziękuję. Szczególnie fragment, w którym mowa o braku jednego elementu, który niweczy misternie budowany plan. Oj, boli . Ja nigdy nie zagrałem w Terrę, choć zawsze chciałem. A teraz pewnie już nie zagram, przez Gaję.

Tekst napisany chyba stricte do graczy Terra Mystica Skoro nie było Twojej recenzji Projektu Gaja to przydałby się jakiś link do wrażeń z protoplasty (jeśli były na GF), żeby czytelnicy wiedzieli czym wg. Ciebie jest tamta gra, jakie są jej plusy, minusy, itp. Wtedy ten tekst ma jakiś punkt odniesienia dla tych co nie znali wcześniej TM.

P.S. Planszetki graczy odwaliły wam mega banana na zdjęciach (szczególnie żółta chciała być bananem - kolor zobowiązuje)

Czy jak nienawidzę Terraformacji Marsa przez bardzo nikła interkację w graczami - dobrym założeniem jest, że PG też mi się nie spodoba?

Gatherey pisze: ↑05 kwie 2018, 09:59 Czy jak nienawidzę Terraformacji Marsa przez bardzo nikła interkację w graczami - dobrym założeniem jest, że PG też mi się nie spodoba?

Poziom interakcji jest podobny. Moim zdaniem nieco większa interakcja jest PG ale wciąż jest niewielka. Interakcja objawia się przez:
- zajmowanie planet, często kluczowych dla rywali ze względu na ich unikalne zdolności powiązane np. z planetą Gaja
- przez rywalizacje o pola akcji za moc i kiki (zwykle przypadkowa niż celowa)
- przez rywalizację o najwyższy poziom na torach technologii (tylko 1 osoba może go osiągnąć)
- przez walkę o punkty końcowe w dwóch kategoriach, punkty uzależnione są od miejsca na tle rywali

A ja uważam, że interakcja jest kluczem do zwyciestwa no dobra może nie kluczem, ale jest bardzo ważna), i nie mam tu na mysli negatywnej intetakcji (choć ta jest też zauważalna) tylko tą pozytywną - bez sasiadow" jagodki mocy "beda staly w miejscu i nic wielkiego nie ugrasz.

KamradziejTomal pisze: ↑05 kwie 2018, 09:57 przydałby się jakiś link do wrażeń z protoplasty (jeśli były na GF), żeby czytelnicy wiedzieli czym wg. Ciebie jest tamta gra, jakie są jej plusy, minusy, itp.

Mojej recenzji TM nie było, była takowa autorstwa Veridiany: http://www.gamesfanatic.pl/2013/05/25/t ... wilizacje/

bardopondo pisze: ↑05 kwie 2018, 11:09 ... bez sasiadow" jagodki mocy "beda staly w miejscu i nic wielkiego nie ugrasz.

Mógłbyś rozwinąć co masz na myśli? Sąsiedzi wpływają na koszt budowy placówki handlowej, która daję kasę. A jaki mają wpływ na moc?

Pozwalają też przesunąć punkty Mocy, w zamian za PZ, schemat 1-2-3-4 Moc za 0-1-2-3 PZ.

kmd7 pisze: ↑05 kwie 2018, 12:19 Pozwalają też przesunąć punkty Mocy, w zamian za PZ, schemat 1-2-3-4 Moc za 0-1-2-3 PZ.

A o to! Jasne. Chwilowe zamglenie.

Nasza, dość obszerna recenzja Projektu Gaja:
https://dicelandblog.pl/recenzja-124-projekt-gaja/

Jesteśmy już po paru rozgrywkach.
Które frakcje są waszymi ulubionymi?
Którymi wyczesaliście największe wyniki?
Którymi nie potraficie grać...
etc.


Póki co najlepsze rzeczy udawało mi się zrobić Itarianami, według mnie najsilniejsza frakcja przeciwko Terranom, którzy z kolei mogą się wydawać OP, gdy nie mają konkurencji w gajaformowaniu.
Firakowie - chciałbym aby byli moimi ulubionymi ufoludkami ale zawsze sromotnie nimi przegrywam, i chciałbym już aby mi ktoś powiedział jak nimi grać, bo tracę powoli pomysły.
Gleens - ich zdolność zasiedlania zielonych planet za pomocą 1 Ore + 2 VP za każdym razem wydaje się kusząca, ale też póki co nie widziałem w ich wykonaniu fajerwerków
Takloni, zwani "różowa landrynka" - super się sprawdzają w tłoku
Lantydzi - nie widziałem jeszcze aby ktokolwiek nimi grał, dlaczego?

U nas nie było chyba wyniku wyższego niż 143 (tylko rozgrywki 2-osobowe). Generalnie supermocni nie jesteśmy, bo wyniki oscylują najczęściej w rejonie 115:97 – tzn. jedna osoba nieco ponad 100 druga kilka punktów poniżej.

Ja często łapię się na tym że planuje coś i zapominam gdzieś o jakimś kroku, który mi niweczy całe plany (np. licząc koszty do poniesienia w przyszłej kolejce zapominam, że nie będę miał placówki handlowej do ulepszenia to instytutu i trzeba doliczyć +2 rudy i +3/6 kredytów).

Jeśli chodzi o rasy to jeszcze nie ograliśmy porządnie wszystkich, bo każdy ma już wstępnie swoje ulubione które „działają” (zazwyczaj te proste w obsłudze jak Terranie czy Szalone androidy) i eksperymenty nie zawsze są pożądane.

Na pewno oboje lubimy Terran – ich zdolność i zdolność z IP tworzą ekstra kombo, szczególnie, że jesteśmy jeszcze mało aktywni w akcjach gajaformowania innymi rasami i wtedy niebieski może szaleć, ile chce.

Poza tym fajne są też Szalone androidy (żona lubi) i Firakowie (ja ostatnio doceniłem).

Doceniam też zawsze Hadż Halla – to taki bezpieczny wybór jak nie wiesz czego chcesz, bo dają bardzo dużą elastyczność, trzeba mieć tylko pod ręką dobry silniczek z kredytami.

Ostatnie dwie partie i prawie prawie pękła bariera 200 pkt.
Itarianie - wszystkie kafelki podstawowe moje i dwie zaawansowane technologie
Bal t'ak - chyba mniej satysfskcjonujaca rasa do grania, przepis na grę nimi nie jest zbyt skomplikowany, track gajaformingu na max w dwóch pierwszych rundach i potem juz potop kików, kolrjna frakcja do naparzania terran co cieszy
Na drugim biegunie ponownie :
Firakowie - rozkręcenie ich silnika powoduje zadyszkę na poczatku gry i prawie zerowy rozwoj terytorialny, przy agresywieszych przeciwnikach nie ma co zbierac, zostają tylko punky za rozwoj na torach co jest czasem zbyt slabe, ech

26 partia za mna i wciąż krzywa uczenia się gry powoli pnie się w górę. Rewelacyjne są ostatnie rundy - lawina PZ jest bardzo satysfakcjonująca

Na KS wystartowała kampania, na której można wesprzeć -- otrzymanie plików do wydruków z drukarki 3D --, które zawierają insert do PG. Dziwne, że nie oferują wydrukowanych komponentów. Wrzucam jako ciekawostkę.

https://www.kickstarter.com/projects/67 ... s-printabl

My rozegraliśmy już 9 partii. Do tej pory staraliśmy się ogrywać różne frakcje więc nikt nie zagrał jedna frakcją więcej niż 2 razy, dlatego też wyniki w przyszłości pewnie będą lepsze wraz ograniem

Osobiście najbardziej podobają mi się Itarianie. Są bardzo elastyczni, dostosowują taktykę do innych graczy i bonusów. W 4osobowej grze największy problem sprawia zebranie sensownego bonusu za moc, a mam wrażenie ze Itarianów trochę omija ten wyścig gdyż dają rade bez tego. Zawsze ~40 pkt z badań, wszystkie żetony technologii podstawowej. Punkty 170+ (2os.)
Osobiście lubię tez Ambasów. Przychód rudy, 4 przymierza na gre. Na prawdę przyjemna rasa. Punkty ~160 na gre. (4os)
Rojem chyba nie da się słabo zagrać. Ciężko przeciwnikom odciąć od planet. Wystarczy wybadać terraformacje, trochę zasięgu i zajmować wszystko co się da +ulepszenia. Na początku w naszych grach punktowali ~100. Teraz oscylują w granicach 160-190(2, 4os.)
Terranami zagrałem jedna grę i przeciwnicy totalnie skontrowali mnie podbierając pobliskie fioletowe planety. (wydaje mi się że są bardzo dobrzy na 2os. ale tracą w grze 4os.)
Xenianie to u nas frakcja dla osób które pierwszy raz graja
Lantydami i Taklonami nikt jeszcze nie zagrał. (Wydaje się ciężko zbalansować profity z szybkich kopalni i przychodu rudy, z blokada jaka powodują)

fajne dyskusje dzieją się na geeku, tutaj trochę temat gai zamarł

Vanitas pisze: ↑26 kwie 2018, 12:25
Osobiście najbardziej podobają mi się Itarianie. Są bardzo elastyczni, dostosowują taktykę do innych graczy i bonusów. W 4osobowej grze największy problem sprawia zebranie sensownego bonusu za moc, a mam wrażenie ze Itarianów trochę omija ten wyścig gdyż dają rade bez tego. Zawsze ~40 pkt z badań, wszystkie żetony technologii podstawowej. Punkty 170+ (2os.)

z biegiem czasu wydają mi się jeszcze silniejsi niż terranie, otwracie gaja forming + 2 spalone moce daje 2 kafelki technologii w fazie gai w rundzie drugiej, potem snowball idzie jeszcze większy pod warunkiem awanowania na torze gajaformowania, problemem może być pozyskiwanie nowych "jagódek" (czyli znaczników mocy)...czasem trzeba posuwać się do konwersji 1ore->1 pwr token, ale warto....przy sprzyjających zaawansowanych technologiach można trzaskać tony PZ
chyba jedyna rasa której instytut planetarny w pierwszej rundzie jest konieczny....

Vanitas pisze: ↑26 kwie 2018, 12:25 Rojem chyba nie da się słabo zagrać. Ciężko przeciwnikom odciąć od planet. Wystarczy wybadać terraformacje, trochę zasięgu i zajmować wszystko co się da +ulepszenia. Na początku w naszych grach punktowali ~100. Teraz oscylują w granicach 160-190(2, 4os.)

potrafiłem spieprzyć nimi gre chciałem rywalizować z innymi rasami w zajmowaniu zielonych planet, w efekcie czego zużywałem tony KIKów i zajmowałem odległe planety co jest zabójcze dla formowania roju.... chyba najważniejszy track dla nich to rzeczywiście transformowanie planet, cele końcowe to budynki w federacjach i liczba rodzajów planet

Vanitas pisze: ↑26 kwie 2018, 12:25 Terranami zagrałem jedna grę i przeciwnicy totalnie skontrowali mnie podbierając pobliskie fioletowe planety. (wydaje mi się że są bardzo dobrzy na 2os. ale tracą w grze 4os.)

ciekawa sprawa z tymi terranami, na początku wydawali się bardzo prostą frakcją do gry, wręcz OP, w miarę poznawania gry okazuje się że inne rasy mogą im całkiem nieźle napluć do zupy....ale gdy są w grze, to wiadomo że będą szarpać się na fioletowe planety, reszta graczy nie może im odpuścić pola i muszą rywalizować w gajaformowaniu. Wybór terran przez jednego gracza w mojej opinii determinuje w co się będzie grało
w ogóle gajaformowanie to taka osobna gra w grze trochę za bardzo odległa od reszty mechaniki gry
można to zupełnie olać i grać "starą Terre Mysticę" i zajmować się przekształcaniem planet i można iść na bardzo wczesnym etapie gry w gajaforming, robienie trochę tego i trochę tego z mojego doświadczenia nie popłaca. Jak ktoś wcześniej napisał w tej grze opłaca się tworzyć duży snowball

Lantydami wciąż nikt nie zagrał, a około 25 parti za mną Chyba wyglądają zbyt przyjaźnie

W naszych grach właśnie większość zaczyna z PI w 1 rundzie. Itarianami z kolei lepszym rozpoczęciem wg nie było zagranie Akademii (dostają 3 wiedzy) + Faktorii Handlowej/kopalni.

Na razie najsłabiej idzie mi Szalonymi Androidami
Staram się szybko budować 2-3 akademie, bo bez tego ciężko o kase, obowiązkowa jest chyba technologia, która ją daje
Ich zdolność instytutu Planetarnego jest chyba najsłabszą w całej grze, nigdy go nie wystawiam
Zdolność Specjalna natomiast niby daje pewne możliwości, ale w Projekcie Gaja przeważnie lepiej awansować na torach wzwyż, a nie wszerz
Jak sobie z nimi radzicie?

Przy odpowiednim planowaniu zdolność Androidów jest właściwie odpowiednikiem zdolności Ksenian: pozwala robić taniej przymierza. Dodaj do tego żeton zwiększający wartość mocy Akademii i Instytutów i masz budynki o wartości mocy 5. Warto się nad tym zastanowić, jeśli żeton tej technologii leży w fajnym miejscu.

Dziwi mnie zarzut, że u nich ciężko o kasę. Niemal zawsze kusząca jest zamiana Placówki Handlowej w Laboratorium - wszystkie inne rasy tracą w ten sposób dochód kasy, a Androidy zyskują. W efekcie są rasą, której bardziej niż komukolwiek innemu opłaca się szybko postawić wszystkie trzy Laboratoria i zgarnąć za to jakieś fajne technologie (plus awansować na odpowiednich drzewkach). Trzy laboratoria to dla nich 12 kasy co rundę! Oczywiście efektem ubocznym jest problem z produkcją Wiedzy, równoważony częściowo przez ich zdolność. Jasne, bardziej opłaca się zwykle iść w jednej technologii jak najwyżej, ale oni ten zysk mają kompletnie za darmo. Trzeba sobie rozplanować, w jakiej kolejności awansować i co nam się najbardziej opłaci. Ogólnie uważam ich za bardzo fajną rasę, mój rekord nimi to 185 punktów.

Chętnie bym zobaczył jakąś rozgrywkę, w której osiąga się wynik 190+. Na razie moje próby oscylują w okolicach 140.

feniks_ciapek pisze: ↑27 kwie 2018, 20:11 Chętnie bym zobaczył jakąś rozgrywkę, w której osiąga się wynik 190+. Na razie moje próby oscylują w okolicach 140.

Ja chętnie bym zobaczył jakie wyniki mieli inni gracze, jak często gracze otrzymywali moc, a jak często jej nie brali. Z mojego doświadczenia (nie twierdzę że jestem ekspertem) w PG i TM wynika, że zazwyczaj jeśli jakaś osoba ma więcej punktów niż "średnia wygrywająca" to jego przeciwnicy mają około o tyle punktów mniej niż "poprawny przegrywający".

sigmarpriest pisze: ↑27 kwie 2018, 21:43

feniks_ciapek pisze: ↑27 kwie 2018, 20:11 Chętnie bym zobaczył jakąś rozgrywkę, w której osiąga się wynik 190+. Na razie moje próby oscylują w okolicach 140.

Ja chętnie bym zobaczył jakie wyniki mieli inni gracze, jak często gracze otrzymywali moc, a jak często jej nie brali.

Jak od każdej reguły, i od tej istnieją pewne odstępstwa, niemniej moc należy czerpać praktycznie zawsze, nie licząc może ostatniej rundy (choć i wtedy może się przydać).

Trolliszcze pisze: ↑27 kwie 2018, 21:52

sigmarpriest pisze: ↑27 kwie 2018, 21:43

feniks_ciapek pisze: ↑27 kwie 2018, 20:11 Chętnie bym zobaczył jakąś rozgrywkę, w której osiąga się wynik 190+. Na razie moje próby oscylują w okolicach 140.

Ja chętnie bym zobaczył jakie wyniki mieli inni gracze, jak często gracze otrzymywali moc, a jak często jej nie brali.

Jak od każdej reguły, i od tej istnieją pewne odstępstwa, niemniej moc należy czerpać praktycznie zawsze, nie licząc może ostatniej rundy (choć i wtedy może się przydać).

To wiem, miałem na myśli jak często przeciwnicy są chętni, żeby dać ci moc "za darmo". Ja często staram się znajdywać takie momenty na ulepszenia czy budowę, kiedy przeciwnik może jak najmniej mocy pozyskać lub opłacić to jak największym kosztem. (wystawione gajaformery, cała moc w 3. naczyniu, 4 mocy za 3VP) Zastanawia mnie czy dawanie mocy przeciwnikom, co umożliwia im lepszą rozbudowę, co za tym idzie daje moc mi, może spowodować ogólny znaczący wzrost punktów zwycięstwa. Coś ala socjalizm, jeśli wszyscy współpracują we "wspólnym" celu to każdy na tym zyskuje.