venomik pisze: ↑03 sie 2022, 23:53
Słyszałem opinię, że moja postać (albo i obie) to taki nie do końca poważny deck (nie tylko wyżej w dyskusji), ale grało się naprawdę ciekawie.
Ja mówiłem tylko tyle, że T-Rex to moja ulubiona postać z playtestów (i możliwe, że nadal jest ulubioną, ale grałem za mało), a Sattler to joke deck. I to nie znaczy, że nie została przemyślana/zbalansowana, czy przetestowana. Myślę, że mechanicznie działa (a nawet jest za mocna), ale klimatycznie leży. Żetony liści są po prostu mega denne, a efekty z nimi powiązane są bardzo wymuszone. To tak jak z taliami fanowskimi. Widzę sens w Spider Manie, Johnie Wicku, nawet Terminatorze czy Predatorze. Ale granie w grę, która opiera się na bijatyce i legendach jako gingerbread man, one punch man, pinocchio, Kot Schroedingera czy Szczurołap (to są niektóre z najwyżej ocenianych, a które wpadły mi w oko jako głupie) to po prostu jakiś śmiech na sali. Rozumiem, że ludziom się to podoba (bo to jednak są jedne z najwyżej ocenianych), no ale nikt nie przekona mnie, żebym się dobrze bawił grając nimi
To samo jest z Dr. Sattler, nie wiem jak bardzo musiałbym mrużyć oczy, żeby nie dostrzec jak bardzo ta talia nie pasuje do tematyki Unmatched. Podobne odczucia mam do takich talii jak Sherlock, czy Ghost Rider. Jak może detektyw pokonać trójkę welociraptorów w ciasnym pomieszczeniu dzięki zastosowaniu dedukcji
Jak może zwykły śmiertelnik typu Król Artur mieć więcej punktów życia niż jakiś nadczłowiek, nieumarły, obdarzony super mocami Ghost Rider? To wszystko jest po prostu zbalansowane na potrzeby mechaniki, nie mając za wiele sensu (ale mając sens na koniec playtestów). Sattler i Deadpool to po prostu talie wciśnięte tak bardzo na siłę (bo licencja pozwalała), że bardziej się nie da. Żeby nie było: bardzo lubię grać i Królem Arturem, i Ghost Riderem - ale to są talie "ciekawostki" jak to zostało ujęte w powyższych postach. Ja tylko skwitowałem tym, że dla mnie wszystkie talie służą jako ciekawostki
(ale talii Sattler nie mogę przeboleć - musiałbym chyba być zagorzałym fanem Goldbluma, żeby mieć przyjemność z grania tą talią). Ale wiadomo, tej gry nie można traktować zbyt poważnie, bo nie o to w niej chodzi, prawda?
venomik pisze: ↑03 sie 2022, 23:53Bylem przekonany, że nie chcę tego dodatku, ale teraz już tak właściwie nie jestem pewien. Grało cię ciekawie, widać było ociężałość postaci, ale też zaletę w postaci zasięgu (ciekawe jak sobie poradzi Bruce Lee przeciwko niemu, zdolność Azjaty wydaje się być tutaj beznadziejna).
Zasięg ataku to jedno, ale wysokie boosty + karta Ripples in the Water pozwala na bardzo dużą mobilność (zaskakującą w danym momencie dla przeciwnika). Według mnie ten dodatek warto mieć nawet jeśli się zagra w niego tylko raz. Już po pierwszej grze T-Rexem się zwraca
venomik pisze: ↑03 sie 2022, 23:53I teraz troche pytanie do osób lepie ogarniętych w licencjach. Jak to jest w wersach angielskich? Czy mogą być dodruki dodatków z Jurassic Park oraz Marvela czy dostępne drugi są najprawdopodobniej ostatnimi?
Nie chcę skłamać, ale z tego co pamiętam, to licencja JP dobiega końca (do końca tego roku?) i nie będzie dodruków. Marvel natomiast ma mieć kolejne dodruki (przynajmniej te dwa pierwsze zestawy 3-osobowe) i pewnie licencja obowiązuje dłużej (tym bardziej, że kolejne zestawy są planowane na 2023 albo na koniec tego roku, a korzystają z tej samej licencji).