Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

[kamiya]

3. Ja Nerd - do teraz nie wiem o czym jest podcast. Trochę o grach, ale w sumie o Piotrku. Słucha się tego, jako swojego rodzaju terapii. Sam mam sporo na głowie, żeby jeszcze słuchać o problemach innych. Do tego bardzo trudno się nagrywa podcasty solo i tutaj treść musi być przemyślana od początku do końca. Z reguły scenariusz i czytanie z kartki, a nie strumień świadomości.

O i chyba trafiłeś z tą terapią. To mogło mnie odrzucić od tego podcastu i nie byłem w stanie słuchać zwyczajowego gadania Piotra.

[aduko]

Nie za bardzo rozumiem osoby, które narzekają na podcast Ja Nerd, że jest do kitu bo nie o planszówkach. Przecież o tym on ma nie być i nigdzie Piotrek o tym w ten sposób nie pisał. Nawet w pierwszym odcinku mówił, że podcast powstał z potrzeby wygadania się i często będą historie z jego życia.

[NeXuS AlphA]

Może odnoszę błędne wrażenie, ale chyba w większości komentarze nie bazują jednak na tezie "to złe bo nie o planszówkach", tylko na opinii co i jak jest w nim zawarte lub też jak odbierają przez niego osobę Piotrka etc.
A czemu się tu do tego odnoszą? Zapewne dlatego, że to twór "recenzenta gier którego oglądają/czytają"

[arturmarek]

Gambit i rewizje
Przyznam szczerze, że takie materiały u Gambita zawsze mnie ciekawiły i lubiłem również ich stare odsłony. Co jednak uważam za klucz? To by taki material był poprzedzony min. 1-2 ponownym rozegraniem (było to już w tej dyskusji wspominane). Z osobistego doświadczenia wiem, że moja pamięć o grze i ona sama nieraz po latach się rozjeżdżają. Pamiętam pozytywne emocje, wrażenia itd a zapominam o upierdliwosci rozgrywki etc. Jak wyciągnę taka starszą grę po latach to patrzę już na nią przez pryzmat tego co poznałem później i jak zmieniły się moje zainteresowania w grach. Bywa, że zachęcę do rozgrywki w taką grę, a potem w trakcie sam przed sobą zaczynam bronić gry bo jest mi głupio co wyciągnąłem, bo jednak próbę czasu i konkurencji kiepsko zniosła

To chyba dwie różne formuły. To co teraz robi Gambit to sobie przegląda wszystko ro robił w danym okresie w przeszłości i mówi co teraz myśli o tych grach. Wiadomo, że w większość nie grał dawno. Chyba nie wyobrażasz sobie, że będzie grał 1-2 razy w każdą grę, którą recenzował w danym miesiącu rok temu (nie mówiąc o kilku latach wstecz). Także rzeczywiście ten format trzeba dograć, bo chyba za dużo jest gadania o grach, o których Tomek nie ma nic do powiedzenie. Wystarczyłoby "nie grałem od dawna nie czuję potrzeby, jak chcecie wiedzieć co myślałem o grze na świeżo obejrzyjcie recenzję".

Innym, pewnie ciekawszym, formatem byłaby rewizja czy też powtórna recenzja. Jeśli jest gra, w którą recenzent zagrał ostatnio lub taka, którą regularnie ogrywa, to warto byłoby zrobić recenzję, nawet jeśli była recenzja jakiś czas temu. Przeważnie recenzje pojawiają się nie później niż rok od premiery, potem np. gra pojawia się na topkach przez kilka lat, więc domyślam się, że jest grana. Fajnie by było usłyszeć taką recenzję.

[NeXuS AlphA]

Chyba nie wyobrażasz sobie, że będzie grał 1-2 razy w każdą grę, którą recenzował w danym miesiącu rok temu (nie mówiąc o kilku latach wstecz).

Gambit to wyobrażam sobie będzie robił co będzie chciał i w czym będzie się czuł najlepiej, a tu pojawiać się zwyczajnie będzie feedback z którego będzie można czerpać; bądź nie

No ale wracając, uważam po prostu że najlepsza dla mnie jest taka rewizja bazującą na tym, że np. gra nie była grana przez rok/dwa, po czym wraca na stół i potem kontrastowane jest to co było z tym czym jest; oczywiście już bez mówienia o regułach etc. Czyli taka właśnie swego rodzaju starszą wersją rewizji.
Nie wyobrażam sobie by taką formę rewizji miało dostawać wszystko. Po prostu to po co sięgnął z jakiejś tam przyczyny (przy decydowaniu czy zostawiac dalej w kolelekcji, został namówiony do gry etc) i wywołało to największe wrażenie względem swojej własnej opinii. Ergo taka rewizja deLux.

Natomiast jesli już mowa o grupowych wspominaniach z danego roku to chyba opcje typu: gry już nie mam nie ciągnie mnie do grania / grę mam ale nie ciągnie mnie do grania, uważam że na tle innych już nie jest rewelacyjna ale trzymam wylacznie kolekcjonerskie / grę mam i tutaj właśnie powrót do rozgrywki i skontrastowanie jej - nie bazowanie na pamięci ale na realnej ocenie po czasie, z jakimś odniesieniem do tego co poznało się podobnego później. Co mi po tym, że np. usłyszę: Anachrony? Wspominam dobrze, ale pudło za duże, nie wyciągam
Domyślam się że to może być trochę roboty. Dlatego chyba wolałbym aby rewizje obejmowały krótsze okresy czy nawet pojawiały się w dluszych odstępach by spokojnie zawartość przygotować.

No ale to tyle produkowania uwag; siedzę po tej wygodnej stronie oglądacza więc ale wychodzę z założenia że czasem w milionie marudnych zdań można znaleźć dla siebie jedno które będzie pomocne i ważne.

[BOLLO]

O prosze UOKiK i sponsoring wedlug GTTV
https://youtu.be/Q_uXqytxAAo

[Blue]

O prosze UOKiK i sponsoring wedlug GTTV
https://youtu.be/Q_uXqytxAAo

Właśnie mnie interesowało jak to teraz w kwestii podatkowej. Bo obstawiam że wcześniej nikt nie wykazywał w dochodach jak dostał te gierki za frajer, a teraz to by wypadało nawet mieć podkładkę co do ceny wyjściowej z jakiej została zrobiona "promocja 100%" od której trzeba zapłacić podatek. A teraz jak skarbówka spojrzy na YT, to sobie możne sprawdzić co w danym roku było ze sponsoringu, oszacować wartość i spytać czy ten dochód jest wpisany a jak jest i uzna że za niski to warto by było mieć papiery na udowodnienie od jakiej ceny była "zniżka". W końcu płacenie podatku od SCD kiedy produkt realnie chodzi taniej jest troche bez sensu...

[tomp]

O prosze UOKiK i sponsoring wedlug GTTV
https://youtu.be/Q_uXqytxAAo

Właśnie mnie interesowało jak to teraz w kwestii podatkowej. Bo obstawiam że wcześniej nikt nie wykazywał w dochodach jak dostał te gierki za frajer, a teraz to by wypadało nawet mieć podkładkę co do ceny wyjściowej z jakiej została zrobiona "promocja 100%" od której trzeba zapłacić podatek. A teraz jak skarbówka spojrzy na YT, to sobie możne sprawdzić co w danym roku było ze sponsoringu, oszacować wartość i spytać czy ten dochód jest wpisany a jak jest i uzna że za niski to warto by było mieć papiery na udowodnienie od jakiej ceny była "zniżka". W końcu płacenie podatku od SCD kiedy produkt realnie chodzi taniej jest troche bez sensu...

Pytanie czy skarbówka ma narzędzia do tego typu kontroli, czy też zrobi straszaka-pokazówkę.

[eveni]

Spoiler:

O prosze UOKiK i sponsoring wedlug GTTV
https://youtu.be/Q_uXqytxAAo

Właśnie mnie interesowało jak to teraz w kwestii podatkowej. Bo obstawiam że wcześniej nikt nie wykazywał w dochodach jak dostał te gierki za frajer, a teraz to by wypadało nawet mieć podkładkę co do ceny wyjściowej z jakiej została zrobiona "promocja 100%" od której trzeba zapłacić podatek. A teraz jak skarbówka spojrzy na YT, to sobie możne sprawdzić co w danym roku było ze sponsoringu, oszacować wartość i spytać czy ten dochód jest wpisany a jak jest i uzna że za niski to warto by było mieć papiery na udowodnienie od jakiej ceny była "zniżka". W końcu płacenie podatku od SCD kiedy produkt realnie chodzi taniej jest troche bez sensu...

Pytanie czy skarbówka ma narzędzia do tego typu kontroli, czy też zrobi straszaka-pokazówkę.

O ile nie mają możliwość wejścia do kogoś na pocztę e-mail lub na komputer to chyba z tym sprawdzaniem będzie słabo. Nie ma przecież obowiązku przechowywania paragonów za dokonane zakupy.

[Darkstorm]

O ile nie mają możliwość wejścia do kogoś na pocztę e-mail lub na komputer to chyba z tym sprawdzaniem będzie słabo. Nie ma przecież obowiązku przechowywania paragonów za dokonane zakupy.

Nie wiadomo czy nie wymyślą czegoś w stylu "udowodnij swoją niewinność".

Swoją drogą to ciekawe czy materiały nie powinny być oznaczone jako "mat. spons." za sam fakt korzystania z patronite?

[ponika]

Nie rozumiem zdziwienia, że za otrzymane wynagrodzenie, czy to w postaci złotówek, czy też formie materialnej, ale też np szkoleń, wejściówek na konwenty itp itd trzeba odprowadzać podatek.
W tym kraju opodatkowany jest każdy przychód i zysk, więc nie wiem czemu planszówki miałby być wyjątkiem.

Nie wiadomo czy nie wymyślą czegoś w stylu "udowodnij swoją niewinność".

Przecież US działa tak od zawsze, ty ty masz na wezwanie dostarczyć paragony, wyciągi z banków i potwierdzenia podróży służbowych, jeśli tego nie dostarczysz to automatycznie dostajesz karę.

[BOLLO]

Dla mnie ciekawa informacja to taka że jak dostałeś grę od wydawcy za kwote 500+ to musisz zapłacić od niej podatek. To tak samo jak nowożeńcy mają płacić podatek za pieniądze z kopert....dziecko komunijne również...a no i chrzciny też.
Dlatego przyjmujemy od dziś gry za 499.99

[Irr3versible]

Byłbym mocno zdziwiony gdyby powyższe w takiej formie działało, pytanie jak taka gra zostanie zaliczona. Darowizna? Jeśli tak, to mamy osobne przepisy - w tym kwota wolna.
W każdym razie UOKiK nie ustanawia prawa. Nie interesuje się tematem, ale łączenie decyzji UOKiK z podatkiem jest błędne - regulują to inne przepisy.

PS. Teoretycznie wydawca może robić loterie między influencerami - i wysyłać tylko gry jako forma nagrody, gdzie limit do opodatkowania (dla osoby fizycznej) to nagroda powyżej 2000 PLN.
(to tylko taki żart, dodam dla pewności)

PS. W każdym razie, zapłacenie podatku nie powinno być niczym złym - prawda

[BOLLO]

Byłbym mocno zdziwiony gdyby powyższe w takiej formie działało, pytanie jak taka gra zostanie zaliczona. Darowizna? Jeśli tak, to mamy osobne przepisy - w tym kwota wolna.
W każdym razie UOKiK nie ustanawia prawa. Nie interesuje się tematem, ale łączenie decyzji UOKiK z podatkiem jest błędne - regulują to inne przepisy.

PS. Teoretycznie wydawca może robić loterie między influencerami - i wysyłać tylko gry jako forma nagrody, gdzie limit do opodatkowania (dla osoby fizycznej) to nagroda powyżej 2000 PLN.
(to tylko taki żart, dodam dla pewności)

PS. W każdym razie, zapłacenie podatku nie powinno być niczym złym - prawda

Pewnie...podatki trzeba płacić ale zainteresowanie grą 500+ u recenzenta spadnie jak będze musiał od niej na PIT wypełniać co dostał i opodatkował na koniec roku. Za dużo z tym zachodu. Mi by się nie chciało tego robić serio.....

[arturmarek]

Dla mnie ciekawa informacja to taka że jak dostałeś grę od wydawcy za kwote 500+ to musisz zapłacić od niej podatek. To tak samo jak nowożeńcy mają płacić podatek za pieniądze z kopert....dziecko komunijne również...a no i chrzciny też.
Dlatego przyjmujemy od dziś gry za 499.99

Przez to, że system podatkowy jest jaki jest, to ludzie łatwo znajdują luki, a US musi te luki łatać. Z czego wynikają takie interpretacja jak ta z kopertami. Przecież to jest oczywiste, że sprawa z kopertami została nagłośniona dlatego, że ktoś pracował za minimalną krajową jako dyrektor, po czym dostał od pracodawcy na ślub w kopercie 100k. Nie wiem konkretnie w jaki sposób Piotr Jasik (podaję tutaj to nazwisko, bo to jedyny planszówkowy twórca treści w Polsce, który wprost mówi, że to jego praca full time) utrzymuje się z tematów okołoplanszówkowych, ale może część z korzyści jest w szarej strefie. No i zawsze tak jest, że przepisy wymierzone na papierze w dużych trafiają głownie w małych.

Przy okazji, to nie wiem czym się zajmujesz zawodowo, ale to dość normalne, że pracując na UoP czy B2B masz jakieś benefity (dodatkowe ubezpieczenie, multisport, firmowa wigilia itp...), od których płacisz podatek. Będąc na B2B sam musisz to wpisać w PIT, nawet jeśli to jest 50zł.

[Irr3versible]

Spoiler:

Byłbym mocno zdziwiony gdyby powyższe w takiej formie działało, pytanie jak taka gra zostanie zaliczona. Darowizna? Jeśli tak, to mamy osobne przepisy - w tym kwota wolna.
W każdym razie UOKiK nie ustanawia prawa. Nie interesuje się tematem, ale łączenie decyzji UOKiK z podatkiem jest błędne - regulują to inne przepisy.

PS. Teoretycznie wydawca może robić loterie między influencerami - i wysyłać tylko gry jako forma nagrody, gdzie limit do opodatkowania (dla osoby fizycznej) to nagroda powyżej 2000 PLN.
(to tylko taki żart, dodam dla pewności)

PS. W każdym razie, zapłacenie podatku nie powinno być niczym złym - prawda

Pewnie...podatki trzeba płacić ale zainteresowanie grą 500+ u recenzenta spadnie jak będze musiał od niej na PIT wypełniać co dostał i opodatkował na koniec roku. Za dużo z tym zachodu. Mi by się nie chciało tego robić serio.....

Znowu, nie wiem skąd podajesz kwotę 500 - z jakiego przepisu wynika próg 500. Jeśli przytaczasz konkretny zapis wykładni podatkowej, wskaż informację. Inaczej powielasz słowa nadając im znaczenia
Serio, ja nie wiem gdzie jest zapis w ustawach o 500 plus.

Z podatkami jest tak, że trzeba je znać - bo jak przyjdzie kontrola, to wskazanie na youtuberowy filmik i hasło: "ten Pan tak powiedział" nie zadziała. No chyba, że influencer ma papiery na doradcę podatkowego, a Ty masz z nim wiążącą umowę na świadczenie usług - wtedy mógłbyś rościć sobie prawo do odszkodowania z ubezpieczenia doradcy (zwykle mają); nastąpi to jednak długo po tym jak urzędnik wlepi Ci karę do zapłaty.

[BOLLO]

Spoiler:

Byłbym mocno zdziwiony gdyby powyższe w takiej formie działało, pytanie jak taka gra zostanie zaliczona. Darowizna? Jeśli tak, to mamy osobne przepisy - w tym kwota wolna.
W każdym razie UOKiK nie ustanawia prawa. Nie interesuje się tematem, ale łączenie decyzji UOKiK z podatkiem jest błędne - regulują to inne przepisy.

PS. Teoretycznie wydawca może robić loterie między influencerami - i wysyłać tylko gry jako forma nagrody, gdzie limit do opodatkowania (dla osoby fizycznej) to nagroda powyżej 2000 PLN.
(to tylko taki żart, dodam dla pewności)

PS. W każdym razie, zapłacenie podatku nie powinno być niczym złym - prawda

Pewnie...podatki trzeba płacić ale zainteresowanie grą 500+ u recenzenta spadnie jak będze musiał od niej na PIT wypełniać co dostał i opodatkował na koniec roku. Za dużo z tym zachodu. Mi by się nie chciało tego robić serio.....

Znowu, nie wiem skąd podajesz kwotę 500 - z jakiego przepisu wynika próg 500. Jeśli przytaczasz konkretny zapis wykładni podatkowej, wskaż informację. Inaczej powielasz słowa nadając im znaczenia
Serio, ja nie wiem gdzie jest zapis w ustawach o 500 plus.

Z podatkami jest tak, że trzeba je znać - bo jak przyjdzie kontrola, to wskazanie na youtuberowy filmik i hasło: "ten Pan tak powiedział" nie zadziała. No chyba, że influencer ma papiery na doradcę podatkowego, a Ty masz z nim wiążącą umowę na świadczenie usług - wtedy mógłbyś rościć sobie prawo do odszkodowania z ubezpieczenia doradcy (zwykle mają); nastąpi to jednak długo po tym jak urzędnik wlepi Ci karę do zapłaty.

No dlatego napisałem że jest to dla mnie ciekawostka i nie wiem skąd takie informacje.

[rav126]

O prosze UOKiK i sponsoring wedlug GTTV
https://youtu.be/Q_uXqytxAAo

Obejrzałem. Stwierdziłem - sporo rzeczy nie trzyma się tam kupy, ot taka populistyczna gadka. No ale cóż, jaki twórca tacy fani. Dzisiaj wchodzę na grupę fb Gry Planszowe na luzie, i Kamil wypunktował właśnie to co mi zgrzytało w filmiku GTTV.

Przeklejam to co napisał Kamil i wrzucam w spoiler, bo trochę tego jest:

Spoiler:

"Cześć Grupowicze,
dziś znów będzie bardziej "na poważnie" niż "na wesoło".
Nazwijmy to kontynuowaniem tematu, który podjąłem na grupie 28 września gdzie omówiłem temat oznaczania współprac reklamowych w kontekście opublikowanych przez UOKiK Rekomendacji Prezesa tego urzędu. ( https://www.facebook.com/.../permalink/1476094226206411 )
Wczoraj Piotr z GameTrollTV podjął ten temat na swoim kanale chcąc uświadomić zarówno swoich widzów jak i cześć środowiska planszówkowego w ww. temacie i dobrze. Jasno powiedział, żeby potraktować materiał jako edukacyjny, dlatego obejrzałem go bardzo uważnie i niestety pojawiło się w nim wiele błędów natury merytorycznej.
Dlatego uznałem, że wypadałoby je sprostować, tym bardziej, że kanał GameTrollTV ma spore zasięgi i niechybnie mimo dobrych intencji może wprowadzić w błąd tym materiałem wiele osób.
Wszystkie moje uwagi zamieszczam poniżej wraz z oznaczeniem czasu na nagraniu. Mam nadzieję, że w ten sposób również ułatwię ewentualną publikację sprostowania tego nagrania.
1 minuta 40 sekunda - akty prawne obowiązują znacznie dłużej nie od 26 września. Tego dnia jedynie w sposób formalny UOKiKu opublikował Rekomendacje Prezesa UOKiK w tym zakresie.
3 minuta 50 sekunda - 26 września nie został wprowadzony prawny nakaz oznaczania filmów, tylko UOKiK opublikował Rekomendacje Prezesa UOKiK, stosowne akty prawne istnieją już od dawna.
4 minuta 1 sekunda - jeśli kubek został kupiony, to można powiedzieć gdzie go kupiłeś i nie będzie to reklama wymagająca oznaczenia. Wtedy to będzie zgodnie z prawem opinia neutralna, która jest całkowicie dozwolona.
5 minuta 53 sekunda - jeśli będziesz tego używać w sposób, który nie będzie eksponować tego przedmiotu i nie będzie on podmiotem nagrania ani nie będziesz o tym przedmiocie przedstawiać swojej opinii, rekomendować go etc. nie będziesz musiał tego oznaczać.
6 minuta 5 sekunda – jeśli wyeksponujesz w nagraniu i będziesz np. zachwalać otrzymany przedmiot w formie prezentu, to zgodnie z wytycznymi oznaczasz to nagranie jako #prezent nie jako współpracę reklamową jeśli jest to jednorazowy prezent otrzymany od tego podmiotu. Jeśli będzie to kolejny prezent od tego samego podmiotu, to musisz go oznaczyć jako #reklama, #współpracareklamowa etc.
6 minuta 17 sekunda – promowanie własnych towarów oznaczamy jako #autopromocję nie jako współpracę reklamową.
6 minuta 47 sekunda - błędnie podany został próg kwoty do uznania gry jako „prezentu” w myśl ustawy o podatku dochodowym. Próg ten wynosi 200 zł i powyżej tego progu obdarowany (recenzent/infuencer) generalnie powinien ujawnić w swoim zeznaniu taką korzyść i zapłacić od niej podatek dochodowy – jeśli nie prowadzi DZG. Jeśli recenzent/influencer prowadzi DZG to sytuacja wygląda od wiele prościej, gdyż gra może być częścią zlecenia, od którego recenzent/influencer otrzyma wynagrodzenie, zatem nie ma potrzeby osobnego uwzględniania korzyści w postaci gry i odrębnego jej opodatkowania. Natomiast jeśli jest to współpraca barterowa to recenzent/influencer prowadzący DZG powyżej tego progu powinien z wydawcą dokonać transakcji barterowej na zasadzie faktur zerujących się wzajemnie.
6 minuta 53 sekunda – cena przedmiotu nie ma żadnego znaczenia w kontekście oznaczenia materiału sponsorowanego. Data 26 września nie jest żadną granicą w tej sytuacji, gdyż rozwiązania prawne w tej materii funkcjonują już od dawna.
7 minuta 20 sekunda – błędna interpretacja. Logo na pudełku gry jako patrona w kontekście późniejszej publikacji materiału na temat tej gry NIE JEST formą autopromocji, gdyż przedmiotem prezentowanym w ewentualnym materiale sponsorowanym będzie gra, której producentem nadal jest Portal, nie GameTrollTV.
7 minuta 43 sekunda – wartość przedmiotu nie ma znaczenia dla oznaczenia materiału jako sponsorowany czy reklama.
7 minuta 49 sekunda – dla oznaczenia materiału jako współpracy reklamowej ma żadnego znaczenia czy ktoś zapłaci pieniędzmi za usługę reklamową, której przedmiotem będzie np. wykonanie recenzji gry planszowej czy zapłaci za tę usługę jedynie poprzez przekazanie gry czyli w formie barteru.
8 minuta 28 sekunda – nie można udawać, gdyż po stronie wydawców takie wysyłki są ewidencjonowane i jeśli UOKiK będzie chciał to sprawdzić, to prędzej czy później do tego dotrze. Dodatkowo influencer/recenzent jest prawnie zobowiązany do współpracy z tym urzędem, za odmowę współpracy otrzymuje się również karę.
9 minuta 42 sekunda – kolejny raz powielony błąd na temat rozróżnienia oznaczeń w kontekście wartości gry albo formy opłacenia współpracy tj. gotówka/barter – forma zapłaty ani wartość otrzymanego towaru nie ma żadnego znaczenia dla oznaczenia a zestaw sugerowanych przez UOKiK określeń ma po prostu ułatwić oznaczanie i je w pewien sposób usystematyzować. Współpraca reklamowa jest równoważna materiałowi sponsorowanemu.
9 minuta 56 sekunda – oznaczenie materiału jako „sponsorowanego” na YouTube nie ogranicza zasięgu organicznego takich materiałów. Oznaczenie to jest ułatwieniem dla twórców, gdyż w wielu krajach na świecie egzekwowanie prawidłowego oznaczania materiałów sponsorowanych odbywa się już od dawna. Dodatkowo dzięki temu oznaczeniu jeśli dany YouTuber zarabia na swoim kanale również poprzez reklamy Google Adsense, to wtedy system reklamowy stara się nie emitować na takim materiale reklam konkurencyjnych dla przedmiotu lokowanego na nagraniu.
10 minuta 22 sekunda – to nie jest Ustawa, UOKiK wydał Rekomendację Prezesa tego urzędu. Stosowne Ustawy funkcjonują już od wielu lat w polskim systemie prawnym, po prostu dotychczas nie były tak egzekwowane jak będą w najbliższej przyszłości.
Wszystkie powyższe uwagi zostały przeze mnie przygotowane w oparciu o moją najlepszą wiedzę. W razie jakichkolwiek wątpliwości oczywiście zalecam indywidualny kontakt z UOKiK.
Jednocześnie zaznaczam, że w kwestiach podatkowych zalecam kontakt z doradcą podatkowym oraz wystąpienie o indywidualną interpretację podatkową danej sytuacji w swoim Urzędzie Skarbowym, gdyż w Polsce nie istnieje prawo precedensu, a każdy Urząd może zupełnie inaczej interpretować daną sytuację."

źródło: https://www.facebook.com/groups/gryplan ... 378502829/

I teraz najlepsze - wypowiedział się Paweł Kaczmarek (GeekFactor), że wrzucił komentarz na podobny temat pod tym filmikiem, ale nie doczekał się odpowiedzi. I czego się dowiedział z komentarzy na fb? Że ma shadow bana u trolla

Spoiler:

[Gambit]

I teraz najlepsze - wypowiedział się Paweł Kaczmarek (GeekFactor), że wrzucił komentarz na podobny temat pod tym filmikiem, ale nie doczekał się odpowiedzi. I czego się dowiedział z komentarzy na fb? Że ma shadow bana u trolla

Spoiler:

Szkoda, że nie widać obrazka.

[tomp]

Ja tych obu postów nie widzę. Rozumiem, że obaj panowie wyłapali bany.

[kurdzio]

I teraz najlepsze - wypowiedział się Paweł Kaczmarek (GeekFactor), że wrzucił komentarz na podobny temat pod tym filmikiem, ale nie doczekał się odpowiedzi. I czego się dowiedział z komentarzy na fb? Że ma shadow bana u trolla

Gwoli ścisłości - nikt z całą pewnością nie stwierdził że to shadow ban. Równie dobrze mogło to być spowodowane filtrami na słowo COVID użytym w komentarzu przez Kaczmara, co również pada w komentarzach na fb. Myśle ze warto to podkreślić zanim zacznie się kolejna imba.

Samo wypunktowanie bardzo na miejscu, każda dezinformacja jest po prostu słaba.

[Gambit]

Ja tych obu postów nie widzę. Rozumiem, że obaj panowie wyłapali bany.

Post Kamila jest na Facebooku, na grupie "Gry planszowe na luzie"

[Miszon]

Faktycznie, dzisiaj nie widać już nawet tego postu na FB. To arcyciekawe... .

[Gambit]

Faktycznie, dzisiaj nie widać już nawet tego postu na FB. To arcyciekawe... .

Post nadal jest widoczny

[ave.crux]

I teraz najlepsze - wypowiedział się Paweł Kaczmarek (GeekFactor), że wrzucił komentarz na podobny temat pod tym filmikiem, ale nie doczekał się odpowiedzi. I czego się dowiedział z komentarzy na fb? Że ma shadow bana u trolla

Spoiler:

Szkoda, że nie widać obrazka.

Geekfaktor pisze, że miał wypuścić materiał w piątek, ale covid. Ma 3 uwagi:
-to nie jest nowa ustawa
-jak promujesz swoją markę to oznaczasz jako autopromocja, a nie współpraca
-nie ma znaczenia dla UOKiK czy gra jest tania czy droga, wszystko to barter

Mam nadzieję, że pomogłem.