GRY-PLANSZOWE.pl

SuCHaR pisze: ↑24 paź 2018, 10:57

ENDryu pisze: ↑24 paź 2018, 10:53 Dominion to stare gry i wyprzedaże? Mnie wkurza to, że powierzam im kasę na wspieraczce, a potem oni sprzedają tą grę na -50%. Tym samym po co ich wspierać czy kupować na początku, skoro potem będzie taniej. Jako wspierający lub kupujący pierwszy nakład, wychodzę na frajera

Ja prdl co za z dupy argument? To tak jak kupujesz buty... Jak potrzebujesz to kupujesz na początku sezonu i nosisz, jak nie to kupuje na posezonowej wyprzedaży. Jak potrzebujesz tą grę to kup po SCD i graj, jak ci sie nie pali to poczekaj...
Co za naród...

Ale tu chodzi o wspieraczkę nie o regularny zakup w sklepie. Dajesz mi kasę na X miesięcy by w ogóle gra wyszła, a niedługo po premierze widzisz że wyprzedają nakład i w sumie nie dość że zamroziłeś kasę to jeszcze zapłaciłeś w nagrodę więcej.

ENDryu pisze: ↑24 paź 2018, 10:59

SuCHaR pisze: ↑24 paź 2018, 10:57

ENDryu pisze: ↑24 paź 2018, 10:53 Dominion to stare gry i wyprzedaże? Mnie wkurza to, że powierzam im kasę na wspieraczce, a potem oni sprzedają tą grę na -50%. Tym samym po co ich wspierać czy kupować na początku, skoro potem będzie taniej. Jako wspierający lub kupujący pierwszy nakład, wychodzę na frajera

Ja prdl co za z dupy argument? To tak jak kupujesz buty... Jak potrzebujesz to kupujesz na początku sezonu i nosisz, jak nie to kupuje na posezonowej wyprzedaży. Jak potrzebujesz tą grę to kup po SCD i graj, jak ci sie nie pali to poczekaj...
Co za naród...

Czy Ty kupujesz buty na crowdfundingu? Wspierasz producenta butów, płacisz mu kasę za buty, których nie możesz przymierzyć, a potem na nie czekasz 10 miesięcy? Podaj proszę jakiś link, może kupię sobie jakieś buty ze wspieram.to czy Kickstartera

Masz naukę (nauczkę) żeby nie wspierać przedsprzedaży (potocznie u nas robionych pod nazwą CF) a narzekanie że ktoś kupił taniej jest nieco hmmm dziecinne ...

Nidhogg pisze: ↑24 paź 2018, 11:01

SuCHaR pisze: ↑24 paź 2018, 10:57

ENDryu pisze: ↑24 paź 2018, 10:53 Dominion to stare gry i wyprzedaże? Mnie wkurza to, że powierzam im kasę na wspieraczce, a potem oni sprzedają tą grę na -50%. Tym samym po co ich wspierać czy kupować na początku, skoro potem będzie taniej. Jako wspierający lub kupujący pierwszy nakład, wychodzę na frajera

Ja prdl co za z dupy argument? To tak jak kupujesz buty... Jak potrzebujesz to kupujesz na początku sezonu i nosisz, jak nie to kupuje na posezonowej wyprzedaży. Jak potrzebujesz tą grę to kup po SCD i graj, jak ci sie nie pali to poczekaj...
Co za naród...

Ale tu chodzi o wspieraczkę nie o regularny zakup w sklepie. Dajesz mi kasę na X miesięcy by w ogóle gra wyszła, a niedługo po premierze widzisz że wyprzedają nakład i w sumie nie dość że zamroziłeś kasę to jeszcze zapłaciłeś w nagrodę więcej.

i tak by to wydali - tego typu CF to w zasadzie naciąganie na kasę ... więc, tak, dałeś się naciągnąć - rozumiem żal, ale to raczej nie do sprzedawcy że sprytnie naciągał ... nauka - nie wspierać takich akcji.

rastula pisze: ↑24 paź 2018, 11:06 i tak by to wydali - tego typu CF to w zasadzie naciąganie na kasę ... więc, tak, dałeś się naciągnąć - rozumiem żal, ale to raczej nie do sprzedawcy że sprytnie naciągał ... nauka - nie wspierać takich akcji.

Trochę off-topowo, ale zapytam nieco przewrotnie: jak rozpoznać zbiórki, które warto wspierać od tych, których nie warto?

Nidhogg pisze: ↑24 paź 2018, 11:01Ale tu chodzi o wspieraczkę nie o regularny zakup w sklepie. Dajesz mi kasę na X miesięcy by w ogóle gra wyszła, a niedługo po premierze widzisz że wyprzedają nakład i w sumie nie dość że zamroziłeś kasę to jeszcze zapłaciłeś w nagrodę więcej.

Możesz też nie dać na wspieraczkę, a jak przekonasz do tego samego wystarczająco dużo ludzi, to się gra nie ufunduje i w ogóle nie wyjdzie - dzięki czemu wydawca nie będzie mógł zrobić jej wyprzedaży. Take that, Games Factory!
Co prawda w efekcie w ogóle nie będziesz miał tej gry, ani za pełną cenę, ani za wyprzedażową, no ale to szczegół.

EDIT:

Curiosity pisze: ↑24 paź 2018, 11:14 Trochę off-topowo, ale zapytam nieco przewrotnie: jak rozpoznać zbiórki, które warto wspierać od tych, których nie warto?

Zgodnie z moją pokrętną logiką warto wspierać te, które się chce mieć po polsku. (Pewnie zaraz mi ktoś wytknie błąd w myśleniu.)

Trolliszcze to jest gruby nietakt z twojej strony.

wirusman pisze: ↑24 paź 2018, 11:34 Trolliszcze to jest gruby nietakt z twojej strony.

Przepraszam, zapomniałem, że słynę z taktowności.

Curiosity pisze: ↑24 paź 2018, 11:14

rastula pisze: ↑24 paź 2018, 11:06 i tak by to wydali - tego typu CF to w zasadzie naciąganie na kasę ... więc, tak, dałeś się naciągnąć - rozumiem żal, ale to raczej nie do sprzedawcy że sprytnie naciągał ... nauka - nie wspierać takich akcji.

Trochę off-topowo, ale zapytam nieco przewrotnie: jak rozpoznać zbiórki, które warto wspierać od tych, których nie warto?

przewrotnie odpowiem - myśląc dwa razy zanim się komuś da kasę ...

Trolliszcze pisze: ↑24 paź 2018, 11:19

Nidhogg pisze: ↑24 paź 2018, 11:01Ale tu chodzi o wspieraczkę nie o regularny zakup w sklepie. Dajesz mi kasę na X miesięcy by w ogóle gra wyszła, a niedługo po premierze widzisz że wyprzedają nakład i w sumie nie dość że zamroziłeś kasę to jeszcze zapłaciłeś w nagrodę więcej.

Możesz też nie dać na wspieraczkę, a jak przekonasz do tego samego wystarczająco dużo ludzi, to się gra nie ufunduje i w ogóle nie wyjdzie - dzięki czemu wydawca nie będzie mógł zrobić jej wyprzedaży. Take that, Games Factory!
Co prawda w efekcie w ogóle nie będziesz miał tej gry, ani za pełną cenę, ani za wyprzedażową, no ale to szczegół.

EDIT:

Curiosity pisze: ↑24 paź 2018, 11:14 Trochę off-topowo, ale zapytam nieco przewrotnie: jak rozpoznać zbiórki, które warto wspierać od tych, których nie warto?

Zgodnie z moją pokrętną logiką warto wspierać te, które się chce mieć po polsku. (Pewnie zaraz mi ktoś wytknie błąd w myśleniu.)

z perspektywy kilku lat polskiego cf takich przypadków, gdzie faktycznie na szali było wydanie / nie wydanie gry było raczej niewiele - dla GF była to forma taniego kredytu na gry, które i tak chcieli wydać i tak, CF pokrywał pewnie kilkanaście % nakładu. Zresztą temat był wałkowany wielokrotnie. Nauka jest jedna , ostrożnie podchodzić do tego mechanizmu - a jak się ryzykuje to potem nie jojczyć zbytnio ... ( ja np nie pisze co tydzień że czekam na Mage wars ...ups! i did it) a przede wszystkim nie zakładać, że kupujemy najtaniej w historii, bo to już jest mit nad mity.

A ile masz przykładów gier, które się nie ufundowały, ale i tak wyszły? Jeśli wydawca potraktuje zaangażowanie wspierających jako probierz popularności gry, to po kiepskiej akcji z dużym prawdopodobieństwem zrezygnuje z wydania, nawet jeśli ma środki - bo po co wydawać coś, czego ludzie nie chcą? To już lepiej zrobić nową kampanię czegoś innego. Ale to oczywiście gdybanie - jeśli chcesz się przekonać, jaka jest prawda, ludzie muszą masowo zrezygnować ze wspierania. Wtedy się przekonamy, ile tych nieufundowanych gier wyjdzie.

EDIT: A oczekiwanie najniższej ceny EVER w akcji wspieraczkowej to naiwność i brak wiedzy o rynku. Na wspieram.to często lecą ludzie, którzy grę chcą bardzo - czyli ci, którzy są w stanie zapłacić pełną cenę (czasem wmawiając sobie, że będą mieć najniższą). Reszta jest w stanie poczekać, aż będzie wyprzedaż. Gdyby wydawca dał cenę wyprzedażową na wspieram.to (gwarantując najniższą w historii), żadna gra by się nie skalkulowała, bo mało kto kupiłby później tę grę w pełnej cenie. Gwarantowana niska cena jest możliwa tylko wtedy, gdy gra z jakichś przyczyn stanie się hitem (a tego nie sposób przewidzieć) i będzie schodzić po cenie bliskiej SCD (plus rabaty sklepowe itp. oczywiście), nie zalegając na magazynach. Wtedy jest szansa, że rzeczywiście ci, którzy wzięli early birdy, będą mieć taniej. Jeśli natomiast gra okazuje się klapą albo nakład jest zawyżony, to wyprzedaż jest prędzej czy później nieunikniona. I generalnie trudno się dziwić: z perspektywy firmy paru niezadowolonych, że nie mieli najtaniej, to mniejszy problem niż utrata płynności finansowej, bo gra się po pełnej cenie nie sprzedaje, a myśmy przecież obiecali.

Trolliszcze pisze: ↑24 paź 2018, 11:48 A ile masz przykładów gier, które się nie ufundowały, ale i tak wyszły?

A ile gier się nie ufundowało ? - była moda na CF i przy stosunkowo niskich progach i uzyskaniu kilku sklepów trudno było wtopić na popularnym tytule.

ENDryu pisze: ↑24 paź 2018, 10:59
Czy Ty kupujesz buty na crowdfundingu? Wspierasz producenta butów, płacisz mu kasę za buty, których nie możesz przymierzyć, a potem na nie czekasz 10 miesięcy? Podaj proszę jakiś link, może kupię sobie jakieś buty ze wspieram.to czy Kickstartera

Na wspieram.to notorycznie ustalane są pułapy za które nie będzie Cię stać nawet na połowę pudełka jak zbierzesz 100%, dlaczego? Bo łatwiej zrobić 150% z 30k niż 100% przy założeniu że chcesz 50k. Resztę jednak trzeba zapłacić prędzej czy później, zakładając własny hajs. A co potem? Towar się nie sprzedaje, może z nim zostanę do końca życia żeby ludzie z wspieram.to się nie obrazili?
Druga sprawa, kupiłeś produkt i z niego korzystasz, przeceny pójdą dopiero po jakimś czasie. Jak ja rezerowałem samochód i na niego czekałem w cholerę czasu to mam wyjść z siebie bo 2 miesiące po tym jak go dostałem poszła promocja? a co mi do tego?

@Rastula Toż o tym właśnie mówię - ponieważ dotąd wszystko się fundowało, nie wiemy, co by było, gdyby się nie fundowało. Zakładasz, że te gry i tak by wyszły. Ja nie jestem pewien, bo gdyby gra się nie ufundowała, to trudno, żeby wydawca uznał ją za "popularny tytuł" - i mógłby z inwestycji zrezygnować, nawet mając na to środki.

A Piwne imperium nie było takim przykładem? Nie ufundowali ale i tak wydali?

Jaka jest różnica między dużym a małym kłamstwem ?
Nie zamierzam nikogo wybielać bo każda forma nierzetelności jest naganna.
Ale tak szczerze, czy tylko GF ma coś za uszami?
Pieniądz nie śmierdzi.
Nawoływanie kogoś do nie kupowania gier jakiegoś wydawnictwa bo to czy tamto jest dla mnie śmieszne, bo gdybyśmy wzięli pod lupę wszystkie wydawnictwa to szybko by powstała pokaźna lista wydawnictw które mają coś za uszami.
I gdzie wtedy będziecie robić zakupy?
GF stał się waszym kozłem ofiarnym jak swego czasu był nim Ben Johnson. Oczywiście zasłużyli sobie na to i ponieśli/ponoszą tego konsekwencje.
GF nadal wydaje gry i bardzo dobrze, pozwólmy im się zresocjalizować, pozwólmy im żyć.
"Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień"...

Wg tej strony ufundowało się: https://wspieram.to/528-piwne-imperium- ... szowa.html
Ale to naprawdę nieistotne, wciąż mowa o pojedynczych przypadkach. Są i przykłady gier, które się nie ufundowały i nie wyszły.

Trolliszcze pisze: ↑24 paź 2018, 12:21 @Rastula Toż o tym właśnie mówię - ponieważ dotąd wszystko się fundowało, nie wiemy, co by było, gdyby się nie fundowało. Zakładasz, że te gry i tak by wyszły. Ja nie jestem pewien, bo gdyby gra się nie ufundowała, to trudno, żeby wydawca uznał ją za "popularny tytuł" - i mógłby z inwestycji zrezygnować, nawet mając na to środki.

Hmm, kojarzę, że jak Portal wrzucał na wspieraczkę "Ambasadorów", to zaznaczał, że to jedyna opcja żeby ten dodatek się ukazał po polsku.

Przykładów gier, które się nie ufundowały i NIE wyszły (przynajmniej w polskim CF, czyli mówimy o autorskich, lub polskich wersjach) kilka jest. Lamokrady, Biuro Szyfrów, Cthulhu Wars, Historia, Erin...Były też takie, które się ufundowały, a nie wyszły (i nie mam tu na myśli opóźnień, czy Urzędów Celnych).

Dr. Nikczemniuk pisze: ↑24 paź 2018, 12:47 Nawoływanie kogoś do nie kupowania gier jakiegoś wydawnictwa bo to czy tamto jest dla mnie śmieszne, bo gdybyśmy wzięli pod lupę wszystkie wydawnictwa to szybko by powstała pokaźną lista wydawnictw które mają coś za uszami.

Wydawało mi się że dyskusja przeszła z nie kupowania gier GF w sklepach, na nie wpierania ich gdy odpalają kampanie CF.
Ja osobiście wole poczekać aż gra wydana przez GF się pojawi w sklepie i ją kupią (jak mnie interesuje ) ale na portalach CF ich nie wesprę.

Gambit pisze: ↑24 paź 2018, 12:49 Przykładów gier, które się nie ufundowały i NIE wyszły (przynajmniej w polskim CF, czyli mówimy o autorskich, lub polskich wersjach) kilka jest. Lamokrady, Biuro Szyfrów, Cthulhu Wars, Historia, Erin...Były też takie, które się ufundowały, a nie wyszły (i nie mam tu na myśli opóźnień, czy Urzędów Celnych).

Dobrym przykładem jest "Trajan". Wydawca jednak wyszedł z tego obronną ręką, bo po prostu sprowadził wersję angielską z porządnie wydrukowaną polską instrukcją (a jak ktoś nie chciał, to zwracano kasę). A "Biuro Szyfrów" chyba wyszło. Sam wspierałem i dostałem

Co do GF - u mnie są spaleni przy crowdfundingu, choć ciekawe gry od nich kupię (w sklepie). I mam tu na myśli na przykład Gugong czy nowego Felda.
A w czym tkwi "atrakcyjność" crowdfundingu (choć poprawniej byłoby powiedzieć - w czym tkwiłoba), skoro nie jest to cena? Eksluziwy

tak w nawiązaniu do "na cf ma byc najtaniej" to widzę, że farmerzy do keyflower z rabatami w 3T będą po jakieś 62 złote ...

swiroff ma rację - Biuro Szyfrów wyszło, i to nawet w zapowiadanym terminie, o ile dobrze pamiętam. Też wspierałem, i GF wspierałem, i Czachę, i innych. Ale już się wyleczyłem. Ani to najtaniej, ani te osławione "eksluziwy" nie są takie znowu ekskluzywne albo niezbędne. Szczególnie, jeśli jest się graczem, a nie kolekcjonerem.

Moim skromnym zdaniem nie ma co przekreślać, czy obrażać się na polską scenę CF. Faktycznie GF pokazało, że zapis na dole każdej kampanii, w dziale RYZYKO, nie powinien być traktowany po macoszemu.
Wspierałem wiele projektów na KS, Indiegogo, WT i tylko raz się tak dotkliwie sparzyłem, że do dnia dzisiejszego nie mogę z GF dojść do ładu z Mage Wars, uzyskać zwrotu za Najeźdźców, czy otrzymać zamówionej ilość Valerii. Czasami mam wrażenie, że GF robi i mówi wszystko, żeby klienci nie zgłosili sprawy na Policję, gdyż wtedy sprawy się znacznie bardziej skomplikują i nie będzie już możliwości mydlenia oczu.
Tak, czy siak, wywrotka (ciężko nazwać to potknięciem) jednego wydawcy powinna być tylko nauczką dla innych wydawców, dla platform CF i samych wspierających.

Tymczasem na KS
https://www.kickstarter.com/projects/16 ... ts/2330869

we don’t own a warehouse, our company is still not big enaugh.

I nigdy nie będzie...

Nie wiedzą co się dzieje z ich produktem, chcą gry składować u kogoś w garażu i do tego składają sprawę na policję po miesiącu? Ale cyrk.
Heh, ostatecznie się dowiemy, że nikt ich nie okradł tylko komornik zajął gry na poczet długu czy coś.

I've had enaugh of this...