GRY-PLANSZOWE.pl

Pojawił się Pierwszy Janusz Biznesu https://allegro.pl/wladca-pierscieni-lc ... 96076.html

inzkulozik pisze: ↑05 lis 2018, 18:47 Pojawił się Pierwszy Janusz Biznesu https://allegro.pl/wladca-pierscieni-lc ... 96076.html

ta mata to nie podkładka pod myszkę? przynajmniej tej wielkości?

Trochę tak. Tylko ze dwa razy większa. Ale tak, taka szmacianka gumowa.

A tak w ogóle to z tym scenariuszem to pomieszali coś. Jest w dwa razy większym blisterze. Kart chyba też trochę więcej. Jakość jak z CS tylko bardziej śliski i... inny tył kart, bez rameczki. Poprzedni "Atak na Osgiliath"(?) dodruk był bardzo fajnej jakości, ale to to diametralnie coś innego. Ciekawe jakie będzie DNŻ.

Zdjęcie cieszy mnie z jednego powodu - języka na macie. Strasznie mnie uwiera fakt, że mając całą kolekcję po angielsku, jestem skazany na Fellowship po polsku. O ile scenariusz jeszcze za rok-dwa mogę wymienić to maty już nie.

Muad'Dib pisze: ↑06 lis 2018, 00:10 Zdjęcie cieszy mnie z jednego powodu - języka na macie. Strasznie mnie uwiera fakt, że mając całą kolekcję po angielsku, jestem skazany na Fellowship po polsku. O ile scenariusz jeszcze za rok-dwa mogę wymienić to maty już nie.

Ale język na macie jest po angielsku, a same karty pewnie będą do kupienia na spokojnie później

Tak, ale kupując przez ostatnie 2-3 lata byłem zmuszony kupować matę z polskim napisem. Inaczej w ogóle bym jej nie miał albo musiałbym wydać całe złoto Smauga na jakimś krasnoludzkim targu.

Muad'Dib pisze: ↑06 lis 2018, 08:30 Tak, ale kupując przez ostatnie 2-3 lata byłem zmuszony kupować matę z polskim napisem. Inaczej w ogóle bym jej nie miał albo musiałbym wydać całe złoto Smauga na jakimś krasnoludzkim targu.

Już się przyzwyczaiłem do tego ;p w Arkham tak mam, poza Countless Horror i w lotrze tak mam, poza drukowaną z BGG https://boardgamegeek.com/filepage/1056 ... ap-playmat
Ale to są maty tylko dla kart przeciwności, każdy gracz jeszcze zazwyczaj ma swoją matę i te mam już rzeczywiście po polsku z różnych eventów ;p

Kogoś może to zainteresuje: na gołej pojedynczej podstawce rozegrałem (solo) 20 partii (nie licząc pięciu dawniej). Więcej już bym nie miał ochoty, bo dwie pierwsze misje mam już w miarę opanowane, a trzecia wydaje mi się nieosiągalna (gram "normalnie", tj. na jedną rękę). Na szczęście dodatki są w drodze (w sumie daję się ponieść szaleństwu i kupuję takie paczki, jakie akurat są dostępne w sklepie, nie wiem niemal nic o zawartości - zrobiłem sobie boostery A deluksy dobieram do nich)

Najwięcej grałem bazując na tej talii: https://boardgamegeek.com/thread/110885 ... -single-co

Pierwsza przygoda to bardziej tutorial niż prawdziwe wyzwanie. Jedyna sensowna przygoda dla solowego gracza to Podróż w dół Anduiny, bo jak wiadomo Ucieczka z Dol Guldur ma za wysoki poziom trudności na tym etapie kolekcji. Do PwdA często wracam, bo to kapitalnie zaprojektowany scenariusz. Pamiętam, że miałem ogromną frajdę jak przeszedłem go mono Taktyką, talią opartą na Orłach. No ale wtedy miałem już dwa pierwsze cykle i na pewno pierwszego Hobbita.

RUNner pisze: ↑09 lis 2018, 07:50 Pierwsza przygoda to bardziej tutorial niż prawdziwe wyzwanie.

Tutorial czy nie, też mi trochę napsuła krwi na początku

Pierwsza przygoda jest o tyle ciekawa, że świetnie pokazuje progress w budowaniu talii i rozumieniu mechaniki.
Pamiętam swoje pierwsze rozgrywki, gdy stwierdziłem, że tego się nie da przejść bez dodatków i odpuściłem granie na kilka tygodni.
A kilka rozgrywek później gdy skuteczność przechodzenia była 100%, to uczucie "jaki ja byłem głupi i jak mało wiedziałem"

Galatolol pisze: ↑09 lis 2018, 09:37

RUNner pisze: ↑09 lis 2018, 07:50 Pierwsza przygoda to bardziej tutorial niż prawdziwe wyzwanie.

Tutorial czy nie, też mi trochę napsuła krwi na początku

Bo w WP żadnej przygody nie wolno lekceważyć. Czasem fatalny układ kart lub zła decyzja gracza potrafią położyć partię.

Ja na podstawce mam ograne 30 i jeszcze trochę pewnie pogram bo scenariusze ninjadrorg są do ogrania. Jak ktoś lubi, gdy gra go zamiata zawsze może spróbować z nekromantą:)

Na stronie FFG pojawiła się ciekawa, moim zdaniem, wariacja rozegrania pierwszego scenariusza Czarny Jeźdźców. Podano tam konkretną tematyczną talię (niestety nie wszystkie karty wyszły po polsku, ale można podmieniać) i specjalne warunki rozgrywania przygody.

Nie jest to pomysł zupełnie nowy, bo decki tematyczne powstawały od początku gry. Mnie podoba się to, że twórcy niejako oficjalnie zwracają uwagę graczy, że w LotRa można bawić się nie tylko składając decki z całej dostępnej puli wzorów lub ograniczając się tylko do chronologii ukazywania się dodatków, ale że Władek to gra dość elastyczna i warto zaszaleć przy rozgrywaniu partii, nakładając na Siebie własne wymogi.

Oby zapowiadana seria podobnych pomysłów nie skończyła się na tym jednym wpisie.

Dzięki uprzejmości DragonEye Świat Gier oraz Kostka Cafe udało się zorganizować w Krakowie tegoroczną edycję wydarzenia Fellowship
Oprócz scenariusza z Leśnego Królestwa, który padł po 3 godzinach, rozprawiliśmy się bez zająknięcia z przygodami z podstawki, Przeprawą przez Mroczną Puszczę i z Ucieczką z Dol Guldur

tomb pisze: ↑10 lis 2018, 11:07 Na stronie FFG pojawiła się ciekawa, moim zdaniem, wariacja rozegrania pierwszego scenariusza Czarny Jeźdźców. Podano tam konkretną tematyczną talię (niestety nie wszystkie karty wyszły po polsku, ale można podmieniać) i specjalne warunki rozgrywania przygody.

Nie jest to pomysł zupełnie nowy, bo decki tematyczne powstawały od początku gry. Mnie podoba się to, że twórcy niejako oficjalnie zwracają uwagę graczy, że w LotRa można bawić się nie tylko składając decki z całej dostępnej puli wzorów lub ograniczając się tylko do chronologii ukazywania się dodatków, ale że Władek to gra dość elastyczna i warto zaszaleć przy rozgrywaniu partii, nakładając na Siebie własne wymogi.

Oby zapowiadana seria podobnych pomysłów nie skończyła się na tym jednym wpisie.

Co oznacza stwierdzenie na początku, że powinno się to grać w trybie kampanii ?

olsszak pisze: ↑11 lis 2018, 19:36 Co oznacza stwierdzenie na początku, że powinno się to grać w trybie kampanii ?

Dodatki z serii Saga, począwszy od Czarnych Jeźdźców, z których pochodzi proponowana tu do rozegrania przygoda, dają możliwość rozegrania scenariuszy w cyklu kampanijnym. Związane są z tym dodatkowe zasady, w tym karty warunków startowych (tu karta do scenariusza A Shadow of the Past).

inzkulozik pisze: ↑11 lis 2018, 17:12 Oprócz scenariusza z Leśnego Królestwa, który padł po 3 godzinach, rozprawiliśmy się bez zająknięcia z przygodami z podstawki, Przeprawą przez Mroczną Puszczę i z Ucieczką z Dol Guldur

Widać czterech to już drużyna Jak oceniacie dodatek?


Odnośnie kampanii to tylko dodam, że niektóre DNŻ uzupełniają Sagę, bodaj Stary Las.

Sol pisze: ↑12 lis 2018, 14:31Jak oceniacie dodatek?

Trochę kart znanych z podstawki, sam scenariusz ma dużą regrywalność z uwagi na wiele wariantów dla 2 i 3 etapu. Teraz widzę, że chyba o czymś zapomnieliśmy przy 3 etapie, ale raczej i tak by padło

Galakta rozpoczyna wysyłkę DnŻ.
http://galakta.pl/rozpoczynamy-wysylke- ... a-zadanie/

Katia pisze: ↑14 lis 2018, 16:33 Galakta rozpoczyna wysyłkę DnŻ.
http://galakta.pl/rozpoczynamy-wysylke- ... a-zadanie/

Chyba trochę się spóźnili z tą informacją bo do mnie już wczoraj kurier przyjechał

Usiadłem przed chwilą pierwszy raz do scenariusza Atak na Osgiliath i odczuwam po nim pewien niesmak...

Grałem Elrondem, Eowynią i niebieskim Glofrindelem, na ręku miałem Radę Elronda więc zbiłem sobie od razu poziom zagrożenia do 24.
Na starcie do strefy przeciwności wrzuciłem Zachodnią bramę i Falange haradrimów.

1 tura:
Do wyprawy przydzieliłem tylko Eowynię, z talii wyskakuje karta "Walki uliczne", wyczerpuję Glorfindela by nad obszarem który wyszedł przejąc kontrolę. Podróżuję na Zachodnią bramę, Falangę Haradrimów zostawiam w strefie przeciwności.

2 tura:
Na rękę dobieram Światło Valinoru, zagrywam je na Glorfindela. Do wyprawy przydzielam Eowynię i Glorfindela. Z talii wychodzi jakiś podstęp który anuluję "Sprawdzianem woli". Wystarcza to by zbadać aktywny obszar i przejąć nad nim kontrolę. W zwarcie ze mną wchodzi Falanga Haradrimów ale Elrond bez problemu się broni. Na koniec tury kontroluje wszystkie obszary "Osgiliath", koniec.

Czy możecie mi powiedzieć czy miałem jakieś nieprawdopodobne szczęście, że tak mi się ten scenariusz ułożył, czy może coś nie doczytałem w regułach i źle ten scenariusz rozegrałem? Chyba jeszcze nigdy nie udało mi się przejść scenariusza w 2 kolejki, a ten ma jeszcze poziom trudności 8...

To proste, usuń z talii wszystkie karty które są młodsze od tego scenariusza czyli zagraj kartami z podstawki i pierwszej połowy pierwszego cyklu.

Ale ten scenariusz jest z połowy trzeciego cyklu...
@helloween85
Nie znam scenariusza, ale według tej stronki jest to przypadłość tego scenariusza w solo - rzeczywiście może się zdarzyć, że przy korzystnym układzie wygrywa się w pierwszej/drugiej rundzie. Wnioskuję z tego, że dla jednej osoby on jest po prostu źle zbalansowany.

Podstawowym błędem, jaki popełniłeś już na starcie, było użycie niebieskiego Glorfindela. Ten bohater został zaprojektowany z myślą o ludziach, którzy nie potrafią grać w tę grę.

[Niniejszy wpis proszę traktować z lekkim przymrużeniem oka ]