Strona 170 z 259

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 18:25
autor: jax
sillue pisze:mogę wpaść,

pytanie kiedy ruszamy i co mam wziąć? Nations?
zatem proponuję zbiórkę o 13:00, będzie jeszcze co najmniej siepu
Nations nadzwyczaj chętnie (sam miałem taki plan, ale skoro nie muszę dźwigać , to wezmę coś innego :) ).
Jeśli chodzi o AoS to też bardzo chętnie (choć zastrzegam sobie prawo do zawetowania niektórych map ;) ).
Gramy (może jeszcze ktoś dołączy) i czekamy na maruderów docierających standardowo ;)
Sam coś wezmę, ale chyba nie z 2013 roku, choć zobaczymy.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 18:43
autor: sillue
jax pisze: Sam coś wezmę, ale chyba nie z 2013 roku, choć zobaczymy.

Pupile ogarnąłeś? ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 18:51
autor: GrzeL
sillue pisze:
jax pisze: Sam coś wezmę, ale chyba nie z 2013 roku, choć zobaczymy.

Pupile ogarnąłeś? ;)
Z Pupilami to się wstrzymajcie tydzień, bo jutro mnie nie będzie, a zapisywałem się na nie już dawno.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 19:37
autor: Sir-lothar
Witam,
jax pisze: zatem proponuję zbiórkę o 13:00, będzie jeszcze co najmniej siepu
Planujemy wpaść z Renatą w związku z dniem wolnym :) Zgłaszamy się na zbiórkę o 13.

Pozdrawiam.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 19:47
autor: Cin
No dobra, jak 13 to 13 :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 19:50
autor: piotrsmu
Ja mogę być nawet o 12,
Jeśli znajdą się chętni mogę przynieść Die Machera
W przeciwnym razie zabiorę
Agricole, Netrunnera i może coś jeszcze.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 20:40
autor: siepu
Nations też z prawdziwą radością, nawet przeczytam zasady :) Jacku - weź dla mnie duże pudło z Galaxy Truckerem (i Factory Funa, najlepszy filler ever).

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 22:34
autor: jax
Sir-lothar pisze: Planujemy wpaść z Renatą w związku z dniem wolnym :) Zgłaszamy się na zbiórkę o 13.
Pozdrawiam.
Witamy na matczynym łonie córkę i syna marnotrawnego. Upominamy, przebaczamy i liczymy na poprawę...

Jak widzę na 13:00 na razie zadeklarowało się 7 osób. Zatem co najmniej 2 składy. Znakomicie.

@siepu - może FF mi się zmieści, ale GT już na pewno nie (bez urwania rąk).

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 05 sty 2014, 23:10
autor: Safari
Ja powinienem dotrzeć około17.00

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 06 sty 2014, 11:02
autor: staszek
Będę na 13 tylko proszę powiedzieć czy jest szansa na coś oprócz Nations, Rosenberga lub Chvatila ?

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 06 sty 2014, 11:13
autor: adikom5777
Alę jesteś wybredny. Obawiam się, że w Monopol nikt z Tobą nie zagra :D

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 06 sty 2014, 11:23
autor: staszek
Dlaczego, przecież to ta sama półka :mrgreen: ?

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 06 sty 2014, 11:30
autor: ragozd
jax pisze:
Sir-lothar pisze: Planujemy wpaść z Renatą w związku z dniem wolnym :) Zgłaszamy się na zbiórkę o 13.
Pozdrawiam.
Witamy na matczynym łonie córkę i syna marnotrawnego. Upominamy, przebaczamy i liczymy na poprawę...

Jak widzę na 13:00 na razie zadeklarowało się 7 osób. Zatem co najmniej 2 składy.
A do której będziecie? Może kolejny syn marnotrawny się pojawi - ale to nie wcześniej niż na 18 ...

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 06 sty 2014, 12:22
autor: sillue
staszek pisze:Będę na 13 tylko proszę powiedzieć czy jest szansa na coś oprócz Nations, Rosenberga lub Chvatila ?
jak zaczniesz 18xx o 13:00, to do północy pewnie skończysz :P

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 06 sty 2014, 12:34
autor: jax
ragozd pisze: A do której będziecie? Może kolejny syn marnotrawny się pojawi - ale to nie wcześniej niż na 18 ...
Pewnie niektórzy będą do zamknięcia ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 10:21
autor: KubaP
Wczorajszy poniedziałek można chyba uznać za oficjalne rozpoczęcie sezonu klubowego w Chwili. Sporo grupka graczy umówiła się na miejscu na 13:00, Tytusa udało się wydzwonić i wybłagać, by przyszedł już około 13:45, więc podzieliliśmy się (nie bez przygód, dzięki wiecznym kombinacjom staszka) na cztery stoliki i około 14:00 ruszyło tłumaczenie zasad i granie.

Ja na dobry początek usiadłem z twilightem do szybciutkiej partyjki ślicznie wydanej gry logicznej opartej na grze w kropki, czyli Castellan. Ten błyskawiczny tytulik Steven Jackson Games z zeszłorocznego Essen wydaje się być banalny, ale jeśli porządnie zastanowimy się nad swoimi ruchami (i weźmiemy na klatę losowość wynikającą z kart), może być naprawdę interesującym fillerem.

Po chwili dołączył do nas zephyr, wytłumaczyłem Shipyard (a właściwie Lodenice, bo graliśmy w czeskie wydanie :D ) i ruszyły z hukiem nasze stocznie. Gra płynęła sprawnie i bez przestojów, każdy miał inny koncept na wygraną, a najlepiej zrealizował go twilight, wyciągając kosmiczne ponad sto punktów (ok 120?). Pomogły mu w tym dwa cele - na liczbę statków i na śruby. Zephyr wyciągnął ponad dziewięćdziesiąt (94?) a ja 67. No cóż, siadając w takim składzie do optymalizacyjnej gry ekonomicznej nie mogłem spodziewać się niczego innego ;) Gra potwierdziła dla mnie swoją klasę i staje się potencjalnym hitem najbliższych miesięcy w moim domu.

Następnie nastąpiło drobne przetasowanie i razem z Keleno, Sir-Lotharem i Cinem usiedliśmy do Templar: The Secret Treasure. Jest to kolejny hit Queen Games z tegorocznego Essen, bardzo fajnie wydany. W grze wcielamy się w templariuszy, starających się za wszelką cenę ukryć skarby w pewnym klasztorze. Musimy robić to szybko i efektywnie, by nie dowiedział się o tym opat klasztoru i by ukryć ich więcej niż cała reszta graczy i zdobyć uznanie naszych przełożonych. Gra sprowadza się do zarządzania krótką, dziesięciokartową ręką i skutecznym rozpraszaniu swoich zasobów po planszy. Fajny, ciekawy tytuł, może nawet rodzinny, ale tak na 12+, bo zachodzi jednak dość dużo negatywnej interakcji.

Kolejnym tytułem, który odpaliliśmy w tym samym gronie było Tobago, chyba najfajniejsza z lekkich gier, w które wczoraj zagrałem. Pięknie wydana (ma nawet kamienne posążki z Wysp Wielkanocnych!), z bardzo ciekawym mechanizmem. Otóż w grze staramy się odkryć skarby i dostać w związku z tym nagrodę. Jednak by odnaleźć skarb, dorzucamy co chwila nowe wskazówki, wyjaśniające, gdzie leży, tworząc tak naprawdę zagadkę, a nie rozwiązując ją od początku. Polecam, bardzo fajny tytuł, pewno sprawdzi się też do gry z dziećmi, jeśli odrzucić dwie karty klątw. WRS ogarnia właśnie zakup zbiorowy z Niemiec, może ktoś się chcieć podłączyć: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 55&t=27421

Następnie, już około 20:00, Cin wyciągnął Fist of Dragonstones, starawą grę licytacji zamkniętej pięści. Tytuł prosty, ładne karty, drewniane żetoniki monet i... nuda. Gra nam się dłużyła, nikt nie mógł osiągnąć przewagi, choć wreszcie udało się to Keleno, prowadzącej zresztą od początku. Zwycięstwo w pełni zasłużone, ale przyjemniej by było, gdyby nadeszło ze dwie rundy wcześniej. Z takich gier zdecydowanie wolę 1655: Habemus Papam.

Zrobiło się późno, zostaliśmy z Cinem sami przy stoliku i dzięki uprzejmości Jaxa zagraliśmy dwuosobową partyjkę Tash-Kalar, taktycznej gry konfrontacyjnej Vlaady Chwatila z Essen. Nie wiem, jak odbiór Cina, który zresztą wygrał, ale moim zdaniem ta gra potwierdza swoją klasę. Podobna do Neuroshimy czy The Duke, ale z pewnym powiewem świeżości. Jak ktoś do tego lubimy klimaty M:tG albo generalnie fantasy, to powinno mu bardzo podejść.

Dzięki raz jeszcze wielkie dla wszystkich przybyłych Chwilowiczów, dzięki wielkie dla Tytusa, który wpuścił nas wcześniej, pozdrowienia dla wszystkich nieobecnych i do zobaczenia w poniedziałek!

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 11:29
autor: jax
Ja również dziękuję Tytusowi za otwarcie (i staszkowi za interwencję). Bez tego byłoby słabo.
Wniosek na przyszłość: gdy się nie zna godziny otwarcia wtedy dzwonić bezpośrednio do Tytusa albo do Chwili - ale tylko w przeddzień. Tym razem najwyraźniej - kilka dni wcześniej - obsługa miała nieaktualne informacje co do godziny otwarcia a aktualne na facebooku się nie pojawiły (choć miały).

U mnie wczoraj na ciężko (czyli zgodnie z planem):

1.) Nations. Wprowadziliśmy karty zaawansowane, które niby mogły wprowadzić nieco losowości poprzez spowodowanie, że przy obfitej puli niektóre typy kart mogłyby się nie pojawiać lub pojawić za rzadko, ale w mojej ocenie (i ocenie najbardziej doświadczonego sillue) nic takiego nie nastąpiło. Gra się nie wypaczyła w najmniejszym stopniu.
Widzę, że mityczna losowość jest tylko wymówką dla braku umiejętności gry :P W każdej absolutnie sytuacji można sobie poradzić. Przykładowo, siepu będący przez większość gry najsłabszy militarnie wygrał w cuglach z rewelacyjnym wynikiem 53VP. Wszystkie technologie miliatrne sobie zabudował w pewnym momencie i miał w nosie czerwone karty a pod sam koniec jedną militarną łyknął i dzięki największej sile podbił 2 bardzo istotne kolonie. To się nazywa elastyczność i dobra gra, którą stawiam w opozycji do jęczenia 'oj, zabrali mi wszystkie czerwone karty, co ja biedny teraz zrobię, ta gra jest taka losowa'.
Piękna jest ta elastyczność i to że nigdy się nie jest na straconej pozycji (w przeciwieństwie do TTA (którą i tak cenię - na razie - wyżej), gdzie czasem można znaleźć się w takiej pozycji, że nic się już nie poradzi).

2.) 7 Cudów z kompletem dodatków + Lost Wonders. Tylko ja grałem na cudzie bazowym (Kolos z Rodos), podczas gdy inni mieli jakieś kosmicznie fajne zdolności z cudów Lost Wonders. W I erze masakrował nas safari ze czarnymi kartami (kombujący się cud (Persepolis) z 'czarnym' liderem). Bart co chwila odpalał swoje zakręcone zdolności z cudu Cytadele. Wojny przegrywałem równo. Sąsiedzi byli silni. Kasy miałem mało. Jednego z 3 liderów w ogóle nie wystawiłem . Zatopiłem się w badaniach naukowych. Badałem, badałem i badałem - zrobiłem 4 pełne sety + Gildia Naukowców (kolejny symbol). Wystarczyło :) Końcowy wynik 88 (z czego 85 z nauki :) ).

3.) Agricola z deckami z mistrzostw świata 2011. Dzień należał do siepu -> 50pkt. Mi też się udało dobrze pociągnąć (46), safari i piotrsmu przekroczyli granicę przyzwoitości (którą osobiście ustanawiam na 30). Poszedłem radykalnie w wystawione karty (5 dużych usprawnień, kilka małych i kilku pomocników). Miało to sens, gdy miałem wystawione karty dające extra surowce a ogrodzenia kosztowały mnie 2x mniej. Siepu wyprzedził mnie dzięki lepiej rozwiniętemu gospodarstwu.

Bardzo owocny dzień, choć o 23:00 byłem już nieco wymęczony móżdżeniem. Muszę odsapnąć ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 12:00
autor: sillue
również dziękuję za inaugurację 2014...

mały komentarz do Nations: jak Siepu po pierwszej rundzie narzeka, że przegrał, to pewnie wygra... :P

ostatnie 3 partie zagrałem troszkę na wariata, bawiąc się możliwościami i jestem szczerze zachwycony elastycznością dróg zwycięstwa...


Jax? kto w 7 cudach punktował gildię za czarne karty u sąsiadów? ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 12:06
autor: jax
sillue pisze:Jax? kto w 7 cudach punktował gildię za czarne karty u sąsiadów? ;)
z tego co pamiętam, to tej karty nie było w grze :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 12:22
autor: sillue
jax pisze:
sillue pisze:Jax? kto w 7 cudach punktował gildię za czarne karty u sąsiadów? ;)
z tego co pamiętam, to tej karty nie było w grze :)
była na 100%... sam układałem karty :P
safari musiał ją zutylizować widocznie :D

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 12:26
autor: jax
sillue pisze:była na 100%... sam układałem karty :P
safari musiał ją zutylizować widocznie :D
a faktycznie, coś safari mruknął podczas gry, że musi wywalić jakąś kartę bo jak wpadnie w ręce Barta, to będzie zgroza :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 07 sty 2014, 19:04
autor: Safari
Tak tak. Zrzuciłem tę kartę i ten sposób pozbawiłem Barta ile dobrze pamiętam 8 lub 9 punktów

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 10 sty 2014, 21:25
autor: siepu
Co do Nations - miałem ogromne szczęście co do eventów. Siły miałem 0 przez 3/4 gry bo nie udało mi się wziąć żadnej czerwonej karty ale żadne eventy mnie nie pokarały (z wyjątkiem pierwszej tury) a wojny zazwyczaj wywoływałem sam. Po prostu surowce które inni gracze pakowali w wojsko ja wrzuciłem w gospodarkę i gra ułożyła się tak, że miałem przez to ogromną przewagę. Więc ja jestem jednak zdania że losowość ma duże znaczenie :P
Gra dobra, ale downtime zabija.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 10 sty 2014, 22:24
autor: jax
siepu pisze:Więc ja jestem jednak zdania że losowość ma duże znaczenie :P
Nie zgadzam się. Co by tam Ci 2-3 eventy zabrały? Parę książek, jedzenia czy czegoś tam. Miałeś zdecydowanie za dużą przewagę żebyśmy Cię dogonili.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

: 12 sty 2014, 12:36
autor: Macek
siepu pisze:Co do Nations - miałem ogromne szczęście co do eventów. Siły miałem 0 przez 3/4 gry bo nie udało mi się wziąć żadnej czerwonej karty ale żadne eventy mnie nie pokarały (z wyjątkiem pierwszej tury) a wojny zazwyczaj wywoływałem sam. Po prostu surowce które inni gracze pakowali w wojsko ja wrzuciłem w gospodarkę i gra ułożyła się tak, że miałem przez to ogromną przewagę. Więc ja jestem jednak zdania że losowość ma duże znaczenie :P
Gra dobra, ale downtime zabija.
Pytanie w takim razie po co konkurencja pakowała zasoby w militarkę skoro pozwala Ci będąc ostatnim odpalać wojny z siłą zero i jeszcze dopuścić abyś pod koniec odbił się militarnie i zajął kolonie :-). A na jakim poziomie trudności graliście?