Strona 18 z 21

Re: Splendor (Marc André)

: 20 cze 2020, 19:17
autor: polwac
Ja w splendor gram tylko z "nieplanszówkowymi" znajomymi czy rodziną i wtedy zawsze świetnie się sprawdza.

Re: Splendor (Marc André)

: 20 cze 2020, 20:40
autor: Furan
eveni pisze: 20 cze 2020, 19:14 Mi Splendor wyjątkowo nie podszedł. Albo za późno go kupiłam, albo gra nie dla mnie. Największy mój zarzut to, że zanim rozgrywka zdąży się rozkręcić, już ktoś ma wymagane punkty i koniec partii. Za prosta, za szybka - ale to moje, subiektywne zdanie ;-)
Bo S., wbrew pozorom, nie jest grą o budowaniu silnika, ale wyścigiem, w którym przy okazji tworzymy silniczek wspomagający - zużywając na niego minimum ruchów. :)

Re: Splendor (Marc André)

: 21 cze 2020, 08:48
autor: Dr. Nikczemniuk
Furan pisze: 20 cze 2020, 20:40
eveni pisze: 20 cze 2020, 19:14 Mi Splendor wyjątkowo nie podszedł. Albo za późno go kupiłam, albo gra nie dla mnie. Największy mój zarzut to, że zanim rozgrywka zdąży się rozkręcić, już ktoś ma wymagane punkty i koniec partii. Za prosta, za szybka - ale to moje, subiektywne zdanie ;-)
Bo S., wbrew pozorom, nie jest grą o budowaniu silnika, ale wyścigiem, w którym przy okazji tworzymy silniczek wspomagający - zużywając na niego minimum ruchów. :)
I niestety jest tylko jedna słuszna droga do zwycięstwa, no i ostatni gracz ma też pozamiatane.
Ciekawe jak w tej kwestii wypada S. Marvel :?:

Re: Splendor (Marc André)

: 24 cze 2020, 15:53
autor: RUNner
Zagrałem dwa razy, obie partie z 6-letnią córką i muszę powiedzieć, że całkiem fajna gra. Suchość okrutna, ale za to wykonanie doskonałe. To faktycznie może być świetny gateway, bo gra posiada wszystko, co pomaga wciągnąć do planszówek nowe osoby. Prostota zasad, ekspresowy setup i szybką, dynamiczną rozgrywkę. Do tego warunki zwycięstwa są banalne. W Majestacie bardzo szybko załapałem optymalizację swoich działań. W Splendorze na razie mam z tym problem, a to dobrze rokuje.

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 09:24
autor: Cyel
polwac pisze: 20 cze 2020, 19:17 Ja w splendor gram tylko z "nieplanszówkowymi" znajomymi czy rodziną i wtedy zawsze świetnie się sprawdza.
Mimo prostoty zasad niestety dla mnie Splendor nie nadaje się na gateway - chyba, że gram umyślnie źle i się podkładam, albo tylko grę tłumaczę i nie gram z graczami. Wszyscy nowi gracze wpadają w pułapkę o której pisze Eveni - czyli traktują grę jak budowę fajnego silniczka podczas gdy element silniczkowy jest tam absolutnie minimalny. Kto próbuje iść w jego rozbudowę (albo nie dajcie bogowie, celuje w kafle arystokratów, które nie wiem czemu w ogóle są w grze), przegrywa wyścig.

Natomiast w grupie w której wszyscy gracze to Splendorowi wyjadacze i wiedzą o co chodzi...oj tam rozgrywka jest zacięta i wredna na maksa ;)

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 09:32
autor: RUNner
Można wprowadzić zasadę że trzeba mieć minimum jeden kafel arystokraty i wtedy silniczek jest niezbędny :)

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 10:52
autor: Dr. Nikczemniuk
:?:
RUNner pisze: 25 cze 2020, 09:32 Można wprowadzić zasadę że trzeba mieć minimum jeden kafel arystokraty i wtedy silniczek jest niezbędny :)
Tylko czy wtedy nie lepiej zainteresować się inną grą :wink: :?:

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 10:54
autor: RUNner
Dr. Nikczemniuk pisze: 25 cze 2020, 10:52 :?:
RUNner pisze: 25 cze 2020, 09:32 Można wprowadzić zasadę że trzeba mieć minimum jeden kafel arystokraty i wtedy silniczek jest niezbędny :)
Tylko czy wtedy nie lepiej zainteresować się inną grą :wink: :?:
Ale wtedy to właśnie będzie inna gra, a pudełko to samo ;)

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 11:03
autor: warlock
Cyel pisze: 25 cze 2020, 09:24
polwac pisze: 20 cze 2020, 19:17 Ja w splendor gram tylko z "nieplanszówkowymi" znajomymi czy rodziną i wtedy zawsze świetnie się sprawdza.
Mimo prostoty zasad niestety dla mnie Splendor nie nadaje się na gateway - chyba, że gram umyślnie źle i się podkładam, albo tylko grę tłumaczę i nie gram z graczami. Wszyscy nowi gracze wpadają w pułapkę o której pisze Eveni - czyli traktują grę jak budowę fajnego silniczka podczas gdy element silniczkowy jest tam absolutnie minimalny. Kto próbuje iść w jego rozbudowę (albo nie dajcie bogowie, celuje w kafle arystokratów, które nie wiem czemu w ogóle są w grze), przegrywa wyścig.

Natomiast w grupie w której wszyscy gracze to Splendorowi wyjadacze i wiedzą o co chodzi...oj tam rozgrywka jest zacięta i wredna na maksa ;)
Ale co ma nieefektywne granie do kategoryzacji gry jako gatewaya lub "niegatewaya"? ;)

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 11:14
autor: Cyel
warlock pisze: 25 cze 2020, 11:03
Cyel pisze: 25 cze 2020, 09:24
polwac pisze: 20 cze 2020, 19:17 Ja w splendor gram tylko z "nieplanszówkowymi" znajomymi czy rodziną i wtedy zawsze świetnie się sprawdza.
Mimo prostoty zasad niestety dla mnie Splendor nie nadaje się na gateway - chyba, że gram umyślnie źle i się podkładam, albo tylko grę tłumaczę i nie gram z graczami. Wszyscy nowi gracze wpadają w pułapkę o której pisze Eveni - czyli traktują grę jak budowę fajnego silniczka podczas gdy element silniczkowy jest tam absolutnie minimalny. Kto próbuje iść w jego rozbudowę (albo nie dajcie bogowie, celuje w kafle arystokratów, które nie wiem czemu w ogóle są w grze), przegrywa wyścig.

Natomiast w grupie w której wszyscy gracze to Splendorowi wyjadacze i wiedzą o co chodzi...oj tam rozgrywka jest zacięta i wredna na maksa ;)
Ale co ma nieefektywne granie do kategoryzacji gry jako gatewaya lub "niegatewaya"? ;)
To, że jeśli
w splendor gram tylko z "nieplanszówkowymi" znajomymi czy rodziną
to albo się podkładam albo ich bezlitośnie rozjeżdżam. I w obu wypadkach to słabe doświadczenie dla noobsów. Splendor jest tu zwodniczy - bo prostota zasad sugeruje gateway, ale bardzo zaciemniony obraz tego o co w grze naprawdę chodzi (np istnienie wcale lub prawie wcale nie wykorzystywanych kart 1 rzędu i arystokratów) sprawia, że ogranie lub jego brak robi ogromna różnicę.

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 11:23
autor: warlock
to albo się podkładam albo ich bezlitośnie rozjeżdżam.
No ale ja nadal nie rozumiem, co to ma do bycia gatewayem, serio ;). To, że gra premiuje jakieś umiejętności wyklucza ją jako gatewaya? W sensie - założyłeś, że żeby coś było gatewayem to wszyscy muszą mieć taką samą szansę na wygraną od pierwszej gry?

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 11:26
autor: RUNner
Splendor jest idealny na gateway bo pozwala każdemu nowemu graczowi zrobić co tylko zechce. A że jego pomysł na grę nie będzie optymalny? To bez znaczenia. Satysfakcji z gry to nie zabija w żaden sposób.

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 13:13
autor: Hardkor
Cyel pisze: 25 cze 2020, 09:24
polwac pisze: 20 cze 2020, 19:17 Ja w splendor gram tylko z "nieplanszówkowymi" znajomymi czy rodziną i wtedy zawsze świetnie się sprawdza.
Mimo prostoty zasad niestety dla mnie Splendor nie nadaje się na gateway - chyba, że gram umyślnie źle i się podkładam, albo tylko grę tłumaczę i nie gram z graczami. Wszyscy nowi gracze wpadają w pułapkę o której pisze Eveni - czyli traktują grę jak budowę fajnego silniczka podczas gdy element silniczkowy jest tam absolutnie minimalny. Kto próbuje iść w jego rozbudowę (albo nie dajcie bogowie, celuje w kafle arystokratów, które nie wiem czemu w ogóle są w grze), przegrywa wyścig.

Natomiast w grupie w której wszyscy gracze to Splendorowi wyjadacze i wiedzą o co chodzi...oj tam rozgrywka jest zacięta i wredna na maksa ;)
W takim wypadku jak sie powinno grac w Splendora, gdyż kupiłem niedawno do grania z rodziną i wszyscy lecimy silniczkiem

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 13:30
autor: paracelsus444
Hardkor pisze: 25 cze 2020, 13:13
W takim wypadku jak sie powinno grac w Splendora, gdyż kupiłem niedawno do grania z rodziną i wszyscy lecimy silniczkiem
Najważniejsze jest zbieranie punktów. Na początku kupuje się co prawda karty 1 rzędu, ale błędem jest kupowanie ich zbyt wielu po to, żeby kupować prawie za darmo droższe karty w późniejszych etapach. Należy skupić się na 2-3 kolorach gdyż najlepsze karty które dają najwięcej punktów zwykle można kupić zaledwie za 1-2 rodzaje kamieni. Oczywiście przydaje się czasami kupowanie też innych kolorów, ale skupić się trzeba na 2-3 kolorach i punktach :D
To jest błąd początkujących, że rozbudowują na potęgę swój majątek, dobierają kolejne karty, ale olewają punkty i przegrywają.
Arystokraci powinni być celem, ale pobocznym. Należy tak kupować kopalnie, żeby arystokrata wpadł do nas "przy okazji", a nie kupować karty na ślepo tak żeby tylko zdobyć arystokratę, bo potem się okazuje, że w międzyczasie koło nosa przeszło nam wiele dobrych kart i punktów, a za arystokratę dostaniemy marne 3. Arystokrata może przechylić szalę zwycięstwa jeśli dobrze to rozegramy, ale najważniejsze są punkty z kart 2 i 3 rzędu.

Ja tam uważam że Splendor to fajna gra, choć oczywiście w porównaniu z cięższymi grami nie ma szans. Tym niemniej nadal chętnie do niego siadam, jest to super filler i nie zgodzę się jeśli ktoś napisze, że Splendor jest nietaktyczny - w splendorze trzeba dobrze rozplanować ruchy i umiejętnie reagować na zmiany w polu kart. Oczywiście, że nie znajdziemy tam strategii Napoleońskich, bo gra jest łatwa, prosta i krótka, ale jako "gateway" nadaje się idealnie. Jak ktoś ma problem, że jako "nowy" siada do gry z doświadczonym graczem i przegrywa, to musi się zastanowić czy gry planszowe i ogólnie rywalizacja są dla niego :D

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 13:39
autor: Cyel
Spoiler:

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 14:18
autor: Dr. Nikczemniuk
Cyel pisze: 25 cze 2020, 13:39
Spoiler:
Kupowanie kart pierwszego rzędu i zgarnięcie 3-4 arystokratów i wygranie daje mega radochę :D
Ale ta taktyka działa tylko z mniej ogranymi graczami :(

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 14:24
autor: bobule
Cyel pisze: 25 cze 2020, 13:39
Spoiler:
Tak z ciekawosci. Ile mniej wiecej razy grales q Splendor? Ja mam na koncie z 30 partii i nawet nie myślałem nad tym co tam jest najbardziej optymalne :p

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 14:28
autor: Cyel
Myślę, że poniżej setki, ale chyba nie tak wiele. W mojej planszówkowej grupie preferującej raczej ciężkie tytuły Splendor był domyślnym fillerem przez długie lata, jak i tytułem podróżnym (lecimy 5 godzin na planszówkowe wakacje ? Po co siedzieć bez sensu, skoro można wyciągnąć na pokładzie Splendor ;) Siedzimy w knajpce czekając na obiad? Wyciągnijmy Splendor itp.)

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 14:29
autor: Hardkor
Kurde to ja mam z 5 partii za sobą i np zawsze buduje silniczek na 1 poziomowych kartach... Rezerowwanie kart uznaje bardziej za dodatek i rzadko korzystam, z wziecia 2 takich samych kolorow zamiast 3 innych również rzadko

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 14:37
autor: Asurmar
Problem z arystokratami naprawia dodatek miasta, który zastępuje arystokratów i zmienia kryteria zwycięstwa.
Dla graczy bardziej optymalizujących swoją grę arystokraci są raczej "opcją ratunkową" gdy pójdą w kolor celując w wysokie karty, ale rynek się drastycznie zmieni (bo ktoś im złośliwie zarezerwuje upatrzoną kartę). Wtedy mogą "dobić" do 15 punktów dobierając jeszcze jeden lub dwa kolory i biorąc arystokratę.

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 14:56
autor: Dr. Nikczemniuk
Hardkor pisze: 25 cze 2020, 14:29 Kurde to ja mam z 5 partii za sobą i np zawsze buduje silniczek na 1 poziomowych kartach... Rezerowwanie kart uznaje bardziej za dodatek i rzadko korzystam, z wziecia 2 takich samych kolorow zamiast 3 innych również rzadko
Miszczowie zawsze rezerwują w pierwszym ruchu kartę za np. 7 zielonych :D

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 15:49
autor: Hardkor
Dr. Nikczemniuk pisze: 25 cze 2020, 14:56
Hardkor pisze: 25 cze 2020, 14:29 Kurde to ja mam z 5 partii za sobą i np zawsze buduje silniczek na 1 poziomowych kartach... Rezerowwanie kart uznaje bardziej za dodatek i rzadko korzystam, z wziecia 2 takich samych kolorow zamiast 3 innych również rzadko
Miszczowie zawsze rezerwują w pierwszym ruchu kartę za np. 7 zielonych :D
No dziś spróbowałem waszych rad i wygrana :D

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 16:04
autor: RUNner
Gra się tak, na ile przeciwnik pozwala :)

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 16:40
autor: hipcio_stg
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że autor rozważa przy splendorze ver 2 wprowadzić zasadę gry do 16pkt i zdobycia przynajmniej po 1 karcie z każdego koloru. Nie testowałem tego jeszcze, ale mam zamiar.

Re: Splendor (Marc André)

: 25 cze 2020, 17:30
autor: CoLdY7
A ja gram w Splendor ze swoją babcią i budowa silniczka na tyle jej się spodobała, że gramy aż do wyczyszczenia stołu z wszystkich kart. Na koniec każdy liczy swoje punkty (co by nie zapomnieć jak się dodaje ;p )
Raz się wygrywa, raz przegrywa.
Jest śmiesznie i gra się przyjemnie, no i chyba o to chodzi. :D