Akcja, którą się wykonuje to "Przygotowanie do nowej pory roku", więc możesz pomyśleć, że to nie kwestia różnych szerokości geograficznych a tego, że różne zwierzęta w różnym czasie zaczynają przygotowania do kolejnej pory.Kin@a pisze: ↑27 cze 2020, 16:21 W każdej grze klimat jest w głowie, niemniej jednak wizja lasu z takimi różnicami "szerokości geograficznych", że w części jest już jesień podczas kiedy w innych jeszcze końcówka wiosny mnie nie przekonuje. Zastanawiam się czy duże dodatki (zastanawiam się nad Świętem Lata i Zimowym Szczytem) to niwelują?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
I również uważam, źe mechanicznie to tutaj dobrze działa. Po pierwsze, jak wspomnieli inni, nie ma przestojów w trakcie gry, ewentualnie na jej końcu (na moich 20 partii, również z początkującymi, nie zajęło to nigdy więcej niż kilka minut, bo z reguły taka osoba ma już konkretny plan lub ograniczone możliwości ma zrobienie wielu różnych rzeczy).
Po drugie, dzięki temu kiedy (teoretycznie*) poszło Ci słabiej i np. jesteś już w jesieni, podczas gdy inni ciągle są w lecie (rzadziej korzystali z robotników, zatem zagrali więcej kart), możesz czerpać korzyści w postaci dostępnych pól podróży oraz sześciu robotników na ręce. W przypadku "pauzy" i jednoczesnego startu te korzyści byłyby mniejsze.
*zdaję sobie oczywiście sprawę, że fakt wyprzedzania kogoś o porę roku nie musi oznaczać, że jest się do tyłu w punktach.