Tak, właśnie widziałem na bgg. To całkiem ciekawe
Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Reku_
- Posty: 453
- Rejestracja: 04 paź 2020, 12:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 110 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Lista gier na BGG
Rabaty: Aleplanszówki 3%, Portal 6%, Mepel 2%, 3Trolle 7%(tylko to już nic nie znaczy) - chcesz coś zamówić - napisz
Rabaty: Aleplanszówki 3%, Portal 6%, Mepel 2%, 3Trolle 7%(tylko to już nic nie znaczy) - chcesz coś zamówić - napisz
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Gra przeleżała na półce chyba z trzy miesiące. W końcu weszła na stół, bo 9-latek chciałby zagrać w coś ekonomicznego, ale w walką, choć ta walka ma nie być najważniejsza, a ekonomii ma być więcej niż w Eclipse. Wysłałem więc go do regału po Brazil. To był świetny ruch, bo młody od razu usiadł do lektury instrukcji, a po godzinie, może dwóch tłumaczył mi już zasady na rozłożonej na stole grze. Zagraliśmy w ten weekend 3 razy, oczywiście dopiero w drugiej partii bez błędów. Po tych trzech grach najpewniej najbliżej byłoby mi do określenia pół-familijne euro o rozwoju swojego imperium z elementami kontroli obszarów i walki. Choć tej walki, co już wielokrotnie pisano w tym wątku, jest niewiele i w naszych grasz też dominowało raczej szachowanie jednostkami. Bo jak tu iść na pełnej petardzie do przodu, jeśli przeciwnik przegrywając może zagrać kartę, która unicestwi wszystkie nasze jednostki poza jedną, ew. zagra kapitulację, zapłaci nam peso i każe spadać tam, skąd przyszliśmy. W sumie grało nam się bardzo przyjemnie. Jest trochę możdżenia jak tu zoptymalizować kolejne ruchy przy zmieniającym się rynku obrazów (modyfikatorów, które lądują w naszym tableau albo jednorazowych nagród także punktujących na koniec) oraz sytuacji na mapie, a także przy przeciwniku hasającym coraz bliżej naszych włości. I to móżdzenie jest bardzo przyjemne. Do tego bardzo pozytywnie zaskoczył nas czas gry. Drugą partię zamknęliśmy w 50 minut, a trzecią w ... 40! Duża zasługa w tym syna, który przed partią obmyślił sobie 8 pierwszych ruchów oraz warianty zmian, w przypadku, gdy zagram nie po jego mysli
W sumie obaj na razie odbieramy Brazil jako dość prostą i bardzo szybką grę, która jest bardzo fajnie wydana, daje sporo radości, emocji przy odkrywaniu losowych kafli (zazwyczaj mam pecha i jeśli wchodzę na nieznany kafel, to trafiam monarchą na ekspedycję...) i w którą gra się bardzo szybko na dwie osoby. Oczywiście losowość czasem boli (kafle niespodzianki, rynek obrazów, misje etc.), a głębia gry wydaje się co najwyżej umiarkowana, ale ze względu na czas rozgrywki na pewno Brazil będzie dalej ogrywany. Po pierwszych partiach bardzo nas niepokoi zasadniczo tylko finalna punktacja, wszystkie nasze wyniki mieściły się w graniach 62-76 pkt, a w dwóch grach różnice między nami wynosiły zaledwie 1 punkt (w ostatniej grze poległem z kretesem 62:76). No i właśnie, na razie nie wiem, czy tak bliskie wyniki to był przypadek, czy to może skutek tego, że obaj gramy kiepsko, czy też ta sałatka punktowa jest tak skrojona, że nieważne czy się stoi, czy się leży, to 50 się należy, a cała właśnie gra rozbija się o to, kto zdobędzie te dodatkowe 20-30 punktów...?

- seki
- Moderator
- Posty: 3611
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1236 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Zgadzam się z większością Twoich odczuć z gry. Co do punktacji to w naszych partiach dwuosobowych punkty były między 42 a 63 a więc można by powiedzieć że punkty oscylują w około 50 +-15-20%. Nie wydaje mi się aby odbiegało to znacząco od większości gier euro z sałatką punktową. Gorzej gdyby różnica punktowa była +-5% bo wtedy można by mieć obawę, że cokolwiek nie zrobimy to wynik będzie podobny. W partiach 3 osobowych wyniki mieliśmy średnio tak 5-10 pkt niższe.
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Dzięki! Po Twoim wpisie zaczynam zastanawiać się, czy w przypadku Brazil nie jest jak w grach Pfistera - czym mniej efektywni są gracze przy stole, tym więcej mają punktów, bo dłużej trwa gra. Sprawdzimy to w kolejnych partiach, tj. zanotujemy ile rund trwały gry i w których przechodziliśmy do kolejnych er.seki pisze: ↑05 gru 2022, 10:19 Zgadzam się z większością Twoich odczuć z gry. Co do punktacji to w naszych partiach dwuosobowych punkty były między 42 a 63 a więc można by powiedzieć że punkty oscylują w około 50 +-15-20%. Nie wydaje mi się aby odbiegało to znacząco od większości gier euro z sałatką punktową. Gorzej gdyby różnica punktowa była +-5% bo wtedy można by mieć obawę, że cokolwiek nie zrobimy to wynik będzie podobny. W partiach 3 osobowych wyniki mieliśmy średnio tak 5-10 pkt niższe.
- wallace
- Posty: 50
- Rejestracja: 07 sty 2022, 09:34
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
U zachodnich sąsiadów przedsprzedaż dodatku-automy do Brazil, planowana wysyłka w marcu (jeśli dobrze zrozumiałem).
Kolekcja na BGG
- wallace
- Posty: 50
- Rejestracja: 07 sty 2022, 09:34
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Kto wie?! Pisali mi na FB, że będzie. Potwierdzali mi również we wrześniu w Spodku. Mamy nowy roku i cisza w planach.
Bardziej martwi mnie, że ucichł od sierpnia również autor gry na bbg, a wcześniej był dość aktywny. Liczyłem na jakiś większy dodatek.
Kolekcja na BGG
- Leser
- Posty: 1860
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 632 times
- Been thanked: 1702 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Nakład Brazila nam (wydawnictwu) wyczerpał się już dawno, a w sklepach według mojego rozeznania zostało może z kilkadziesiąt sztuk.
Co do zapomnienia to jednak nic bardziej mylnego. Automa się ukaże. Daty nie ujawnię, bo jej nie znam, a nie znam, bo Brazylijczycy póki co nie podali nam daty dostawy zamówionych elementów, które będą wchodziły w skład produktu. O ile nie będzie jednak z ich strony jakiejś dramatycznej zwłoki, termin wydania polskiej wersji nie powinien być szczególnie odległy.
EDIT: Podkreślam i będę podkreślał dalej. Naszą wydawniczą ambicją jest supportować wszystkie wydane tytuły. Nie możemy obiecać, że zawsze tak będzie, bo jeżeli gra zupełnie nie weszła w rynek, to dodatki do niej mogą się po prostu nijak nie zgodzić finansowo. Punkt wyjścia jest jednak niezmienny - robimy wszystko, aby dodatki się ukazały w takiej bądź innej formie.
Co do zapomnienia to jednak nic bardziej mylnego. Automa się ukaże. Daty nie ujawnię, bo jej nie znam, a nie znam, bo Brazylijczycy póki co nie podali nam daty dostawy zamówionych elementów, które będą wchodziły w skład produktu. O ile nie będzie jednak z ich strony jakiejś dramatycznej zwłoki, termin wydania polskiej wersji nie powinien być szczególnie odległy.
EDIT: Podkreślam i będę podkreślał dalej. Naszą wydawniczą ambicją jest supportować wszystkie wydane tytuły. Nie możemy obiecać, że zawsze tak będzie, bo jeżeli gra zupełnie nie weszła w rynek, to dodatki do niej mogą się po prostu nijak nie zgodzić finansowo. Punkt wyjścia jest jednak niezmienny - robimy wszystko, aby dodatki się ukazały w takiej bądź innej formie.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
-
- Posty: 465
- Rejestracja: 27 paź 2011, 14:10
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 9 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Nie do końca zrozumiałem: czy to oznacza dodruk polskiej wersji (i wydanie automy przy okazji), czy też wypuszczenie na rynek samego rozszerzenia?Leser pisze: ↑30 sty 2023, 10:26 Nakład Brazila nam (wydawnictwu) wyczerpał się już dawno, a w sklepach według mojego rozeznania zostało może z kilkadziesiąt sztuk.
Co do zapomnienia to jednak nic bardziej mylnego. Automa się ukaże. Daty nie ujawnię, bo jej nie znam, a nie znam, bo Brazylijczycy póki co nie podali nam daty dostawy zamówionych elementów, które będą wchodziły w skład produktu. O ile nie będzie jednak z ich strony jakiejś dramatycznej zwłoki, termin wydania polskiej wersji nie powinien być szczególnie odległy.
- Leser
- Posty: 1860
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 632 times
- Been thanked: 1702 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Na ten moment mogę potwierdzić wyłącznie wydanie automy. W sprawie dodruku decyzje nie zapadły.aspo pisze: ↑30 sty 2023, 10:34Nie do końca zrozumiałem: czy to oznacza dodruk polskiej wersji (i wydanie automy przy okazji), czy też wypuszczenie na rynek samego rozszerzenia?Leser pisze: ↑30 sty 2023, 10:26 Nakład Brazila nam (wydawnictwu) wyczerpał się już dawno, a w sklepach według mojego rozeznania zostało może z kilkadziesiąt sztuk.
Co do zapomnienia to jednak nic bardziej mylnego. Automa się ukaże. Daty nie ujawnię, bo jej nie znam, a nie znam, bo Brazylijczycy póki co nie podali nam daty dostawy zamówionych elementów, które będą wchodziły w skład produktu. O ile nie będzie jednak z ich strony jakiejś dramatycznej zwłoki, termin wydania polskiej wersji nie powinien być szczególnie odległy.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
- Wazanaczole
- Posty: 73
- Rejestracja: 17 lut 2020, 14:01
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 17 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Czy ktoś w tę grę jeszcze gra? Czy ktoś ma jakieś mapy (spoza bgg) dwóch graczy, trzy miecze?
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Kiedyś na Facebooku wrzucali takie cośWazanaczole pisze: ↑16 lut 2023, 10:09 Czy ktoś w tę grę jeszcze gra? Czy ktoś ma jakieś mapy (spoza bgg) dwóch graczy, trzy miecze?
https://lucrumgames.pl/wp-content/uploa ... e-mapy.pdf
- Leser
- Posty: 1860
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 632 times
- Been thanked: 1702 times
Re: Brazil: Imperial (Zé Mendes)
Dotarły do nas elementy produkowane w Chinach. Resztę robimy w Polsce. Dokładnego terminu nie mam, ale długo to nie powinno potrwać.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 20 mar 2019, 09:34
- Lokalizacja: Zamość
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 10 times
Re: Brazil: Świt Imperium - pytania i wątpliwości
Wszystko jest już dla mnie jasne.
Trochę tego jest, a jutro będę tłumaczył ekipie...
Dziękuję Ci bardzo!
P. S. Jak oceniasz grę z czasem - masz ją dalej w kolekcji?
Trochę tego jest, a jutro będę tłumaczył ekipie...
Dziękuję Ci bardzo!
P. S. Jak oceniasz grę z czasem - masz ją dalej w kolekcji?
- wallace
- Posty: 50
- Rejestracja: 07 sty 2022, 09:34
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
Re: Brazil: Świt Imperium - pytania i wątpliwości
Proszę
W kolekcji dalej trzymam, liczyłem na jakiś dodatek, nowe mechaniki, coś co da pazura, a tu nic się nie zapowiada (oprócz automy, z którą polski wydawca ociąga się). A gra ma potencjał do rozwoju, np. dodatkowa mapa dwuosobowa Natal - ciasno, czuć tu bardziej wyścig o zdobycie miasta Natal/rozbudowę swojego imperium i trochę wymusza interakcję.

Przed wydaniem napaliłem się, gra jest świetnie się prezentuje, i miał być zalążek 4X. A to w zasadzie eurozbieranie punktów za którym nie przepadam, w czasie gry nawet nie wiesz czy prowadzisz (chyba że będziesz liczył punkty - bez sensu, za dużo). Po za tym ja uwielbiam interakcję, szczególnie tą negatywną, a tu co najwyżej podejdziesz pod przeciwnika i postraszysz, bo nie wiesz czy wśród kart bitewnych nie ma tej, którą Ci całą armię zlikwiduje.
W kolekcji dalej trzymam, liczyłem na jakiś dodatek, nowe mechaniki, coś co da pazura, a tu nic się nie zapowiada (oprócz automy, z którą polski wydawca ociąga się). A gra ma potencjał do rozwoju, np. dodatkowa mapa dwuosobowa Natal - ciasno, czuć tu bardziej wyścig o zdobycie miasta Natal/rozbudowę swojego imperium i trochę wymusza interakcję.
Kolekcja na BGG
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 20 mar 2019, 09:34
- Lokalizacja: Zamość
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 10 times
Re: Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
To prawda - gra aż się prosi o dodatek!
Po początkowym hypie trochę poogladalem recenzji i myślałem, że może ją sprzedam. Bo też mi się nie chciało czytać instrukcji do średniej gry. Ale trochę gier już mam i ta mnie zachęca zarówno mechaniką jak i wykonaniem (to dla mnie ważny aspekt gry). I za te cenę nie żałuję, choć wielu ją teraz sprzedaje...
Gdyby tylko ją wzbogacić o nowe karty, mapy i postaci wydawałoby się super. Też bym kupił w ciemno!
Narazie nie grałem więc nie wiem czy mechanika ma istotne wady.
Tak czy tak: wysłałem zapytanie do Lucrum Games i oryginalny wydawca nie informował o żadnym innym dodatku niż automa.
Szkoda... ale zobaczymy dzisia jak podejdzie ekipie
Po początkowym hypie trochę poogladalem recenzji i myślałem, że może ją sprzedam. Bo też mi się nie chciało czytać instrukcji do średniej gry. Ale trochę gier już mam i ta mnie zachęca zarówno mechaniką jak i wykonaniem (to dla mnie ważny aspekt gry). I za te cenę nie żałuję, choć wielu ją teraz sprzedaje...
Gdyby tylko ją wzbogacić o nowe karty, mapy i postaci wydawałoby się super. Też bym kupił w ciemno!
Narazie nie grałem więc nie wiem czy mechanika ma istotne wady.
Tak czy tak: wysłałem zapytanie do Lucrum Games i oryginalny wydawca nie informował o żadnym innym dodatku niż automa.
Szkoda... ale zobaczymy dzisia jak podejdzie ekipie
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3132 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Pisałem już wielokrotnie tu na forum, że Brazil mi się bardzo podoba, broniłem gry jak niepodległości Brazylii, ale po wczorajszej, ósmej rozgrywce, mam już chyba tej gry serdecznie... Dosyć?
Największą bolączką tej gry są konflikty.
Bo gdyby ich nie było, to w zasadzie każdy gra sobie solo grę i jest to tylko optymalizacyjny puzelek pod tytułem "jak w najmniejszej ilości ruchów zrealizować wszystkie cele." A wiemy, że gry bez interakcji są zwyczajnie NUDNE.
No ale jeżeli te konflikty już są, to trzeba by było je zrealizować w ciekawy sposób i żeby dawały w wyścigu więcej niż te kilka punktów. I tutaj niestety Brazil ewidentnie kuleje. Zagraliśmy wczoraj na bardzo ciasnej mapie, gdzie ciężko było cokolwiek budować nie wchodząc sobie w paradę, a dodatkowo jeden z graczy od samego początku cisnął na konflikt, szybko rozbudował swoją armię i atakował po równo wszystkich graczy, co i raz zdejmując im z pola jednostki i zajmując strategiczne pola. Ale! Ani razu nie udało mu się zająć żadnego miasta, bo te mają zwyczajnie zbyt silną obronę.
No i domyślacie co się finalnie stało - pozostali gracze zrealizowali w tym czasie swoje cele, a on na tym całym konfrontacyjnym podejściu niewiele zyskał. Spowolnił tylko pozostałych graczy i zmusił do nieoptymalnej rozgrywki. Przez co gra ciągnęła się strasznie. Partia trwała zdecydowanie za długo (3h na 3 graczy to masakra). On skończył na samym dole stawki, z niewielkim dorobkiem punktowym, pomimo tego, że oczywiście udało mu się wyrwać tych kilka punktów pozostałym graczom. Był ogólnie poirytowany i wkurzony, bo sama gra rzucała mu pod nogi kłody - rozbite armie przeciwników zdecydowanie za łatwo wracały na plansze, a on nie mógł rozproszyć swojej armii, bo w przeciwnym wypadku - ta miała za mało siły na pewne zwycięstwo w potyczkach. Dodatkowo strasznie psioczył na dobierane karty bitewne. I zresztą nie tylko on, bo broniąc się przed jego atakami, karty musieli dobierać wszyscy...
Talia kart bitewnych jest bardzo słabo poskładana do kupy. Już pomijam losowość, czy sytuacyjność. Najgorsze jest to, że wiele z tych kart jest CAŁKOWICIE bezużytecznych i nie odnosi się nawet do konfliktów. Nie wiem, kto to testował, ale już w mojej pierwszej rozgrywce wiedziałem, że coś tam zgrzyta. Tylko zachwycony resztą - przymykałem oko. Wczoraj konflikt wyszedł na prowadzenie i na własnej skórze przekonałem się, jak wiele kart w tej talii jest pozbawionych sensu.
Druga talia też nie jest lepsza. Efekty są bardzo randomowe, bardzo sytuacyjne i w wielu wypadkach wydają się... "Wątpliwie sprawiedliwe".
W grze, w której każdy punkcik jest na wagę złota, karta która z "tyłka" daje trzy punkty to jest dosyć dyskusyjna nagroda.
No i wreszcie trzecia talia, czyli talia obrazów. Jest ich zdecydowanie za mało. Łatwo w rozgrywce skończyć jeden, a nawet dwa stosiki. I tutaj też niestety karty mają zbyt rozstrzeloną wartość. Czasami na wystawce zalegają karty, których nikt nie chce kupić i one tam... Leżą. Nie ma żadnej mechaniki, która pozwoliłaby odświeżyć ryneczek. I najgorsze jest to, że nikt nie chce wziąć słab(sz)ej karty, by nie odsłonić tych lepszych innemu graczowi.
Po wczorajszej partii zrozumiałem, że wciąż czekam na dodatek, który naprawi te bolączki. I chyba się nie doczekam, bo zapowiedzi jest równe ZERO. BGG i oryginalny wydawca milczą, a i autor gry jest zwyczajnie nieobecny. Bardzo podoba mi się mechanika, klimat i wygląd, ale jednocześnie te kilka rzeczy mi tak bardzo uwiera, że nie bardzo mam ochotę na kolejną partię. A skoro nie mam potrzeby zagrania w grę przy jej obecnym stanie, to chyba zwyczajnie należy dojrzeć do decyzji, by Brazil: Imperial poszedł w świat. Szkoda, że wydawca śpi, bo przecież pomimo sukcesu, za chwilę nikt o tej grze nie będzie pamiętał. Bez dodatków każdy produkt wcześniej, czy później będzie martwy.
Największą bolączką tej gry są konflikty.
Bo gdyby ich nie było, to w zasadzie każdy gra sobie solo grę i jest to tylko optymalizacyjny puzelek pod tytułem "jak w najmniejszej ilości ruchów zrealizować wszystkie cele." A wiemy, że gry bez interakcji są zwyczajnie NUDNE.
No ale jeżeli te konflikty już są, to trzeba by było je zrealizować w ciekawy sposób i żeby dawały w wyścigu więcej niż te kilka punktów. I tutaj niestety Brazil ewidentnie kuleje. Zagraliśmy wczoraj na bardzo ciasnej mapie, gdzie ciężko było cokolwiek budować nie wchodząc sobie w paradę, a dodatkowo jeden z graczy od samego początku cisnął na konflikt, szybko rozbudował swoją armię i atakował po równo wszystkich graczy, co i raz zdejmując im z pola jednostki i zajmując strategiczne pola. Ale! Ani razu nie udało mu się zająć żadnego miasta, bo te mają zwyczajnie zbyt silną obronę.
No i domyślacie co się finalnie stało - pozostali gracze zrealizowali w tym czasie swoje cele, a on na tym całym konfrontacyjnym podejściu niewiele zyskał. Spowolnił tylko pozostałych graczy i zmusił do nieoptymalnej rozgrywki. Przez co gra ciągnęła się strasznie. Partia trwała zdecydowanie za długo (3h na 3 graczy to masakra). On skończył na samym dole stawki, z niewielkim dorobkiem punktowym, pomimo tego, że oczywiście udało mu się wyrwać tych kilka punktów pozostałym graczom. Był ogólnie poirytowany i wkurzony, bo sama gra rzucała mu pod nogi kłody - rozbite armie przeciwników zdecydowanie za łatwo wracały na plansze, a on nie mógł rozproszyć swojej armii, bo w przeciwnym wypadku - ta miała za mało siły na pewne zwycięstwo w potyczkach. Dodatkowo strasznie psioczył na dobierane karty bitewne. I zresztą nie tylko on, bo broniąc się przed jego atakami, karty musieli dobierać wszyscy...
Talia kart bitewnych jest bardzo słabo poskładana do kupy. Już pomijam losowość, czy sytuacyjność. Najgorsze jest to, że wiele z tych kart jest CAŁKOWICIE bezużytecznych i nie odnosi się nawet do konfliktów. Nie wiem, kto to testował, ale już w mojej pierwszej rozgrywce wiedziałem, że coś tam zgrzyta. Tylko zachwycony resztą - przymykałem oko. Wczoraj konflikt wyszedł na prowadzenie i na własnej skórze przekonałem się, jak wiele kart w tej talii jest pozbawionych sensu.
Druga talia też nie jest lepsza. Efekty są bardzo randomowe, bardzo sytuacyjne i w wielu wypadkach wydają się... "Wątpliwie sprawiedliwe".

No i wreszcie trzecia talia, czyli talia obrazów. Jest ich zdecydowanie za mało. Łatwo w rozgrywce skończyć jeden, a nawet dwa stosiki. I tutaj też niestety karty mają zbyt rozstrzeloną wartość. Czasami na wystawce zalegają karty, których nikt nie chce kupić i one tam... Leżą. Nie ma żadnej mechaniki, która pozwoliłaby odświeżyć ryneczek. I najgorsze jest to, że nikt nie chce wziąć słab(sz)ej karty, by nie odsłonić tych lepszych innemu graczowi.
Po wczorajszej partii zrozumiałem, że wciąż czekam na dodatek, który naprawi te bolączki. I chyba się nie doczekam, bo zapowiedzi jest równe ZERO. BGG i oryginalny wydawca milczą, a i autor gry jest zwyczajnie nieobecny. Bardzo podoba mi się mechanika, klimat i wygląd, ale jednocześnie te kilka rzeczy mi tak bardzo uwiera, że nie bardzo mam ochotę na kolejną partię. A skoro nie mam potrzeby zagrania w grę przy jej obecnym stanie, to chyba zwyczajnie należy dojrzeć do decyzji, by Brazil: Imperial poszedł w świat. Szkoda, że wydawca śpi, bo przecież pomimo sukcesu, za chwilę nikt o tej grze nie będzie pamiętał. Bez dodatków każdy produkt wcześniej, czy później będzie martwy.

- Nilis
- Posty: 841
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 318 times
- Been thanked: 504 times
Re: Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Ja po dwóch partiach doszedłem do tego co Ty Gizmo po ośmiu
a tak serio to fajnie że chciałeś polubić te grę. Gra ma fajne oryginalne umiejscowienie w historii, trochę klimatu dodają karty obrazów, przyjemnie się buduje kolejne budynki, gra wyglada ładnie i to tyle. Szkoda bezcennego czasu na rozgrywkę w Brazil czyli grę do bólu nijaką skoro na rynku jest tak dużo wspaniałych eurasków 


Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
- Harun
- Posty: 1138
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 714 times
- Been thanked: 576 times
Re: Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Gram na razie solo, automa sprawdza się całkiem nieźle, więc nie mam doświadczenia w grach wieloosobowych. Dlatego dopytam Gizmoo, co tak naprawdę Cię sfrustrowało? Bo nie wiem, czy dobrze rozumiem, że to, iż współgracz, wiedząc jak działa wojsko, wybrał strategię, która okazała się nieskuteczna? W moim pytaniu nie ma złośliwości, tylko ciekawość.
Oczywiście zarzuty co do kart zrozumiałem, ale to chyba nie jest główny problem, który skłonił Cię do napisania posta.
Oczywiście zarzuty co do kart zrozumiałem, ale to chyba nie jest główny problem, który skłonił Cię do napisania posta.
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3132 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Absolutnie się z tym nie zgadzam. To jest dobra gra, która... Nie została tu i tam doszlifowana.

Powinno być "Południe Imperium", a przez brak rozwoju pozostaliśmy na świcie, przez co mamy teraz zmierzch.

Mam wrażenie, że dość jasno opisałem "co". Rozgrywki bez interakcji, na mapach gdzie nie musimy się "rozpychać", to solo puzelek, który szybko się nudzi. I po rozegraniu czterech partii, każdą frakcją, widzieliśmy w grze WSZYSTKO, co ma do zaoferowania. Ilość obrazów też nie pomaga w różnorodności.
Przy rozgrywkach z większą dozą interakcji, dużo większe znaczenie ma każdy, nawet najmniejszy element gry, nad którym nie masz kontroli. I w tych kartach bitewnych jest niestety od sporo losowości. Chcesz walczyć i chcesz być skuteczny, dobierasz dwie karty w akcji rekrutacji, ale co z tego skoro dobierasz kary, które nie pozwalają ci zwiększać siły ataku. Tymczasem przeciwnik dobrał raz, ale ma nawet to +1, albo co gorsza - +2. I teraz masz na ręku same karty dające złotą monetkę, a przeciwnik dwie, które dają +3. Po kilku takich atakach się odechciewa.

I tutaj właśnie gra się rozkłada. Przy ogólnej dosyć ciasnej ekonomii, każdy element losowości odejmuje nam przyjemność z kombinowania, bo te nierówności z czasem wydają się... Niesprawiedliwe. Nawet te żetony eksploracji wydają się mocno nierówne, szczególnie jak komuś przypadkowo uda się zebrać set zwierząt. 9 punktów w tej grze to jest overkill, a odkrycia robi się niemal "przy okazji".
Przy luźnej rozgrywce - pewnie nie ma to znaczenia. Ale jak siądzie do gry kilku ogranych graczy, którzy zaczną ciśnieniować, to takie różnice w jakości kart zaczynają mieć znaczenie. W grze, w której różnica kilku punktów może zadecydować o miejscach na podium, "prezent" w postaci kilku punktów ma bardzo duże znaczenie. I czasami jest to prezent "niezasłużony", bo farciarski.
Reasumując - gra mnie już niczym nie zaskakuje, nie mam już w niej czego "masterować". Brakuje mi zarówno różnorodności, jak i porządnej talii kart bitewnych. Gdyby powstał dodatek, który czyni konflikt ciekawszym wyzwaniem intelektualnym, sprytniejszym, a na kartach byłyby same użyteczne efekty do walki i gdyby dodano jeszcze jakieś obrazy z ciekawym, niekonwencjonalnym i zaskakującym działaniem, to pewnie trzymałbym grę na półce i ogrywał do upadłego. Niestety, po tych ośmiu partiach mam totalnie wrażenie, że gra się niemal "na szynach". Początek rozgrywki jest bardzo statyczny, by nie powiedzieć nudny. Gdy zaczyna się coś wreszcie dziać - zaczyna doskwierać "niesprawiedliwość" w pozyskanych efektach z kart i żetonów eksploracji.
No i mam sporo gier, które robią to samo co Brazil, tylko lepiej. Może nie są tak ładne, może nie mają tak ciekawego zaplecza historycznego, oraz tak zgrabnej mechaniki, ale są większym wyzwaniem intelektualnym, a przez to są... Zwyczajnie ciekawsze. Czas nie jest z gumy, więc lepiej ściągnąć z półki coś, przy czym czuję, że przegrałem przez własne błędy i przez lepszą grę oponentów, a nie że komuś się "pofarciło".
Czekałem na dodatek, ale się nie doczekałem i pora się chyba pożegnać.

P.S. Zapomniałem, co jeszcze mnie poirytowało w tej ostatniej partii, a jest to trochę przydługi setup i równie długie składanie gry. No ale weźcie poprawkę na to, że ja nie znoszę, jak grę się długo układa do rozgrywki i długo składa. Dlatego też nie interesuje mnie Voidfall.

- itsthisguyagain
- Posty: 648
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 264 times
- Been thanked: 451 times
Re: Brazil: Świt Imperium (Zé Mendes)
Ja przyznam, że Brazil dawno już sprzedałem albo wymieniłem. Od mniej więcej 5 gry nic mnie w Brazil nie zaskoczyło. Gry były bardzo podobne do siebie, nikt nie inwestował w armię bo się nie opłaca.
Dosyć lubiłem tę grę ale współgracze woleli inne gry.
Dosyć lubiłem tę grę ale współgracze woleli inne gry.