GRY-PLANSZOWE.pl

Zdaje się, że gra jest chwilowo znowu w sprzedaży

Panowie, czy zdarza wam się jeszcze sięgać po Space Hulka? Jak z regrywalnością tytułu?

Oj a i owszem.
Misja samobojcza - rozgrywana tak czesto - bo mala, szybka i ciezka. Chyba najczesciej.
Regrywalnosc? Nieskonczona! Ale to glownie dlatego, ze jest milion innych tytulow, w ktore mozna zagrac.
Jak czesto w SH? Czesto (w porownaniu do innych tytulow).
Szybki setup, szybka przegrana. Szybko mozna sie odegrac (i przegrac)

Pytam, bo rozważam zakup jednego z kilku planszowych tytułów GW i wciąż nie mogę się zdecydować (Betrayal at Calth, Burning of Prospero, Deathwatch Overkill, Space Hulk). Hulk to gra-legenda, ale czy w porównaniu do pozostałych tytułów nie będzie jednak zbyt archaiczna lub niezbyt obfita w kontent do wykorzystania poza samą planszą? (ceny są zbliżone)

ona jest tak prosta ze nie ma mowy o archaicznosci, gram w to juz ponad 20lat i mało która gra daje takiego kopa

To jeden z nielicznych tytułów, który jak wspomniał przedmówca wraca regularnie na stół od ponad dwóch dekad.
Chciałoby się powiedzieć, że regrywalność zapewnia masa oficjalnych scenariuszy dodatkowych, publikowanych w różnych miejscach przed laty. Ale prawda jest taka, że nawet te scenariusze z podstawki łupie się cały czas i się nie nudzą.

Szybki setup, szybka przegrana. Szybko mozna sie odegrac (i przegrac)

Z jednym się zgodzić nie mogę: setup w SH nie jest zbyt szybki, to jeden z niewielu, ale jednak mankament tej gry.

Coraz bardziej się przekonuję. Na razie z listy skreśliłem Deathwatch: Overkill. Pozostaje Horus Heresy (Betrayal at Calth lub Burning of Prospero) i Space Hulk.

nie przejmuj sie. to z wiekiem nie staje sie latwiejsze...
pamietaj, ze w SH jest magiczny dodatek - klepsydra...

Do tej pory zawsze miałem jakiś problem ze Space Hulkiem. Pamiętam, że gdy w latach 90tych biegaliśmy ze znajomymi do legendarnego (w naszymi mieście) sklepu "Toysland" by kupować figurki do Warzone'a i boostery do Doom Troopera, mój znajomy dostał SH na urodziny. Być może przy klimacie świata kronik mutantów (i konfrontacji bitewniak vs plansza) SH wydał mi się wtedy mało atrakcyjny bo coś nie chwyciło. Dopiero później przyszedł czas na zaznajamianie się z uniwersum WH40K ale oczywiście już tylko od strony bitewnej.

IseeWinner pisze:Panowie, czy zdarza wam się jeszcze sięgać po Space Hulka? Jak z regrywalnością tytułu?

Tytuł regrywalność ma dosyć dobrą, ale niestety u mnie nie trafił na stół od ponad półtorej roku. Głównie dlatego, że ciężko było mi namówić współgraczy na kolejną rozgrywkę Marines'ami - klepsydra jednak szarga nerwy

W najbliższych tygodniach będę jednak starał się wyciągnąć grę ponownie na stół, bo chęć przemierzenia mrocznych korytarzy kosmicznego wraku chodzi za mną i spokoju nie daje

- K.

No cóż, Horus Heresy poczeka. Biorę Space Hulka.

IseeWinner pisze:No cóż, Horus Heresy poczeka. Biorę Space Hulka.

O Space Hulku w tym wątku powiedziano chyba już wszystko - dobry wybór imho chociaż HH to też fajne gry.
Seria Horus Heresy jest świetna dla fanów fluffu, zaczytujących się w warhammerowej beletrystyce, obie gry to swoista rekonstrukcja zdarzeń. No elementem rozpoznaczym tych gier jest także ogrom modelarskiej pracy, jaką trzeba wykonać przed pierwszą rozgrywką (inne planszówki GW są w tym względzie nieporównywalnie prostsze).

ajfel pisze:

IseeWinner pisze:No cóż, Horus Heresy poczeka. Biorę Space Hulka.

O Space Hulku w tym wątku powiedziano chyba już wszystko - dobry wybór imho chociaż HH to też fajne gry.
Seria Horus Heresy jest świetna dla fanów fluffu, zaczytujących się w warhammerowej beletrystyce, obie gry to swoista rekonstrukcja zdarzeń. No elementem rozpoznaczym tych gier jest także ogrom modelarskiej pracy, jaką trzeba wykonać przed pierwszą rozgrywką (inne planszówki GW są w tym względzie nieporównywalnie prostsze).

To prawda. Dodatkowo SH to już właściwie biały kruk, a pozostałe tytuły są wciąż łatwo dostępne (i pewnie z czasem pojawią się w przecenach)

Jeszcze pytanie czy istnieją jakieś sensowe zasady na zastąpienie genestealerów innymi frakcjami? (lub chociaż genestealer cultem?)

IseeWinner pisze:Jeszcze pytanie czy istnieją jakieś sensowe zasady na zastąpienie genestealerów innymi frakcjami? (lub chociaż genestealer cultem?)

Odpowiedź na to pytanie w dużej mierze uzależniona jest od tego, czy szukasz materiałów oficjalnych, czy fanowskich.

Jeżeli chodzi o fanowskie, to przez lata powstało mnóstwo rzeczy, które krążą po sieci. Na pewno widziałem kompletne reguły do wprowadzenia Necronów w miejsce Genestealers, podobnie chyba Space Orks. Nigdy jednak nie testowałem tych rzeczy - dla SH jest tyle starych materiałów oficjalnych, że nie miałem kiedy próbować fanowskich.

Jeśli zaś mówimy o materiałach oficjalnych, to trzeba szukać przede wszystkim w publikacjach dot. 1. edycji (ale nie tylko). Informacje o tym, gdzie szukać poszczególnych publikacji zebrałem TUTAJ.
Co do Genestealer Cult - był w dodatku Genestealer do 1. edycji, ale przez lata Kult zmienił się mocno i wprowadzenie współczesnych modeli tej armii do Space Hulka wymaga sporo pracy, popełniłem kiedyś tekst na ten temat:
http://www.commandpoint.pl/space-hulk-hybrydy/
Od pewnego czasu pracuję nad homerulesami dla obecnie wydawanych przez GW hybryd, a konkretnie nad konwersją starych reguł na nowe. Temat mam jednak rozgrzebany i nie potrafię powiedzieć, kiedy będzie to gotowe do publikacji.
Poza tym, jeżeli chodzi o oficjalne rzeczy, to wydawca raczej proponował zmiany po stronie Terminatorów, a nie Genokradów (są np oficjalne reguły grania Eldarami, Space Marines w Power Armourach oraz inne zakony niż Blood Angels - tu także oficjalne dodatki do 4. edycji).
Jeżeli chodzi o wystawienie czegoś w miejsce Genestealers, to w 1. edycji są jeszcze reguły rozgrywki przeciw Chaos Space Marine Terminators (czyli Termosy przeciw Termosom) i misja stworzona do tego celu.

Czy istnieje polonizacja księgi zasad i misji do 3 lub 4 edycji?

Zamówienie złożone! Czekam na swoją kopię Space Hulka.

lazarro pisze:Czy istnieje polonizacja księgi zasad i misji do 3 lub 4 edycji?

Jak przekopiesz się przez to forum, to ktoś tutaj tłumaczył 3ed jeśli mnie pamięć nie myli.

Znalazłem. Czym właściwie różni się 3ed od 4?

Tu masz dokładną rozpiskę:

http://www.bolterandchainsword.com/topi ... different/

Warto dodać, że był tylko jeden dodruk 4edycji (2016) i raczej się nie zapowiada na kolejne. Niebawem pozostanie tylko rynek wtórny.

IseeWinner pisze:Warto dodać, że był tylko jeden dodruk 4edycji (2016) i raczej się nie zapowiada na kolejne. Niebawem pozostanie tylko rynek wtórny.

Nie zdziwię się jak na gwiazdkę znowu pykną mały dodruk. Jak ma znowu zejść na pniu, to co im szkodzi?

Możliwe. Jeśli nie to przekopałem trochę stron i odkryłem dobre źródło.

Zastanawiam się wciąż nad zakupem gdyż posiadam Doom 2ed i emocji jest pełno przy rozgrywce w pełnym składzie. SH jest na dwie osoby jednak w obu grach występuje efekt planowania swoich ruchów. Czy jest sens kupowania SH posiadając Dooma? Odnoszę wrażenie że Doom jest bardziej urozmaicony dzięki kartom.

lazarro pisze:Zastanawiam się wciąż nad zakupem gdyż posiadam Doom 2ed i emocji jest pełno przy rozgrywce w pełnym składzie. SH jest na dwie osoby jednak w obu grach występuje efekt planowania swoich ruchów. Czy jest sens kupowania SH posiadając Dooma? Odnoszę wrażenie że Doom jest bardziej urozmaicony dzięki kartom.

Doomopodobnych gier jest masa, Space Hulk jest jeden
A tak bardziej serio: to właśnie wizytówką Space Hulka jest to, że w grze nie używa się pierdyliona kart i wiadra żetonów i znaczników. Nie ma tagowania zmęczenia / obrażeń, batalia jest śmiertelnie zero-jedynkowa (trafiony = nie żyje). Reguły są proste i szybko wszystko zostaje w głowie, ale potrzeba trochę czasu by nauczyć się grać dobrze. Nie każdy to lubi/ceni, nie każdemu się spodoba, ale taki jest SH.