Strona 19 z 102
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 28 sty 2013, 23:37
autor: tomuch
Mnie też się wydaje, że gdzieś to było już opisane... może w faq... nie pamiętam. No i chyba własnie można skorzystać z determinacji pozyskanej z likwidacji zagrożenia. Za to nie można skorzystać z porządkowania obozu, bo ta akcja jest prawie na końcu w kolejności (a ta kolejność jednak ma znaczenie, więc skoro akcja zagrożenia jest pierwsza, ergo...).
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 00:20
autor: jolietjake
(Nt. scenariusza 2: Gdzie jest krzyż?!)
Ruben$ pisze:Jeśli budujesz go na kaflu z obozem lub sąsiadującym z obozem to obowiązuje Cię reguła 1 pion i rzut kością lub 2 = sukces. Jeśli budujesz na kaflu o jeden dalej to już musisz posłać 2 piony i rzut kością lub 3 piony i automatyczny sukces budowy.
Po pierwsze nie można budować Krzyża na kafelku o jeden dalej.
Po drugie nie wydaję mi się, żeby budowanie na kafelku obok wymagało +1 robotnika. Jest w ogóle coś takiego wspomniane w instrukcji, FAQ lub wypowiedziach Portalu? Skąd to wiąłeś? Bo nie mogę nic na ten temat znalezc...
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 07:58
autor: Ruben$
Zostałem wywołany i śpieszę z wyjaśnieniem

Już myślałem, że masz rację bo w FAQ nie ma nic napisane o budowaniu o jeden kafelek dalej od obozu. Wiedziałem jednak, że gdzieś o tym czytałem i znalazłem. Na BGG. Wklejam tą zasadę z odpowiedzią samego trzewika
Pytanie
In second scenario it's not specified where to build crosses.
I think that they can be built only on the tile where the camp is located and it seems logical.
But if we can build them anywhere on the map do we apply rules like for gathering and exploring ? If the tile is two tile away from the camp one more pawn is necessary etc.
I've not found anything in the rules / scenario on this.
Thanks for your reply.
trzewik
That is right.
If you want to built far away from camp (not adacjent) it works just like with Explore/Gathering - you pay additional worker.
W tym momencie moja odpowiedź jest prawidłowa. Kafelek z obozem i sąsiadujący zasada 1/2, a jeden dalej czyli 2 od obozu zasada 2/3 pionki na wybudowanie krzyża.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 12:20
autor: jolietjake
Wg FAQ nie można budować na o kafelku oddalonym o dwa: "Można budować Krzyż na kafelku z Obozem
lub na sąsiednim kafelku Wyspy.". Portal coś się pląta w zeznaniach...
No dobra, ale nawet jeśli działa ta zasada +1 workera na niepzylegających kafelkach, to i tak wczoraj grałem budując na przylegających, więc błędu nie popełniłem. I za pierwszym podejsciem rozwaliłem scenariusz w 9. rundzie ze spokojnym zapasem życia, tak że byłem pewien, że gdzieś musiałem sobie nieświadomie ułatwić zasady... Jak u was wyniki w tym przypadku? Też tak prosto? W ogóle to wydaje mi się, że wariant solo jest najłatwiejszy (mogliby nie dawać zasady z podwyższaniem morali w solo), jak narazie pierwsze 3 scenariusze chodzą mi na lajcie...
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 13:35
autor: Peter128
Jeśli wszystkie 3 chodzą na lajcie, to na 100% jest coś źle

Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 13:42
autor: Lubel
U mnie nie chodzą na lajcie. W grach solo statystyki wyglądają tak :
Scenariusz 1 - 6 gier - 2 wygrane
Scenariusz 2 - 1 gra - 0 wygranych
Scenariusz 3 - 5 gier - 0 wygranych
w pozostałe scenariusze solo jeszcze nie grałem.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 13:44
autor: mat_eyo
Ja wczoraj grałem solo po raz pierwszy scenariusz nr 2 i przegrałem. Do pewnego czasu było łatwo ale później gra mnie sponiewierała. Też mi się wydaje, że skoro bez problemu wygrywasz 3 pierwsze scenariusze to robisz coś źle.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 13:49
autor: Bea
mat_eyo pisze:Ja wczoraj grałem solo po raz pierwszy scenariusz nr 2 i przegrałem. Do pewnego czasu było łatwo ale później gra mnie sponiewierała.
Ja za to już chyba ze trzy razy próbowałam solo ratować Jenny, zawsze udaje mi się ją ściągnąć na wyspę, ale już nie udaje nam się z wyspy uciec. W pierwszy scenariusz grałam we dwie i trzy osoby, z Piętaszkiem i psem za każdym razem i przyznam, że wygranych było ok 50 %. Sporo zależało od układy kart. Raz mieliśmy prawie wszystkie źródła w okolicy poblokowane i nie było zlituj się.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 19:19
autor: dragon77
Dzisiaj być może zagramy we dwójkę w 2 scenariusz i ponieważ chcielibyśmy zagrać na 100% zgodnie z zasadami to czy ktoś mógłby do końca stwierdzić czy budować krzyże można na kafelku maksymalnie przylegającym do kafelka z obozem czy też odległym o 1 pole ?
I czy na pewno skrót leżący na kafelku z mgłą nic nam nie daje ? Jest jakieś oficjalne info na ten temat ?
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 21:04
autor: Dora
W drugi scenariusz grałam solo raz, niestety partia przegrana, zabrakło surowców na wybudowanie ostatniego krzyża w ostatniej rundzie. Pierwszy scenariusz zazwyczaj udawało się wygrać, chociaż mogłam popełniać błędy, bo ogrywałam go na początku

Jenny solo raz wygrana, raz przegrana, w dwuosobowym składzie tak samo

Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 29 sty 2013, 23:21
autor: jolietjake
Peter128 pisze:Jeśli wszystkie 3 chodzą na lajcie, to na 100% jest coś źle

Mówię oczywiście o wariancie solo. Pierwszy udało mi się, że przy 1-2 partii (ale grałem w ten scenariusz wczesniej w 2-3 osoby), drugi scenariusz udało się przy pierwszym podejściu, trzeci - przy drugim podejściu. Skoro mówisz, że na 100% źle to masz jakiś pomysł co moglbym robić źle? Prosiłbym o pomoc w tym względzie, bo nie mam pojęcia co miałbym robić źle, a wyłapywać szczególików w instrukcji i FAQ siły nie mam... Przestudiowałem około 3 razy instrukcję, przestudiowałem FAQ, filmiki instruktażowe, rozegrałem już z ok 10 partii... Jestem wręcz pewien, że żaden błąd się wkraść nie mógł...
dragon77 pisze:Dzisiaj być może zagramy we dwójkę w 2 scenariusz i ponieważ chcielibyśmy zagrać na 100% zgodnie z zasadami to czy ktoś mógłby do końca stwierdzić czy budować krzyże można na kafelku maksymalnie przylegającym do kafelka z obozem czy też odległym o 1 pole ?
I czy na pewno skrót leżący na kafelku z mgłą nic nam nie daje ? Jest jakieś oficjalne info na ten temat ?
Trzeba poczekać na wypowiedź Portalu, która zakończy dysputy w tym temacie - jak narazie nie wiadomo, na BGG i w FAQ wydaje mi się, że wypowiedzi są sprzeczne. Swoją drogą, to jeśli już raz przeniesiesz Obóz to nie powinno być dla Ciebie problemem znalezienia miejsca na Krzyż, bo do wyboru będziesz miał 7 pól.
Co do Skrótu to na oficjalne info się nie natknąłem. Jakby mi ktoś kazał to zinterpretować po swojemu to powiedziałbym, że Skrót na kafelku z Mgłą nic nam nie daje - poprostu w fazie produkcji zamglone źródła nic nie dają
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 00:19
autor: Peter128
Mam pytanie a propos Przedmiotów Startowych.
1. Czy bonus do broni z butelki, pistoletu można odpalać w dowolnym momencie? Np. Patrzę, że brakuje mi broni do pokonania bestii bez ran, to odpalam pistolet (oczywiście jednorazowo, tylko na czas tego polowania)
2. Czy leczenie można podjąć w dowolnym momencie z przedmiotu flaszka rumu? Np. wyrzuciłem ranę na kości i zużywam leczenie?
Przypuszczam, że odpowiedzi to
1. Tak
2. Nie ale się upewniam
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 08:08
autor: Bea
Peter128 pisze:Mam pytanie a propos Przedmiotów Startowych.
1. Czy bonus do broni z butelki, pistoletu można odpalać w dowolnym momencie? Np. Patrzę, że brakuje mi broni do pokonania bestii bez ran, to odpalam pistolet (oczywiście jednorazowo, tylko na czas tego polowania)
2. Czy leczenie można podjąć w dowolnym momencie z przedmiotu flaszka rumu? Np. wyrzuciłem ranę na kości i zużywam leczenie?
Przypuszczam, że odpowiedzi to
1. Tak
2. Nie ale się upewniam
1. Z tego co ja wiem, to butelkę można uruchomić w każdym momencie i podnosi się poziom broni na planszy, o tyle ile jest na butelce napisane (razy dwa, można to wykorzystać nie w jednym momencie) i butelka jest zużyte. Jeśli pistolet jest przedmiotem startowym, to chyba tak samo.
2. Czyli podnosi się raz ale nie tymczasowo.
Leczenie przedmiotami przeprowadza się w fazie nocy.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 08:22
autor: mat_eyo
Nie, leczyć się przedmiotem też można w dowolnym momencie, jedyne ograniczenie to fakt, że nie można wyleczyć obrażeń które uśmiercają naszą postać - czasu się nie cofnie

Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 08:31
autor: Bea
mat_eyo pisze:Nie, leczyć się przedmiotem też można w dowolnym momencie, jedyne ograniczenie to fakt, że nie można wyleczyć obrażeń które uśmiercają naszą postać - czasu się nie cofnie

A o jakich przedmiotach mowa? Bo np paleniskiem można się leczyć w fazie nocy, łóżkiem w fazie odpoczynku, żetonami i kartami w fazie nocy... Chyba, że przedmiotem startowym... Zbyt dużo różnych reguł do zapamiętania ;/
jolietjake pisze:Peter128 pisze:Jeśli wszystkie 3 chodzą na lajcie, to na 100% jest coś źle

Mówię oczywiście o wariancie solo. Pierwszy udało mi się, że przy 1-2 partii (ale grałem w ten scenariusz wczesniej w 2-3 osoby), drugi scenariusz udało się przy pierwszym podejściu, trzeci - przy drugim podejściu. Skoro mówisz, że na 100% źle to masz jakiś pomysł co moglbym robić źle? Prosiłbym o pomoc w tym względzie, bo nie mam pojęcia co miałbym robić źle, a wyłapywać szczególików w instrukcji i FAQ siły nie mam...
Mogę ci powiedzieć co łatwo przeoczyć. Np efekt księgi w scenariuszu 3 czyli sztorm, za każdym razem gdy jest karta księgi to palisada idzie o jeden w dół a jak nie może to rana dla wszystkich. To samo później gdy rzucamy czerwoną kością.
Albo czy po polowaniu na bestię obniżasz poziom broni?
A powiedz mi jak ci się udało zdobyć/zmagazynować jedzenie dla Jenny po jej uratowaniu?
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 09:08
autor: mat_eyo
Bea pisze:A o jakich przedmiotach mowa?
W pytaniu dokładnie padła nazwa "Flaszka z rumem".
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 13:18
autor: jolietjake
Bea pisze:jolietjake pisze:Peter128 pisze:Jeśli wszystkie 3 chodzą na lajcie, to na 100% jest coś źle

Mówię oczywiście o wariancie solo. Pierwszy udało mi się, że przy 1-2 partii (ale grałem w ten scenariusz wczesniej w 2-3 osoby), drugi scenariusz udało się przy pierwszym podejściu, trzeci - przy drugim podejściu. Skoro mówisz, że na 100% źle to masz jakiś pomysł co moglbym robić źle? Prosiłbym o pomoc w tym względzie, bo nie mam pojęcia co miałbym robić źle, a wyłapywać szczególików w instrukcji i FAQ siły nie mam...
Mogę ci powiedzieć co łatwo przeoczyć. Np efekt księgi w scenariuszu 3 czyli sztorm, za każdym razem gdy jest karta księgi to palisada idzie o jeden w dół a jak nie może to rana dla wszystkich. To samo później gdy rzucamy czerwoną kością.
Albo czy po polowaniu na bestię obniżasz poziom broni?
A powiedz mi jak ci się udało zdobyć/zmagazynować jedzenie dla Jenny po jej uratowaniu?
Raczej nie, raczej nigdy efektu księgi nie przeoczyłem. A w 3. (w przeciwienstwie np do 2. i 4.) scenariuszu wydaję mi się on swoją drogą głupi i męczący... Tak, obniżam poziom broni... Choć przyznam się, że 3. scenariusz udał mi się, może ze względu na dobór kart. Startowo miałem butelke dającą +1 i pistolet dający tymczasowo +3, i jeszcze miałem jakieś znalezisko dające tymczasowo +3 ;p Nie powiem Ci jak mi się udawało zmagazynować jedzenie dla Jenny, bo już nie pamiętam, ale na pewno nie zapominałem o tym. Ale pamiętam, że w ostatniej turze czy dwóch jej nie dałem jedzenia, bo miała tyle życia, że mogła się poświęcić
Swoją drogą... Czy nie uważacie, że Polowanie jest trochę przegięte? Rzadko kiedy opłaca się z niego korzystać (ale przyznam się, że nie grałem jeszcze na 4 graczy), bo daje zbyt mało korzyści względem tego ile życia i poziomów broni zabiera. Jedyne co to zapotrzebowanie na skórę np. w scenariuszu 3. może nas do tego przekonać, ale jak Piwnicy nie mamy, to żarełko najpewniej zgnije, bo nie przejemy... A w solo to już w ogóle chyba niewarto polować...
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 21:44
autor: YuZ
jolietjake pisze:Nie powiem Ci jak mi się udawało zmagazynować jedzenie dla Jenny, bo już nie pamiętam, ale na pewno nie zapominałem o tym. Ale pamiętam, że w ostatniej turze czy dwóch jej nie dałem jedzenia, bo miała tyle życia, że mogła się poświęcić
Trochę to dziwne, zwłaszcza, że Jenny wcześniej niż w 5 rundzie sprowadzić do obozu nie sposób (udało się komuś?) i już wtedy ma tylko 3 PZ. Piszesz o braku karmienia Jenny "w ostatniej turze lub dwóch", czyli turze 6 i 7, ponieważ w 8 do fazy nocy nie dochodzimy (łódkę dającą zwycięstwo budujemy w fazie akcji). Idąc dalej... po odpoczynku, Jenny w fazie 6 i braku wyżywienia zostaje jej 2 PZ, odpoczynek w 7 i brak jedzonka zostawia jej 1 PZ na ostatnią rundę. Jest to bardzo "na styk" i trzeba mieć sporego farta aby zachować ją przy życiu. Sztormy z ksiąg, ataki bestii z kości czy praktycznie konieczne w tym scenariuszu polowania, w celu pozyskania skór do łódki, obniżające poziom broni grupy, nie mówiąc już o wydarzeniach dodających żetony chmur, redukują prawdopodobieństwo przeżycia Jenny podczas głodówki praktycznie do zera.
Jeżeli to dla Ciebie "lajt", cóż... gratuluję

Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 22:48
autor: Bea
Ja się w ogóle zastanawiam, czy ten scenariusz z Jenny da się zrobić w pojedynkę. Udało się komuś jeszcze?
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 23:01
autor: Barbus
Mam pytanie do 4. scenariusza: odkryliśmy kafelek ze świątynią, ale nie zdążyliśmy jej zeksplorować, bo wulkan zalał ten kafelek. Przegrywamy od razu, czy możemy szukać nowych świątyń? Innymi słowy: czy piąty odnaleziony totem może stać się świątynią, którą można przeszukać, czy też nie ma efektu?
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 23:13
autor: Dora
Bea pisze:Ja się w ogóle zastanawiam, czy ten scenariusz z Jenny da się zrobić w pojedynkę. Udało się komuś jeszcze?
Mnie się raz udało, a raz nie. Fakt, że nie było łatwo i wybudowałam łódkę tylko dzięki umiejętności cieśli, w innym przypadku zabrakłoby mi jednego drewna. Drugi raz biedny odkrywca padł, zdaje się że zabił go niedźwiadek przy polowaniu, ale niestety była to jedyna szansa na zyskanie skór do łódki. Gdyby trafiło się słabsze zwierzę, to dałby radę, zabrakło szczęścia

Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 30 sty 2013, 23:23
autor: jolietjake
YuZ pisze:jolietjake pisze:Nie powiem Ci jak mi się udawało zmagazynować jedzenie dla Jenny, bo już nie pamiętam, ale na pewno nie zapominałem o tym. Ale pamiętam, że w ostatniej turze czy dwóch jej nie dałem jedzenia, bo miała tyle życia, że mogła się poświęcić
Trochę to dziwne, zwłaszcza, że Jenny wcześniej niż w 5 rundzie sprowadzić do obozu nie sposób (udało się komuś?) i już wtedy ma tylko 3 PZ. Piszesz o braku karmienia Jenny "w ostatniej turze lub dwóch", czyli turze 6 i 7, ponieważ w 8 do fazy nocy nie dochodzimy (łódkę dającą zwycięstwo budujemy w fazie akcji). Idąc dalej... po odpoczynku, Jenny w fazie 6 i braku wyżywienia zostaje jej 2 PZ, odpoczynek w 7 i brak jedzonka zostawia jej 1 PZ na ostatnią rundę. Jest to bardzo "na styk" i trzeba mieć sporego farta aby zachować ją przy życiu. Sztormy z ksiąg, ataki bestii z kości czy praktycznie konieczne w tym scenariuszu polowania, w celu pozyskania skór do łódki, obniżające poziom broni grupy, nie mówiąc już o wydarzeniach dodających żetony chmur, redukują prawdopodobieństwo przeżycia Jenny podczas głodówki praktycznie do zera.
Jeżeli to dla Ciebie "lajt", cóż... gratuluję

No ja jestem prawie pewien, że sprowadziłem ją w 4. rundzie. Można ją sprowadzić już w 3. rundzie przy farcie. Nie pamiętam, może to właśnie była tylko jedna tura, i teraz sobie zdałem sprawę, że może to była odrzucona przez Ciebie runda 8., bo chciałem sobie dograć do końca. Przepraszam, za wprowadzenie w błąd. Tak więc pod koniec oscylowała, plus/minus gdzieś w połowie licznika. Część sztormów udało mi się odeprzeć budująć/zdobywająć palisadę (zauważ, że za pomocą przedmiotów możesz ją zwiększyć bez utraty surowców). Ataki besti to coś bardzo rzadkiego, nie trzeba mieć wielkiego fuksa, by nie zdarzyły się ani razu. Na szczęscie pistolet ze statku i pistolet znaleziony na wyspie ratował w takich sytuacjach bądź przy polowaniu. A ich też tyle nie ma ile piszesz, bo wykonałem w sumie dwa, z czego drugie było niepotrzebne, jak się okazało.
No, ale teraz spróbowałem raz jeszcze i w 4. rundzie pociągnąłem chyba jedną z gorszych kart, która mówi, że od razu musi rozpatrzeć oba leżące zagrożenia i w ich wyniku Lina została zniszczona, a bez niej scenariusza nie da się skończyć, więc dość wcześnie gra mnie znokautowała...
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 31 sty 2013, 09:59
autor: Bea
jolietjake pisze:
No ja jestem prawie pewien, że sprowadziłem ją w 4. rundzie. Można ją sprowadzić już w 3. rundzie przy farcie.
| moich wyliczeń wynika, że przy farcie to najwcześniej w 4 rundzie:
1 runda - odkrywamy
góry łąki
2 runda - wynajdujemy linę
3 runda - budujemy tratwę
4 runda - eksploracja na tratwie, sprowadzamy Jenny
Jak według ciebie można to zrobić w 3 rundzie?
A gdy gramy w pojedynkę to jeszcze oprócz tego musimy zbudować schronienie i zebrać zapas drewna na tą tratwę. Wypadałoby tez odkryć coś co pozwoli nam zrobić zapas trwałego jedzenia dla Jenny i zbudować mocną palisadę, bo potem rzuca się czerwoną kością. A skóry do budowy łodzi? Trzeba mieć sporo broni. Nawet jeśli ściągnie się fuksem Jenny w 4 rundzie (budowa musi się zawsze udawać a góry pojawić na pierwszym eksplorowanym kaflu) to i tak przy budowie łodzi zaczynają się schody.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 31 sty 2013, 13:37
autor: jolietjake
Linę najlepiej znaleźć, a nie zrobić, a przy fuksie możemy znaleźć ją już w pierwszej rundzie. Mi się udawało dopiero w drugiej. A propos reszty rzeczy ktore tak wymieniasz... no gra jest tak zbudowana, żeby zawsze brakowało Ci czasu na wszystko... za krótka kołderka która raz podciągasz w jedną, raz przesuwasz w drugą stronę. Na początku priorytetem jest Jenny i przede wszystkim trzeba ją jak najszybciej sprowadzić do siebie i potem będzie się dalej kombinować
Czemu góry muszą się pojawić na pierwszym eksplorowanym kaflu? Jeśli chodzi o budowę: nigdy nie wysyłam pojedynczego piona na budowe - w przeciwienstwie do eksploracji i zbierania surowcow jest to prawie zupelnie nieoplacalne.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
: 31 sty 2013, 14:22
autor: Bea
jolietjake pisze:Linę najlepiej znaleźć, a nie zrobić, a przy fuksie możemy znaleźć ją już w pierwszej rundzie. Mi się udawało dopiero w drugiej. A propos reszty rzeczy ktore tak wymieniasz... no gra jest tak zbudowana, żeby zawsze brakowało Ci czasu na wszystko... za krótka kołderka która raz podciągasz w jedną, raz przesuwasz w drugą stronę. Na początku priorytetem jest Jenny i przede wszystkim trzeba ją jak najszybciej sprowadzić do siebie i potem będzie się dalej kombinować
Czemu góry muszą się pojawić na pierwszym eksplorowanym kaflu? Jeśli chodzi o budowę: nigdy nie wysyłam pojedynczego piona na budowe - w przeciwienstwie do eksploracji i zbierania surowcow jest to prawie zupelnie nieoplacalne.
A jak znaleźć linę wcześniej? Bo z tego co wiem, można ją znaleźć dopiero przy trzecim totemie, czyli trochę późno. Chyba że w 1 rundzie zrobi się naraz kilka eksploracji i się będzie miało fuksa z totemami. Ale gdzie inne akcje? Zbieranie drewna, budowa obozu, palisady itp? No i ten zapas żywności... Ciężko to wszystko ogarnąć grając w jedną osobę. Mnie się do tej pory nie udało nawet we dwie osoby .
jolietjake pisze:
Czemu góry muszą się pojawić na pierwszym eksplorowanym kaflu?
Pomyliłam się, nie góry, tylko łąki - żeby zrobić linę
