
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Rozmawialiśmy dwukrotnie z ludźmi z LudiCreations i powiedzieli nam, że oficjalny dodruk gry będzie za 7 miesięcy. W sobotę, gdy kupowałem swój egzemplarz, zapytałem ich, czy były prowadzone z nimi rozmowy w sprawie polskiego wydania. Odpowiedzieli mi, że na razie nikt z nimi w tym temacie nie rozmawiał. Być może jednak, któryś wydawca zakupił egzemplarz i być może zdecyduje się na wydanie tego tytułu na naszym rynku. Z tym jednak może być ciężko, bo gra jest bardzo droga (55 euro na Essen - obniżone z 60) i ze względu na ilość komponentów i ich nie łatwą produkcję (customowe drewniane znaczniki) jej cena raczej nie spadnie. Nie wiem, czy jest to dobra cena na polską kieszeń, a i sam tytuł nie jest mainstreamowy.cohlerc1 pisze: nie będzie w sklepach chyba że znajdzie się jakiś wydawca który zrobi "swoje" wydanie?
Na Essen to oni wzięli z kilkadziesiąt sztuk, więc nic dziwnego, ze poszło wszystko...Gizmoo pisze:Rozmawialiśmy dwukrotnie z ludźmi z LudiCreations i powiedzieli nam, że oficjalny dodruk gry będzie za 7 miesięcy. W sobotę, gdy kupowałem swój egzemplarz, zapytałem ich, czy były prowadzone z nimi rozmowy w sprawie polskiego wydania. Odpowiedzieli mi, że na razie nikt z nimi w tym temacie nie rozmawiał. Być może jednak, któryś wydawca zakupił egzemplarz i być może zdecyduje się na wydanie tego tytułu na naszym rynku. Z tym jednak może być ciężko, bo gra jest bardzo droga (55 euro na Essen - obniżone z 60) i ze względu na ilość komponentów i ich nie łatwą produkcję (customowe drewniane znaczniki) jej cena raczej nie spadnie. Nie wiem, czy jest to dobra cena na polską kieszeń, a i sam tytuł nie jest mainstreamowy.cohlerc1 pisze: nie będzie w sklepach chyba że znajdzie się jakiś wydawca który zrobi "swoje" wydanie?![]()
Z drugiej strony - Ludi wyprzedało prawie do zera przygotowane ne Spiel egzemplarze, więc jest światełko w tunelu. Na szczęście ja już je posiadam.
Jest to też niestety dosyć niszowa produkcja i w przeciwieństwie do takich Feldów i Rosenbergów - z zerowym hypem. Ciężko moim zdaniem będzie przenieść to na nasz rynek. Między innymi dlatego zdecydowałem się na zakup na Essen, bo pomyślałem, że ten tytuł ma małe szanse na rodzime wydanie. Język nie jest tak dużym wyzwaniem, bo zwykle tekstu jest mało, zdania są proste i nie ma problemów z ich interpretacją. Chyba najwięcej tekstu jest na kartach pomocy.cohlerc1 pisze:Liczę że któryś z rodzimych wydawców się zainteresuje choćby dlatego że gra nie jest niezależna językowo
Jeżeli chodzi o karty wydarzeń (event) - to te są jawne dla wszystkich.cohlerc1 pisze: Może ktoś napisać czy te karty są jawne dla wszystkich itp?
No i wreszcie trochę pograłem. I podoba mi się. Ale to dość niezwykłe, że mi się podoba. Otóż gra pod spodem to jest taka typowa eurosałatka, pójdziesz tu, dostaniesz tyle punktów, pójdziesz tam, to tyle, ale jak połączysz to z tamtym, to jeszcze trochę więcej. Jest tu niby tu standardowy worker placement, pierwszy w slocie ma największy wybór, drugi mniejszy, itd. Gdyby tak gra wyglądała, to bym w życiu do niej nie siadł, bo takie gry nie dają mi żadnej satysfakcji. Ale tutaj! Tutaj ten worker placement robi się kostkami, przy zastosowaniu pewnych reguł. I to cudownie odmienia grę, zostawiając eurosałatkę pod spodem, ale na nią kładąc smakowity tost zarządzania szansami i podejmowania decyzji co przydzielić w jakiej kolejności i gdzie. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak prosty zabieg może taką suchą grę odczarować. Ponieważ rzuca się kośćmi bardzo dużo, a i jest w miarę dostępna możliwość przerzucania, trudno tu mówić o ustawicznym pechu - bardziej to kwestia sprytnego rozstawienia się na planszy, by z tym co się ma, wciąż coś zyskać. W trakcie rundy przeciwnikom kostek ubywa, więc można szacować szanse "czy jak mają 3, to jaka jest szansa, że im wypadnie 1 i 5" i tak dalej. Rekonfiguracja budynków pozwala na subtelne zmiany "feelingu gry", konfigurując tę eurosałatkę - a to cele znane w trakcie, a to cele znane w przód, a to wypychanie się tak, albo tak, a to jednorazowe akcje specjalne, itd. Wariant dwuosobowy jest w sumie całkiem sprytny i łatwy do zastosowania, a zwiększa nieco możliwości taktyczne. 7.5/10, polecam graczom hybrydowym.rattkin pisze:Jesli chodzi o dice assignemnt, to muszę ograć więcej Order of The Gilded Compass - lepiej sie przy tym bawiłem.
Tutaj masz ranking: https://boardgamegeek.com/geeklist/2153 ... tem4960931 choć pewnie masz już tego linka ;ppinata pisze:Mam dwa pytania do uczestników targów. Gdy kurz i emocje już opadły, nowości zostały zapewne ograne i znalazł się czas na pierwsze refleksje, to:
1. Który z tytułów uważacie za największe odkrycie tegorocznego Essen?
2. Jak wypadły tegoroczne targi w porównaniu do lat ubiegłych, w kwestii grywalności i/lub "odkrywczości" nowych tytułów?
Pierwsze wrażenia w tym wątku można było przeczytać, ale chodziłoby mi o podsumowanie z perspektywy tych kilku tygodni.
W obu pytaniach chodzi o gry. Chciałbym się dowiedzieć, na jaki tytuł warto się - ewentualnie - zaczaić.AkitaInu pisze:co do pierwszego pytania - sprecyzuj co uwazasz za odkrycie
Bardzo chętnie, gdyby nie to, że roboty mam teraz tyle, że naprawdę z trudno mi nawet cały dzień na forum przesiedzieć. Nie mówiąc już o graniu.AkitaInu pisze:możesz zawsze przyjechać do nas to Ci na żywo opowiem i zagramy w coś z essen
Hitu na miarę pandemic'a legacy nie ma (a w ogóle były jakieś inne?Bea pisze:Czy mam dobre wrażenie, że na tegorocznym Essen nie było żadnego wielkiego objawienia, hitu o który się będzie długo mówić?
KubaP pisze:Druga część moich i Ani kilkuzdaniowych opinii o takich tytułach jak: Bohemian Villages, Chariot Race, The Colonists, Dolina Kupców 2, Edenia, Eternity, Fields of Green, Hanamikoji, Honshu, Morocco, My Brother, Order of the Gilded Compass, Ragers, Rhodes, Round House, Sola Fide, Tajniacy: Obrazki, Ulm, Vikingdoms i Wyrocznia Delficka.
Ja na pewno będę, ale w dwie osoby.malekith_86 pisze:KubaP pisze:Druga część moich i Ani kilkuzdaniowych opinii o takich tytułach jak: Bohemian Villages, Chariot Race, The Colonists, Dolina Kupców 2, Edenia, Eternity, Fields of Green, Hanamikoji, Honshu, Morocco, My Brother, Order of the Gilded Compass, Ragers, Rhodes, Round House, Sola Fide, Tajniacy: Obrazki, Ulm, Vikingdoms i Wyrocznia Delficka.
będziecie robić jeszcze kolejne podejście do the colonist? czy nie warto?
No ależ!Bea pisze:Czy mam dobre wrażenie, że na tegorocznym Essen nie było żadnego wielkiego objawienia, hitu o który się będzie długo mówić?
Wpadnij jutro na Zgrany Wawer to się przekonaszcrsunik pisze:Jak order of gilded compass i bohemian villages działają na dwie osoby? Mają sens? Zastanawiam się nad zakupem stricte pod 2 osoby