Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

13thSON pisze: 16 lis 2020, 12:26 Jeśli chce Ci się marnować podkład to żołnierzyki z pepco. Na Twoim miejscu zacząłbym od potworów z Descenta. W takich pająkach np. to nie ma czego zepsuć.
Właśnie od tych zaczynałem ale bardziej na zasadzie jak trzymac pędzle i takie totalne podstawy bo ostatni raz malowałem 25lat temu plakatówkami w szkole :-)
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 327
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 200 times
Been thanked: 250 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Pędzel trzymać włosiem w stronę figurki, resztę ogarniecie w locie ;)
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Haha, spoko, to jak z sadzeniem drzew: "zielonym do góry" :-D .
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Hej. Mam szybkie pytanko, bo jutro idę do sklepu ;-) :
Citadel Leadbelcher (Base) czy Vallejo Game Color 72054 Gunmetal Metal?
A może coś innego?
Chodzi o farbę do malowania broni (miecze, itp. bronie "średniowieczne").
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2765
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 332 times
Been thanked: 1259 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yuri »

Miszon pisze: 19 lis 2020, 19:20 Hej. Mam szybkie pytanko, bo jutro idę do sklepu ;-) :
Citadel Leadbelcher (Base) czy Vallejo Game Color 72054 Gunmetal Metal?
A może coś innego?
Chodzi o farbę do malowania broni (miecze, itp. bronie "średniowieczne").
Leadbelcher jak dla mnie do mieczy jest za ciemny. Sprawdza się dobrze przy blasterach wszelkich czy np zbrojach jak muszę rozróżnić warstwy ze zwykłym srebrnym. Co do broni średniowiecznych to Vallejo Chainmail Silver albo Citadel Grey Knights Steel. Są jasniejsze.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

zastanawiam się czy Ktoś z Was mieszał farby Citadel Cintrast? jakie są efekty i czy to w ogóle wchodzi w grę? Farby nie są tanie i zastanawia mnie czy można ew kupić kilka podstawowych kolorów i mieszać....?
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Widziałem na filmikach jak mieszali.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

A ja zapytam standardowo - co próbujesz osiągnać? Bo tak mieszać się da. Tak samo jak się da mieszać wódkę z wodą, herbatę z kawą, farbę z mydłem, itp. No dobra może trochę przesadziłem ale chodzi mi o to, że zmieszać się da wszystko ale niekoniecznie możesz dostać efekty jakich oczekujesz. Jeżeli chcesz przyciąć na pieczarkach z budżetem to chyba najtańsza opcja to kupić sobie artystyczne tusze w podstawowych kolorach CMYK, medium i sobie sam contrasty w domu mieszaj.

Contrasty to wedle mojej głowy są tak naprawdę mieszanki różnych pigmentów - a przynajmniej te jaśniejsze odcienie, które jest większy sens mieszać - Przykład Iyaden yellow jest żółty - cienko rozprowadzony po białym daje bardzo ładny słoneczny żółty. Natomiast nawalony na grubo do zakamarków jest już ciemno pomarańczowy praktycznie. Podobnie jest a pothecary white. Dzięki temu Contrasty wyglądają ciut lepiej niż zwykłe inki używane prosto ze słoiika. Jasny pigment odbarwia powierzchnię, ciemniejszy spływa.

W takim wypadku jak zmieszasz takie cudo z czymś innym to efekty mogą być różne. Taki Warp Lightning zmieszany z wcześniej wspomnianym żółtym nie daje takiego super jasnego zielonego tylko coś bardziej jak zielony + pomarańcz. Więc gdybym chciał uzyskać zielony bardziej w kierunku zielonej żabki to bym musiał użyć 100% żółtego tuszu/farby to wymieszania.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Golfang
Posty: 1989
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 231 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Znalazłem taki artykuł
https://spikeybits.com/2019/12/this-is- ... -less.html
Tam gdzieś niżej jest porównanie ze zwykłych GW Contrast oraz tych mieszanych. Wyniki są różne - wg mnie na korzyść Citadel.

Moje zdanie jest takie - mam mało czasu. Jak mam czas to albo gram albo maluję. Jeśli mam poświęcić czas na mieszanie farbek żeby otrzymac contrasty ale za to nie malować albo grać... no cóż wolę kupić contrasty :). Tak, w moim przypadku CZAS TO PIENIĄDZ. Jeśli zmarnuję go na mieszanie - to tak jakbym zarobił bo zmieszałem farbki ale stracił bo czas poświęcony na to mnie sporo kosztował.
Dodatkowo nie jestem ekspertem. Ile się zmarnuje materiału aby osiągnać właściwy/efekt? Czy nie wyjdzie finansowo tak jakbyś kupił contrasty? no a czas stracony...
----------------
10% flamberg.com.pl
jerry87
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwie 2017, 20:15
Has thanked: 10 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: jerry87 »

Chciałbym rozpocząć przygodę z malowaniem i uderzyłbym na początek w citadel contrast. Nie mam zbyt wielu figurek - myślę o rising sun i może w marcu jak dojdą to Tytani.
Co sądzicie o startowym doborze palety?
APOTHECARY WHITE
BASILICANUM GREY
GORE-GRUNTA FUR
IYANDEN YELLOW
GUILLIMAN FLESH
BLOOD ANGELS RED
ORK FLESH
TALASSAR BLUE
AETHERMATIC BLUE

no i jakieś podkłady, np po jednym ponoć polecanym do contrastów:
WRAITHBONE
GREY SEER

Wiadomo, nie wiem czy temat podejdzie, a nie chciałbym od razu wydawać dużo więcej.
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

Golfang pisze: 20 lis 2020, 12:35 Znalazłem taki artykuł
https://spikeybits.com/2019/12/this-is- ... -less.html
Tam gdzieś niżej jest porównanie ze zwykłych GW Contrast oraz tych mieszanych. Wyniki są różne - wg mnie na korzyść Citadel.

Moje zdanie jest takie - mam mało czasu. Jak mam czas to albo gram albo maluję. Jeśli mam poświęcić czas na mieszanie farbek żeby otrzymac contrasty ale za to nie malować albo grać... no cóż wolę kupić contrasty :). Tak, w moim przypadku CZAS TO PIENIĄDZ. Jeśli zmarnuję go na mieszanie - to tak jakbym zarobił bo zmieszałem farbki ale stracił bo czas poświęcony na to mnie sporo kosztował.
Dodatkowo nie jestem ekspertem. Ile się zmarnuje materiału aby osiągnać właściwy/efekt? Czy nie wyjdzie finansowo tak jakbyś kupił contrasty? no a czas stracony...
nie wiem skąd wniosek, że chciałbym mieszać "coś" żeby uzyskać contrasty? ;)
wydawało mi się, że dość jasno napisałem o mieszaniu kolorów farb Contrast.
rozwiewając ew. opatrzne zrozumienie, chodziło mi o to czy "dają" się mieszać Contrasty między sobą by nie kupować wszystkich odcieni i ew. móc zmieszać np. Nazdred yellow + Blood angels red by uzyskać jakiś orange. czy właśnie przez specyfikę tych farb coś sie nie "zwarzy"?
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

jerry87 pisze: 20 lis 2020, 13:02 Chciałbym rozpocząć przygodę z malowaniem i uderzyłbym na początek w citadel contrast. Nie mam zbyt wielu figurek - myślę o rising sun i może w marcu jak dojdą to Tytani.
Co sądzicie o startowym doborze palety?
APOTHECARY WHITE
BASILICANUM GREY
GORE-GRUNTA FUR
IYANDEN YELLOW
GUILLIMAN FLESH
BLOOD ANGELS RED
ORK FLESH
TALASSAR BLUE
AETHERMATIC BLUE

no i jakieś podkłady, np po jednym ponoć polecanym do contrastów:
WRAITHBONE
GREY SEER

Wiadomo, nie wiem czy temat podejdzie, a nie chciałbym od razu wydawać dużo więcej.
Pisałem niemal o tym samym stronę wcześniej :-D .

Moje zamówienie dopiero do mnie jedzie i będzie jakoś pod koniec kolejnego tygodnia, bo nie mieli wszystkiego co chciałem, ale na ten moment mogę napisać, że wśród zamówionych przeze mnie kolorów było 100% tych, które wybrałeś ty :-) (do tego jeszcze wziąłem SHYISH PURPLE, SKELETON HORDE, bo w Descencie jest sporo figurek z fioletowymi elementami no i są szkieletory ;-) , a także zgodnie z sugestiami na forum kolor złoty i metaliczny od Vallejo do zbroi/broni.
Co do podkładów, często się spotykałem z opinią, że to nie muszą być wcale koniecznie te dedykowane - są dużo droższe od innych dobrych podkładów i wziąłem biały od Vallejo (chociaż się wahałem nad ich wersją "kościstego")
wydawało mi się, że dość jasno napisałem o mieszaniu kolorów farb Contrast.
Jest na pewno biały Contrast Medium, który służy do mieszania z innymi contrastami celem rozjaśniania danego koloru.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

nie wiem skąd wniosek, że chciałbym mieszać "coś" żeby uzyskać contrasty? ;)
wydawało mi się, że dość jasno napisałem o mieszaniu kolorów farb Contrast.
rozwiewając ew. opatrzne zrozumienie, chodziło mi o to czy "dają" się mieszać Contrasty między sobą by nie kupować wszystkich odcieni i ew. móc zmieszać np. Nazdred yellow + Blood angels red by uzyskać jakiś orange. czy właśnie przez specyfikę tych farb coś sie nie "zwarzy"?
No dobra ale to sobie przeczytaj mój post - chcesz przyciąć na pieczarkach i kupić mniej Contrastów - jak chcesz dosłownie jedną figurkę pomalować na pomarańcz to się nie dziwie no bo po co Ci cały słój pomarańczowego który będzie stał. Natomiast jak masz malować nie wiem armię cz planszówkę na pomarańcz to dokup sobie ten odcień.

Tak Contrasty można mieszać (nie wybuchają) ale możesz nie dostać takiego koloru jaki oczekujesz - farbka zadziała ale jest nieco trudniej dostać takie barwy jakich byś się spodziewał niż przy mieszaniu zwykłych farb czy inków, które Ci zasugerowałem jako ew. zamiennik Contrastów.
Jest na pewno biały Contrast Medium, który służy do mieszania z innymi contrastami celem rozjaśniania danego koloru.
To nie jest farba tylko medium - tam nie ma żadnego pigmentu. Używasz tego wtedy jak odcień którego chcesz użyć jest zbyt intensywny/gęsty i chcesz farbę rozrzedzić nie tracąć jej właściwości.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Aaa ok - czyli to jest bezbarwna mieszanka? I nie spowoduje rozjaśnienia danej farby tylko rozrzedzenie struktury?
Hmm... jakieś przykłady sensowności użycia?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Aaa ok - czyli to jest bezbarwna mieszanka? I nie spowoduje rozjaśnienia danej farby tylko rozrzedzenie struktury?
Hmm... jakieś przykłady sensowności użycia?
To jest ten akrylowy "glut" w którym pływa pigment. Zachowuje się inaczej niż woda - jest gęstszy, ma większe napięcie powierzchniowe, wolniej wysycha, itp.

Możesz go używać do rozcieńczania Contrastów - bo dajmy na to kolor którego chcesz użyć jest zbyt intensywny, tzn. odsłania za mało białego podkładu. Wyciągasz wtedy odrobinę farby na paletę dodajesz trochę tego medium i mieszanka jest rzadsza - mniej pigmentu - mniej odbarwiona powierzchnia. W praktyce dobry przykład jaki mi przychodzi do głowy to skóra - jeśli chcesz żeby koleś był bledszy to swój Contrast do skóry zmieszasz z medium i skóra będzie jaśniejsza (zakładając że użyłeś białego podkładu). Możesz też np. osiągnąć efekt spranych jeansów rozrzedzając Contrast niebieski itp. itd.

Możesz tego medium też użyć żeby zwykłe farby zmieniać w quasi Contrasty. Będą się zachowywały nieco inaczej (bo tak jak mówiłem Contrasty zachowują się trochę jakby składały się z dwóch różnych kolorów) ale dajmy na to, że chcesz sobie sam zrobić quasi-Contrast do pomalowania bladej skóry. Bierzesz to medium dodajesz ociupinkę brązowej/różowej/szarej farby (dowolnej) i dostajesz coś a la Contrast do malowania skóry.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

KamradziejTomal pisze: 20 lis 2020, 13:55 No dobra ale to sobie przeczytaj mój post - chcesz przyciąć na pieczarkach i kupić mniej Contrastów - jak chcesz dosłownie jedną figurkę pomalować na pomarańcz to się nie dziwie no bo po co Ci cały słój pomarańczowego który będzie stał. Natomiast jak masz malować nie wiem armię cz planszówkę na pomarańcz to dokup sobie ten odcień.
jasne, czytałem Twój post. poza tym, miałem właśnie napisać, że nie mam [i mieć raczej nie będę] całych armii do malowania, tylko ew jakieś elementy, które nie wymagałyby utrzymania tej samej barwy na wszystkich figurkach. i nie jestem jakąś sknerą, chcącą oszczędzić każdej złotówki ;). natomiast wydać 200 a wydać 400 [uwzględniając ew. pośrednie odcienie] to jest dla mnie sporą różnicą. tym bardziej, że tych gier figurkowych aż tak wiele nie mam i na pewno malować zarobkowo tez nie będę.
oczywiście mam tez świadomość, że contrasty nie będą się tak łatwo mieszać farby bazowe, dlatego tez pozwoliłem sie zapytać, czy ktoś to robił i jakie ew. są efekty.
dzięki za info i chyba pozostaje mi kupić kilka i samemu się przekonać na własnej skórze...znaczy figurce ;)
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Możesz go używać do rozcieńczania Contrastów - bo dajmy na to kolor którego chcesz użyć jest zbyt intensywny, tzn. odsłania za mało białego podkładu. Wyciągasz wtedy odrobinę farby na paletę dodajesz trochę tego medium i mieszanka jest rzadsza - mniej pigmentu - mniej odbarwiona powierzchnia. W praktyce dobry przykład jaki mi przychodzi do głowy to skóra - jeśli chcesz żeby koleś był bledszy to swój Contrast do skóry zmieszasz z medium i skóra będzie jaśniejsza (zakładając że użyłeś białego podkładu). Możesz też np. osiągnąć efekt spranych jeansów rozrzedzając Contrast niebieski itp. itd.
OK, dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. Oglądałem filmiki i goście używając tego osiągali właśnie efekt rozjaśnienia, najwyraźniej nie zrozumiałem jak to działa. Czyli zasadniczo może być używany aby było jaśniej, aczkolwiek nie działa to tak jak wcześniej sądziłem, tylko raczej na zasadzie przezroczystości farby, przez którą prześwituje jasny podkład.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
jerry87
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwie 2017, 20:15
Has thanked: 10 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: jerry87 »

Miszon pisze: 20 lis 2020, 13:52 Co do podkładów, często się spotykałem z opinią, że to nie muszą być wcale koniecznie te dedykowane - są dużo droższe od innych dobrych podkładów i wziąłem biały od Vallejo (chociaż się wahałem nad ich wersją "kościstego")
A co z podkładem Base? Gdzieś wcześniej przeczytałem, że kupujesz podkład w sprayu. Patrząc na techniki malowania contrastami, czy właśnie base nie przydałby się później do nałożenia na poszczególne elementy pomalowane głównym contrastem, aby zmienić kolor? Tak przynajmniej było na filmiku instruktażowym ze strony citadel... Dla mnie to główny powód, żeby nie brać podkładu w sprayu tylko w słoiku (załatwi te dwa tematy od razu).
Golfang
Posty: 1989
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 231 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

jerry87 pisze: 20 lis 2020, 14:38 A co z podkładem Base? Gdzieś wcześniej przeczytałem, że kupujesz podkład w sprayu. Patrząc na techniki malowania contrastami, czy właśnie base nie przydałby się później do nałożenia na poszczególne elementy pomalowane głównym contrastem, aby zmienić kolor? Tak przynajmniej było na filmiku instruktażowym ze strony citadel... Dla mnie to główny powód, żeby nie brać podkładu w sprayu tylko w słoiku (załatwi te dwa tematy od razu).
Temat był już wałkowany wiele razy :)
Możesz zakupić podkład od GW - biały - ale taki jak ja sprayuję swoje figsy BOLL RALLYE BIAŁY MAT. Wg mnie wychodzą identycznie ale cena jest 1/3 GW.
Pdo Contrasty NIE MA base. Podkład ze sprayu pełni rolę BASE.

Czyli np malowanie wyglada tak:
1. kładziesz spray biały na całą figurkę
2. po wyschnięciu - malujesz pędzelkiem ciało na GUILLIMAN FLESH (ale tylko elementy które są ciałem)
3. po wyschnięciu (tak ja czekam aż wyschnie ciałko - żeby mi się nie zrobił jakiś dziwny miks na zlączeniu) spodnie figurki np na GORE-GRUNTA FUR
4. po wyschnięciu - koszulę na AETHERMATIC BLUE
masz pomalowaną figurkę
no oczywiście pomijam tutaj jakieś elementyh dodatkowe - jak broń czy paski czy inne pierdoły - ale chciałem zobrazować jak wygląda podstawowy proces malowania Constrastami

Uprzedzając pytania - sa ludzie co malują kilka warstw contrastami - każda cienko. Ja osobiście raczej nie stosowałem czegoś takiego - ale nie wiem ja jestem niedzielnym malarzem.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2765
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 332 times
Been thanked: 1259 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yuri »

Tak jak pisal przedmówca odpuscilbym biały podkład Citadelowski i kupił wersje budżetową. Ja np celuje w DEN BRAVEN biały mat. Zużyłem ich już sporooo i jedyną różnica jaka widzę to ta w cenie, no jest niższa o 4/5.

Ostatnio testowałem nawet wojskowe spraye WP do malowania (a w zasadzie kamuflowania ) broni i sprawdzają się rewelacyjnie. W ten sposób mam zielony, piaskowy i brązowy podkład :)
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

OK, dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. Oglądałem filmiki i goście używając tego osiągali właśnie efekt rozjaśnienia, najwyraźniej nie zrozumiałem jak to działa. Czyli zasadniczo może być używany aby było jaśniej, aczkolwiek nie działa to tak jak wcześniej sądziłem, tylko raczej na zasadzie przezroczystości farby, przez którą prześwituje jasny podkład.
Dokładnie przezroczystość - nie rozjaśnianie. Jeżeli pomalujesz Contrastem po szarym podkładzie to rozcieńczanie go raczej Ci nie da rozjaśnienia nie? :D Moża np. w ten sposób się bawić w odbarwianie innych kolorów już pomalowanych (np. nadać odrobinę zielonego połysku na czarną broń ale to już) ale to raczej już wyższa szkoła jazdy.

Zrobiłem na szybko poniższe zestawienie Blood Angels Red i Talassa Blue. Od lewej masz - prosto ze słoika, rozcieńczone medium 1:1, rozcieńczone medium 1:2 (2x więcej medium niż farby) i rozcieńczone 1:1 białą farbą (akurat nie miałem Contrastu więc wziąłem Vallejo Air White). Kolory na azdjęciu nie wyglądają tak samo ale widać, że im więcej medium tym więcej kratek z kartki wystaje. Tam gdzie jest biała farba zanika już nieco przezroczystość Contrastów i zmienia się kolor.

Obrazek
Chciałbym rozpocząć przygodę z malowaniem i uderzyłbym na początek w citadel contrast. Nie mam zbyt wielu figurek - myślę o rising sun i może w marcu jak dojdą to Tytani.
Niezależnie od tego ile Contrastów kupujesz warto mieć chociaż biały i czarny kolor w postaci normalnej (jeśli koniecznie chcesz od GW to z linii BASE ale może być dowolna inna od Vallejo). Wszystko dlatego że jak już psikniesz sobie figsy, zaczniesz malować Contrastami to nie ma bata i pomalujesz to co nie trzeba tym co nie trzeba. Wtedy musisz sobie wziąć normalnie kryjącą farbkę i zamalować miejsce pomyłki na biało/szaro zanim tam położysz docelowy kolor Contrast.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

A jakby połączyć górny kolor z dolnym to byłaby od razu odpowiedź na moje pytanie ;)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

A jakby połączyć górny kolor z dolnym to byłaby od razu odpowiedź na moje pytanie ;)
No skoro koledze tak zależy to...

Obrazek

W zwykłych mamy P3 Cygnus Yellow, VMC Royal Blue, Scalecolor Antares Red, w Contrastach mamy wspomniane Iyaden Yellow, Talassar Blue i Blood Angels Red. Efekty podobne chociaż mieszanka zielona u góry jest żywsza a ta ciemna na dole ma lekko śliwkowy kolor (słabo to na zdjęciu widać). Zielona mieszanka Contrastowa jest nieco mniej nasycona a tam gdzie pigment się skoncentrował to zaczyna w brąż IMO wpadać. W każdym razie na modelu wyglądały by zupełnie inaczej gdy Contrastowe mieszanki spłynęły by do zakamarków ale niestety nie mam modeli na zbyciu do zrobienia testów ;)

Najlepszy jest Iyaden Yellow - patrzysz na zdjęcia - kurde przecie to pomarańcz, no a potem na modelu wygląda przecież tak (zdjęcia archiwalne ;) ):
Spoiler:
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

KamradziejTomal pisze: 20 lis 2020, 20:56 a ta ciemna na dole ma lekko śliwkowy kolor (słabo to na zdjęciu widać).
no na moim monitorze to lekko czarny ma kolor ;), ale wierzę, ze w realu to ciemna śliwka.
w każdym razie wielkie dzięki za eksperyment. czy zatem można wyciągnąć z tego wniosek, że choć nieporównywalnie lepiej mieszają się "zwykłe" farby, to mieszanie Contrastów wcale nie jest głupim i niemożliwym pomysłem? ;) Pewnie życie i doświadczenia to zweryfikują, ale ja chyba właśnie spróbuje ograniczyć się do max 10 odcieni [w tym ew. metal, biały i czarny] i zobaczę czy będzie to praktyczne.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

no na moim monitorze to lekko czarny ma kolor ;), ale wierzę, ze w realu to ciemna śliwka.
w każdym razie wielkie dzięki za eksperyment. czy zatem można wyciągnąć z tego wniosek, że choć nieporównywalnie lepiej mieszają się "zwykłe" farby, to mieszanie Contrastów wcale nie jest głupim i niemożliwym pomysłem? ;) Pewnie życie i doświadczenia to zweryfikują, ale ja chyba właśnie spróbuje ograniczyć się do max 10 odcieni [w tym ew. metal, biały i czarny] i zobaczę czy będzie to praktyczne.
Dobra to jeszcze raz napiszę, tym razem już bez śmieszkowych porównań.

Tak - można mieszać Contrasty

- Nie rozdzielają się
- Nie farfoclą się
- Nie tracą swoich właściwości

Może być trudniejsze uzyskanie porządanego efektu niż przy użyciu zwykłych farb bo:

1) Kolory Contrastów mogą się nieznacznie różnić tam gdzie pigment jest nagromadzony. Jeszcze raz odsyłam do przykładu z Yiaden Yellow - zakładając że część jego pigmentu jest już pomarańczowa a nie żółta to po zmieszaniu z niebieskim da to całkiem fajny zielony tam gdzie warstwa farby jest cienka a w zakamarkach - taki ni to zielony, ni to brązowy. Mi bardziej odpowiadają odcienie prosto ze słoika niż te mieszane ale może dla Ciebie to nie będzie problemem.

2) Kolory mieszanek Contrastów na pierwszy rzut oka mogę nie wyglądać jak to co zobaczysz na figurce. To też wynika z tego że kolor tych farb jest inny gdy nadmiar pigmentu spłynie do zakamarków. Przykład - wymieszałeś dwa kolory i na palecie wygląda spoko, nakładasz na figurkę, wysycha i wychodzi, że jednak trzeba było dać więcej żółtego - i co teraz? Zmywasz i zaczynasz od nowa? Czy malujesz całość na biało? Jak masz też zwykłe farby to machasz ręką i nimi poprawiasz w odpowiednim kolorze.

Ja mam w palecie 6 Contrastów i tak naprawdę za najlepszy uważam Snakebite Leather - używam prawie na każdej figurce bo zawsze coś ma a to skórzane buty a to sakwy, rękawice czy inne pierdoły. Potem robię sobie stippling jednym/dwoma jaśniejszymi brązami i skóra wygląda bardzo fajnie. Wszystkie pozostałe barwy wyciągam w zależności od projektów. Za największą klapę uważam Black Templar (chociaż właśnie takich gości maluję). Beznadziejne ten efekt wygląda, znacznie lepiej wychodzi malowanie zwykłymi farbami.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
ODPOWIEDZ