To czemu nikt nie wyzwał na pojedynek bandziora okupującego biuro szeryfa??RasTafari pisze:...ten szeryf jest kilerem, nam się tak akurat złożyło że szeryf pilnował banku i ratusza i nie można było wywalić stamtąd kowbojów.
Nie, nie było kiedy :/A próbowałeś w RuneAge?
bo to był akurat trzeci pilnowany budynekTycjan pisze:To czemu nikt nie wyzwał na pojedynek bandziora okupującego biuro szeryfa??
teraz rozumiesz ten nasz klincz 
o to szkoda bo chyba by ci się spodobało, zwierzu kupił egzemplarz więc jak masz czas to wiesz gdzie nas znaleźćTycjan pisze:Nie, nie było kiedy :/RasTafari pisze:A próbowałeś w RuneAge?
Mogę zabrać w środę i pociśniemyRasTafari pisze:(...)Piton ty masz A Few Acres of Snow bo nie zdążyłem zagrać a bym bardzo chciał
dopiero wczoraj(!) zdołaliśmy zagrać pierwszy raz i nie do końca...na pierwszy rzut oka gra jest świetna, mega dużo opcji, sto pomysłów co można zrobić. W sumie nie czytam co dokładnie trzeba zrobić żeby wygrać(jedynie podsumowania i konkluzje), ale to nie nastraja zbyt dobrze na przyszłość. No i w sumie do momentu, aż sam tego nie odkryję gra wydaje się rewelacyjna 
Jest jeszcze "Wóz Jakiś" (nie pamiętam nazwy), który pozwala usnąć dwóch bandziorów z budynków i wysłać ich do kopalni. To chyba rozwiąże ten problem. Usuwasz kowboja z Domu szeryfa i wchodzisz jak do siebie, czyściutko bez rozlewu krwiRasTafari pisze:bo to był akurat trzeci pilnowany budynek
Czego Zwierzu w takim razie nie kupiłRasTafari pisze:zwierzu kupił egzemplarz więc jak masz czas to wiesz gdzie nas znaleźć
no i tu się niestety kłania losowość tych kafli, jak jest słaby układ jak u nas to się robi z tego rzeczony suchar i ta pierwsza rozgrywka nas zniechęciła do dalszego próbowania.Tycjan pisze:Jest jeszcze "Wóz Jakiś" (nie pamiętam nazwy), który pozwala usnąć dwóch bandziorów z budynków i wysłać ich do kopalni.
nie kupił piwa w sobotę! zdrajca!!! i wódki też pić nie chciał! zdrajca po dwakroć!!!Tycjan pisze:Czego Zwierzu w takim razie nie kupił
a weź może, chociaż nie wiem czy będzie czas bo chcemy z hirem Warrior Knightsa pocisnąć, może jesteś chętna eurodziewczynko?piton pisze:Mogę zabrać w środę i pociśniemy
Jak się przyjrzymy akcjom i budynkom to w cale nie jest to suchar i jest pewna fabuła i "powiązanie/nawiązanie".RasTafari pisze:no i tu się niestety kłania losowość tych kafli, jak jest słaby układ jak u nas to się robi z tego rzeczony suchar i ta pierwsza rozgrywka nas zniechęciła do dalszego próbowania.
Tycjan ty draniu, dlaczego ty zawsze widzisz pozytywy w grach, nawet w największych syfach starasz się dostrzec coś dobrego (nie mówię o deadwood teraz). Moje życie się zmieni gdy nadejdzie taki dzień i wypowiesz się o jakiejś grze "Ta gra to totalny syf"Tycjan pisze:Jak się przyjrzymy akcjom i budynkom to w cale nie jest to suchar i jest pewna fabuła i "powiązanie/nawiązanie".
Bo ja miły człowiek jestem pełen wewnętrznego ciepłaRasTafari pisze:Tycjan ty draniu, dlaczego ty zawsze widzisz pozytywy w grach, nawet w największych syfach starasz się dostrzec coś dobrego (nie mówię o deadwood teraz). Moje życie się zmieni gdy nadejdzie taki dzień i wypowiesz się o jakiejś grze "Ta gra to totalny syf"
A na poważnie to chyba wszystko chodzi o podejście do gry. Nie wszystkie gry są dla wszystkich. Traktuję więc każdy tytuł w swojej klasie. Zdrowiej dla gier i dla mnie 
OK to otwieraszgafik pisze:Ja we środę oficjalnie jestem
Nas nie ma, bawcie się dobrze Można odnotować po każdym spotkaniu kto które miejsce zajął i wywiesić na stronie klubu. Na początku następnego roku zaczęlibyśmy od nowa. Można by przy okazji sprawdzić jaka gra była najczęściej grana w klubie (ot taka gra roku ) http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewforum.php?f=24wollny pisze:Wpadł mi do głowy taki mały pomysł. Pomyślałem, żeby poprowadzić w klubie ranking graczy
Punkty rankingowe proponowałbym liczyć według wzoru: ilość rozgrywek / sumę zajętych miejsc * (100 +ilość zajętych pierwszych miejsc)
Jak to widzicie? jest sens się w to bawić?
Kiedyś Zolti i ja chcieliśmy takie coś zrobić, ale to wymaga grania w stałe tytuły. Jak czytam w co gracie to chyba to jest teraz do przejścia stałe tytuły? ja myślałem o rankingu graczy wszechstronnychTycjan pisze:Kiedyś Zolti i ja chcieliśmy takie coś zrobić, ale to wymaga grania w stałe tytuły. Jak czytam w co gracie to chyba to jest teraz do przejścia
Bardziej ranking, mniej liga. To co to ma być, lista obecności?wollny pisze:stałe tytuły? ja myślałem o rankingu graczy wszechstronnych
Zawsze można zagrać w rankingową pozycję - do tabelki oficjalnej, potem coś nowego do listy obecności czyli tabelka graczy wszechstronnych. Pomysł naprawdę bardzo fajny żeby uczynić coś na wzór Ligi Gliwickiej - tzn. Liga Opolska ) zajmować się spisywaniem wyników partii i prowadzeniem statystyk, no i trzeba ustalić tytuły do grania - oprócz pozycji Marcina Łolesa co jeszcze ) odmienić! RasTafari pisze:wollny, piton jest jak Tycjan pisze, pomysł był, zaproponował go zolti ale upadł(...)
@ Rasta - HATycjan pisze:Liga Gliwicka to najlepszy przykład, że to jest fajne
. Piszesz o plastikach, a na przykładzie Gliwic widać, że w grę wchodzi głównie euro... specyfika Ameri jest taka, euro owaka - w sumie chodzi o gry, w których premiujemy gracza ze względu na jego wpływ na grę, a nie wpływ gry na gracza. widać w Gliwicach same korniki się dobrały i łatwiej im się zgadać do gier. Dzisiaj pewnie pogadamy i będzie jak zwykle bezligowo właśnie z tego powodu pomysł upadł, bo często gęsto się zdarzało że na stołach było więcej plastyku niż drewnapiton pisze:Piszesz o plastikach, a na przykładzie Gliwic widać, że w grę wchodzi głównie euro
ale może się coś da wykoncypować.
no i takiej "spiny" nie będzie pomysł fajny, ale trzeba mieć stały skład osobowy, żeby każdy grał z każdym w daną grę po kilka razy + wybrać gry. Chyba, że będziemy pogrywać np. w inne dni(?) lub weekend(?) i wtedy dopisywać punkty za te spotkania (gry) w ustalone tytuły. Pomysł jest naprawdę ciekawy i dodałby szczyptę pikanterii 
naszym rozgrywkom, ale i bez niego przecież dobrze się bawimy 
Hansa Teutonica mi się osobiście bardzo podoba, takie "zasadniczo" territory control - jest tam dużo do kombinowania, a poza tym gra jest oparta na interakcji i w sumie negatywnej Ja chętnie zagram jeszcze, bo cały czas mam nowe koncepcje na ciułanie punktów wczoraj totalnie nic mie nie wychodziło - każdy stawiał tam gdzie ja sobie wymyśliłem, w fazie kolei nie miałem portów, ale stocznie rzutem na taśmę mnie uratowały z ostatniego miejsca atakowałem hehe. Dzięki za grę było przednio ?
