Co do tego się absolutnie zgadzam i swojego Raphaela też to takich rzeczy nie używam. Ale czy glaze to nie przypadkiem mocno rozwodniony base color?
Malowanie planszówkowych figurek
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 gru 2018, 18:34
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 8 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja używam pędzli Kozłowskiego od jakiegoś czasu, numery 0,1,2 z włosiem naturalnym. Rozmiar 0 ma jak dla mnie za długi trochę włos wolałbym krótszy przy małym rozmiarze. 1 i 2 używam regularnie i jestem bardzo zadowolony. Szpic trzymają jak dotad nieźle, cena bardzo dobra, podoba mi się ich design a do tego to Polska firma, trzeba wspierać. Co do Italieri syntetyków ma takie jak na zdjęciu, są bardzo tanie ale dość szybko strzępią się na końcu i tracą szpic. Wolę syntetyki od Vallejo te z trójkątna rękojeścią.
Ostatnio zmieniony 10 gru 2020, 12:11 przez Haemophilus, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 gru 2018, 18:34
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 8 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dokładnie tak i przy tak mocno rozwodnionej farbie pędzel chłonie treść jak gąbkę (farba zbiera się przy skuwce i z biegiem czasu pędzel się nam rozkrzacza). Oczywiście przy metodzie glaze powinniśmy po nabraniu farby odsączyć nadmiar na papierze (żeby nie wyszedł nam z tego wash) więc w teorii pędzlowi nic nie grozi
Ja jakiś czas temu kupiłem pędzle nylonowe (nie wiem teraz jakiej marki) i po dłuższym testowaniu mam wrażenie, że żywotność i trzymanie końcówki znacznie lepsze niż u zwykłego syntetyka Italeri a cena niewiele wyższa.Haemophilus pisze: ↑10 gru 2020, 12:10 Tu są syntetyki od Vallejo, których używam i uważam, że są lepsze od tych Italieri.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jaka chemia do czyszczenia aerografu? Czy IPA się nada, czy trzeba kupować "specjalne" odczynniki?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
zaraz dam ci tutka z youtuba
generalnie ipa + płyn do mycia szyb (może być z acetonem) + gliceryna
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
jest dużo tutków ale ja wszystko zrobiłem głownie wg jego przepisów ( czyścik, thinner i flow improver)
www.youtube.com/watch?v=UDmKm3IK0pI&t
od razu można używać jako płyn od dezynfekcji
www.youtube.com/watch?v=UDmKm3IK0pI&t
od razu można używać jako płyn od dezynfekcji
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
dzisiaj malowałem figurkę kolor głównie srebrny i złoty - pędzelkiem Italeri naprzemiennie od razu z Raphael. Powiem wam że jakoś prowadzenia włosia jest DUŻO lepsza w tym drugim. Nie czułem tego tak bardzo jak malowałem TYLKO samym Italeri, a np na następny dzień czy za tydzień Raphaelem. Jednak jak się maluje dwoma na raz - widać różnicę.
Itaelerka mi się jeakoś tak rozpłaszczał czubek podczas malowania, a Raphael nie. Italerka ma krótsze włosie - to też ma znaczenie. Ja nie żałuję zakupu tych droższych pędzelków. Na początek na pewno Italeri wystarczy ale jak tylko się złapie dryg - warto zrobić ten przeskok.
Itaelerka mi się jeakoś tak rozpłaszczał czubek podczas malowania, a Raphael nie. Italerka ma krótsze włosie - to też ma znaczenie. Ja nie żałuję zakupu tych droższych pędzelków. Na początek na pewno Italeri wystarczy ale jak tylko się złapie dryg - warto zrobić ten przeskok.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nurtuje mnie, czemu akurat gliceryna? Zwłaszcza, że jest dodawana w ilościach "homeopatycznych".
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
magia! ...
ale myślę że tak zarówno to że jest lubrykanetm jak i retarderem (smaruje i opóźnia wysychanie) pomaga w czyszczeniu i zachowaniu choćby uszczelek w dobrym stanie ...
nie wnikaj tylko rób jak pro ... działa
ale myślę że tak zarówno to że jest lubrykanetm jak i retarderem (smaruje i opóźnia wysychanie) pomaga w czyszczeniu i zachowaniu choćby uszczelek w dobrym stanie ...
nie wnikaj tylko rób jak pro ... działa
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wrzucam info i kolory nowej palety od SCALE 75 Instant Colors https://i.imgur.com/xY9JEdV.png
Wygląda to na działanie jak w przypadku contrastów od Citadel.
Czy ktoś już może testował ? Jakieś opinie ?
Wygląda to na działanie jak w przypadku contrastów od Citadel.
Czy ktoś już może testował ? Jakieś opinie ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kurcze nawet o tym produkcie nie słyszałem! Dlaczego? O Contrastach trąbili wszyscy i wszędzie - już nawet myślałem, że będą dawać reklamy na opakowaniach płatków śniadaniowych. O tym produkcie nic! Cisza... hmm może dlatego, że w PL firma Scale jest bardzo mało popularna? A jak wyglądają cenowo te farbki?13thSON pisze: ↑14 gru 2020, 10:50 Wrzucam info i kolory nowej palety od SCALE 75 Instant Colors https://i.imgur.com/xY9JEdV.png
Wygląda to na działanie jak w przypadku contrastów od Citadel.
Czy ktoś już może testował ? Jakieś opinie ?
Wydaje się że lepsza cena niż GW, np fajne zestawy 8 farbek po około 120 zł:
http://vanaheim.pl/pl/1854-scale75-instant-colors
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Cena za sztukę wychodzi niższa. Na zagranicznym forum znalazłem informację, że prawie połowę niższa przy czym contrast ma tylko 1ml więcej. Pytanie tylko, czy będzie można kupić pojedyncze kolory czy tylko i wyłącznie w tych zestawach, które są dostępne z KS.
Łącznie kolorów od Scale Instant także jest więcej.
Łącznie kolorów od Scale Instant także jest więcej.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
-
- Posty: 200
- Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
- Lokalizacja: Słupsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 32 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Posiadam cały zestaw 48 farb z kicka i mega mi się podobają. Nie są tak nasycone jak contrasty, są też dużo bardziej wodniste i niektóre z tych kolorów kryją bardzo słabo. Jednak dużo łatwiej zrobić nimi przejścia, wetblending i generalnie dopieścić figurkę. Nawet na dużych płaskich powierzchniach przy odrobinie wprawy nie robią zacieków, co przy contrastach było normą. Nie podejdą każdemu bo ja nimi raczej nigdy nie maluje jednej warstwy tylko kilka (cieniuje, rozjaśniam itd.). Bez problemu można je mieszać z Inkami i contrastami żeby podbić nasycenie koloru. Ogólnie polecam sprawdzić przed zakupem, ja dostałem w ciemno ale mi przypasowały .
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wyglądają ciekawie, szkoda że faktycznie są tylko w zestawach, co gorsza cały zestaw to kolory jednej rodziny że tak powiem, a nie zróżnicowane, przez co trzeba w zasadzie kupić wszystko i już wtedy taniej nie wychodzi.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 gru 2018, 18:34
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 8 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Przyszło mi do głowy ostatnio takie pytanie : Czy podkładując figurkę zawsze robicie to tak, żeby podkład pokrył dokładnie wszystkie jej powierzchnie? Ja zwykle jak widzę, że w zakamarkach prześwituje trochę plastik niedokładnie pokryty to tak zostawiam. Bardziej się boję zbyt grubej warstwy podkładu na pozostałej części figurki, niż jakichś drobnych miejsc niedokładnie pokrytych. Jak dotąd nigdy nie miałem problemów z odpadaniem farby. Używam podkładów w sprayu, zwykle Citadel.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Te tak robię...wolę niedokładnie położony podkład niż zalać figsa podkładem i nie widzieć detali.Haemophilus pisze: ↑16 gru 2020, 10:47 Przyszło mi do głowy ostatnio takie pytanie : Czy podkładując figurkę zawsze robicie to tak, żeby podkład pokrył dokładnie wszystkie jej powierzchnie? Ja zwykle jak widzę, że w zakamarkach prześwituje trochę plastik niedokładnie pokryty to tak zostawiam. Bardziej się boję zbyt grubej warstwy podkładu na pozostałej części figurki, niż jakichś drobnych miejsc niedokładnie pokrytych. Jak dotąd nigdy nie miałem problemów z odpadaniem farby. Używam podkładów w sprayu, zwykle Citadel.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
bardzo się trzeba postarać, żeby tak zalać figurkę podkładem... ale wiem, że ludzie to bardzo sprytne stworzenia są i jak się uprą...
Re: Malowanie planszówkowych figurek
a które kolory konkretnie polecasz ?Rbsn pisze: ↑14 gru 2020, 12:05 Posiadam cały zestaw 48 farb z kicka i mega mi się podobają. Nie są tak nasycone jak contrasty, są też dużo bardziej wodniste i niektóre z tych kolorów kryją bardzo słabo. Jednak dużo łatwiej zrobić nimi przejścia, wetblending i generalnie dopieścić figurkę. Nawet na dużych płaskich powierzchniach przy odrobinie wprawy nie robią zacieków, co przy contrastach było normą. Nie podejdą każdemu bo ja nimi raczej nigdy nie maluje jednej warstwy tylko kilka (cieniuje, rozjaśniam itd.). Bez problemu można je mieszać z Inkami i contrastami żeby podbić nasycenie koloru. Ogólnie polecam sprawdzić przed zakupem, ja dostałem w ciemno ale mi przypasowały .
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
-
- Posty: 200
- Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
- Lokalizacja: Słupsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 32 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Bardzo lubie Ogre Brown- sin38 i Endurance Brown-sin35, to są dla mnie takie odpowiedniki Snakebite leather i gore-grunta fur w contrastach, których zawsze używam do skór na zbrojach, mieszkach itd. Do skóry używam Phoenix egg-sin17, human flesh-sin15 i phoenix feather-sin14, które czasem można podbić lekkim czerwonym drain life-sin07 lub love affair-sin04. Z szarych najczęściej mam golem grey-sin42, skóra potworów undead dragon-sin16, dead flesh-sin11, zombie skin-sin13. Żółte są lepsze niż constrasty, faktycznie żółte a nie pomarańczowe full healing-sin08, zepsuty żółty rotten plus-sin24. Zielonych jest dużo i są fajnie zróżnicowane, taki ładny nasycony to corrupted stamina-sin23, ciemna zniszczona zieleń to zucchini skin-sin10, delikatna poświata np. duchy acid green-sin25. Duchy fajnie wchodzą ancestral blue-sin33, spectral wolf-sin47. Czerwonych i niebieskich jest też dużo i każdy inny więc ogranicza tylko wyobraźnia.
To teraz napiszę za którymi nie przepadam. Czarny shadow black-sin00 jest dużo gorszy niż black templar, wychodzi taki ni to szary ni to czerń, ale przydaje się to przyciemniania lub z dodatkiem inków jest mocniej nasycony i już lepiej wypada, samego jako czarnego nie polecam. Warewolf Brown-sin01 to taki niby ciemny brąz ale jak go się nałoży mocno to czasami wypada ciemniejszy niż shadow black, takie dziwne troche. Savage beige-sin41 bardzo słaby blady żółty, do malowania prosa,pszenicy może i okej ale ja muszę nakładać kilka warstw bo słabo kryje, więc wąskie zastosowanie ma. Grizzly Brown-sin34 i Rage Brown-36 to tylko brown z nazwy, faktycznie wpadają mocno w czerwień/purpurę, naciąłem się na samym początku używania przy drzewach i mocno zdziwiłem .
Generalnie instanty tak jak contrasty i washe ciężko oceniać od razu podczas malowania, bo ich początkowe słabe krycie zwiększa się po wyschnięciu. Więc radzę poczekać z następnymi warstwami do wyschnięcia i ocenienia efektu, bo ten według mnie wygląda dużo lepiej jak figurka wyschnie i jest pokryta lakierem, wtedy krycie farb wygląda dużo lepiej. Instant schną też wolniej a przy nałożeniu grubej warstwy bardzo długo, dlatego ja staram się malować kilka figurek naraz. Same farby jak napisałem wcześniej są mniej nasycone niż contrasty przez co figurki nie będą wglądać jak postacie z World of Warcraft tylko bardziej "ludzko".
To teraz napiszę za którymi nie przepadam. Czarny shadow black-sin00 jest dużo gorszy niż black templar, wychodzi taki ni to szary ni to czerń, ale przydaje się to przyciemniania lub z dodatkiem inków jest mocniej nasycony i już lepiej wypada, samego jako czarnego nie polecam. Warewolf Brown-sin01 to taki niby ciemny brąz ale jak go się nałoży mocno to czasami wypada ciemniejszy niż shadow black, takie dziwne troche. Savage beige-sin41 bardzo słaby blady żółty, do malowania prosa,pszenicy może i okej ale ja muszę nakładać kilka warstw bo słabo kryje, więc wąskie zastosowanie ma. Grizzly Brown-sin34 i Rage Brown-36 to tylko brown z nazwy, faktycznie wpadają mocno w czerwień/purpurę, naciąłem się na samym początku używania przy drzewach i mocno zdziwiłem .
Generalnie instanty tak jak contrasty i washe ciężko oceniać od razu podczas malowania, bo ich początkowe słabe krycie zwiększa się po wyschnięciu. Więc radzę poczekać z następnymi warstwami do wyschnięcia i ocenienia efektu, bo ten według mnie wygląda dużo lepiej jak figurka wyschnie i jest pokryta lakierem, wtedy krycie farb wygląda dużo lepiej. Instant schną też wolniej a przy nałożeniu grubej warstwy bardzo długo, dlatego ja staram się malować kilka figurek naraz. Same farby jak napisałem wcześniej są mniej nasycone niż contrasty przez co figurki nie będą wglądać jak postacie z World of Warcraft tylko bardziej "ludzko".
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1236 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dokładnie tak. Trzeba psikać z nie za bliska i krótkimi psiknięciami. Wtedy można całkiem sporo razy zasprayować ten sam obszar przy okazji dokańczania miejsc, które się początkowo podkładem nie pokryły. Mi się zdarzało nawet sprayować figsy z drugiej ręki bezpośrednio po malowaniu poprzedniego właściciela i malować na tym (szkoda mi czasu na zabawę w zmywanie), więc o ile ktoś nie nakłada nierozcieńczonej farby prosto ze słoiczka, to warstw może być całkiem sporo.
Tak czy inaczej, jeśli zostaną jakieś luki w podkładzie to można poświęcić chwilkę i uzupełnić je pędzlem i dość mocno rozcieńczoną farbą.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Świeży mini-dokument o naszym hobby (po angielsku) może kogoś zainteresuje: https://youtu.be/uxMXZTm7Qxs
- MarekPlus
- Posty: 177
- Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 101 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Postanowiłem wreszcie pomalować figurki ze swoich gier. Mam więc kilka pytań. Ale na poczatek parę informacji.
Moje doświadczenie: Brak. Nigdy nie malowałem figurek.
Co chcę pomalować: Gloomhaven, Tainted Grail, This War of Mine ew. inne figurki z gier jakie posiadam - rozmiar i szczegółowość oraz wykonanie porównywalne z TWOM.
Czego oczekuję: Z racji braku doświadczenia moje oczekiwania na początek kończą się na poprawnym i estetycznym pomalowaniu i wykończeniu. Znam siebie i jestem realistą. Nie liczę na bardziej zaawansowane techniki i oszałamiający efekt WOW.
Budżet: Wiadomo że im mniej tym lepiej. Nie wiem czy podana kwota będzie adekwatna do wyposażenia "od zera" ale chcialbym wydać 200 PLN - w skrajnych przypadkach 300 PLN. Nie chcę od razu celować w najwyższa półkę ale jeżeli mam za jakiś badziew dać 10 PLN a 20-25 PLN jest już średnia półka to wybieram droższa opcję. Wszystko zależy oczywiście od tego czy warto dopłacać i tu licze na Wasza pomoc.
Z tego co już wyczytałem to potrzebuje:
Pędzelki - prośba o pomoc z wyborem firmy, typów i rozmiarow/modeli.
Podkład: tutaj myślę nad sprayem. Także prośbą z wyborem marki i kolorami.
Farbki - ze wzgledu na opinie skłaniam sie do Citadel lub Vallejo. Tu jest jeszcze jeden dylemat czy iść w Citadel Contrast czy w Citadel Base i Wash lub Vallejo i Wash. Kolejne pytanie to ile kolorów na start. Wiadomo że im wiecej tym lepiej ale zawsze jest ryzyko że cała zabawa mnie przerośnie lub po prostu nie spodoba mi sie. Rozumiem ze podstawowe kolory takie jak Skin, Bone, czerwony, niebieski, zielony, żółty, brązowy, czarny, biały, silver, gold. Kupowac któreś koniecznie w 2-3 odcieniach? To samo dotyczy Wash. No i jak wygląda sprawa z paletą jak jednak polecicie mi Citadel Contrast.
Lakier: tutaj słyszałem już różne opinie. Że lakierowanie jest niezbędne albo że ktoś od kilku lat maluje i nie używa lakieru i nawet po macaniu paluchami w czasie grania wszystko jest okej do tej pory.
Wykończenie podstawki: Na 100% będzie ale dopiero jak będę pewien że moje malowanie ma sens. Na chwile obecną więc nie mam pytań.
Mam nadzieję że w tych kilku punktach podałem większość informacji dzięki którym napiszecie mi co i jak na początek. Będę niezmiernie wdzięczny jak jakas dobra dusza pomoże mi ze zrobieniem listy zakupowej.
P.S. jak ma ktoś jakieś figurki do sprzedania "za bezcen" do nauki i moich pierwszych podejść to śmialo pisać PW. Dodaje też w moim wątku zakupowym. Jak po zakupach zostanie mi jakiś budżet to chętnie bym poćwiczył na czyms.
Moje doświadczenie: Brak. Nigdy nie malowałem figurek.
Co chcę pomalować: Gloomhaven, Tainted Grail, This War of Mine ew. inne figurki z gier jakie posiadam - rozmiar i szczegółowość oraz wykonanie porównywalne z TWOM.
Czego oczekuję: Z racji braku doświadczenia moje oczekiwania na początek kończą się na poprawnym i estetycznym pomalowaniu i wykończeniu. Znam siebie i jestem realistą. Nie liczę na bardziej zaawansowane techniki i oszałamiający efekt WOW.
Budżet: Wiadomo że im mniej tym lepiej. Nie wiem czy podana kwota będzie adekwatna do wyposażenia "od zera" ale chcialbym wydać 200 PLN - w skrajnych przypadkach 300 PLN. Nie chcę od razu celować w najwyższa półkę ale jeżeli mam za jakiś badziew dać 10 PLN a 20-25 PLN jest już średnia półka to wybieram droższa opcję. Wszystko zależy oczywiście od tego czy warto dopłacać i tu licze na Wasza pomoc.
Z tego co już wyczytałem to potrzebuje:
Pędzelki - prośba o pomoc z wyborem firmy, typów i rozmiarow/modeli.
Podkład: tutaj myślę nad sprayem. Także prośbą z wyborem marki i kolorami.
Farbki - ze wzgledu na opinie skłaniam sie do Citadel lub Vallejo. Tu jest jeszcze jeden dylemat czy iść w Citadel Contrast czy w Citadel Base i Wash lub Vallejo i Wash. Kolejne pytanie to ile kolorów na start. Wiadomo że im wiecej tym lepiej ale zawsze jest ryzyko że cała zabawa mnie przerośnie lub po prostu nie spodoba mi sie. Rozumiem ze podstawowe kolory takie jak Skin, Bone, czerwony, niebieski, zielony, żółty, brązowy, czarny, biały, silver, gold. Kupowac któreś koniecznie w 2-3 odcieniach? To samo dotyczy Wash. No i jak wygląda sprawa z paletą jak jednak polecicie mi Citadel Contrast.
Lakier: tutaj słyszałem już różne opinie. Że lakierowanie jest niezbędne albo że ktoś od kilku lat maluje i nie używa lakieru i nawet po macaniu paluchami w czasie grania wszystko jest okej do tej pory.
Wykończenie podstawki: Na 100% będzie ale dopiero jak będę pewien że moje malowanie ma sens. Na chwile obecną więc nie mam pytań.
Mam nadzieję że w tych kilku punktach podałem większość informacji dzięki którym napiszecie mi co i jak na początek. Będę niezmiernie wdzięczny jak jakas dobra dusza pomoże mi ze zrobieniem listy zakupowej.
P.S. jak ma ktoś jakieś figurki do sprzedania "za bezcen" do nauki i moich pierwszych podejść to śmialo pisać PW. Dodaje też w moim wątku zakupowym. Jak po zakupach zostanie mi jakiś budżet to chętnie bym poćwiczył na czyms.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
z całym szacunkiem, ale wszystkie odpowiedzi padały w tym wątku po wielokroć. możliwe, że ktoś zada sobie trud i napisze to jeszcze raz...ale w sumie mógłbyś przelecieć kilka stron wstecz i znajdziesz sam.