Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Scamander pisze: 09 gru 2020, 19:14
Sam używam syntetyków sporo, ale głównie tam gdzie pędzle przechodzą katusze i szkoda dobrego pędzla na to (wash, glaze, drybrush, farby metaliczne, lakiery, podkłady).
Co do tego się absolutnie zgadzam i swojego Raphaela też to takich rzeczy nie używam. Ale czy glaze to nie przypadkiem mocno rozwodniony base color?
Haemophilus
Posty: 37
Rejestracja: 24 gru 2018, 18:34
Has thanked: 35 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Haemophilus »

Ja używam pędzli Kozłowskiego od jakiegoś czasu, numery 0,1,2 z włosiem naturalnym. Rozmiar 0 ma jak dla mnie za długi trochę włos wolałbym krótszy przy małym rozmiarze. 1 i 2 używam regularnie i jestem bardzo zadowolony. Szpic trzymają jak dotad nieźle, cena bardzo dobra, podoba mi się ich design a do tego to Polska firma, trzeba wspierać. Co do Italieri syntetyków ma takie jak na zdjęciu, są bardzo tanie ale dość szybko strzępią się na końcu i tracą szpic. Wolę syntetyki od Vallejo te z trójkątna rękojeścią.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 10 gru 2020, 12:11 przez Haemophilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Haemophilus
Posty: 37
Rejestracja: 24 gru 2018, 18:34
Has thanked: 35 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Haemophilus »

Tu są syntetyki od Vallejo, których używam i uważam, że są lepsze od tych Italieri.
Obrazek
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

BOLLO pisze: 10 gru 2020, 09:56 Ale czy glaze to nie przypadkiem mocno rozwodniony base color?
Dokładnie tak i przy tak mocno rozwodnionej farbie pędzel chłonie treść jak gąbkę (farba zbiera się przy skuwce i z biegiem czasu pędzel się nam rozkrzacza). Oczywiście przy metodzie glaze powinniśmy po nabraniu farby odsączyć nadmiar na papierze (żeby nie wyszedł nam z tego wash) więc w teorii pędzlowi nic nie grozi :wink:
Haemophilus pisze: 10 gru 2020, 12:10 Tu są syntetyki od Vallejo, których używam i uważam, że są lepsze od tych Italieri.
Ja jakiś czas temu kupiłem pędzle nylonowe (nie wiem teraz jakiej marki) i po dłuższym testowaniu mam wrażenie, że żywotność i trzymanie końcówki znacznie lepsze niż u zwykłego syntetyka Italeri a cena niewiele wyższa.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2707 times
Been thanked: 2394 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

Jaka chemia do czyszczenia aerografu? Czy IPA się nada, czy trzeba kupować "specjalne" odczynniki?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Curiosity pisze: 11 gru 2020, 20:15 Jaka chemia do czyszczenia aerografu? Czy IPA się nada, czy trzeba kupować "specjalne" odczynniki?
zaraz dam ci tutka z youtuba


generalnie ipa + płyn do mycia szyb (może być z acetonem) + gliceryna
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

jest dużo tutków ale ja wszystko zrobiłem głownie wg jego przepisów ( czyścik, thinner i flow improver)

www.youtube.com/watch?v=UDmKm3IK0pI&t


od razu można używać jako płyn od dezynfekcji :D
Golfang
Posty: 1989
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 231 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

dzisiaj malowałem figurkę kolor głównie srebrny i złoty - pędzelkiem Italeri naprzemiennie od razu z Raphael. Powiem wam że jakoś prowadzenia włosia jest DUŻO lepsza w tym drugim. Nie czułem tego tak bardzo jak malowałem TYLKO samym Italeri, a np na następny dzień czy za tydzień Raphaelem. Jednak jak się maluje dwoma na raz - widać różnicę.
Itaelerka mi się jeakoś tak rozpłaszczał czubek podczas malowania, a Raphael nie. Italerka ma krótsze włosie - to też ma znaczenie. Ja nie żałuję zakupu tych droższych pędzelków. Na początek na pewno Italeri wystarczy ale jak tylko się złapie dryg - warto zrobić ten przeskok.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2707 times
Been thanked: 2394 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

rastula pisze: 11 gru 2020, 20:57 generalnie ipa + płyn do mycia szyb (może być z acetonem) + gliceryna
Nurtuje mnie, czemu akurat gliceryna? Zwłaszcza, że jest dodawana w ilościach "homeopatycznych".
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

magia! :P...


ale myślę że tak zarówno to że jest lubrykanetm jak i retarderem (smaruje i opóźnia wysychanie) pomaga w czyszczeniu i zachowaniu choćby uszczelek w dobrym stanie ...


nie wnikaj tylko rób jak pro ... działa :D
wirusman
Posty: 1981
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 88 times
Been thanked: 28 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: wirusman »

Jakiej średnicy kupić kulki nierdzewne do mieszania farbek?
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Wrzucam info i kolory nowej palety od SCALE 75 Instant Colors https://i.imgur.com/xY9JEdV.png

Wygląda to na działanie jak w przypadku contrastów od Citadel.

Czy ktoś już może testował ? Jakieś opinie ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Golfang
Posty: 1989
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 231 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

13thSON pisze: 14 gru 2020, 10:50 Wrzucam info i kolory nowej palety od SCALE 75 Instant Colors https://i.imgur.com/xY9JEdV.png

Wygląda to na działanie jak w przypadku contrastów od Citadel.

Czy ktoś już może testował ? Jakieś opinie ?
Kurcze nawet o tym produkcie nie słyszałem! Dlaczego? O Contrastach trąbili wszyscy i wszędzie - już nawet myślałem, że będą dawać reklamy na opakowaniach płatków śniadaniowych. O tym produkcie nic! Cisza... hmm może dlatego, że w PL firma Scale jest bardzo mało popularna? A jak wyglądają cenowo te farbki?
Wydaje się że lepsza cena niż GW, np fajne zestawy 8 farbek po około 120 zł:
http://vanaheim.pl/pl/1854-scale75-instant-colors
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Cena za sztukę wychodzi niższa. Na zagranicznym forum znalazłem informację, że prawie połowę niższa przy czym contrast ma tylko 1ml więcej. Pytanie tylko, czy będzie można kupić pojedyncze kolory czy tylko i wyłącznie w tych zestawach, które są dostępne z KS.
Łącznie kolorów od Scale Instant także jest więcej.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Rbsn
Posty: 200
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

Posiadam cały zestaw 48 farb z kicka i mega mi się podobają. Nie są tak nasycone jak contrasty, są też dużo bardziej wodniste i niektóre z tych kolorów kryją bardzo słabo. Jednak dużo łatwiej zrobić nimi przejścia, wetblending i generalnie dopieścić figurkę. Nawet na dużych płaskich powierzchniach przy odrobinie wprawy nie robią zacieków, co przy contrastach było normą. Nie podejdą każdemu bo ja nimi raczej nigdy nie maluje jednej warstwy tylko kilka (cieniuje, rozjaśniam itd.). Bez problemu można je mieszać z Inkami i contrastami żeby podbić nasycenie koloru. Ogólnie polecam sprawdzić przed zakupem, ja dostałem w ciemno ale mi przypasowały 😊.
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Wyglądają ciekawie, szkoda że faktycznie są tylko w zestawach, co gorsza cały zestaw to kolory jednej rodziny że tak powiem, a nie zróżnicowane, przez co trzeba w zasadzie kupić wszystko i już wtedy taniej nie wychodzi.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Haemophilus
Posty: 37
Rejestracja: 24 gru 2018, 18:34
Has thanked: 35 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Haemophilus »

Przyszło mi do głowy ostatnio takie pytanie :?: : Czy podkładując figurkę zawsze robicie to tak, żeby podkład pokrył dokładnie wszystkie jej powierzchnie? Ja zwykle jak widzę, że w zakamarkach prześwituje trochę plastik niedokładnie pokryty to tak zostawiam. Bardziej się boję zbyt grubej warstwy podkładu na pozostałej części figurki, niż jakichś drobnych miejsc niedokładnie pokrytych. Jak dotąd nigdy nie miałem problemów z odpadaniem farby. Używam podkładów w sprayu, zwykle Citadel.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Haemophilus pisze: 16 gru 2020, 10:47 Przyszło mi do głowy ostatnio takie pytanie :?: : Czy podkładując figurkę zawsze robicie to tak, żeby podkład pokrył dokładnie wszystkie jej powierzchnie? Ja zwykle jak widzę, że w zakamarkach prześwituje trochę plastik niedokładnie pokryty to tak zostawiam. Bardziej się boję zbyt grubej warstwy podkładu na pozostałej części figurki, niż jakichś drobnych miejsc niedokładnie pokrytych. Jak dotąd nigdy nie miałem problemów z odpadaniem farby. Używam podkładów w sprayu, zwykle Citadel.
Te tak robię...wolę niedokładnie położony podkład niż zalać figsa podkładem i nie widzieć detali.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

bardzo się trzeba postarać, żeby tak zalać figurkę podkładem... ale wiem, że ludzie to bardzo sprytne stworzenia są i jak się uprą...
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Rbsn pisze: 14 gru 2020, 12:05 Posiadam cały zestaw 48 farb z kicka i mega mi się podobają. Nie są tak nasycone jak contrasty, są też dużo bardziej wodniste i niektóre z tych kolorów kryją bardzo słabo. Jednak dużo łatwiej zrobić nimi przejścia, wetblending i generalnie dopieścić figurkę. Nawet na dużych płaskich powierzchniach przy odrobinie wprawy nie robią zacieków, co przy contrastach było normą. Nie podejdą każdemu bo ja nimi raczej nigdy nie maluje jednej warstwy tylko kilka (cieniuje, rozjaśniam itd.). Bez problemu można je mieszać z Inkami i contrastami żeby podbić nasycenie koloru. Ogólnie polecam sprawdzić przed zakupem, ja dostałem w ciemno ale mi przypasowały 😊.
a które kolory konkretnie polecasz ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Rbsn
Posty: 200
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

Bardzo lubie Ogre Brown- sin38 i Endurance Brown-sin35, to są dla mnie takie odpowiedniki Snakebite leather i gore-grunta fur w contrastach, których zawsze używam do skór na zbrojach, mieszkach itd. Do skóry używam Phoenix egg-sin17, human flesh-sin15 i phoenix feather-sin14, które czasem można podbić lekkim czerwonym drain life-sin07 lub love affair-sin04. Z szarych najczęściej mam golem grey-sin42, skóra potworów undead dragon-sin16, dead flesh-sin11, zombie skin-sin13. Żółte są lepsze niż constrasty, faktycznie żółte a nie pomarańczowe full healing-sin08, zepsuty żółty rotten plus-sin24. Zielonych jest dużo i są fajnie zróżnicowane, taki ładny nasycony to corrupted stamina-sin23, ciemna zniszczona zieleń to zucchini skin-sin10, delikatna poświata np. duchy acid green-sin25. Duchy fajnie wchodzą ancestral blue-sin33, spectral wolf-sin47. Czerwonych i niebieskich jest też dużo i każdy inny więc ogranicza tylko wyobraźnia.
To teraz napiszę za którymi nie przepadam. Czarny shadow black-sin00 jest dużo gorszy niż black templar, wychodzi taki ni to szary ni to czerń, ale przydaje się to przyciemniania lub z dodatkiem inków jest mocniej nasycony i już lepiej wypada, samego jako czarnego nie polecam. Warewolf Brown-sin01 to taki niby ciemny brąz ale jak go się nałoży mocno to czasami wypada ciemniejszy niż shadow black, takie dziwne troche. Savage beige-sin41 bardzo słaby blady żółty, do malowania prosa,pszenicy może i okej ale ja muszę nakładać kilka warstw bo słabo kryje, więc wąskie zastosowanie ma. Grizzly Brown-sin34 i Rage Brown-36 to tylko brown z nazwy, faktycznie wpadają mocno w czerwień/purpurę, naciąłem się na samym początku używania przy drzewach i mocno zdziwiłem ;).
Generalnie instanty tak jak contrasty i washe ciężko oceniać od razu podczas malowania, bo ich początkowe słabe krycie zwiększa się po wyschnięciu. Więc radzę poczekać z następnymi warstwami do wyschnięcia i ocenienia efektu, bo ten według mnie wygląda dużo lepiej jak figurka wyschnie i jest pokryta lakierem, wtedy krycie farb wygląda dużo lepiej. Instant schną też wolniej a przy nałożeniu grubej warstwy bardzo długo, dlatego ja staram się malować kilka figurek naraz. Same farby jak napisałem wcześniej są mniej nasycone niż contrasty przez co figurki nie będą wglądać jak postacie z World of Warcraft tylko bardziej "ludzko".
Cyel
Posty: 2598
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1236 times
Been thanked: 1455 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

rastula pisze: 16 gru 2020, 11:16 bardzo się trzeba postarać, żeby tak zalać figurkę podkładem... ale wiem, że ludzie to bardzo sprytne stworzenia są i jak się uprą...
Dokładnie tak. Trzeba psikać z nie za bliska i krótkimi psiknięciami. Wtedy można całkiem sporo razy zasprayować ten sam obszar przy okazji dokańczania miejsc, które się początkowo podkładem nie pokryły. Mi się zdarzało nawet sprayować figsy z drugiej ręki bezpośrednio po malowaniu poprzedniego właściciela i malować na tym (szkoda mi czasu na zabawę w zmywanie), więc o ile ktoś nie nakłada nierozcieńczonej farby prosto ze słoiczka, to warstw może być całkiem sporo.

Tak czy inaczej, jeśli zostaną jakieś luki w podkładzie to można poświęcić chwilkę i uzupełnić je pędzlem i dość mocno rozcieńczoną farbą.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

Świeży mini-dokument o naszym hobby (po angielsku) może kogoś zainteresuje: https://youtu.be/uxMXZTm7Qxs
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Postanowiłem wreszcie pomalować figurki ze swoich gier. Mam więc kilka pytań. Ale na poczatek parę informacji.

Moje doświadczenie: Brak. Nigdy nie malowałem figurek.

Co chcę pomalować: Gloomhaven, Tainted Grail, This War of Mine ew. inne figurki z gier jakie posiadam - rozmiar i szczegółowość oraz wykonanie porównywalne z TWOM.

Czego oczekuję: Z racji braku doświadczenia moje oczekiwania na początek kończą się na poprawnym i estetycznym pomalowaniu i wykończeniu. Znam siebie i jestem realistą. Nie liczę na bardziej zaawansowane techniki i oszałamiający efekt WOW.

Budżet: Wiadomo że im mniej tym lepiej. Nie wiem czy podana kwota będzie adekwatna do wyposażenia "od zera" ale chcialbym wydać 200 PLN - w skrajnych przypadkach 300 PLN. Nie chcę od razu celować w najwyższa półkę ale jeżeli mam za jakiś badziew dać 10 PLN a 20-25 PLN jest już średnia półka to wybieram droższa opcję. Wszystko zależy oczywiście od tego czy warto dopłacać i tu licze na Wasza pomoc.

Z tego co już wyczytałem to potrzebuje:

Pędzelki - prośba o pomoc z wyborem firmy, typów i rozmiarow/modeli.

Podkład: tutaj myślę nad sprayem. Także prośbą z wyborem marki i kolorami.

Farbki - ze wzgledu na opinie skłaniam sie do Citadel lub Vallejo. Tu jest jeszcze jeden dylemat czy iść w Citadel Contrast czy w Citadel Base i Wash lub Vallejo i Wash. Kolejne pytanie to ile kolorów na start. Wiadomo że im wiecej tym lepiej ale zawsze jest ryzyko że cała zabawa mnie przerośnie lub po prostu nie spodoba mi sie. Rozumiem ze podstawowe kolory takie jak Skin, Bone, czerwony, niebieski, zielony, żółty, brązowy, czarny, biały, silver, gold. Kupowac któreś koniecznie w 2-3 odcieniach? To samo dotyczy Wash. No i jak wygląda sprawa z paletą jak jednak polecicie mi Citadel Contrast.

Lakier: tutaj słyszałem już różne opinie. Że lakierowanie jest niezbędne albo że ktoś od kilku lat maluje i nie używa lakieru i nawet po macaniu paluchami w czasie grania wszystko jest okej do tej pory.

Wykończenie podstawki: Na 100% będzie ale dopiero jak będę pewien że moje malowanie ma sens. Na chwile obecną więc nie mam pytań.

Mam nadzieję że w tych kilku punktach podałem większość informacji dzięki którym napiszecie mi co i jak na początek. Będę niezmiernie wdzięczny jak jakas dobra dusza pomoże mi ze zrobieniem listy zakupowej.

P.S. jak ma ktoś jakieś figurki do sprzedania "za bezcen" do nauki i moich pierwszych podejść to śmialo pisać PW. Dodaje też w moim wątku zakupowym. Jak po zakupach zostanie mi jakiś budżet to chętnie bym poćwiczył na czyms.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

z całym szacunkiem, ale wszystkie odpowiedzi padały w tym wątku po wielokroć. możliwe, że ktoś zada sobie trud i napisze to jeszcze raz...ale w sumie mógłbyś przelecieć kilka stron wstecz i znajdziesz sam.
ODPOWIEDZ