Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2112
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 278 times
Been thanked: 437 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: tomp »

neltisen pisze: 29 gru 2020, 14:52 niska temperatura otoczenia, hmm. Może być to, nakładałem na balkonie. Przetarcie na wilgotno przywraca barwy. Wygląda na to, że powinienem się zaopatrzyć w lakier połysk, zamiast matu
Możesz przed wyjściem włożyć spray do ciepłej wody, aby zagrzać lakier. Około 40-50 stopni wystarczy. Ja tak robie o tej porze roku.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

MarekPlus pisze: 29 gru 2020, 20:23 Jestem coraz bliżej wybrania swojej palety ale mam delikatny dylemat odnośnie kilku kolorów.
Czy będzie ktoś na tyle miły i napisze mi co sądzi o takiej palecie i ew. jakie zmiany wprowadzić.
Może coś wywalić albo dodać lub zamienić? Na chwilę obecną wygląda to tak:

Black: Abaddon Black
Z tego co czytałem/słyszałem to ta czerń jest bardzo błyszcząca, Vallejo Model Color Black da ci bardziej matowe wykończenie (a generalnie chcemy farby matowe).
Brown: XV-88 (Mournfang Brown, Steel Legion Drab)
Chyba już ktoś wyżej pisał - Rhinox Hide, genialna farba (i mówię to ja nieznoszący linii farb od GW za ich słoiczkowe buteleczki :D ).
Podpisuję się też pod tym, że brązy to najczęściej używane kolory, także dorzucenie kilku butelek o ile nie nadwyrężą budżetu to dobry pomysł (a używane są do wszystkiego włosy, ubrania, pasy skórzane, plecaki, torby, sakwy, obuwie, łuki, kufry, drewniany staff, jako basecoat pod złotym metalikiem albo ciemną czerwienią).
White: Corax White
Dużo osób poleca olać białe farby z linii do figurek i kupić po prostu akrylówkę w sklepie plastycznym (np. titanium white), nie testowałem, ale chcę sprawdzić temat.
Druga sprawa, przydałby się jeszcze jakiś off-white dlatego, że rozjaśnień generalnie nie chcesz robić białą farbą a farbą z domieszką żółtego bądź niebieskiego (w zależności czy światło padające na figurkę jest ciepłe czy zimne) dzięki czemu rozjaśnienia wyjdą bardziej naturalnie. Możesz do tego użyć spokojnie np. Wraithbone który wymieniłeś wcześniej, z czegoś jaśniejszego proponowałbym Ivory od Vallejo MC.
Bronze: Warplock Bronze
Fajny kolorek, niedawno kupiłem, polecam spróbować mieszanki w proporcji 1:1 z Leadbelcherem, na zbroje orków w sam raz :D
Shade: Agrax Earthshade + Nuln Oil + Reikland Fleshshade + Seraphim Sepia
Najlepszy starter washy dla początkującego, sam zaczynałem z identycznym zestawem i do dziś niewiele buteleczek do niego dołożyłem. Rozważyłbym jedynie dorzucenie Lahmian Medium dzięki któremu możemy rozcieńczać washe.
Technical: Blood For The Blood God
+ uwielbiam
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Poleciłbym jeszcze cały zestaw shade set of citadel. Będziesz miał od razu 8 kolorów, niby buteleczki mniejsze ale nawet takie na bardzo bardzo długo starczą, a zapłacisz mniej więcej tyle samo co za4 pojedyncze shady
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Teraz dopiero zorientowałem się że cała paleta to farbki BASE:
MarekPlus pisze: 29 gru 2020, 20:23
Spoiler:
Na początek lepiej będzie tak to zostawić i po pomalowaniu kolorem bazowym rozcieńczyć wodą jasniejszy odcień farby BASE czy może jednak zredukować te dodatkowe kolory BASE i zamiast nich dokupic po jednym kolorze LAYER?
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

Cały ten podział jest według mnie bzdurny, nie potrzebujesz osobnych farb do basecoatu i do kładzenia warstw. Rozcieńczysz ten base i możesz kłaść layer, rozcieńczysz mocniej położysz glaze. Ba nieraz zmieszam sobie zwykłą farbę z Lahmian medium i mam domowej roboty wash. Nie potrzebujesz osobnego zestawu farb do każdej techniki malowania, to zwykły chwyt marketingowy GW.
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Scamander pisze: 30 gru 2020, 23:39 Cały ten podział jest według mnie bzdurny, nie potrzebujesz osobnych farb do basecoatu i do kładzenia warstw. Rozcieńczysz ten base i możesz kłaść layer, rozcieńczysz mocniej położysz glaze.
Czyli tak naprawdę wychodzi na to że lepiej mieć jak najwiecej BASE i rozcieńczając robić sobie LAYER. Bo z BASE zrobie LAYER a w druga stronę nie. Oczywiście domyślam się że z czasem bedzie trzeba kupic jakis LAYER bo ciężko będzie go zrobić. Ale to chyba tylko jak ktoś sie bedzie upierał zeby mieć dokładnie to.
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

Z farby Citadel Layer też pomalujesz basecoat najwyżej położysz drugą warstwę jak będzie słabo kryło i tyle. Zresztą najlepiej malować figurki rozcieńczoną farbą i kilkoma warstwami niż jedną nierozcieńczoną która zaleje nam wszystkie detale na figurce. Można powiedzieć tak jak piszesz, że Base daje większą elastyczność, ale to nie jest jakiś game changer.
Golfang
Posty: 1989
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 231 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Scamander pisze: 30 gru 2020, 23:39 Cały ten podział jest według mnie bzdurny, nie potrzebujesz osobnych farb do basecoatu i do kładzenia warstw. Rozcieńczysz ten base i możesz kłaść layer, rozcieńczysz mocniej położysz glaze. Ba nieraz zmieszam sobie zwykłą farbę z Lahmian medium i mam domowej roboty wash. Nie potrzebujesz osobnego zestawu farb do każdej techniki malowania, to zwykły chwyt marketingowy GW.
To nie jest chwyt marketingowy. Sprzedają produkty, które oszczędzają czas (dlatego ja tak lubię Contrasty).
Chcesz szybko malować - Contrasty
Chcesz malować szybko (nie aż tak jak Contrasty) ale lepiej - kupuj Base, Layer, Wash itp...
Chcesz malować wolno i dokładnie - ale taniej - kup base i rozcieńczaj
Chcesz malować tanio ale masz "w cholerę" czasu - kup 4 kolory base (Cyan Magenta Yellow oraz Black) i mieszaj je ze sobą. Masz taniochę że hohoho, a wymieszasz każdy kolor jaki ci się wymarzy. Tylko czy na prawdę Ci się chce? Dodam że na upartego można byłoby użyć tylko 3 pierwszych - czarny też sobie wymieszasz - ale nie taki głęboki czarny.

Jak pisałem nie jest to żaden marketing, ale konkretne produkty są skierowane do konkretnych grup ludzi. Każdy bierze z tego to co chce.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

Golfang pisze: 31 gru 2020, 07:23 kup 4 kolory base (Cyan Magenta Yellow oraz Black) i mieszaj je ze sobą. Masz taniochę że hohoho, a wymieszasz każdy kolor jaki ci się wymarzy.
Odkryłem błąd w Twoich wyliczeniach. Otóż inwestując w sumie aż 30zł w te trzy kolory, nie jesteś w stanie uzyskać białego. Sprawia to, że musisz wydać kolejne 10zł, a zatem Twój projekt jest niedoszacowany aż o 25%. A skoro jedna zmienna się nie zgadza, to cała teza jest do kosza.
Spoiler:
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

Jest to chwyt marketingowy bo nie potrzebuję osobnej linii produktów żeby położyć layer czy glaze a oszczędność czasu to żadna, dodanie wody do farby na palecie to sekundy. Najlepiej zresztą o tym, że GW wciska ludziom kit świadczy wyłączona sekcja komentarzy na ich kanale YouTube :)

Contrasty to inna bajka, jeśli ktoś robi speed painting i chce uzyskać najlepszy efekt w najkrótszym czasie to może być linia dla niego.
Golfang
Posty: 1989
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 231 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Scamander pisze: 31 gru 2020, 09:06 Jest to chwyt marketingowy bo nie potrzebuję osobnej linii produktów żeby położyć layer czy glaze a oszczędność czasu to żadna, dodanie wody do farby na palecie to sekundy. Najlepiej zresztą o tym, że GW wciska ludziom kit świadczy wyłączona sekcja komentarzy na ich kanale YouTube :)

Contrasty to inna bajka, jeśli ktoś robi speed painting i chce uzyskać najlepszy efekt w najkrótszym czasie to może być linia dla niego.
Ja się nie sprzeczam - zauważam oczywistą oczywistość. Dodanie wody do farbki nie zawsze jest łatwe. Łatwo możesz dać za mało, za dużo. Wtedy albo farbki albo wody musisz dodać i mieszać i mieszać... więc czas ucieka. Przy mieszaniu musisz używać innego pędzelka - żeby nie zniszczyć tego najlepszego (gdy farba wejdzie pod skuwkę). No chyba że zawsze Ci wyjdzie idealnie.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Kilka osób na PW odradzało mi pchanie sie w Citadel (tragiczne pojemniczki, cena). Troche z przymrużeniem oka - przereklamowane. Większość polecała mi kompletowanie z Vallejo i chyba tak zrobię. Pytanie jeszcze odemnie - a co z farbkami Army Painter? Najczęściej przewija się temat Citadel/Vallejo a o AP sporadycznie. Czy to przez (chyba) delikatnie mniejsza dostępność? Bo powiem że cenowo bardzo kuszacy jest zestaw: https://images-na.ssl-images-amazon.com ... L1200_.jpg
Cyel
Posty: 2598
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1237 times
Been thanked: 1455 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

MarekPlus pisze: 31 gru 2020, 00:07
Scamander pisze: 30 gru 2020, 23:39 Cały ten podział jest według mnie bzdurny, nie potrzebujesz osobnych farb do basecoatu i do kładzenia warstw. Rozcieńczysz ten base i możesz kłaść layer, rozcieńczysz mocniej położysz glaze.
Czyli tak naprawdę wychodzi na to że lepiej mieć jak najwiecej BASE i rozcieńczając robić sobie LAYER. Bo z BASE zrobie LAYER a w druga stronę nie. Oczywiście domyślam się że z czasem bedzie trzeba kupic jakis LAYER bo ciężko będzie go zrobić. Ale to chyba tylko jak ktoś sie bedzie upierał zeby mieć dokładnie to.
To nie do końca tak. BASE mają przyciemnione, mało żywe kolory, po to by dobrze kryć. Nie zastąpią LAYERów. To już w drugą stronę prędzej bym to widział - więcej warstw LAYERa zastąpi BASE. I tak jak zależy Ci na efekcie to malujesz wieloma prześwitującymi warstwami, BASE tego nie zrobisz dobrze.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

A czy jako medium do rozcienczania nie moze byc po prostu odstana woda lub destylowana nawet?
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

Jeśli używasz akrylowych na bazie wody, to tak.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 267 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

BOLLO pisze: 31 gru 2020, 13:21 A czy jako medium do rozcienczania nie moze byc po prostu odstana woda lub destylowana nawet?
Oczywiście, że może, ale farbka zmieszana np. z Glaze Medium od Vallejo o wiele lepiej się rozprowadza. Nie używałem co prawda nigdy wody destylowanej, ale w porównaniu do przefiltrowanej kranówki, różnica jest odczuwalna. No i Glaze Medium kosztuje 20 zł za butlę, która wystarcza na bardzo długo. Ja używam i wody (mokra paleta) i medium, w zależności od potrzeb.

A co do szybkości malowania za pomocą farb layer, to ja nie wyobrażam sobie kłaść farby bezpośrednio z pojemniczka. A skoro i tak muszę wyciągać na paletę, to nabranie odrobiny wody z brzegu albo wymieszanie z kroplą medium zajmuje jakieś 5% czasu więcej. Też uważam, że to żadna oszczędność. To już większa oszczędność czasu będzie przy dozowaniu farby z butelki Vallejo niż wyciąganiu jej ze słoika Citadel. Inaczej jest z samym mieszaniem farb - gdy liczy się powtarzalność to lepiej mieć więcej kolorów, których używamy od razu "z butli" bez mieszania (np. malowanie podstawek w jednym kolorze w różnych odstępach czasu). Ale jak w grę wchodzi jakieś malowanie pojedynczych figurek, to robiąc sobie na palecie gradient brązu nie robi mi różnicy ile odcieni tych brązów mam, bo i tak go muszę mieszać z innymi farbami.
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

MarekPlus pisze: 31 gru 2020, 12:52 Kilka osób na PW odradzało mi pchanie sie w Citadel (tragiczne pojemniczki, cena). Troche z przymrużeniem oka - przereklamowane. Większość polecała mi kompletowanie z Vallejo i chyba tak zrobię. Pytanie jeszcze odemnie - a co z farbkami Army Painter? Najczęściej przewija się temat Citadel/Vallejo a o AP sporadycznie. Czy to przez (chyba) delikatnie mniejsza dostępność? Bo powiem że cenowo bardzo kuszacy jest zestaw: https://images-na.ssl-images-amazon.com ... L1200_.jpg
Powiem Ci szczerze, że sam sobie kupiłem hobby starter set od AP na początek. Różnice zobaczyłem dopiero jak zacząłem używać innych farbek, bo z czasem dokupowałem sobie coraz to nowe kolory. Najpierw były to citadel base. Lepsze niż AP, ale beznadziejne butelki więc niedoświadczony straciłem kilka pędzli na wyjmowanie farby z tej specyficznej butelki. Potem spróbowałem Vallejo model color i why mnie to najlepsze farby, bo kryją tak samo albo i lepiej niż citadel base. Butelki normalne. Teraz jak mi czegoś brak to szukam vallejo. Shade, Technical i Efekty polecam citadel. No i również od nich polecam contrast bo jeśli to co malujesz ma iść na stół a nie do gabloty to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie.
Podsumowując to jeśli kupisz taki mega set od AP to ugrzęźniesz z mnóstwem kolorów, z których nie będziesz zadowolony, jeśli nie od razu to z czasem na pewno.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

13thSON pisze: 31 gru 2020, 14:37 No i również od nich polecam contrast bo jeśli to co malujesz ma iść na stół a nie do gabloty to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie.
Na samym poczatku rozpatrywałem malowanie Contrastami jednak jak zapoznałem się z tym to widzę to tylko jako ewentualny dodatek. Rozumiem osoby którym może się podobać malowanie tylko Contrastami albo głównie nimi i nie mam z tym problemu. Mi osobiście taki styl nie pasuje. Dodatek-tak, podstawa-nie.
AgaJ
Posty: 31
Rejestracja: 10 gru 2020, 13:51
Has thanked: 29 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: AgaJ »

Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem malowania figurek - na początku plan był taki żeby zrobić to bardzo minimalistycznie (same cienie albo malowanie wyłącznie contrastami) ale kilka osób na forum wybiło mi ten pomysł z głowy za co bardzo dziękuję. Ostatnio dostałam w prezencie trochę rzeczy na start. Co prawda dopiero w poniedziałek-wtorek paczka będzie do mnie wysłana ale już wiem co dostanę i chciałam zadać kilka pytań.

1) Farbki jakie dostanę to Warpaints Starter Paint Set (bez pędzelka i washa) https://imgur.com/Q8qvGxC i tu mam pytanie czy farbki AP faktycznie są gorsze od Vallejo a jeżeli tak to czy jest to duża różnica i tak właściwie na czym ona polega.

2) Pędzelki są z zestawu Wargames Mega Brush Set ale nie wszystkie, te co na zdjęciu https://imgur.com/a/F9BKlay - jest tu przewaga naprawdę małych więc na początku chyba nie będę używała. Wyjaśni mi ktoś których pędzli mam używać do czego ? Nie widzę nic co nada się do drybrushu i nie wiem czy np. ten z napisem Monster (chyba syntetyczny) nada się do nakładania washa? Ogólnie takie mi wystarczą czy jednak muszę coś dokupić?

3) Podkład w sprayu Army Painter Spray Primer 1x Matt White i 1x Uniform Grey - czy to są dobre podkłady czy raczej słabe?

4) Lakier u buteleczce 2x Army Painter Warpaints Effects Anti-shine Matt Varnish - tak jak wyżej, czy to jest dobry lakier? Bardzo mi zależy żeby figurki nie świeciły się ale też żeby za bardzo nie traciły na kolorach i detalach po lakierowaniu. Rozumiem że na początek bez doświadczenia nakładać pędzelkiem niż kupować i używać sprayu.

Jeżeli to coś zmienia to dodam że malować będę tylko figurki z gier planszowych (raczej nie nalezą do dużych czy bardzo szczegółowych), żadnych Warhammerów czy innych modeli typowo modelarskich nie będzie.
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 327
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 200 times
Been thanked: 251 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

AgaJ pisze: 02 sty 2021, 22:47
1) Farbki jakie dostanę to Warpaints Starter Paint Set (bez pędzelka i washa) https://imgur.com/Q8qvGxC i tu mam pytanie czy farbki AP faktycznie są gorsze od Vallejo a jeżeli tak to czy jest to duża różnica i tak właściwie na czym ona polega.
Mam mega zestaw od AP (50 butelek). Różnica między AP a Vallejo jest zauważalna, ale to zależy od konkretnej farbki. Są farby bardzo dobre, są farby bardzo słabe i masa pośrednich. Farby of Vallejo są mniej kapryśne. Mieszasz butelkę, wykładasz farbkę na paletę, malujesz i zwykle krycie jest dobre. W AP trzeba bardzo długo mieszać farbkę, a i tak często z butelki najpierw wychodzi medium, a dopiero potem farba. Niektóre kolory w moim zestawie nie kryją dobrze nawet przy 5 czy 6 warstwie. Jeśli jesteś cierpliwa to nie będzie problem, ot robisz swoje. Nakładasz tyle cienkich warstw ile trzeba. Do AP koniecznie warto dokupić kulki do mieszania.

W przypadku zestawy ze zdjęcia:
1. Matt Black- bardzo dobra czerń. U mnie najcześciej stosowana (a mam i od Vallejo i Abaddon Black od GW).
2. Matt White - cierpi na problem większości białych farb czyli jest kredowata, gęsta, zatyka butelkę.
3. Greenskin - mam i bardzo nie lubię. To jedna z farb, które u mnie mają bardzo słabe krycie. W moim przypadku jest też bardzo glossy (błyszcząca). Mówię w moim, bo słyszałem że może się to różnić w zależności od partii. Daj znać jak u Ciebie.
4. Leather brown - bardzo dobra. Trochę inny odcień niż leather brown od Vallejo (of Vallejo jest bardziej żółty). Używam obu, uzupełniają się.
5. Ultramarine blue - gorsze krycie niż u konkurencji, ale nie na tyle żeby narzekać.
6. Demonic Yellow - mam i bardzo chwalę. Jak na żółty, który jest trudną farbą, to krycie ok.
7. Pure red - mój podstawowy, obok khorne red, kolor czerwony. Bardzo dobre krycie, bardzo dobra farba.
8. Barbarian flesh - bardzo dobra farba.
9. Plate mail metal - nie mam zastrzeżeń. Może trochę wodnista u mnie.
AgaJ pisze: 02 sty 2021, 22:47
2) Pędzelki są z zestawu Wargames Mega Brush Set ale nie wszystkie, te co na zdjęciu https://imgur.com/a/F9BKlay - jest tu przewaga naprawdę małych więc na początku chyba nie będę używała. Wyjaśni mi ktoś których pędzli mam używać do czego ? Nie widzę nic co nada się do drybrushu i nie wiem czy np. ten z napisem Monster (chyba syntetyczny) nada się do nakładania washa? Ogólnie takie mi wystarczą czy jednak muszę coś dokupić?
Regiment brush był bardzo długo moim podstawowym pędzlem. Jego wielkość pozwala zarówno na nakładanie bazowych kolorów jak i cieniowanie/rozjaśnianie.
Ogólnie:
1. Duży pędziel z ostrym szpicem do nakładania podstawowych kolorów.
2. Mniejszy pędzel do cieniowania (rozmiar wedle uznania i wygody).
3. Płaski pędzel do drybrush.
4. Jakiś zbędny pędzel do washy.
5. Jakiś zdędny pędzel do zadań spelcjalnych (farby teksturowe itd). Zbędny bo się zniszczy.

To wystarczy. Jak juz je nazwą to bez znaczenia. Zasada ta sama.

AgaJ pisze: 02 sty 2021, 22:47 Jeżeli to coś zmienia to dodam że malować będę tylko figurki z gier planszowych (raczej nie nalezą do dużych czy bardzo szczegółowych), żadnych Warhammerów czy innych modeli typowo modelarskich nie będzie.
Też tak mówiłem. Dzisiaj konczę ostatnią figurkę z gier, która mi została, a na półce czeka cała sterta figurek od GW :)
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

AgaJ pisze: 02 sty 2021, 22:47
3) Podkład w sprayu Army Painter Spray Primer 1x Matt White i 1x Uniform Grey - czy to są dobre podkłady czy raczej słabe?

4) Lakier u buteleczce 2x Army Painter Warpaints Effects Anti-shine Matt Varnish - tak jak wyżej, czy to jest dobry lakier? Bardzo mi zależy żeby figurki nie świeciły się ale też żeby za bardzo nie traciły na kolorach i detalach po lakierowaniu. Rozumiem że na początek bez doświadczenia nakładać pędzelkiem niż kupować i używać sprayu.
Maluję niestety bardzo mało (mniej niż bym chciał), ale używam tylko podkładów od AP (w sumie mam 3: ten biały, czarny i Skeleton Bone). Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Anti Shine też mam od AP i uważam, że spełnia swoje zadanie.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

AgaJ pisze: 02 sty 2021, 22:47 Nie widzę nic co nada się do drybrushu i nie wiem czy np. ten z napisem Monster (chyba syntetyczny) nada się do nakładania washa? Ogólnie takie mi wystarczą czy jednak muszę coś dokupić?
Sam się zastanawiam czy do nakładania washa 100% suntetyk jest dobry np. wlasnie taki AP Monster o ktorym piszesz.

Jezeli chodzi o drybrush to czy ktos ma doświadczenie właśnie z pedzelkiem od AP? Tym z białą rączka, pomarańczowym włosiem przyciętym pod kątem? Na filmach wydaje sie dość miękki i zastanawiam sie jak sie sprawdzą w praktyce.

Ostatnie moje pytanie - widziałem taki zestaw 3 pedzelkow do drybrush jak Army Painter Masterclass Drybrush Set. Bardzo podoba mi sie ale nie chce chyba wydawać 60-70 zl na pedzle do drybrusha. No chyba ze sa tego warte. Niestety sa sprzedawane tylko w zestawie i nie widzialem ofert na sztuki. Czy ktos zna odpowiednik innej firmy ktory mozna kupic na sztuki?
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Curiosity pisze: 03 sty 2021, 08:41
AgaJ pisze: 02 sty 2021, 22:47
3) Podkład w sprayu Army Painter Spray Primer 1x Matt White i 1x Uniform Grey - czy to są dobre podkłady czy raczej słabe?

4) Lakier u buteleczce 2x Army Painter Warpaints Effects Anti-shine Matt Varnish - tak jak wyżej, czy to jest dobry lakier? Bardzo mi zależy żeby figurki nie świeciły się ale też żeby za bardzo nie traciły na kolorach i detalach po lakierowaniu. Rozumiem że na początek bez doświadczenia nakładać pędzelkiem niż kupować i używać sprayu.
Maluję niestety bardzo mało (mniej niż bym chciał), ale używam tylko podkładów od AP (w sumie mam 3: ten biały, czarny i Skeleton Bone). Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Anti Shine też mam od AP i uważam, że spełnia swoje zadanie.
Potwierdzam, używam i używałem i te rzeczy od AP są ok
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Sam się zastanawiam czy do nakładania washa 100% suntetyk jest dobry np. wlasnie taki AP Monster o ktorym piszesz.

Jezeli chodzi o drybrush to czy ktos ma doświadczenie właśnie z pedzelkiem od AP? Tym z białą rączka, pomarańczowym włosiem przyciętym pod kątem? Na filmach wydaje sie dość miękki i zastanawiam sie jak sie sprawdzą w praktyce.

Ostatnie moje pytanie - widziałem taki zestaw 3 pedzelkow do drybrush jak Army Painter Masterclass Drybrush Set. Bardzo podoba mi sie ale nie chce chyba wydawać 60-70 zl na pedzle do drybrusha. No chyba ze sa tego warte. Niestety sa sprzedawane tylko w zestawie i nie widzialem ofert na sztuki. Czy ktos zna odpowiednik innej firmy ktory mozna kupic na sztuki?
Syntetyki są lepsze do washy bo są tańsze. Pigment z washy lubi włazić pod obejmę pędzla i go rozwalać dlatego najlepiej używać do tego taniego syntetka.

Mam ten skoszony AP do drybrusha i sprawdza się dobrze. Do drybrusha nie potrzebny Ci sztywny pędzel tylko taki, który ma krótkie i gęste włosie. Szczecinowe na ten przykład mają bardzo sztywne włosie ale są beznadziejne bo wogóle nie "piją" farby. Możesz sobie jeden z syntetyków przyciąć nożyczkami albo zakupić miękki pędzelek do cieni do powiek (taki z drogerii) - kosztuje toto max 10 PLN a będzie tak samo dobre jak jakieś turbo drogie pędzle.

Z ciekawostki kiedyś dosyć słynny polski malarz Bohun - który dużo używa techniki drybrushu, na warsztatach był podpytywany czy drogie zestawy Artis Opus pędzli do drybrusha są takie dobre jak reklamują. Odparł na to "Są niezłe ale wolę te z Hebe" ;)
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Właśnie wybierałem sobie kolory z oferty Vallejo i znalazłem u nich coś takiego jak tabelka z odpowiednikami kolorów (wg.Vallejo):

Obrazek

Wiem że są strony internetowe na których można porównać odcienie ale ja chciałem zestawić sobie tylko Game Color i Model Color więc zrobiłem porównanie.

Może komuś się przyda: https://drive.google.com/file/d/1ng2zuN ... sp=sharing

EDIT: Osobiście bardziej podobają mi się kolory z serii Game Color. Słyszałem jednak że trochę lepsza jakość jest w serii Model Color.
Ile w tym prawdy i czy ewentualnie z tego powodu wybrać MC czy spokojnie mogę zostać przy GC?
ODPOWIEDZ