Strona 20 z 275

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sty 2015, 00:01
autor: Curiosity
Czy używa ktoś podkładu Skeleton Bone? Do jakiego typu figurek, bo nasuwają mi się jedynie... szkielety? Można go stosować zastępczo z białym?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sty 2015, 02:36
autor: schizofretka
Do orków jest nienajgorszy jeśli mówisz o AP.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sty 2015, 21:21
autor: LordDisneyland
sqb1978 pisze:Uff skończone 3 podejście do malowania.
Bardzo elegancko ta grupa ci wyszła... nawet bez drajbraszu :wink: Figurki w skali ok.28mm ? Obejrzałem sobie galerię i zastanawiam się , czy ta gra to coś w stylu Pit Fighter firmy Games Workshop? Heksy, arena, gladiatorzy...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sty 2015, 23:53
autor: schizofretka
Zupełnie nie ;)
Głównie przepychanka kartami 'take that' + kolekcjonowanie kart niewolników, broni i gladiatorów + faza walki na arenie w każdej rundzie (całkiem ok). Dla fanów serialu fajny sposób na niewymagający czas przy piwku, ale trochę brak w niej właściwej gry.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 sty 2015, 00:19
autor: Hipke
sqb1978 pisze:Uff skończone 3 podejście do malowania.
A ja mam pytanko odnośnie samych fotek- czym je zrobiłeś i na jakich ustawieniach? Wyszła ładna głębia ostrości. Po fachowemu "fajne GO" ;-)
... a co do samego malowania- zazdraszczam!

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 11 sty 2015, 17:55
autor: sqb1978
Stałka 50mm 1.8 Nikona. Dzięki :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 11 sty 2015, 18:02
autor: Hipke
Takem czuł! Kiedyś ją sobie kupię ;-)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 12 sty 2015, 13:54
autor: CydPL
Zaznaczę, że jestem leszczem w tej dziedzinie, więc proszę o wyrozumiałość ;]
Moja paleta jest póki co bardzo skromna i staram się kupować jedynie farbki, których potrzebuję w danym momencie. Na Citadela zdecydowałem się głównie ze względu na dostępność w pobliskim sklepie i póki co, jestem zadowolony.
Prześledziłem wątek (pobieżnie) i mam kilka pytań.

1. Czy komuś zdarzyło się czyścić figurki do gry Level 7 Omega Protocol, metodą "na płyn hamulcowy"? Jeśli tak to z jakim efektem (i czy płynem DOT-3)? Pytam, bo to jakaś żywica i boję się uszkodzenia figurki, a schrzaniłem okropnie. Zanim kupiłem farbki, pożyczyłem stary komplet vallejo od znajomego i na siłę chciałem użyć farbki która była strasznie wodnista. Po nałożeniu 600 warstw wodnistego żółtego na czarny podkład zgubiłem większość detali na moim Lab Techu ;p Resztę malowałem już po zakupieniu świeżych farb i jestem dość zadowolony. Tą jedną próbowałem odratować po zakupie farbek, ale pewnie sami się domyślacie jak to może wyglądać :/

2. Czy poza podkładem Vallejo surface primer (o którym ktoś wspomniał), ktoś może polecić jakiś dobry podkład do malowania pędzelkiem? Mam Citadela podkłady w sprayu, ale jak mam czekać na 15 stopni Celsjusza na dworze, to chyba prędzej osiwieję ;p Poniżej tej temperatury już próbowałem i efekt był taki, że po każdym psiknięciu czekałem wieki aż wyschnie. Poza tym teraz temperatury nawet nie są zbliżone. Uprzedzając propozycje - nie mam gdzie tego zrobić w pomieszczeniu zamkniętym więc szukam rozwiązania "w pędzlu" ;] W aerograf na razie nie będę inwestował a niebawem przybędzie "Magia i Myszy" do pomalowania ;]

3. @sqb1978 - Używałeś farbek Citadela na stal? Jeśli tak, to której/ych użyłeś?
Mam farbkę DRY- Necron Compound ale widzę, że i tak będę potrzebował jakiejś zwykłej do stali. Mam też washa Nuln Oil do "wytłumiania".
Coś polecicie z palety citadela, na podobny efekt stali co na Spartacusie sqb1978?

4. Najważniejsze dla mnie pytanie. Strasznie nie lubię błyszczących figurek. Po kilkukrotnym transporcie Level 7 OP, zauważyłem że na moich figurkach pojawiły się odpryski (do podkładu) na krawędziach. Strasznie mnie to drażni, biorąc pod uwagę ile pracy i czasu w to włożyłem. Figurki leżą luzem w pudełku (w bocznej komorze wypraski). Docelowo coś im tam zbuduję, ale mam pytanie o jakiś matowy lakier. Czy jest jakiś matowy lakier który jest w pełni matowy? Widziałem nieraz "matowe" lakiery które dość mocno błyszczały a wiem, że coś takiego nie będzie mnie satysfakcjonować. Czy ktoś może polecić lakier, który dobrze zabezpieczy powierzchnię a figurki będą prawie tak matowe jak po samym malowaniu? Ponownie zaznaczę, że nie chcę się póki co pakować w aerograf, więc w grę wchodzą rozwiązania w sprayu/pędzlu.

Z góry dzięki :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 12 sty 2015, 13:58
autor: Banan2
CydPL pisze:4. Najważniejsze dla mnie pytanie. Strasznie nie lubię błyszczących figurek. Po kilkukrotnym transporcie Level 7 OP, zauważyłem że na moich figurkach pojawiły się odpryski (do podkładu) na krawędziach. Strasznie mnie to drażni, biorąc pod uwagę ile prac i czasu w to włożyłem. Figurki leżą luzem w pudełku (w bocznej komorze wypraski). Docelowo coś im tam zbuduję, ale mam pytanie o jakiś matowy lakier. Czy jest jakiś matowy lakier który jest w pełni matowy? Widziałem nieraz "matowe" lakiery które dość mocno błyszczały a wiem, że coś takiego nie będzie mnie satysfakcjonować. Czy ktoś może polecić lakier, który dobrze zabezpieczy powierzchnię a figurki będą prawie tak matowe jak po samym malowaniu? Ponownie zaznaczę, że nie chcę się póki co pakować w aerograf, więc w grę wchodzą rozwiązania w sprayu/pędzlu.
Ja po nieprzyjemnych doświadczeniach z matowym lakierem w sprayu Citadela kupiłem w Castoramie Fly Color Acryl Base Varnish Matt. Maluję Citadelami i lakieruję Fly Colorem (2 warstwy). Efekt jest OK.
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2015, 19:49
autor: CydPL
Zamieszczam kilka odpowiedzi na swoje pytania, gdyby kogoś nurtowały podobne ;p
CydPL pisze:1. Czy komuś zdarzyło się czyścić figurki do gry Level 7 Omega Protocol, metodą "na płyn hamulcowy"? Jeśli tak to z jakim efektem (i czy płynem DOT-3)? Pytam, bo to jakaś żywica i boję się uszkodzenia figurki, a schrzaniłem okropnie.
Doczytałem w necie że używając płynu DOT-3 można spokojnie czyścić żywiczne figurki. Wrzuciłem swojego Lab Techa niepewnie do słoika z tym płynem (na orlenie, pół litra za jakieś 12,50zł). Co pół godziny zerkałem. Po około 3h zeszła większość farby. Trochę poczyściłem szczoteczką i wrzuciłem na następnych 3-4h aby rozpuściła się farba w zakamarkach. Ostatnie drobinki powyciągałem nożykiem.
CydPL pisze:2. Czy poza podkładem Vallejo surface primer (o którym ktoś wspomniał), ktoś może polecić jakiś dobry podkład do malowania pędzelkiem?
Citadel Imperial Primer dał radę. W prawdzie jest słabo z jego opłacalnością - słoiczek (pojemność) i cena taka sama co w przypadku farbek citadel, ale zdaje egzamin. Można późnym popołudniem maźnąć figurkę i wieczorem już malować. Nakłada się prawie jak wash (dość obficie wedłuk filmiku GW na youtubie) i zostawia przyjemną, gładką powierzchnię. Producent zaleca zostawić do schnięcia na około godzinę.
Banan2 pisze:Ja po nieprzyjemnych doświadczeniach z matowym lakierem w sprayu Citadela kupiłem w Castoramie Fly Color Acryl Base Varnish Matt. Maluję Citadelami i lakieruję Fly Colorem (2 warstwy). Efekt jest OK.
Pozdrawiam
Dzięki za pomoc! Użyłem tego lakieru w sprayu i jestem wniebowzięty! Szybciutko schnie. Zostawia ślicznie matową powierzchnię. Zmatowił nawet dziwnie błyszczącą, citadelową, czarną farbkę. Jest również ekonomiczny - puszka 400 ml kosztowała chyba ok. 25 zł.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 11:59
autor: Coen
Pomóżcie, proszę :) od czego zacząć, jakie farby kupić na początek, czytam ten wątek i czytam, ale wydaje mi się, że wiem coraz mniej :D
Chciałbym spróbować moich sił w malowaniu figurek, ale jestem 100% laikiem w tym temacie.
Szukać jakiś zestawów farby, czy wybrać kilka-kilkanaście (no właśnie ile? ;)) najczęściej używanych kolorów?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 12:18
autor: Curiosity
Ja zaczynałem od tego: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 75#p554402
Przydałoby się jeszcze coś na zmatowienie figurki.

Taki zestaw wystarczy wbrew pozorom na długo. Brakujące kolorki można sobie pojedynczo dokupić.
Tańsze powinny być Cytadelki. Nie baw się w żadne "gotowce" tylko kupuj na sztuki. No chyba, że znajdziesz w super cenie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 12:18
autor: ghostartur
https://www.youtube.com/watch?v=UXUYuM9jzHk może ten film będzie dla Ciebie przydatny na początku twojej przygody :) .

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 13:49
autor: Pierzasty
Curiosity pisze:Tańsze powinny być Cytadelki.
Tańsze od czego? Citadelki to obecnie chyba najdroższe z dostępnych farbek figurkowych. Płacisz więcej, dostajesz 1/3 mniej.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 13:52
autor: Maxxx76
Zastanawiam się czy jest różnica między rodzajami citadelek, base, layer, brush...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 13:57
autor: CydPL
Maxxx76 pisze:Zastanawiam się czy jest różnica między rodzajami citadelek, base, layer, brush...
Czy?... Oczywiście. Jestem leszczem ale widzę ją gołym okiem.
Oprócz odcieni, base są bardzo gęste i bardzo szybko schną (nawet rozcieńczone).
Layer są nieco rzadsze i milutko się nimi maluje, po delikatnym rozcieńczeniu. edit: i oczywiście nie są w pełni kryjące
dry brush to takie gluty skondensowane (też bardzo fajne oczywiście do dry brushingu ;p)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 lut 2015, 14:04
autor: Maxxx76
Czyli jednak, a już myślałem, że to bajer:-)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 00:49
autor: Sky Ace
Bajer to są dopiero te techniczne, np. Blood For The Blood God. ;)

(moja nowa ulubiona nazwa farby citadelsów )

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 12:41
autor: Coen
Curiosity pisze:Ja zaczynałem od tego: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 75#p554402
Przydałoby się jeszcze coś na zmatowienie figurki.

Taki zestaw wystarczy wbrew pozorom na długo. Brakujące kolorki można sobie pojedynczo dokupić.
Tańsze powinny być Cytadelki. Nie baw się w żadne "gotowce" tylko kupuj na sztuki. No chyba, że znajdziesz w super cenie.
Dzięki za naprowadzenie :)
Przeczytałem w końcu cały ten wątek i zdecydowałem się na farbki Army Painter.
Wybrałem coś takiego:
- podkład Primer Base Matt Black
- Warpaints Starter Set - http://strategiacg.shoper.pl/pl/p/Warpa ... r-Set/3439
- kilka dodatkowych kolorów
- lakier Army Painter - Anti-Shine - lepszy będzie w spray'u czy farbie?
- kilka pędzli Mag-Pola
- Quick Shade (Inkami na razie bawić się nie zamierzam, na moje potrzeby wystarczy QS) - tylko jeszcze pytanie Strong Tone jest praktycznie niedostępny (do 30 dni sprowadzenie), czy Dark Tone też będzie ok? bo jednak większość osób z tego co czytałem polecało Stronge Tone.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 14:17
autor: Pietruch
Z tego co widzę, to w pokazanym przez ciebie zestawie jest już Quickshade Strong Tone Ink (wymieniłeś go też na końcu na listy więc nie wiem czy chcesz go kupić i niechcący zdublować czy po prostu rozpisałeś swój zestaw startowy).

Co do podkładu - nie wiem czy czarny jest dobrym pomysłem. Malowałem kiedyś figurki WFB Orcs & Goblins, czarny sprawdzał się nieźle, ale po dłuższym czasie doszedłem do wniosku, że wolałbym podkład biały.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 14:49
autor: Banan2
Pietruch pisze:Co do podkładu - nie wiem czy czarny jest dobrym pomysłem. Malowałem kiedyś figurki WFB Orcs & Goblins, czarny sprawdzał się nieźle, ale po dłuższym czasie doszedłem do wniosku, że wolałbym podkład biały.
Jak ktoś jest początkującym malarzem :wink: to podkład czarny. Po nabraniu wprawy podkład biały.
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 14:58
autor: Banan2
Coen pisze:- lakier Army Painter - Anti-Shine - lepszy będzie w spray'u czy farbie?
Banan2 pisze:Ja po nieprzyjemnych doświadczeniach z matowym lakierem w sprayu Citadela kupiłem w Castoramie Fly Color Acryl Base Varnish Matt. Maluję Citadelami i lakieruję Fly Colorem (2 warstwy). Efekt jest OK.
Pozdrawiam
CydPL pisze:Dzięki za pomoc! Użyłem tego lakieru w sprayu i jestem wniebowzięty! Szybciutko schnie. Zostawia ślicznie matową powierzchnię. Zmatowił nawet dziwnie błyszczącą, citadelową, czarną farbkę. Jest również ekonomiczny - puszka 400 ml kosztowała chyba ok. 25 zł.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 15:09
autor: Coen
Pietruch pisze:Z tego co widzę, to w pokazanym przez ciebie zestawie jest już Quickshade Strong Tone Ink (wymieniłeś go też na końcu na listy więc nie wiem czy chcesz go kupić i niechcący zdublować czy po prostu rozpisałeś swój zestaw startowy).

Co do podkładu - nie wiem czy czarny jest dobrym pomysłem. Malowałem kiedyś figurki WFB Orcs & Goblins, czarny sprawdzał się nieźle, ale po dłuższym czasie doszedłem do wniosku, że wolałbym podkład biały.
W zestawie jest coś takiego:
http://strategiacg.shoper.pl/pl/p/Army- ... e-Ink/3690
a ja myślałem o zakupie tego:
http://strategiacg.shoper.pl/pl/p/Army- ... g-Tone/141

Z tego co czytałem, to to samo nie jest :)
A zestaw z taką ilością kolorów i tak wychodzi korzystniej cenowo, więc tego Inka dostaję dodatkowo :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 15:18
autor: Epyon
Jak niedawno wybierałem farbki (ten sam zestaw startowy AP), to konsultowałem się z Pierzastym, który stwierdził, że według przydatności jest Strong Tone, potem Dark Tone i na końcu Soft Tone, ale tak naprawdę najlepiej mieć wszystkie. Przy pierwszych malowanych przeze mnie figurkach stwierdzam jednak, że chyba najlepszym wyborem jest zestaw Quickshade Ink od AP, bo tam są też kolorowe shade'y - bo np. strong tone nawet mocno rozcieńczony bardzo kiepsko wygląda zastosowany na niebieskim kolorze...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2015, 15:25
autor: ghostartur
Dla początkującego zdecydowanie na start czarny podkład. Potem jak nabierze się wprawy można kombinować z białym.