Star Wars: Rebelia / Rebellion (Corey Konieczka)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5226
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 287 times
Been thanked: 901 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: raj »

Jeśli komuś łatwiej o pole do ucieczki to raczej Imperium, bo łatwiej okupować system niż zdobyć tam lojalność. Często systemy lojalne wobec Rebelii mają imperialne garnizony i z ucieczki tam nici.
Faktycznie Rebelia ma większą mobilność z kart misji - powtarzalna Rapid Mobilization (ale to tylko do bazy rebelii), 3 Hidden fleet i 1 Plan the Assault + 1 Undercover z kart akcji.
Ale tylko jedna jedyna karta Undercover pozwala na podwójny ruch i to z konkretnym liderem.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Rocy7 »

Deem pisze:Niestety Rebellion po dwóch partiach mnie zawiódł. Widzę, że zbiera bardzo dobre oceny, więc może moja opinia przyda się dla choćby lekkiej przeciwwagi.

Oczekiwania: Chciałem usprawnionej Wojny o Pierścień w realiach Gwiezdnych Wojen. Gry, w której mechanika współgra z tematyką, gdzie każda strona ma więcej niż jedną drogę do zwycięstwa. Na poziomie emocjonalnym oczekiwałem porządnego mariażu strategii z ameritrashem.

Co nie zagrało?

- Warunki zwycięstwa, które sprowadzają Rebelię do roli sabotażysty, którego jedynym zadaniem jest frustrowanie Imperium poprzez obstrukcję jego działań. Nie ma mowy o jakimś heroicznym zrywie, efektownej akcji, genialnej wolcie (np. zabicie Imperatora albo zbrojne uderzenie w serce Imperium). Siedzisz i modlisz się, żeby Imperium miało pecha i nie trafiło zbyt szybko na Twoją bazę.

- Karty misji, które niemalże w pełni kształtują możliwości działania każdej ze stron są absolutnie losowe, a obie strony mają minimalny wpływ na to co dostaną. Nie grasz tego co chcesz, tylko to na co pozwala Ci gra.
Ogólnie w tych kwestiach sam mam zastrzezenia, zwłaszcza w punkcie 1, ograniczona ilość sposobów zwycięstwa dość spłyca rozgrywkę. Widzialbym tu jednak inne rozwiazanie - trudne karty misji dla imperium (wraz z zasada jego wygranej, gdy znacznik Rebelii spadnie z toru). WotR w pierwszym dodatku dał wieksze szanse, na spełnienie obu warunkow wygranej dla stron, tutaj pewnie też coś wymyśla.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Rocy7 »

Awatar użytkownika
Wintermute
Posty: 945
Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Wintermute »

Jak chcecie heroicznego zrywu i zabicia Imperatora to pojdzmy z kanonem i sprawdzmy jak to sie skonczylo dla rebelii - VII czesc wlasnie na DVD, to mozna sobie przypomniec, jakby ktos nie pamietal. Kontynuujac metafore - duzo wazniejsze dla losow Galaktyki jest wykradzenie planow Gwiazdy Smierci - Rebellion to taki (zapowiedziany) Rogue One, a nie Trylogia. Gdzie dzialania zwyklych zolnierzy sa wazniejsze niz jazdy bohaterow.

Ja to widze jako typowa wojne partyzancka. Rebelia zachowuje sie jak typowa partyzantka. Nie musisz wygrac bitwy - wystarczy, ze zniszczysz Star Destroyera w starciu, a juz przez Galaktyke niesie sie wiesc, ze Imperium nie jest niepokonane. Tu maly rajd na planete i zabicie kilku jednostek. Rebelia podgryza i ciagnac swoj zeton w dol doprowadza do powszechnego wybuchu powstania przeciwko Imperium w calej galaktyce. Tak to widze i jak dla mnie to fajny patent.

W Rebellionie polozono wiekszy nacisk na blef. Przeciwnik wie, ze masz malo misji. Ale, przy umiejetnej grze, nie wie ktora realizujesz. Przykladowo - rebelia podburza kolejne planety w sektorze - imperialny gracz leci tam, zeby ich powstrzymac bo przeciez jest misja, ktora de wstretnym rebeluchom PZty za to. A gracze rebeliancki grajac w ten sposob moze realizowac nawet trzy cele: Jeden - dywersja - zagrywa zupelnie inna misje. Dwa - ochrona - zwabiasz zolnierzy Imperium do sektora, gdzie nie ma bazy. Przewidywanie - zawsze moze Ci ta misja wskoczyc na reke i bach - gotowe.

Mala liczba misji - to nie musi byc wada - wiesz co (moze) chce zrobic przeciwnik, nie wiesz tylko kiedy. Bo co z tego, ze gracz Imperialny juz po pierwszej grze wie jakie misja ma rebelia. Ma za malo akcji, zeby zapobiec im wszystkim.
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Rocy7 »

Wintermute pisze:Jak chcecie heroicznego zrywu i zabicia Imperatora to pojdzmy z kanonem i sprawdzmy jak to sie skonczylo dla rebelii - VII czesc wlasnie na DVD, to mozna sobie przypomniec, jakby ktos nie pamietal.


Kanonicznym skutkiem smierci imperatora i zniszczenia Gwiazdy Śmierci byl rozpad imperium.
Spoiler:
wydarzenia VII części dzieja sie dopiero 30 lat po śmierci imperatora, wiec nie były tego bezpośrednim skutkiem
Spoiler:
Źródło http://www.ossus.pl/biblioteka/Imperium_Galaktyczne
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5226
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 287 times
Been thanked: 901 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: raj »

A może właśnie nie?
Może reputacja Rebelii coraz bardziej rosła, kolejne systemy przechodziły na jej stronę, flota była stale zasilana kolejnymi ciężkimi odkrętami. Może Imperium i tak zbliżało się do granicy rozpadu? Może Imperatorowi zaczęło brakować czasu, więc wymyślił desperacki plan dekapitacji floty i głównych przywódców Rebelii.
Nie udało się, Gwiazda Śmierci została zniszczona (ponownie). Rebelia zyskała 2 punkty reputacji i żetony reputacji oraz czasu znalazły się na tym samym polu...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Muttah »

Wrzuciłem właśnie recenzję oraz krótki after-action report. Jeśli ktoś jest zainteresowany, albo też szuka dobrych przepisów na grilla :mrgreen: to zapraszam:

http://diversityspice.blogspot.com/2016 ... llion.html
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1409
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 155 times
Been thanked: 195 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Błysk »

Muttah pisze:Wrzuciłem właśnie recenzję oraz krótki after-action report. Jeśli ktoś jest zainteresowany, albo też szuka dobrych przepisów na grilla :mrgreen: to zapraszam:

http://diversityspice.blogspot.com/2016 ... llion.html
Ciekawe połączenie tematów :D
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Muttah »

Dzięki :) Miały byc jeszcze sztuki walki, ale niestety od jakiegoś czasu zmagam się z dość nieprzyjemną kontuzją kręgosłupa, tak więc aktywność w tym akurat temacie nieco osłabła. Ale może kiedyś jeszcze do tego wrócę, tak więc stay tuned ;)
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: mauserem »

Rozegraliśmy w naszej grupie Team Play - no tak musi się skończyć jak spotka się czterech wyznawców SW w dodatku tylko tej kanonicznej części. :mrgreen: no po prostu - "must play".

Po poprzednich rozgrywkach, jako rebeliant kształtował mi się w głowie jakiś plan działania - ale ostatecznie los zdecydował, że byłem generałem Imperium. No i tu muszę powiedzieć, że jestem w kropce - rebelianci grali prawie dokładnie to co planowałem robić, a ja jako Imperium widziałem dokładnie jak kiepskie to pomysły :) - Więc teraz zupełnie nie wiem jak się zabrać do gry po stronie Rebelii :?: Metodyczność i organizacja to klucz do sukcesu każdej rozbudowanej struktury - w przypadku Imperium nie jest inaczej - rebelia to mały psiak gryzący po kostkach. Jasne, czasami zaboli, ale baza rebelii to nie jest papierek po cukierkach wrzucony pod dywan - w końcu musi się znaleźć :) Oczywiście było pięknie do ostatniej rundy (9) kiedy to rebelianckie szumowiny, patrzące już w lufy dział floty i inwazji ciężkich ATAT użyły karty celów, którą Imperium wypełniło samo - pojmanego leadera - chłopca imieniem Luke Skywalker przeciągając na stronę ciemnej strony mocy i uczyniło generałem floty. (realizując cel - "Imperium nie posiada żadnego schwytanego leadera rebelii"). :lol:

A teraz wrażenia techniczne - po raz kolejny powtórzę: SW Rebellion to świetna gra - pozwalająca na głęboką immersję w rozgrywkę dzięki spójności mechaniki i klimatu. Bo musi być świetną gra, która pozwala czwórce ludzi "odpłynąć" i doskonale bawić się, bez chwili przestoju, nudy, czy braku uwagi w rozgrywkę dającą emocje, wyzwania i czystą frajdę.
No bo po co są świetne gry planszowe, jeśli nie po to by spędzić przy nich w doskonałym humorze cały wolny czas.
Bo zupełnie nie zauważyliśmy, że spędziliśmy przy tej grze prawie 12 godzin :mrgreen:
tak: DWANAŚCIE
Zdaję sobie sprawę z tego, że to również efekt innych czynników: świetnej i zgranej ekipy (wyznawców), warunków, jakości napojów (przekąski też były - ale nie tłuste) - po prostu koniunkcja. Ale wierzcie mi to nie częste, nawet u nas. W naszym rankingu gra oscyluje już w rejonie 9.5 (bo ostatecznie na 4 osoby można by krócej :) ) ale to może my jesteśmy jacyś dziwni?
Awatar użytkownika
Col. Frost
Posty: 257
Rejestracja: 15 lis 2015, 17:40
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 51 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Col. Frost »

Może być, że coś źle pamiętam, ale jeśli przeciągasz Luke'a na Ciemną Stronę to "cofasz" o jeden punkt reputację Rebelii. A wspomniana przez Ciebie karta celu też jest za jeden punkt. Wniosek z tego taki, że nie miało to większego znaczenia, a przynajmniej winy Imperium nie ma w tym żadnej ;)

A jak oceniasz rozgrywkę we czwórkę w porównaniu z grą we dwójkę? Osobiście miałem już parę okazji do gry 1v1, ale 2v2, po przeczytaniu instrukcji, jakoś mnie nie przekonuje, a z tego co piszesz wynika, że też można się dobrze bawić.
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: mauserem »

Col. Frost pisze:Może być, że coś źle pamiętam, ale jeśli przeciągasz Luke'a na Ciemną Stronę to "cofasz" o jeden punkt reputację Rebelii. A wspomniana przez Ciebie karta celu też jest za jeden punkt. Wniosek z tego taki, że nie miało to większego znaczenia, a przynajmniej winy Imperium nie ma w tym żadnej ;)
bardziej chodzi mi o to, że balansowaliśmy wokół wygranej - trochę się tam działo (po drodze był chyba jakiś sabotaż) ;)
A jak oceniasz rozgrywkę we czwórkę w porównaniu z grą we dwójkę? Osobiście miałem już parę okazji do gry 1v1, ale 2v2, po przeczytaniu instrukcji, jakoś mnie nie przekonuje, a z tego co piszesz wynika, że też można się dobrze bawić.
No właśnie - dobra zabawa - ta gra potrafi "obdzielić" klimatem nawet 4 osoby i nie ma w tym mechanicznej paści - po prostu sprawnie działa, to kwestia podziału ról i komunikacji przy stole, ale ewidentnie jest miejsce na human error :) - my staraliśmy się trzymać zasady "nie cofamy ruchów, bo coś tam" i czasami działo się nad stołem, bo sytuacje były obłędne kiedy Darth Vader robił coś taktycznie absurdalnego nagrzany jakimiś emocjami (wiadomo - ciemna strona ;) ) - albo admirałowie Palpatine'a za bardzo wierzyli w siłę swojej floty. Rebelia też miała swoje wzloty i upadki :)
Taka dodatkowa wartość - bardzo lubię kiedy gry agregują taki flow u graczy.
Jedno jest pewne ta "poszerzona świadomość" powoduje spore wydłużenie gry - zwłaszcza jak grają wyznawcy (inna sprawa, czy nie wkręceni w SW universe mogą tak "odpłynąć"?) - bo my oczywiście zupełnie tego nie odczuliśmy.
Team play zawsze jest podatny na graczy alfa ale to raczej problem grup graczy a nie gier.
Moja konkluzja - ta gra oferuje sporo i trudno się przy niej nudzić (my na pewno nie) - nie gramy też na tyle często, żeby zarżnąć na śmierć jakiś tytuł - zbyt wiele innych rzeczy jest do grania.
Polecam spróbować 2v2 - to bardziej próba waszej grupy będzie a nie Rebelliona :D
A z ciekawostek - na koniec mimo późnej pory - wrzuciliśmy na stół Spartacusa, żeby w końcu zagrać i wspaniale chwyciło! Ale to już zupełnie inna opowieść :mrgreen: (ale nieco mówi o preferencjach naszej ekipy)
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5226
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 287 times
Been thanked: 901 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: raj »

Odnoszę wrażenie, że nie tyle graliście, co bawiliście się historią i klimatem - do czego Rebellion nadaje się rewelacyjnie, także przy 4 graczach.
A ja zaczynam odnosić wrażenie, że w SWR odpowiedź na pytanie "dlaczego Imperium przegrało" brzmi "bo za bardzo bawiło się misjami".
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Rocy7 »

W kwestii gry mam wrażenie, że kolejność kart za bardzo ustawia rozgrywkę. We wczorajszej grze bardzo szybko tracilem liderów (ciemna strona mocy, karbonit, schytanie), przez co już od początku miałem mniej możliwości. Nie podoba mi się też, że najciekawsze cele rebelii jak zniszczenie Gwiazdy Śmierci, czy możliwość zabicia Vadera bądź Imperatora są dopiero w 3 talii celów - w zasadzie wymusza to ciągle kopanie w talii celów by dorwać te najciekawsze.
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Valarus »

Rocy7 pisze:W kwestii gry mam wrażenie, że kolejność kart za bardzo ustawia rozgrywkę. We wczorajszej grze bardzo szybko tracilem liderów (ciemna strona mocy, karbonit, schytanie), przez co już od początku miałem mniej możliwości. Nie podoba mi się też, że najciekawsze cele rebelii jak zniszczenie Gwiazdy Śmierci, czy możliwość zabicia Vadera bądź Imperatora są dopiero w 3 talii celów - w zasadzie wymusza to ciągle kopanie w talii celów by dorwać te najciekawsze.
Dałeś sobie schwytać aż trzech liderów? :? Brzmi jak wyjątkowo słaba partia dla Rebelii...

Osobiście jakiegoś super doświadczenia nia mam, bo grałem tylko 5 razy, ale na karty nie narzekam. Trzeba je poznać i grać zakładając zawsze najgorszy możliwy scenariusz - jak w każdej grze z dużym znaczeniem kart;)
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Rocy7 »

Valarus pisze: Dałeś sobie schwytać aż trzech liderów? :? Brzmi jak wyjątkowo słaba partia dla Rebelii...
jeśli przeciwnik co rundę używa chwytania Vaderem to lider, który wyruszal z misją ratunkową sam był po niej chwytany, zwłaszcza, że Boba Feet też nie proznowal. Niestety kości mnie nie lubią.
Awatar użytkownika
Col. Frost
Posty: 257
Rejestracja: 15 lis 2015, 17:40
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 51 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Col. Frost »

A czasami nie jest tak, że po udanej misji ratunkowej ratowany i ratujący są przenoszeni do bazy Rebelii? Wyjątkiem jest karta misji z Obi-Wanem. Jeśli zaś masz na myśli specjalną kartę akcji Vadera to te karty są jednorazowego użytku.
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4060
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 7 times
Been thanked: 25 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: AkitaInu »

Rocy7 pisze:W kwestii gry mam wrażenie, że kolejność kart za bardzo ustawia rozgrywkę. We wczorajszej grze bardzo szybko tracilem liderów (ciemna strona mocy, karbonit, schytanie), przez co już od początku miałem mniej możliwości. Nie podoba mi się też, że najciekawsze cele rebelii jak zniszczenie Gwiazdy Śmierci, czy możliwość zabicia Vadera bądź Imperatora są dopiero w 3 talii celów - w zasadzie wymusza to ciągle kopanie w talii celów by dorwać te najciekawsze.
Karty na rozwalenie gwiazdy śmierci są też w drugiej talii :) Ale fakt faktem, przekopywanie talii jest konieczne :)
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5226
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 287 times
Been thanked: 901 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: raj »

Col. Frost pisze:A czasami nie jest tak, że po udanej misji ratunkowej ratowany i ratujący są przenoszeni do bazy Rebelii? Wyjątkiem jest karta misji z Obi-Wanem. Jeśli zaś masz na myśli specjalną kartę akcji Vadera to te karty są jednorazowego użytku.
Tylko ratowany.

Inny przykład, kiedy karty mogą ustawić grę.
Grając Rebelią dostałem na pierwszą rękę kartę produkcyjną, która pozwalała wrzucić na track produkcję jednego z systemów. Dodatkowo przejąłem lojalność Utapau (co na początku jest łatwe, bo najczęściej Palpi musi przejąć Sullust albo Corelię). Więc zaczynając od 3 tury miałem flotę uderzeniową dwóch krążowników kalmariańskich. Latała sobie ze wsparciem jakiejś drobnicy (myśliwce i koreliany). Łącznie przez całą grę kosztowało to Imperium utratę 3*ISD + drobnica. To znacznie osłabiło siły Imperium a dodatkowym osłabieniem było wymuszone grupowanie sił, bo grupa bojowa oparta o jeden ISD była za słaba.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4060
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 7 times
Been thanked: 25 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: AkitaInu »

Col. Frost pisze:A czasami nie jest tak, że po udanej misji ratunkowej ratowany i ratujący są przenoszeni do bazy Rebelii? Wyjątkiem jest karta misji z Obi-Wanem. Jeśli zaś masz na myśli specjalną kartę akcji Vadera to te karty są jednorazowego użytku.
Jest karta akcji która chwyta lidera który ratuje innego :)
Awatar użytkownika
Col. Frost
Posty: 257
Rejestracja: 15 lis 2015, 17:40
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 51 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: Col. Frost »

raj pisze:
Col. Frost pisze:A czasami nie jest tak, że po udanej misji ratunkowej ratowany i ratujący są przenoszeni do bazy Rebelii? Wyjątkiem jest karta misji z Obi-Wanem. Jeśli zaś masz na myśli specjalną kartę akcji Vadera to te karty są jednorazowego użytku.
Tylko ratowany.
Aż musiałem zajrzeć do instrukcji: "After rescuing a leader with a mission, any leaders assigned to the mission may also move to the "Rebel Base" space." Inaczej karta misji "For the Greater Good" nie miałaby sensu.
AkitaInu pisze:Jest karta akcji która chwyta lidera który ratuje innego :)
Ją właśnie miałem na myśli. Po użyciu odkłada się ją do pudełka, nie można jej użyć drugi raz w tej samej rozgrywce.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5226
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 287 times
Been thanked: 901 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: raj »

Col. Frost pisze:Aż musiałem zajrzeć do instrukcji: "After rescuing a leader with a mission, any leaders assigned to the mission may also move to the "Rebel Base" space." Inaczej karta misji "For the Greater Good" nie miałaby sensu.
No tak, może, nie musi, stąd nieporozumienie.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: espresso »

mauserem pisze:Bo zupełnie nie zauważyliśmy, że spędziliśmy przy tej grze prawie 12 godzin :mrgreen:
tak: DWANAŚCIE
Cooo? W jedną partię? :shock:
To zawsze tyle trwa? BGG mówi, że do 240 min - to już dla mnie granica bólu, zwykle grywam z zamulaczami (takie mam szczęście), więc na bank byśmy byli w tej górnej granicy. Ile faktycznie trwa partia 2-osobowa? Występuje duży paraliż decyzyjny?
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5226
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 287 times
Been thanked: 901 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: raj »

Z zamulaczami od 6 do 12 godzin.
Czas rozgrywki spadnie po dobrym poznaniu kart, ale 4 h przy zamulaczach są niemożliwe.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: STAR WARS: Rebellion

Post autor: mauserem »

espresso pisze:
mauserem pisze:Bo zupełnie nie zauważyliśmy, że spędziliśmy przy tej grze prawie 12 godzin :mrgreen:
tak: DWANAŚCIE
Cooo? W jedną partię? :shock:
To zawsze tyle trwa? BGG mówi, że do 240 min - to już dla mnie granica bólu, zwykle grywam z zamulaczami (takie mam szczęście), więc na bank byśmy byli w tej górnej granicy. Ile faktycznie trwa partia 2-osobowa? Występuje duży paraliż decyzyjny?
240 minut realny czas gry dla dwóch osób (ogranych osób) - pierwsza partia potrafi być dłuższa (wiadomo, częste przestoje sięganie do instrukcji)
My grając we czwórkę po prostu miło spędzaliśmy czas, a gra gdzieś tam się grała pomiędzy nami - zupełnie nam to nie przeszkadzało :) Było sporo dyskusji i wymian argumentów - ale to urok gier drużynowych.
Więc nie lękaj się - nie będzie bolało ;)

EDIT
oczywiście zamulacze były w odpowiedniej ilości - ale w naszym gronie nie nazywamy tego zamulaczami tylko "Backta Tanks" ;) (tak wiem co to backta tank i jakiej jest wielkości)
ODPOWIEDZ